Historia Ursusa cz. I

Dodano dnia: 29/10/2006

Część I – Od powstania do I wojny światowej

Pod koniec XIX wieku w Królestwie Polskim nastąpił dynamiczny rozwój handlu i przemysłu, który był wynikiem wprowadzenia korzystnych zmian w przepisach celnych. Powstawało wiele zakładów przemysłowych, a także całych regionów. W tym właśnie czasie, siedmiu wspólników postanowiło skorzystać z okazji i „zarobić parę groszy”.
Jednym z nich był Ludwik Rossman – doskonały inżynier – projektant i budowniczy cukrowni w Królestwie. Cukrownie zwano nawet od jego nazwiska „rossmanowskimi”. Wraz z 6 przyjaciółmi: Kaziemierzem Mateckim, Emilem Schönfeldem, Ludwikiem Fijałkowskim, Stanisławem Rostkowskim, Aleksandrem Radzikowskim i Karolem Strasburgerem – postanowił założyć fabrykę, produkującą armaturę właśnie dla dużej ilości budowanych i modernizowanych wówczas cukrowni. Pieniądze z których w roku 1893 założono „Towarzystwo Udziałowe Specyalnej Fabryki Armatur”, mieszczące się w piętrowej kamienicy przy ulicy Siennej 15 w Warszawie, pochodziły z sum odłożonych na posag dla siedmiu córek założycieli. Także pierwszy znak fabryczny P7P tłumaczono jako „posag siedmiu panien”.
Fabryka się rozwijała i już po trzech latach zatrudniała 50 pracowników. Asortyment również się rozszerzał – wprowadzono do produkcji coraz popularniejsze elementy centralnego ogrzewania i wodociągów miejskich. Jako ciekawostkę warto dodać, że właśnie z tej wytwórni pochodziły niemal wszystkie zawory montowane w budowanych przez braci Lindley , warszawskich filtrów (1910 rok).

Sukcesy fabryki, a co za tym idzie coraz większe zyski, pozwoliły na dalsze modernizacje i wprowadzenie kolejnych elementów do produkcji. Dzięki temu właśnie w 1902 roku uruchomiono produkcję stacjonarnych silników spalinowych. Pierwsze z nich powstawały w oparciu o szwedzkie wzory. Konkretnie były to szwedzkie dwusuwowe silniki z zapłonem gruszkowym firmy Bolinder. Z jednego, poziomo ustawionego cylindra można było uzyskać 5 KM. W tym samym czasie zmieniono również nazwę przedsiębiorstwa na „Towarzystwo Udziałowe Specyalnej Fabryki Armatur i Motorów”, a dotychczasowy zna „P7P” zmieniono na nazwę „Ursus”, która pozostała praktycznie do dziś. W nowym znaku firmowym nazwa „zaszyfrowana” była w stylizowanym kole zębatym. Prawdopodobnie nazwa pochodziła od coraz bardziej popularnej wówczas powieści Henryka Sienkiewicza pt. „Quo Vadis”, w której występował legendarny Ursus.
Fabryka coraz bardziej się rozrastała i teren na którym się mieściła zaczął być za ciasny. Ponadto okoliczni mieszkańcy skarżyli się na ciągły hałas dobiegający z fabryki na Siennej. Nie było innego wyjścia jak przenieść „interes”. W 1910 roku wykupiono terenu we wsi Wola (okolice dzisiejszej ulicy Skierniewickiej), gdzie wybudowano nową fabrykę. Początkowo powstały cztery nowoczesne hale, a potem także własna kuźnia. Przeniesiono tam całą produkcję silników. Produkcja armatur dalej odbywała się w dotychczasowym miejscu.
W 1912 roku rozpoczęto w nowej fabryce produkcję silników Diesla o mocy 80 KM, a także silników na „gaz ssany” o mocy 70 KM. Te drugie powstawały na licencji niemieckiej firmy „Fielding und Platt”. Wkrótce rozpoczęto również wytwarzanie lokomobili spalinowych. W tym czasie Ursus był największym dostawcą silników do Carskiej Rosji, gdzie fabryka posiadała liczne przedstawicielstwa.


Do wybuchu I wojny światowej wyprodukowano w Ursusie łącznie około 6 tysięcy różnego rodzaju „motorów” (jak je wtedy nazywano) od małych 5-konnych do wielkich 450-konnych. Niestety wojna przerwała „dobrą passę”. Rosjanie około 1915 roku wywieźli większość urządzeń z nowej fabryki, a po zakończeniu działań wojennych i zmianach politycznych fabryka straciła główny rynek zbytu. Duży postęp jaki dokonał się w budowie silników wymagał dokonania wielu modernizacji, a to zaś wymagało wielkiego kapitału. Niestety, aby go zgromadzić trzeba było stworzyć spółkę akcyjną o większej liczbie udziałowców.

Paweł Rychter

Zobacz więcej na