Polagra Premiery 2008

Dodano dnia: 17/02/2008

Podczas tegorocznej Polagry Premiery w Poznaniu, można było obejrzeć kilka hal wystawienniczych w, których producenci i sprzedawcy sprzętu rolniczego prezentowali swoje najnowsze wyroby. Jednakże tradycją stało się już, że niejako w towarzystwie tej szczytowej technologii jest prezentowana historia techniki rolniczej. I bardzo dobrze, bo można porównać co się zmieniło, popatrzeć jak się pracowało jeszcze nie tak dawno.
Klub „Traktor i Maszyna” prezentował się w hali nr 4 na stoisku 25. Właściwie trudno było się „przebić” do stoiska lub zrobić tam dobrą fotografię. Wystawiony ciągnik Ursus C-45 był stale otoczony tłumem ludzi. Pięknie przygotowany traktor wywoływał wiele emocji.

Zwłaszcza, że wiele osób pytało o sposób uruchamiania takiego ciągnika bo słyszeli, że coś się podgrzewało. Tym bardziej, że Ursus miał założoną pod gruszą żarową piękną lutlampę i to też wzbudzało zainteresowanie zwiedzających oraz pobudzało wyobraźnię.

Muzeum w Szreniawie na stoisku 26 pokazało duże radło koleśne o dźwięcznej nazwie „Polny byk”. Ta toporna maszyna pochodzi z lat 20 zeszłego wieku. Tuż obok ciekawym obiektem była działająca kopia pierwszej żniwiarki McCormicka z 1831 roku. Co ciekawe ta kopia również jest wiekową maszyną, gdyż została wykonana według pierwowzoru w 1931 roku w USA i pochodzi ze zbiorów Profesora Biedrzyckiego.

Wydajność tej maszyny o szerokości roboczej 1,25 metra dochodziła do 0,2 hektara na godzinę. W towarzystwie tych osobliwych maszyn pokazano znane Retrotraktorzystom ciągniki Lanz Buldog HR z 1934 roku oraz prototyp ciągnika Ursus C-342, które opisywaliśmy już w relacji z Retro Show 2007. Według tego co podało Muzeum w Szreniawie traktor C-342 posiada numer seryjny 0004.

Jeden z dużych dealerów sprzętu rolniczego zaprezentował piękną perełkę, a mianowicie ciągnik Deutz F1M 414 z 1938 roku. Bardzo ładnie odrestaurowany traktor przyciągał wzrok. Serce ciągnika stanowił typowy silnik Deutza z tego okresu. Jednocylindrowy zapalany na rozżarzonego knota motor zapuszczano wówczas w ruch tylko i wyłącznie przy pomocy korby.

Ciągnik w tym pierwszym okresie produkcji posiadał tylko jeden ręczny hamulec. Z drugiej jednak strony nożny nie był, aż tak bardzo potrzebny gdyż maksymalna prędkość jaką mógł osiągnąć wynosiła około 8km/h. Firma Deutz dostarczała te ciągniki fabrycznie z zamontowaną boczną kosiarką. Moją uwagę w tym ciągniku zwrócił ręczny układ podnoszenia listwy kosiarki i tylnej belki polowej połączone liną przechodząca przez bloczek. Dźwignia poruszająca oś podnośnika była jednocześnie blokowana zapadką oraz hamulcem ciernym.

Rafał Mazur

 

Zobacz więcej na