Białek i jego Zetor

Dodano dnia: 11/03/2019

Białka znają wszyscy, to ten, co na „Zetorze” pracuje – odpowie każdy. Bo „Zetor” Białka ma już w PGR Liesięcin swoją historię. W 1949 roku robotnik sezonowy Białek powrócił z kursu dla traktorzystów. Był to pierwszy rok gospodarki PGR w Lisięcinie. Ludzi było mało, ziemi leżało odłogiem 1500ha. Białek otrzymał nowy, pachnący jeszcze fabryczną farbą „Zetor”. Od tego czasu minęły trzy okresy gwarancyjne, a Zetor Białka chodzi bez remontu. Inne traktory były już po dwa, trzy razy w warsztatach TOR-u, a ten zawsze, w każdej chwili jest na gazie. Traktor stracił już swoją barwę, jest teraz sczerniały, opalony, ale zawsze jest gotów do wyjazdu.
Jak udaje mu się utrzymywać traktor w tak dobrym stanie? – Najważniejsze to konserwacja – mówi Białek. – Codziennie smaruję traktor, często czyszczę filtry. Po powrocie z pola nigdy nie zostawiam odymionego traktora, zawsze doprowadzam go do porządku. W ciągu trzech miesięcy zaoszczędziłem 300kg paliwa. Traktorem można jeździć bardzo długo, można na nim wiele zaoszczędzić, ale trzeba stale uczyć się coraz lepiej pracować, trzeba… po prostu kochać traktor.

Fragment artykułu z Głosu Koszalińskiego z 26 lipca 1951r.

Zobacz więcej na