Agro Tech 2007 w Minikowie

Dodano dnia: 13/07/2007

Podobnie jak w poprzednim roku, tak i tym razem szykowaliśmy się do pokazów na polach wystawy rolniczej Agro Tech Minikowo koło Bydgoszczy. Przygotowania do imprezy rozpoczęły się dużo wcześniej. Największy ciężar organizacyjny spoczywał na Koledze Jacku, który już od kilku tygodni czuwał nad całością. W sobotę dzień przed naszą prezentacją pogoda nie wróżyła niczego dobrego. Jadąc z Zetorem 25 T na pace, od strony Pomorza raz po raz przechodziły silne ulewy. Aż strach pomyśleć co będzie jutro. Tymczasem koledzy już zwozili lawetą jeden po drugim zabytkowe perełki techniki rolniczej. Cała operacja zajęła mnóstwo czasu, z powodu dużych korków na drodze i tłumów napływających na wystawę. Na szczęście nad Minikowem jakby zaklęcie jakieś działało, deszcze omijały tereny Agro Techu.
Gdy dotarliśmy do Skansenu u Jacka, na załadunek czekał ostatni osobliwy ciągnik Dzik-2 z przyczepką. Uradzono, że ma wjechać tyłem na lawetę, co wydawało się dość karkołomnym pomysłem. Po kilku próbach zręcznie wskoczyła przyczepka pchana z całej siły przez narowistego Dzika. Cały zestaw wyglądał dość niecodziennie i elegancko za razem. Nowy dziczek w kolorze czerwieni z wzorcowo odnowioną przyczepką T-800.

Ten ostatni transport z eksponatami dotarł w godzinach wieczornych. Wszystkie sześć ciągników: Lanz-Bulldog, Dzik 2, Ursus C325, Zetor 25K, Zetor 25T oraz Zetor Super 50 ustawiliśmy rzędem przy centralnym placu terenów wystawowych. Pośród nowoczesnego sprzętu wyglądały dość osobliwie niczym przeniesione z innej epoki, czekające na swoje jutrzejsze występy. Nadzwyczaj ciekawie prezentował się Zetor 25K z założoną z tyłu oryginalną kosiarką Kz-2-2,1 produkowaną przez Płocką Fabrykę Maszyn Żniwnych w latach pięćdziesiątych, wyłącznie do Zetorów 25.

Niedziela rano przywitała nas piękna pogodą. Po dotarciu na miejsce naszym oczom ukazał się taki oto widok: w miejscu naszych traktorów kłębił się gesty tłum. Dopiero po chwili było widać, że jednak tam stoją nasze maszyny, ale są tak ściśle oblegane przez zwiedzających, że nie sposób było tam dotrzeć.

Jedyny ratunek i ostre nalegania organizatorów były takie, żeby jak najszybciej przestawić ciągniki w inne miejsce. Gdyż tu tworzył się spory zator. Niemal jednocześnie zagrały silniki zabytkowych traktorów. Wśród dwu cylindrowego gadania Zetorów i Ursusa, dominowała mocna rzędowa czwórka Zetora Supra.

Start, bieg – szósteczka i po chwili szybkim pędem przestawiliśmy ciągniki na plac manewrowy. Należało jeszcze odpalić Lanza, który stał nieco dalej. Widowisko dobrze znane wszystkim miłośnikom zabytkowych ciągników, więc pominę szczegóły odpalania silnika, które zgromadziło około setki widzów. Emocje przy buchnięciu silnika wśród tłumu sięgnęły zenitu.

Tymczasem zbliżał się czas pokazów. Na polu manewrowym rozentuzjazmowany tłum przerwał taśmy odgradzające i ponownie na prośbę organizatorów trzeba było przestawić się na chwile w pole. Tam już nasze ciągniki zostały ustawione w szyk do prezentacji.

Ciągniki Klubu „Traktor i Maszyna” miały zaszczyt rozpocząć pokazy na minikowskich polach. Pierwszy wyjechał kolega Daniel na Ursusie C-325, kręcąc ósemki przed publicznością. W tym czasie prowadzący przybliżał historię tych ciągników oraz tego egzemplarza. Kolejno wjeżdżały Zetor 25T, 25K, Super, Lanz i na końcu dumnie Dzik. W sumie po 60 sekund miała „na balety” każda z maszyn. Co dało 6 minut pięknego show z udziałem zabytkowych ciągników, była to jednocześnie niepowtarzalna okazja do promocji Klubu Miłośników Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych „Traktor i Maszyna”.

Żwawe piruety i ósemki wykonywane przez ciągniki ściągały na siebie mnóstwo ujęć z obiektywów fotograficznych i kamer. Jeśli ktoś może powiedzieć, że stary ciągnik nie jest wdzięcznym obiektem do fotografowania to niech przyjedzie na takowe pokazy.
Następnie ruszyły nowoczesne maszyny, a nasz sprzęt stojący w boksach, przyciągał zarówno wielu ludzi pragnących dotknąć coś tak starego, lub przypominających sobie swoje młode lata. Wytworzyła się sympatyczna atmosfera, sprzyjało to wielu rozmowom, wymianom informacji. Znalazły się też osoby pragnące przystąpić do Klubu. Szeroko reklamowaliśmy VI Festiwal Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych.

Spotkanie zakończył popołudniowy godzinny pokaz sprawności wszystkich zabytkowych ciągników. Zagrały wszystkie silniki, fantastycznie kręciły się „w kółkach” na przyhamowanym kole Ursus C325 do pary Zetorem 25K. Zetor Super to „demon prędkości”. Widowiskowo przemykając po polu manewrowym wyrzucał z pod kół fontanny ziemi. Dla co odważniejszych była to też okazja do przejażdżek jako pasażer.

W tym roku przybyła znacznie większa liczba zwiedzających, co dało się odczuć, gdy tłumy oblegały nasz sprzęt. Byliśmy pod wrażeniem ogromu wystawy. Jest to dość niepowtarzalna okazja do szerszej prezentacji idei działalności Klubu Traktor i Maszyna.
Chciałbym podziękować inicjatorowi całego spotkania koledze Jackowi oraz jego Małżonce Pani Uli za miłą i sympatyczną gościnę i zabezpieczenie naszego spotkania od strony lokum i gastronomicznej.

Również chciałbym podziękować kolegom z Klubu za wspaniałą pomoc i zaangażowanie. Sądząc po miłych słowach i wyrazach poparcia niniejszej inicjatywy ze strony zwiedzających targi Agro Tech, nasze zabytkowe maszyny pojawią się na pewno w Minikowie w przyszłym roku.

Rafał Mazur

Zobacz więcej na