Unimog

Dodano dnia: 12/04/2019

W wielu opracowaniach dotyczących historii Unimoga, autorzy podkreślają, że pojazd ów powstał jako uniwersalna ciężarówka do celów rolniczych. Tymczasem został on zaprojektowany jako traktor o wszechstronnym zastosowaniu. Założenia jakie przyjął niemiecki konstruktor Albert Friedrich to praca z maszynami rolniczymi, przekazywanie napędu dla maszyn rolniczych oraz znacznie szybszy od zwykłego traktora transport. Filozofia ta przedstawiała się mniej więcej następująco: „Jeden do wszystkiego”. Rolnik mógł korzystać z Unimoga jak z ciągnika rolniczego i samochodu, takie dwa w jednym. Pozwalało to wyjechać z pola na drogę i udać się szybko do miasta, załadować skrzynię i powrócić. A w niedzielę udać się, choćby do kościoła. To wszystko bez potrzeby doczepiania przyczep czy korzystania z innego samochodu.
Koncepcja takiego pojazdu nie była w owym czasie odosobniona. W Wielkiej Brytanii rozpoczęto produkcję Land Rovera, który był sprzedawany właśnie jako ciągnik rolniczy, Jeep ze względu na ogromną wyprzedaż wojskowych łazików oferował gotowe zestawy adaptacyjne dla farmerów. W Europie Zachodniej przebudowywano wszystko co kasowała armia.
Ale od początku, w 1945 roku długoletni konstruktor silników lotniczych Daimler – Benz AG, Albert Friedrich rozwijając koncepcję ciężarówki opracował wraz z Heinrichem Rosslerem prototyp Universal Motor Gerät (uniwersalnego urządzenia silnikowego). Pojazd składał się z dostępnych wówczas w Niemczech podzespołów. Jako serce tego niezwykłego traktora wykorzystano silnik benzynowy Mercedes-Benz. Układ napędowy oraz osie zostały zakupione w fabryce przekładni w Augsburgu.

Mało, który traktor z tamtego okresu mógł równać się z Unimogiem. Ciągnik z napędem na 4 koła to była rzadkość. Unimog posiadał dwa wałki odbioru mocy i przystawkę pasową.

Największy atut Universal Motor Gerät stanowił napęd na cztery koła o takich samych rozmiarach. Sztywne mosty zostały wyposażone w zwolnice oraz blokady dyferencjałów. Natomiast sześciobiegowa skrzynia przekładniowa pozwalała dopasować prędkości jazdy zarówno do prac polowych jak i transportowych. Co najważniejsze  pojazd posiadał dwuosobową kabinę z miękkim dachem i skrzynię ładunkową oraz wałki odbioru mocy.

Jak widać na zdjęciu, Unimog to przede wszystkim ciągnik rolniczy.

Żeby jeszcze bardziej potwierdzić, rolniczy charakter Universal Motor Gerät warto wspomnieć, iż rozstaw kół wynoszący 1270mm, odpowiadał szerokości ówczesnych dwóch rządków ziemniaków. Po siedmiu miesiącach prac na początku października 1946 roku, pojazd był gotowy. Zimę 1946/47 wykorzystano na praktyczne badanie prototypu w terenie. Podczas tych prób okazało się, że zastosowany silnik posiada mały moment obrotowy i jest stanowczo za słaby. Dlatego konstruktor zdecydował się na wysokoprężną jednostkę Daimler-Benz OM 636 o mocy 25 KM. Silnik ów dopiero co wyszedł z fazy projektowej. Testy pokazały, że pojazdem można było poruszać się w zakresie od 3 do nawet 50 km/godz. Jednak niemały kłopot sprawiało ogumienie. Ówczesne opony rolnicze, nie przewidziane do wyższych prędkości, szybko zużywały się, a podczas jazdy wytwarzały spory hałas i drgania. Dlatego na tym etapie rozwoju konstrukcji stosowano opony od samochodów ciężarowych lub opony terenowe przeznaczone do ciężarówek wojskowych z napędem 4×4.

Pierwsze Unimogi posiadały podnośnik uruchamiany układem pneumatycznym.

Konstruktor podpisał umowę produkcyjną z firmą Erhard & Söhne z Gmünd, jednak z rozpoczęciem wytwarzania pojazdów trzeba było wstrzymać się do kwietnia 1947 roku, kiedy to nadeszła zgoda od amerykańskich władz okupacyjnych. Co ciekawe, był to pierwszy pojazd zgłoszony do produkcji w amerykańskiej strefie militarnej. Ponieważ nazwa Universal Motor Gerät brzmiała zbyt rozciągliwie, w skrócie przyjęto nazwę „Unimog”. Moce wytwórcze firmy Erhard & Söhne okazały się za słabe i produkcja nie mogła wystartować. Dlatego dalszą współpracą Friedrich zainteresował firmę Boehringer, znanego producenta młocarń. Boehringer był tym bardziej zainteresowany Unimogiem, gdyż nie uzyskał od władz amerykańskich pozwolenia na wytwarzanie młocarń. Projekt został przyjęty. Przygotowano przedseryjny pojazd, który wysłany został na targi rolnicze odbywające się we Frankfurcie. Produkcja ruszyła na przełomie 1948/49.

Celem poprawienia przyczepności kół w trudnym terenie stosowano łańcuchy przypominające dzisiejsze do jazdy po śniegu.

Unimog w porównaniu do tradycyjnych traktorów nie był tanią propozycją. Ale firma promowała hasło: „Kosztuje więcej, ale dzięki niemu możecie więcej oszczędzać i zarabiać”. Do jesieni 1950 roku sprzedano 600 Unimogów. Wobec tak dużego zainteresowania firma Boehringer stanęła przed dylematem czy postawić na rozwój mocy produkcyjnych Unimoga, co wymagało bardzo dużych nakładów, czy pozostać przy produkcji młocarń i narzędzi rolniczych. Boehringer była zbyt małą firmą aby udźwignąć wielkoseryjną produkcję Unimoga. Dlatego właśnie w 1950 roku projekt odkupił Daimler-Benz i rozpoczął produkcję w Gaggenau w Badenii. Tam zostały przetransportowane linie produkcyjne. W kolejnych latach konstruktorzy z Gaggenau wprowadzali modyfikacje Unimoga. Ale dopiero w 1953 roku na kratce chłodnicy pojawiło się logo Mercedesa.

W tym też roku pojazd otrzymał zamkniętą blaszaną kabinę. Unimog z początkowego okresu produkcji był krótkim pojazdem o długości 3,5 m i silnikiem o niedużej mocy. Nie mniej jednak dzięki zwolnicom, dużym kołom, wyciągarce, wałkom odbioru mocy i napędzie 4×4, wykazywał się ponadprzeciętnymi walorami użytkowymi. Była to maszyna jedyna w swoim rodzaju i skuteczna w działaniu. Tak zostało do dziś.

Rafał Mazur

Zobacz więcej na