VI Wystawa Pojazdów Zabytkowych – Tuchola 2007

Dodano dnia: 15/07/2007

W słoneczną niedzielę, 15 lipca z okazji Dni Borów Tucholskich odbyła się kolejna już VI Wystawa Pojazdów Zabytkowych – Tuchola 2007. Przy okazji prezentacji wielu przepięknych zabytków motoryzacji, można było wypatrzeć akcenty zabytkowej techniki rolniczej, poszukiwane przez Retrotraktorzystów.
W tym roku niestety zabrakło ciągników rolniczych. Natomiast można było podziwiać przepiękny zbiór silników stacjonarnych z lat 1930-50, przywiezionych przez kolekcjonerów Michała Piotrkowskiego i Grzegorza Przystalskiego, którym należy pogratulować tak pięknie odrestaurowanych motorów. Niebywałą atrakcję stanowił stacjonarny Deutz napędzający pasem generator prądu. Cały zestaw był puszczany w ruch sprawnym pociągnięciem pasa. Radośnie pyrkające silniczki wzbudzały spore zainteresowanie zwiedzających, momentami trudno było podejść bliżej stoiska.

Ciekawym pojazdem, choć może omijanym przez zwiedzających, ze względu na brak jakiejkolwiek urody, była koleba budowlana z 1980 roku. Po bliższym zapoznaniu się z jej budową można było dostrzec, iż ta dziwaczna maszyna była napędzana silnikiem Dzika, umiejscowionym z tyłu pojazdu. Silnik sprzęgnięto z dwubiegową skrzynią i dalej wałem kardana z mostem Żuka. Pojazd może sprawić wrażenie samoróbki. Nic bardziej błędnego, jest to wyrób wyprodukowany przez zakłady Bumar w Ostrówku. O ile pamiętam, tego typu pojazd już był pokazywany na naszym forum jako własność jednego z Retrotraktorzystów.
Pojazd osadzony został na sztywno, niczym ciągnik. Tylna kierowana oś jest wahliwa podobnie jak w traktorach. Z rozmowy z właścicielem tej koleby dowiedziałem się, iż trzeba dość mocno uważać na „wertepach” gdyż, nawet siodełko jest sztywne i jazda wówczas może przypominać dosiadywanie narowistego konia. Na końcu ramy znajduje się zaczep użyteczny do holowania wszelkiego rodzaju przyczep.

Ciekawym akcentem dla każdego fana starych Zetorów wypatrzonym przez mnie na motocyklu Jawa były tłoczone znaczki dobrze znanej czeskiej Zbrojovki, znajdujące się na zbiorniku paliwa i pokrywce skrzyni biegów.

Oprócz mnóstwa samochodów, motocykli i rowerów, nad terenem wystawienniczym dominowały dwa pojazdy. Mianowicie ciężarówka Deutz Magirus straży pożarnej oraz autobus Jelcz – popularny niegdyś „Ogórek”. Ten ostatni szczególnie wywoływał wspomnienia z lat dzieciństwa. Wnętrze było przeniesione żywcem z lat siedemdziesiątych – łącznie ze starego typu kasownikami uruchamianymi na taka dźwigienkę z gałką.

Oczywiście zapraszamy za rok do odwiedzenia kolejnej wystawy, której głównym tematem przewodnim jest motoryzacja, okraszona rodzynkami starej techniki rolniczej.

Rafał Mazur

Zobacz więcej na