Strona 5 z 6

Re: Zetor rok 1950

: 02 paź 2019, 8:11
autor: Ursus
Spieszę wyjaśnić :) Z moich obserwacji wynika, że jest to najpopularniejsze malowanie w Skandynawii - bo tam, zaraz po Polsce, wędrowało wówczas najwięcej Zetorów 25 różnych wersji, a także Suprów. Jak popatrzysz na zdjęcia i filmy z imprez traktorowych, to tam są wszystkie niemal jednakowe. Poniżej załączam kilka linków do pooglądania. Nie jest to idealnie ta sama barwa, ale schemat kolorów podobny, żeby właśnie nie mówić że John Deere ;)
https://www.nettikone.com/en/zetor/25-k/1824056
https://www.youtube.com/watch?v=MeoTeOyGSdc
https://www.youtube.com/watch?v=SXXW5-KHeOo
https://www.youtube.com/watch?v=NJfHCxYjGFI

Co lakieru - niestety farby "z puszki" są najgorszym wyborem. Niestety często oprócz koloru i jakość farby jest gorsza niż te z profesjonalnych mieszalni. Na przyszłość musiałbyś sobie wybrać wymarzony kolor wg palety RAL lub zanieść do mieszalni jakąś część w tym wymarzonym kolorze - wówczas oni dobiorą i nawet jeśli nie będzie tego wprost z RAL - jak np. mój pierwszy 25K albo C-325 - to dobierają z palety jakiegoś producenta. I tak na Boćku wyszło Volvo a na Ursusiku Fiat ;) Wówczas farba jest trochę droższa jeśli to akryl bo ok. 200 zł litr wychodzi, ale walory wizualne są dużo lepsze przy dobrym położeniu powłoki lakierniczej.

Odnośnie wydechu - tak jak Jarek napisał, kolektor wydechowy musi być taki, że po odwróceniu go, kołnierz łączący wypada od tyłu. W kolektorze górnym, jest wówczas bardziej z przodu - co koliduje z prądnicą i wlewem oleju jeśli chcemy tradycyjnie od razu w dół go poprowadzić bez jakichś dziwacznych "zakrętów". No i kolektor musi mieć kołnierz, a nie szyjkę do tłumika.
Kolektor górny mógłby pasować do dolnej, ale starej wersji - gdzie jest prądnica 6V na wsporniku z ceownika przykręconym do misy wspornika osi przedniej, a pokrywa silnika jest typu, gdzie wlew oleju jest bliżej tyłu.

Re: Zetor rok 1950

: 02 paź 2019, 18:42
autor: Wiesiek
Paweł- skarbnica zetorowej wiedzy. Dzieki. Może mnie zrozumiałeś, ale ja kolor wybierałem z paska RAL i mieszali mi w na miejscu. Lakier renowacyjny z utwardzaczem. Jakośc bardzo dobra. Cena ok 80zł/ litr. Na akryl się nie odwazyłem - $$ -, tym bardziej , że malowaliśmy sami w warunkach warsztatowych. Na pasku wygląda inaczej a w rzeczywistości po wykonaniu efekt jest inny. Nic się nnie stało, jesteśmy bardzo zadowoleni, jest rewelacyjnie, i tak trzymać. Przy okazji, jeśli wiesz to podaj numery RAL jakie są najbardziej zbliżone do oryginału.

Kolektor wydechowy posiadam oryginalny dolny, który nie koliduje z prądnicą. W tej chwili chcę pospawać kryzę z dwoma kolanami , aby odwrócić ciąg o 180 st i zamontować pionowy tłumik do góry. W ten sposób nie muszę robić otworu w masce. W przyszłości pomyślę o dolnym wydechu.

Obrazek


Przy okazji; posiadam taki fajny wskaznik temperatury PAL, który był już zamontowany w traktorku. Czy to jest oryginalny zetorowski? Niestety nie wychyla się wskażnik przy podgrzewaniu zbiorniczka. Widocznie jest rozszczelniony. Czy można go jakoś zregenerować?

Re: Zetor rok 1950

: 02 paź 2019, 21:35
autor: Ursus
A tak, to źle zrozumiałem. Renowacyjnych nie używałem, ale np. Zetora Supra malowałem w całości farbami poliuretanowymi i też wyszło fajnie, a w ok. 70-100 zł/litr wychodziło.
Nie znam niestety dokładnie koloru RAL zieleni Zetorów 25. Mi osobiście nie bardzo przypadają do gustu, dlatego zgłębiałem jedynie barwy niebieskie :)

Zegar oczywiście jak najbardziej pasuje :) Pewnie jest rozszczelniony, kiedyś tu na forum Klaudiusz robił napełnienia takich zegarów, wiem, że Albertowi też naprawiał - ale na długo akurat w tym wypadku nie wystarczyło, po jakimś czasie znów gdzieś zeszło. Pewnie był rozszczelniony w kilku miejscach - w końcu to ma swoje lata. Założyłbym go jednak mimo wszystko - akurat w traktorach jak się ma trochę pojęcia to prędzej widać inne objawy niż temp. na wskaźniku :)

Re: Zetor rok 1950

: 03 paź 2019, 19:13
autor: Wiesiek
Podrzucam dla przypomnienia temat powyżej przedstawionego czujnika temperatury. Może ktoś by go naprawił, a może doradził gdzie można go uruchomić. Czym jest wypełniony zbiorniczek. Gazem czy cieczą? Swoją drogą piszę też do Klaudiusza.

Re: Zetor rok 1950

: 06 paź 2019, 22:21
autor: Wiesiek
Przy okazji montowania po malowaniu filtra powietrza w traktorku, pojawił się dylemat ile i jakiego oleju wlać do denka korpusu , i ile do szklanego odstojnika. Ponieważ nigdzie nie było pod ręką żadnej instrukcji, posłużyłem się własną intuicją. Nawinęła mi się banieczka z superolem i wlałem jedną trzecią pojemności do odstojnika.
Pięknie i niepowtarzalnie wygląda, pełna zetorowska klasyka; nigdzie indziej spotkać takie urządzenie.
Tutaj właśnie nasunęła mi się wątpliwość, po co to i jak działa. Przecież zasysane przez silnik powietrze z daleka omija ten olej w odstojniku. ??

Sprawa druga; zachęcony powodzeniem montażu szklanego odstojnika, zacząłem to samo z dolnym denkiem korpusu. Jak wiemy składa się on z dwóch miseczek. Wlałem olej do wewnętrznej i ten przez otwór w niej wylał się do zewnętrznej. Uzupełniłem więc do mniej więcej 1/4 wysokości w obydwóch i zacząłem montować do spodu zamocowanego już korpusu. Przypadek sprawił, że robiłem to podczas pracy silnika, minimalnych jego obrotów. Po przystawieniu odstojnik dosłownie przyssało mi do obudowy. Ale po chwili postanowiłem sprawdzić co się dzieje i odciągnąłem go w dół. Wyobrażcie sobie , że dużą część wlanego przeze mnie oleju została wciągnięta do filtra na metalową siatkę, następnie on spokojnie sobie skapywała do zewnętrznej miseczki. Obawiałem się, że olej poszedł do kolektora ssącego, ale nic takiego się nie stało. Nawet przy pracy na wysokich obrotach silnika.
Czy ma ktoś może rysunek poglądowy (przekrój) działania takiego typu filtra? Widziałem na YT film Pawła o filtrze olejowym, ale nie było tam przekroju wewnętrznego filtra, poza tym film był o Zetorze Super

Re: Zetor rok 1950

: 07 paź 2019, 8:51
autor: Ursus
Podrzuciłeś mi ciekawy pomysł :) Zatem nagram taki film również o filtrze Zetora 25. Co do oleju w szklanym odstojniku - Czesi się upierają na zlotach, że powinien być pusty i suchy. U nas od zawsze lało się olej lub smarowało towotem (rzadziej, ale widziałem takie patenty). Wirujące tam powietrze - zwróć uwagę na ukośne zagięcie blaszek wlotowych - wyrzuca piasek i większe zanieczyszczenia właśnie do tego odstojnika. Olej pozwala je tam zatrzymać na stałe i kontrolować lepiej stan zanieczyszczenia oleju.
Co do dolnej miski, wlewam tam olej też nieco na oko, ale zdarza się, że jak wlejesz naprawdę za dużo to słychać takie sapanie podczas pracy i olej potrafi zaciągnąć do silnika - więc trzeba ostrożnie.

Re: Zetor rok 1950

: 08 paź 2019, 21:51
autor: jarekstryszawa
Ja u siebie zostawiłem suchą szklankę i też fajnie widać jak się na dole osadzają paprochy- jeśli masz już czysty filtr oraz kominek to bym nic nie wlewał do szklanki.

Re: Zetor rok 1950

: 08 paź 2019, 22:26
autor: Ursus
Dla mnie jednak olej w szklance to jeden z składników niepowtarzalnego uroku Zetorów 25 ;) Dlatego lał będę tam olej :D

Re: Zetor rok 1950

: 09 paź 2019, 7:25
autor: jarekstryszawa
Tylko gdy oczyściłem porządnie do malowania te blaszki mające powodować zawirowania powietrza to szkoda było ponownie ich oklejać mazią z pyłu przyklejającego się do blaszek. Ciężko było je ogarnąć do stanu zapewniającego pełny przepływ...

Re: Zetor rok 1950

: 09 paź 2019, 11:26
autor: Ursus
To ile tego oleju tam ktoś lał, że aż to tak zaklejone było? Albo ile nie czyszczone? U mnie jak jest czyszczone to dosłownie ściereczka z benzynką ekstrakcyjną i tyle - wystarczy przetrzeć te skrzela bo są lekko tłustawe.

Re: Zetor rok 1950

: 07 lis 2019, 16:49
autor: Wiesiek
Nadeszła chłodniejsza pora i związane z tym problemy z rozruchem silników. Jestem właśnie w trakcie montażu instalacji świec żarowych i wszystkich elementów z tym związanych.
Pilnie potrzebuję drut oporowy fi 1,7mm. :!:
Ktoś zamontował do solniczki i kolektora ssącego spiralki z drutu miedzianego fi 1,9, ( 2,5 mm2)
Gorąca prośba; może mi ktoś odsprzedać bądż podpowiedzieć żródło zakupu.

Re: Zetor rok 1950

: 07 lis 2019, 19:15
autor: SEBRIGHT
W Danrolu chyba mają: https://danrol-sklep.pl/o,2917,spirala- ... 5-k-a.html
Albo spróbuj gdzieś dorwać solniczkę z epoki...

Re: Zetor rok 1950

: 07 lis 2019, 21:31
autor: jarekstryszawa
W razie W mam jedną skitraną...

Re: Zetor rok 1950

: 07 lis 2019, 23:09
autor: Ursus
Ale to jest spirala do świecy żarowej - a nie "solniczki" :)

Zobacz tutaj: https://www.elektrotermia24.pl/pl/p/Dru ... A1-1.8/647

Re: Zetor rok 1950

: 08 lis 2019, 18:10
autor: Wiesiek
Własnie zamówiłem drut kantalowy 1,7mm.
https://www.olx.pl/oferta/lina-z-drutu- ... b4aff34b53
Mam też kilka spalonych świec, może uda się zregenerować.
Będzie dobre zajęcie na wieczory. :)

Re: Zetor rok 1950

: 15 lis 2019, 23:08
autor: Wiesiek
Nie będzie zabawy ze świecami. :( Przynajmniej na razie.
Zakupiony przeze mnie drut kantalowy fi 1,7 mm2 ma inne właściwości. Ma zbyt mały opór. Po włączeniu obwodu rozżarzają się oryginalne żarniki w kolektorze i solniczce. Natomiast te dorobione z kantalu
są gorące, ale czarne.
Trudno, kolejne doświadczenie.

Re: Zetor rok 1950

: 15 lis 2019, 23:16
autor: Ursus
Z tego co mi wiadomo drut Kantal jest w dwóch odmianach - jeden się rozgrzewa tylko i stosuje się go np do przecinarek do styropianu - a drugi dodatkowo się rozżarza. W sumie to zawsze można sobie obliczyć ile ma się rozgrzewać i tyle - ale wiadomo nie jest to ani fajne, ani wygodne.

Re: Zetor rok 1950

: 15 lis 2019, 23:52
autor: Wiesiek
Można policzyć, owszem. Gdybym chciał doprowadzić go do rozżarzenia 12 voltami musiałbym zastosować długość dużo ponad 1 metr. Nie wiadomo też jaką ma charakterystykę oporności względem temperatury, przy jakiej temperaturze przestałby rosnąć prąd.
Jeszce jedno, tego drutu co mam, nie przyciąga magnes. Natomiast te stosowane w oryginale , zetorowskie są przyciągane.
Sprzedawca zapewniał, że to kantal, ale drut kantalowy zawiera ok 70 % żelaza , więc powinien być magnetyczny. Nie wiem... :?:
Dałem spokój temu tematowi. Zrobiłem próbę na stole, założyłem oryginały, tak jak na schemacie i wszystko działa i grzeje równomiernie. Dobrze że dysponowałem oryginalną solniczką i kolektorem ssącym ze spiralą. Klamkę też mam oryginalną, różni się ona od ursusowskiej.
Jak się trochę bardziej ochłodzi opisze Wam jak Zetorek odpalił :)

Re: Zetor rok 1950

: 16 lis 2019, 0:07
autor: Ursus
Klamka jak to nazwałeś różni się - ale niewiele. Ursusowską też śmiało możesz zastosować - jedyne co ma to 3 zamiast 4 styków ;)

Re: Zetor rok 1950

: 17 lis 2019, 17:11
autor: Wiesiek
Można zastosować oczywiście.
Gdybym nie miał oryginalnej, byłbym zmuszony. Ale w tym wypadku klamka ta to klasyk i z mojej strony szacun dla jej projektanta. Wiadomo, rozruch silnika jest chyba najbardziej kłopotliwym momentem związanych z jego pracą. Ten włącznik prądu żarzenia i rozruchu został tak zaprojektowany, aby w optymalny sposób wykorzystać energię z akumulatora. Dzisiaj technologia pozwoliła wyprodukować innego rodzaju grzałki, więc te problemy praktyczne zniknęły.
Na pewno zauważyłeś, że ten czwarty zacisk na klamce służy po to, aby podczas gdy starter jest włączony i pobiera bardzo duży prąd , zewrzeć styki na solniczce. Ten sposób eliminuje solniczkę z obwodu, co powoduje, że przy spadku napięcia akumulatora nie zmniejszy się prąd w obwodzie spiral świec i utrzyma ich temperaturę. Bardzo sprytne i sensowne rozwiązanie. :idea: