Forum RetroTRAKTOR

przeciesz na internecie jest tygo pelno

Doradzicie chlopaki?

Dawno mnie tu nie bylo, ale inne prace spowodowaly przestoj w koncowych pracach nad zetorkiem. Zostala mi tylko instalacja elektryczna i kilka drobiazgow. Jest maly problem z odpalaniem, poniewaz nie chce palic z hebla. Na krotko odpala, a z hebla slychac tylko delikatne stuki z rozrusznika. Jaka moze byc przyczyna, dodam ze przed malowaniem wszystko bylo dobrze.

Pomoze ktos?

Sprawdź czy gdzieś nie masz słabej masy - po malowaniu lubią z tym być problemy.
A jak nie to styki w heblu już kończą żywot...

Domyślam się,że to stuk elektromagnesu w którym wypalone styki nie przewodzą prądu.Jeśli chcesz dalej diagnozować,to połącz cienki przewód na elektromagnesie z tym grubym prowadzącym od akumulatora,efekt powinien być taki sam jak włączanie heblem.Nie wiem jak jest w Zetorze,ale większość starych elektromagnesów da się rozebrać i naprawić.


To jest pojedynczy stuk przy włączaniu,czy terkotanie ?

Jak heblem wlacze rozruch to slychac stukniecie, przy puszczeniu hebla znowu slychac stuk.

Wymontuj rozrusznik,sprawdź elektromagnes oraz mechanizm bendixu,bo on też może się zacinać.Rozumiem,że paląc na krótko zwierasz śruby prądowe(te od grubych kabli).

Ja w swoim Zetorku, jak regenerowałem rozrusznik to wymieniłem elektromagnes, u mnie w rolniczym sklepie dopasowali mi identyczny więc nie ma co regenerować.

Elektromagnes pasuje bez problemu od rozrusznika R7 polskiego.

pop pisze: ↑29 lis 2020, 19:23 Rozumiem,że paląc na krótko zwierasz śruby prądowe(te od grubych kabli).

Tak, zwieram te dwie nakrektki.
Jeszcze musze ogarnac swiatla, swiece zarowe, bo brakuje opornika w kolektorze ssacym, i zetor bedzie gotowy. A z czego dobrac drut, z swiecy zarowej od c-330 moze byc? Jak kupilem ciagnik to w kolektorze ssacym byla wspawana nakretka i wkrecona swieca z c-330 ze skroconym drutem

Drut oporowy wykorzystalem od ruskiego bodajże.
Wymontuj wszystko , na stół poukładaj w kolejnosci i dobierz długość odpowiednio.
U mnie w rodzinie Zetor był od zawsze palony na wiechcia i powiem Ci że mina teścia po odpaleniu ciagnika przy -5 z korby była bezcenna .
Pozdrawiam.

Drut oporowy kantalowy 1,8 mm. Do kupienia na necie. Odpowiedni odcinek trzeba sobie doświadczalnie dobrać, bo opory mają nieco inne co się sam przekonałem.

Rozrusznik jest ok. Winien byl elektromagnes. Z pomoca przybyl tata, ktory w swoim warsztacie mial zapasowy elektromagnes do swojego ursusa 4011, ktorego juz 40 lat temu sprzedal.
Teraz robie swiece zarowe. Zamowilem drut oporowy do grzalek itp z allegro. Teraz pytanie jaki odcinek trzeba tego drutu wlozyc w kolektor?
Probe zrobie z wyjetymi swiecami, tylko nie wiem ile tego drutu wziac.
I jeszcze jedno, jesli solniczka i swiece zaczynaja dopieral sie żarzyc a drut w kolektorze jest juz prawie bialy to znaczy ze ten drut jest za dlugi czy za krotki?

Na mój gust, za krótki.

Dokładnie, za krótki. Musisz zrobić dłuższy odcinek.

Ursus pisze: ↑23 lut 2021, 21:07 Dokładnie, za krótki. Musisz zrobić dłuższy odcinek.

A wiesz może jaki dlugi odcinek drutu powinien byc, chociarz tak mniej wiecej ile go na próbę dac?
Bo probe jedna robilem na drucie z swiecy od c,-330, a on jest cienszy

Opierając się na własnych doświadczeniach każdemu radzę, aby instalację świec żarowych w Zetorze przed montażem sprawdzał na stole i zasilał akumulatorem jaki będzie zamontowany do niego. Wtedy jest wszystko wiadomo, które żarniki się nagrzewają i do jakiego stopnia. To że żarnik nagrzewa sie do białości a drugi prawie wcale, świadczy o złym doborze przekroju lub rezystywności w stosunku do pozostałych żarnikow. Mój układ przed montażem tak był sprawdzany i mam pewność, że żarniki grzeją się jednakowo w tym samym czasie.
Dla przykładu podam, ja podczas zapalania ( minus 14stC ) żarnik w solniczce do czerwoności nagrzewałem dobre 40 sekund, może nawet ponad. Po takim nagrzaniu nie wyłączam kompresji, i kręcę starterem. Silnik przy tak rozgrzanych spiralkach żarnikow zaczął chwytać już po pierwszym przełamaniu. Dalej jednak musiałem podtrzymywać rozrusznikiem obroty, bo przy wyłączeniu startera i świec te szybko stygną i niestety silnik zaczął gasnąć.
Wcześniej przed odpalaniem zakręciłem kilka obrotów rozrusznikiem przy wyłączonej kompresji i na pełnym gazie , aby wstrzyknąć większą dawkę paliwa do komory i ewentualnie odpowietrzyć przewody .

Zawsze robimy tak jak Wiesiek to opisał, a co do długości to ciężko mi teraz odpowiedzieć na to pytanie, bo częściej dorabialiśmy soliczkę niż spiralę w kolektorze. Inna sprawa, że wg instrukcji w solniczce powinien być drut kantalowy 1,8 mm, a ten też kupiony z różnych źródeł miał różną oporność i jeden się żarzył, a drugi tylko nagrzewał.

W oryginale to trzeba trochę nad tym popracować.Zetory spod mojej ręki usprawniłem.Nie wiem czy ktoś to lubi czy nie...ale na pewno koszta mniejsze...bo w oryginale jak coś pójdzie nie tak to świece do wyrzucenia i wtedy następne...i znowu...drut...pomiary...czas...niepowodzenia...oprawki dorobiłem...świece samochodowe paluszkowe...w kolektor świeca od C-330...od solniczki tylko obudowa a pod spód kontrolka czerwona...układ sprawny i 100% skuteczny.Ten kto to ma ode mnie nie narzeka.

A i przede wszystkim pod maską tego nie widać.