Las.

Ogólne dyskusje o maszynach rolniczych
Awatar użytkownika
marek
Posty: 1543
Rejestracja: 22 gru 2009, 22:06

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: marek »

Próbowałem odnaleźć filmy ,które z przyjemnością obejrzał by ,,Sosnowisko". Zostały chyba usunięte, ale jeszcze będę szukał.Były pokazane w Polsacie przed świętami.Jeden przedstawiał jak koledzy ,,Sosnowiska" zaczynają skórować jeszcze żywego jelenia. Przedtem rozcinają mu pysk pewnie żeby nie ryczał( w telewizji była wyłączona fonia) a drugi jak na postrzelonym dziku trenują ataki psów.Dzik jest rozszarpywany żywcem przez te psy.Czy wy myśliwi jesteście pozbawieni wszelkiego sumienia. Na filmach z polowań widać roześmiane mordy po postrzelaniu zwierzęcia.W programie pytano jakiegoś oficjela z koła łowieckiego czy ktoś poddaje myśliwych badaniom psychiatrycznym . Okazuje się że nie.To policja wydaje pozwolenie na broń a koła łowieckie nie interesują się tym co myśliwi robią z bronią w lesie i jak zachowują się względem upolowanej zwierzyny.A już całkiem zatrważające jest to co widać na filmach z polowań. Myśliwi zabierają na polowania małe dzieci i pokazują im jak z uśmiechem na twarzy zabijają zwierzęta.Utwierdziło mnie to w przekonaniu które kiedyś było słynne na Dzikim Zachodzie ,,dobry Indianin to martwy Indianin". Parafrazując ,, dobry myśliwy to martwy myśliwy". Na pohybel.To co wyczyniacie w lasach przechodzi ludzkie pojęcie.Piszcie co chcecie ale ja ani nikt z mojej rodziny zdania o myśliwych nie zmienię.Dowodami są bestialskie filmy którymi chwalicie się w internacie.
Awatar użytkownika
papiszon
Posty: 511
Rejestracja: 08 lis 2010, 21:10

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: papiszon »

Czytając o złych leśnikach i zboczonych myśliwych, chcę napisać kilka słów przeciwnych tym poglądom.
Nie wszystkich ludzi z tej branży należy wrzucać w jeden wór. Tak, jak w każdej profesji znaleźć można "wypaczeńców", którzy uważają się za uprzywilejowanych i grabią do siebie, z tej pracy, ile się da, to można spotkać również przyzwoitych ludzi, którzy swe zajęcie traktują poważnie i z całym oddaniem.
Kiedyś, znajomy koleś ze szkoły, opowiadał mi, jak jego dziadek wziął go na polowanie. Takie indywidualne, na kaczki. Chcąc wnukowi sprawić radość pozwolił mu ustrzelić jedną. Koleś nie miał oka snajpera i do lecących kaczek nie zamierzał celować, tylko do pływających po wodzie.Ustrzelił jedną, ale dziadek oburzony, zrugał go, że zwierzę do którego się strzela, powinno mieć szansę uniknięcia kuli. Dodał jeszcze, że takie strzelanie do stojącej zwierzyny, to kłusownictwo i on tej kaczki jeść nie będzie.*bye*
Drugi,pozytywny przykład, to leśnik. Gościu pracuje w Roztoczańskim Parku Narodowym. Zaraz po skończeniu TL poszedł do pracy i już 40 lat jest w tym samym miejscu. Zaczynał pracę w tym samym roku, w którym powstał RPN w Zwierzyńcu (Zamojszczyzna). Obecnie,od kilkunastu lat jest jednym z leśniczych w Parku i ma rewir o pow. 1,5 tys. ha lasu (cały Park 8 tys ha.). Oddany pracy na tyle, że nie założył rodziny i mieszka samotnie w leśniczówce oddalonej od najbliższej cywilizacji o 7 km. Nawet telefony nie zawsze mają tam zasięg.*clap*
Pracę traktuje poważnie, a można powiedzieć, że jest trochę służbistą i nie dzieli dnia na czas pracy i odpoczynku, bo jak mówi, odpoczywa w pracy. Gdy przyjdzie mu pojechać do miasta po zakupy, to zmyka szybciutko, bo hałas go męczy, a beton uwiera go w stopy. A zarobki? Nie powiedziałbym, aby byłyby to kokosy. Co prawda ma deputat drzewny, żywnościowy i umundurowanie, ale samej pensji niewiele ponad 2 tys. Jest sam, więc nie narzeka, ale rodzinę z tego trudno byłoby utrzymać. Mieszka w służbowej leśniczówce (tylko opłaty na jego głowie), a na nasze pytanie, gdzie będzie mieszkać, gdy przejdzie na emeryturę, odpowiedział, że nigdy się nad tym nie zastanawiał. Nie brał pod uwagę w ogóle takiej opcji, że może kiedyś przestać pracować.*bye*
Wicher
Posty: 2077
Rejestracja: 27 lis 2011, 14:16
Lokalizacja: Garbów, Lubelskie

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: Wicher »

Panowie, Panowie, Panowie!

Nie uogólniajcie proszę. Sam mam bardzo wiele do czynienia z myśliwymi, Dziadek był strażnikiem łowieckim-niszczył wnyki, dokarmiał, tropił ale nie polował. Sam w tej samej roli często biorę udział w polowaniach. Z rodzinnych opowieści zawsze wyłania się obraz myśliwych jako ludzi dobrych, rozsądnych, naprawdę troszczących się o przyrodę. Sam znam bardzo wielu takich myśliwych, ale zdarzają się i tacy którzy z tego schematu się wyłamują. Z czego to wynika?

Dzisiaj bardzo wielkie grono "myśliwych" stanowią bogaci buce, którym nie wystarcza już okazywanie swej wyższości poprzez zajeżdżanie innym drogi i wymuszanie pierwszeństwa, w nowym mega drogim samochodzie jednak chce dołączyć do "elyty". Myślistwo to drogie hobby, poluje nawet Prezydent...

Mega szybko odbyty staż, szybko zdobyte pozwolenie i już w łowisko rusza pięknie odziany "pan" z psem prosto z hodowli i dubeltówką aż lśniącą od ormamentów. Coś się podrywa-trrrrrrach! i już kura bażanta pada pod nogami. A że strzelał grubym śrutem z kury niewiele zostało... Zostawia się ją, pies czasem ją pogryzie i zostawi. "A nic się nie stało..." pomyśli każdy taki Pan a że ich jest teraz niestety większość to i bażantów nie ma, bo wytłukli.

Większość dzisiejszych myśliwych, takich właśnie półpanków pompujących swoje ego drogą bronią i kupionymi od handlarzy trofeami przedstawianymi jako własnymi jest w ogóle nieetycznych.
Sam jako naganiacz, obserwator przyrody, wnuk Tadzia mam wpojone trzy podstawowe zasady myślistwa czyli coś czego nie mają niekórzy myśliwi:

Po pierwsze do zwierzyny strzela się nie po to aby ją zabić, ale aby ją zdobyć-dlatego nie strzelamy do kaczek gdy nie mamy psa który je zaaportuje, nie strzelamy do samic, nie strzelamy do młodzieży, nie strzelamy nieodpowiednią amunicją, nie strzelamy gdy nie jesteśmy pewni efektu. Strzał ma możliwie jak najskuteczniej powalić zwierzynę tak aby nie cierpiała zbyt długo.

Po drugie-staramy się maksymalnie wykorzystać zdobytą zwierzynę. 2 lata temu na zbiorówce padło 9 dzików Koledzy myśliwi zostawili sobie oręża z nich i jednego 200 kilowego odyńca na wędliny a reszta została oddana do skupu, flaki poszły do fermy lisów.... Słyszałem jednak historię o tym jak myśliwy po upolowaniu sarny ją... zakopał, bo jak stwierdził nie miał co z nią zrobić.

No i po trzecie, jest to podstawowa, kardynalna zasada każdego polowania-nie do końca chodzi o to żeby zwierza zabić ale za zwierzem gonić :) Mój znajomy myśliwy Janusz, dusza-człowiek często chadza sobie na bardzo bardzo długie polowania. Zwierz ma z tego wielką uciechę bo zanim Janusz założy okulary zapada sobie gdzieś w gęstwinę... :)

Sam bardzo lubię tak gonić za zwierzem, tropić, obserwować ale wątpię abym kiedykolwiek do zwierza strzelał. Skoro nie jestem w stanie wypatroszyć kury nie będę porywał się na polowanie. Chcę mięsa to sobie kupię, chcę postrzelać pójdę na strzelnicę. Ale kontaktu z przyrodą będę szukał nadal, nawet i z myśliwymi.
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4849
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: Bolszewik »

VETO

Koniec dyskusji o LP i polityce społeczno-gospodaczej związanej z tą instytucją.

Koniec dyskusji o leśnikach i straży leśnej.

Koniec dyskusji o myśliwych.

Jak chcecie to możemy pogadać o swoich własnych lasach.
Możecie się pochwalić ile ich macie i jak w nich gospodarujecie. Ile i jakie drzewa gdzie sadzić, jak pozyskiwać itd. Jakim sprzętem itd.


PS. Na wiosnę będę sadził ok. 15 arów jeszcze nie wiem czego. Grunt to halizna po samosiejce. Drzewa wycięte nie wykarczowane.
Sugestie ?
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Wicher
Posty: 2077
Rejestracja: 27 lis 2011, 14:16
Lokalizacja: Garbów, Lubelskie

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: Wicher »

Bolszewik, jaki chcesz mieć pożytek z tego?

Najszybciej rosną iglaki, więc po pielęgnowaniu na początek i pilnowaniu od złodziejstwa mialbyś spokój.
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4849
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: Bolszewik »

Opał .... dla wnuków *yes*
Sosny już nie chcę, bo mam z pół hektara.
Od złodzieja nie ma opcji upilnować. Chyba żeby miny gęsto zakopać. *flower*
Myślałem o brzozie, ale też mam jej spory kawałek ....
Nie bardzo mam pomysł jak przygotować grunt i jak sadzić bo są pniaki więc rzędów nie wyoram. Myślałem o wytruciu randapem i sadzeniu z rydla większych sadzonek.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Wicher
Posty: 2077
Rejestracja: 27 lis 2011, 14:16
Lokalizacja: Garbów, Lubelskie

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: Wicher »

Najlepsza opcja to chyba sosna... szybko zejdzie, szybko będzie zacienienie i teren praktycznie zagospodarowany. Możnaby posadzić coś szlachetniejszego, ale dęby, buki itp trochę długo rosną i potrzebują przestrzeni.
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
rzeznik2555
Posty: 177
Rejestracja: 03 lis 2011, 19:55

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: rzeznik2555 »

Witam ja nareszcie mam już wyprostowane sprawy działki podziałowe i okazuje się że jest więcej niż sądziłem i mam do obsadzenia około 10 arów drzewkami myślałem o sośnie i brzezinie . Brzeziną w 2-3 rzędach dookoła i w środek sosna . nie wiem tylko jakie odstępy zachować o_O
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4849
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: Bolszewik »

Sosnę z tej działki wyciąłem zeszłej zimy. Sosna to nie opał, a materiał dopiero za 80 lat (ciężko będzie mi dożyć).
Dęby są problematyczne bo koziołki trą scypuł z poroża i je niszczą. Poza tym zające ścinają pędy. Mam kawałek dąbrowy i problem jest taki że trafiają się dęby 2-3 m, a obok pokurcze poniżej pół metra.
Brzoza pójdzie bo jest na działce obok, ale tak sobie myślę żeby jakoś urozmajcić ....

Nie sadź brzozy koło sosny. Brzoza wytnie sosnę (wiatr ruszając brzozą poutrąca wiosną bazie sośnie). Odstęp min. 2 metry, więc szkoda miejsca.
Zrobiłem ten błąd i teraz mam do wyrwania trochę sosny.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Awatar użytkownika
DK94
Posty: 251
Rejestracja: 11 lut 2013, 7:42

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: DK94 »

A nie myślałeś nad czymś takim jak wierzba energetyczna? Ja w tym roku posadziłem całe 0,25 ara (100 sadzonek) na próbę na VI klasie wcale nie podmokłej i po roku mam odrosty na grubość u dołu 2cm i wysokości około 260cm. Na wiosnę rozsadzam o kolejne 0,5 ara. I jak wszystko wyjdzie to po roku będę miał już dużą ilość sadzonek by spróbować na większej powierzchni. Nie trzeba czekać tych 80lat by mieć na opał, przy dobrym mokrym roku po roku z hektara powinno się uzyskać na dobrej ziemi około 170ton.

Widzę są w naszych kręgach leśnicy. myśliwi. Jaki preparat polecacie by posmarować na wiosnę wierzbę bo sarny obgryzają mi stożki wzrostu na brzegach plantacji.
rzeznik2555
Posty: 177
Rejestracja: 03 lis 2011, 19:55

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: rzeznik2555 »

Witam matecznik wierzby mam , ale na 6 klasie ziemi nie chce to za bardzo rosnąć na 3-4 klasie na pewno będzie miało ładny przyrost . Czytałem w zeszłym roku na ten temat pierwsze 3lata trzeba ścinać co roku potem można co 2-3 a nawet4 lata . Taka 4 letnia mam mieć w pniu do 5-6cm grubości czyli cięcie w klocki i do kotła opał bez rąbania a drobiazg rębakiem na wióry *clap*
Awatar użytkownika
Ciapek
Posty: 80
Rejestracja: 16 paź 2012, 13:16

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: Ciapek »

Co do drzew, warto wspomnieć że gatunki pionierskie nie maja dużych wymagań, wystarczy rozejrzeć się jakie drzewa wyrastają w pobliskiej okolicy. U nas np. na terenach suchych i piaszczystych min. Brzoza, wspomniana Sosna pospolita, Modrzew europejski,
A na zalewowych lub podmokłych Topola kanadyjska, Olsza szara, drzewiaste odmiany Wierzb
Awatar użytkownika
arjanprojekt
Posty: 107
Rejestracja: 28 cze 2011, 21:59

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: arjanprojekt »

Młode modrzewie także spałują sarny. Ja robiłem takie otoczki z siatki drucianej do wysokości 1m i dopiero pomogło.
Z drzew rosnących w miarę szybko na gruntach V-VI klasa ale bez suchych przepłon to:
sosna - przyrosty 40-70cm
brzoza, modrzew - jak się ukorzeni nawet do metra
dąb czerwony - jak znajdzie dobre siedlisko - powyżej 0,5m
topole ale potrzebują więcej wilgoci - ponad 1m
No i lasu nie trzeba sadzić w rządku Panie Bolszoj, to nie park...
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4849
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: Bolszewik »

Park i sad mam przed domem, a las mimo wszystko najłatwiej w rzędach sadzić ....

Te 80 lat to wiek rębności sosny czyli czas po jakim wg. starych majstrów drzewo nadaje się na np. więźbę dachową. Nie wspominając o tym że z nie każdego miejsca drewno nadaje się na coś poza opałem.

Modrzew też raczej odpada ze względu na sarny. Chyba zdecyduję się na brzozę. Chyba żeby spróbować buka/graba ale to jest V/VI klasa ....

Sadził będę albo z rydla (jeśli dostanę duże sadzonki), albo wyoram rzędy za pomocą konnego pługa. Nie będę przecież karczował pni. Nie dam rady T-25 użyć pługa leśnego. Chyba że trafi się fuksem ktoś kto zrobi taką usługę.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Awatar użytkownika
arjanprojekt
Posty: 107
Rejestracja: 28 cze 2011, 21:59

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: arjanprojekt »

Ja mam ponad 50letnią sosnę i już co pięć lat robię przecinkę. Ostatnio były nawet krokwie 6/18 długości 8m. W przyszłym roku planuje budowę garaży między innymi dla Zetorka:-) wiec z tego tytułu powstaje wielofunkcyjna przyczepa (także jako platforma na palety z pustakami)
Wracając do lasu, to u mnie w LP jak wycieli sosnę to się wcale nie bawili z karpinami. Pług leśny jechał jak mu pniaki pozwalały. Gęsto nie było maks. 2-3drzewa na arze. Sadzili sosnę, dąb czerwony i chyba czeremchę. Teraz nie robią takich monokultur jak kiedyś. Dęby mogą zostać w podszycie i wzbogacać ściółkę opadem dużych liści.
Następna zasada jest taka że drugi las powoduje "wzrost" klasy ziemi o jedno lub dwa oczka. Stare korzenie wzbogacają próchnicę nawet do 2m i utrzymują więcej wody niż przepuszczalne po-żytnie piaski. Można spróbować wówczas jakichś szlachetniejszych gatunków np. buki, jodły... Ale sadzenie i tak dla wnuków:-) Z brzoziska może być już spory pożytek za 30lat
Roman1313
Posty: 570
Rejestracja: 14 kwie 2010, 23:39

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: Roman1313 »

Na polityke się nie ma co obrażać była jest i bedzie.
Spóbuj zrobić las mieszany, i może siatką odgrodzić na te pare lat.
A jak tam szkodniki czysto czy może jakie sie pojawiają?

Taki mały bonus, filmik promujący szlak rowerowy Leśno Rajza z moich okolic:
http://youtu.be/XLf1QctPpvw
Awatar użytkownika
Ciapek
Posty: 80
Rejestracja: 16 paź 2012, 13:16

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: Ciapek »

Wszystko ok, ale nie zgodzę że na 10m kwadratowych 2-3 drzewa, gdzie nawet wysiew samosiejek będzie gęściejszy a wspomniane nasadzenie nieekonomicznie. Z iglaków u ojców przeprowadzono rzędy i linie, co ponad 1,5 m. Odradzę w pierwszym roku gęste sadzenie Czeremchy, są zbyt pionierskie i ekspansywne. Korzenie mają płytkie, nie trudna do wytępienia. Ale latem zacienią np. siewki sosny pogarszając przyrost porządnej masy. Później współgrają rewelacyjnie. Ponadto można co kilka lat dolesić. W pierwszym roku jako zalesienie główne dałbym jedynie gęsto wspomnianą brzozę, w okół topolą, niech się ścigają
Awatar użytkownika
arjanprojekt
Posty: 107
Rejestracja: 28 cze 2011, 21:59

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: arjanprojekt »

Ar kwadratowy to 100m2 a mi chodziło o 2, 3 stare karpiny sosny (przeważnie powyżej 50cm średnicy)
Czeremcha to domieszka ale nigdy nie więcej niż 5-10%
A dęby czerwone można wysiewać. Ja robiłem tak: wrzucałem 2-3żołądki do dołka i przykrywałem 3-4cm ziemią (nie mogą być ani płycej ani głębiej). Rozstaw 120 na 120cm. Wrzuciłem tego z 10000sztuk najczęściej w polany i przesieki pomiędzy sosnami.
Efekty po 10-12latach są takie:
1. Siedliska gdzie mają 5-7m
2. Miejsca gdzie są wysokości 30-50cm!!!!
3. W zeszłym roku dużo małych zniszczyły dziki, ale ten dąb odbija od korzenia:-), choć odrasta raczej jako krzaczor (ale to ma być tylko podszyt)

Co do wyścigu brzóz i topoli, wyklucza on zupełnie sosnę i modrzew, gdyż one beż słońca zupełnie nie urosną
Awatar użytkownika
Ciapek
Posty: 80
Rejestracja: 16 paź 2012, 13:16

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: Ciapek »

No, pierwsze źle zrozumiałem, więc się zgadzamy. Drugie napisałem że pierw dać brzozę i topól i tu też jest dobrze. Podszyt jest ważny choć nie zawsze da się łączyć.
Że czeremcha zarasta sosnę w gęstwinie zauważyłem z dotychczasowych obserwacji*tup*
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4849
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Las i leśne sprawy na forum.

Post autor: Bolszewik »

Czeremcha to straszny chwast.
Posadzili to kilkanaście lat temu na "opaski" wkoło dużych kompleksów. Potem wycięli i odrosły paskudne kszaczory. Poza tym ptaki rozniosły tą zarazę na cały las. Czeremcha dobrze się pali, ale to jedyne drzewo jakie znam które śmierdzi przy cięciu i rąbaniu.

Myślę że jeśli sadzonki buka/graba będą w sensownych cenach to się na nie zdecyduje. Inaczej posadzę brzozę. Spróbuję dogadać się z kimś i ściągnąć pług leśny. Jeśli się nie da będę robił partactwo ....
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
ODPOWIEDZ