Kombajn zbożowy przyczepny KZP-1,5

[bergman31]

pop Twój wujek zapewne miał kombajn Z020 Zagon. Kombajn KZP-1,5 to zupełnie inna konstrukcja. KZP-1,5 jest ciągnięty przez traktor, gdzie nie ma możliwości ciągłego zapychania się chłodnicy w ciągniku, bo ona jest ponad 3 metry oddalona od przyrządu żniwnego. Co innego w Z020 Zagon, gdzie chłodnica traktora jest tuż za hederem.

Co do tego małego kombajnu samobieżnego z silnikiem C-330, to przy szerokości hedera 1,8m, to silnik nie miał aż tak ciężko. Młocarnia też była wąska, to i zapotrzebowanie na moc było niewielkie. Na zachodzie Europy były produkowane niewielkie kombajny z silnikami o niewielkiej mocy, ba nawet z przemysłowym silnikiem Volkswagena o zapłonie iskrowym (podobnej konstrukcji do tego montowanego w VW "Garbus").

[vistula 1,5]

Szkoda że to nie weszlo do produkcji np.mozna by zamiast workownicy dać zbiornik z rurą wysypową,po za tym z tyłu zamontowac ślizg który bylby przestawiany co drugi pokos żeby nie grabić przed prasowaniem tylko sloma w dwóch przejazdach spadała by na jeden pokos i co chlopu na 3 do 7 ha wiecej potrzeba nawet dziś

[bergman31]

Do końca PRLu, dla małych gospodarstw, kombajn z workownicą był bardziej praktyczny. W tamtych czasach brakowało przenośników do zboża, więc rozładunek z wozów i przyczep odbywał się ręcznie na spichlerze i poddasza budynków gospodarczych. Z przyczepy zboże podawało się wiadrami lub nasypywało się worki.

Idealnym rozwiązaniem byłoby wyposażenie kombajnu w workownicę i zbiornik. Coś takiego widziałem w jakimś kombajnie samobieżnym.

[vistula 1,5]

Pewnie w jugosłowiańskim kombajnie zmaj

[bergman31]

Znalazłem, to był Dronningborg D950.