Bo oryginalnie to ogrzewanie kabiny było właśnie z oleju hydrauliki.
Problem w tym że takie grzanie kabiny po pierwsze bardooooo nadwyręża samą hydraulikę po drugie, ale tego już nie jestem pewien wyklucza poprawne działanie podnośnika i ewentualnej zewnętrznej hydrauliki. Ponadto olej zużywa się (przegrzewa). Do tego spada moc ciągnika (nie wiem ile, ale zna pewno nic nie bierze się z powietrza).
Temat do przeczytania w instrukcji obsługi tam wszystko pisze.
Osobiści nigdy nie widziałem T-25 z zamontowaną nagrzewnica olejową.
Ogrzewania ciepłym powietrzem z cylindrów jest zupełnie za darmo.
Tak nawiasem mówiąc to nawet jak nie ma kabiny to można by sobie dać takie rurki żeby dmuchało w stopy.
ogrzewanie
RE: ogrzewanie
Wycieki z silników T25 są rzadkością i wynikiem niedbalstwa a utrzymywanie w czystości silnika chłodzonego powietrzem jest absolutną koniecznością w przeciwnym przypadku będzie się przegrzewał
- wujekcinek
- Posty: 111
- Rejestracja: 09 gru 2006, 9:52
RE: ogrzewanie
Długo się nad tym zatanawiałem, czy o tym napisać.
Albo jest to banalne, albo beznadziejne, bo gdyby miało racje bytu to juz ktoś by to wymyślił.
A gdyby tak:
Zrobić wężownicę. Poprowadzić spiralnie w koło tłumika rurkę miedzianą (jezeli się da wygiąć).
Pobtykać dookoła wełną (wytrzymuje w kominkach to i tu wytrzyma)
Na całość zrobić obudowę metalową.
Poprowadzić dwa przewody do kabiny, a w kabinie dać nagrzewnicę od żuka.
Ponieważ wężownica byłaby wyżej niż chłodnica prawdopodobnie konieczna byłaby jeszcze pompa wody.
Czekam na opinię dlaczego to nie zda egzaminu.
Albo jest to banalne, albo beznadziejne, bo gdyby miało racje bytu to juz ktoś by to wymyślił.
A gdyby tak:
Zrobić wężownicę. Poprowadzić spiralnie w koło tłumika rurkę miedzianą (jezeli się da wygiąć).
Pobtykać dookoła wełną (wytrzymuje w kominkach to i tu wytrzyma)
Na całość zrobić obudowę metalową.
Poprowadzić dwa przewody do kabiny, a w kabinie dać nagrzewnicę od żuka.
Ponieważ wężownica byłaby wyżej niż chłodnica prawdopodobnie konieczna byłaby jeszcze pompa wody.
Czekam na opinię dlaczego to nie zda egzaminu.
RE: ogrzewanie
Miałem kiedyś zetorka A25 z silnikiem władimirca i ogrzewanie było od dmuchawy. Kabina była dość szczelna więc gdy się rozgrzał,to cieplutko było jak "ta lala". Nawet w mroźne dni było ciepło, a żadnego smrodu nie było czuć.
"Wujekcinek" ma pomysł z rurkami, nagrzewnicami, do tego trzeba pompkę, jakiś zbiorniczek płynu itd. Pytam, po co?, jak silnik ma prawie wszystko tylko rurą połączyć do kabiny i grzeje.
"Wujekcinek" ma pomysł z rurkami, nagrzewnicami, do tego trzeba pompkę, jakiś zbiorniczek płynu itd. Pytam, po co?, jak silnik ma prawie wszystko tylko rurą połączyć do kabiny i grzeje.
RE: ogrzewanie
Tak jest zgadzam się z przedmówcą.
To co opisał Wujekcinek jest wykonalne ale:
- drogie
- zajmuje sporo miejsca
- kłopotliwe
- układ trzeba zalać płynem.
- rurka musiała by być zamocowana niezwykle dokładnie bo drgania by ją przetarły, najlepiej byłoby zrobić cały tłumik wraz ze spiralą z nierdzewki - co oczywiście jest absurdem finansowym.
To co opisał Wujekcinek jest wykonalne ale:
- drogie
- zajmuje sporo miejsca
- kłopotliwe
- układ trzeba zalać płynem.
- rurka musiała by być zamocowana niezwykle dokładnie bo drgania by ją przetarły, najlepiej byłoby zrobić cały tłumik wraz ze spiralą z nierdzewki - co oczywiście jest absurdem finansowym.