Nie przypali się pod warunkiem że grzałka nie osiągnie zbyt wysokiej temperatury. Dlatego ja uparcie twierdzę że przewód grzejny jest lepszy niż grzałka.
Chowanie akumulatorów do ciepłego miejsca to chyba najtańszy, a jednocześnie jeden z najskuteczniejszych sposobów (sam też to praktykuje). Tym bardziej że akurat w T-25 montaż i demontaż trwa naprawdę chwilkę.
Grzałka wody czy oleju ma zaletę że można ją uruchomić zdalnie te pół godziny wcześniej i wtedy dochodzimy do już ciepłego pojazdu.
Natomiast metody ogniowe czy nawet postawienie elektrycznego piecyka lub farelki pod pojazdem bez dozoru ....
Może jestem trzęsidupa ale jakoś mi to nie pasuje zawsze coś może kapnąć z silnika i się zapalić. Za czasów mojego poprzedniego samochodu stosowałem taki paten że włączałem do automatu (załączał się o 5 rano) prostownik i farelkę którą stawiałem pod maską kierując strumień ciepłego powietrza na wtryski. I nawet to nieźle dawało radę.
Grzałka oleju
RE: Grzałka oleju
Myślę że to zdecydowanie dobre podejście do tematu, ostrożności nigdy za wiele:) Używanie ognia takie bezpieczne nie jest, na firmie znajomego grzali miskę w ładowarce czołowej Zettelmeyer po prostu ogniskiem, stopiły się kabelki i instalację trzeba było kłaść od początku a maszyna była pilnie potrzebna. Tyle dobrze że maszyna stara, to jeszcze metalowe przewody paliwowe miała i zbiornik z dala od silnika to się całkiem nie spaliła, ale strach był i odśnieżanie bez działających świateł, sygnału itp rzeczy:D
Stosowanie nadmuchu ciepłego powietrza jest zdecydowanie lepsze niż otwarty ogień, tak samo jak wszystkie metody zapobiegawcze. Może i zajmują więcej czasu i trochę pracy kosztują, ale jak się ma te swoje lata to się nie ma co spieszyć, bo coś się przeoczy i będzie dym:D
Stosowanie nadmuchu ciepłego powietrza jest zdecydowanie lepsze niż otwarty ogień, tak samo jak wszystkie metody zapobiegawcze. Może i zajmują więcej czasu i trochę pracy kosztują, ale jak się ma te swoje lata to się nie ma co spieszyć, bo coś się przeoczy i będzie dym:D
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
RE: Grzałka oleju
Odgrzebię temacik.
Na innym forum którego jestem użytkownikiem też zaczęła się dyskusja na temat podgrzewania oleju w silniku. Ktoś podał link do strony firmy produkującej podgrzewacze do silników. Zajrzałem i co znalazłem:
Na innym forum którego jestem użytkownikiem też zaczęła się dyskusja na temat podgrzewania oleju w silniku. Ktoś podał link do strony firmy produkującej podgrzewacze do silników. Zajrzałem i co znalazłem:
Znalezione na tej stronie http://www.auto-akces.pl/cennik.htmlPodgrzewacz oleju w misie olejowej do ciągnika T-25A Władymirec
- chrapek3011
- Posty: 4008
- Rejestracja: 23 lip 2011, 20:44
RE: Grzałka oleju
Nie wiem jak u Was,mój Majorek stoi na dworze,jest zalany płynem,co prawda mam nowy rozrusznik i akumulator,silnik w dobrym stanie i jakoś nie mam problemów z odpalaniem.Wczoraj -17 ,pokręcił,pokręcił i odpalił bez używania jakichś wspomagaczy.I nie wyciągam akumulatora.Zeszłej zimy miałem stary akumulator,który wyciągałem na noc i też jakoś obywało się bez problemów.Do ropy dodaję tylko tego depresatora na -40 i to wszystko.Więc od czego zależy to ciężkie odpalanie?Moim zdaniem od sprawności technicznej silnika i jego osprzętu.
RE: Grzałka oleju
Zetor 3011 tak chyba ma :)wszystkie nowe ciągniki mają świece maści wszelakiej i czasem gorzej palą niż mój Majorek na starym rozruszniku który powinien mieć już kapitalkę silnika.