Sposob na odpalenie rs 09

[Rs 09]

Witam! Czy macie jakies sprawdzone sposoby na odpalenie diesla w zimie w tym przypadku RS 09? Sa duze mrozy i sa problemy kręci swiece grzeja a on nie zapali.Silnik rzyleta dobrze do tej pory chodził bez problemu. Prosze o pomoc.

[Bolszewik]

Może masz g.....e paliwo, mnie wczoraj zamarzło w samochodzie. Dziś udało mi się rozgrzać przewody i puściło. Dolałem jakiś specyfik do paliwo oraz 20 l Verwy zimowej i jest dobrze.

[Rs 09]

no wasnie taka kasza w zbiorniku jest ale podgrzałm palnikiem i w poządku w poniedziaek załatwie urzadzenie rozruchowe wtedz musi odpalic

[hubert]

Paliwo swoją drogą, ja mam letnie i silnik pali z "knotem" (S-15). Ale zakupiłem w piątek samostart, prysk i rusza odrazu, nie za dużo, szkoda silnika, także Rs 09 polecam albo "knota" (podpalasz szmate nasączoną ropą i dajesz nad kolektor dolotowy) jeżeli masz to najlepsza jest opalarka nie zabiera tlenu jak "knot". No i samostart mieszanka eteru i innych łatwopalnych gazów wpryskujesz i odrazu kręcisz rozrusznikiem bez świec bo ci może wybuchnąć przed zakręceniem, w każdym motoryzacyjnym za jakieś 8-16 zł.

[Bolszewik]

Lepiej zlać paliwo do karnistra i wykorzystać je gdy będzie cieplej, a wlać dobre zimowe paliwo.

"Knota" bezwzględnie odradzam jak ci wciągnie kawałek do środka to będziesz miał fajnie.

Jeśli już koniecznie chcesz to opalarka.

[Rs 09]

knota nawet nie próbuje wole bez. podgrzewałem palnikiem gazowym kolektor ssący i wtryski zapalił pochodził chwilę i zgasł. niewiem jaka może być przyczyna układ paliwowy napewno jest drożny. Będę go próbował na zaciąg wziąć lub zastosować urządzenie rozruchowe. Akumulator jets naładowany a on powoli kręci niemw tego momentu obrotowego to reż może się przyczynić. A wy jakie macie sposoby na odpalanie w zimie?

[Deleted_User]

Ja w zimę nie mam jako takich problemów z odpaleniem (C-330) ale dziś przy -17* coś majaczył mi :smilewinkgrin: . Ja za starter a tu nic. Wajcha od biegów ledwo chodziła tak zgęstniał olej. Podniosłem odprężnik i kręciłem aż się dymek zrobił. Trochę to zeszło bo ledwo kręcił. Gdy już się rozbujał i pojawił się dymek to odprężnik w dół i cyka jak zegarek. Swoją drogą wcześniej używałem knota. Palił mi jak w lato - od pierwszego. Samostaru nie używam bo on jest bardziej do benzyniaka a nie Diesla. Wolę dmuchać na zimne. No co ja Ci mogę doradzić. Mi przy -15* pali jak w lato tylko dziś słabo bo i paliwo letnie i długo stał. Myślę że zawdzięczam te palenie dobrze ustawionym zaworom (sprawdź luzy zaworowe) czystemu układowi zasilania (przczyść) no i dobremu akumulatorowi. Aha jeżeli mówisz że słabo rozrusznik kręci pomimo dobrego akumulatora to sprawdź masę i przewód z akumulatora do rozrusznika. Jak to nie to no to tulejki na rozruszniku.

Pozdrawiam.

[Szczepan-1990]

Wczoraj się z tym borykałem. Wróciłem do Polski po kilku miesiącach pobytu w szpitalu i przyszło odpalić bestię. Opalarka w dolot, rozrusznik słabo kręcił bo przy takich temperaturach olej jest bardzo gęsty, kolega wspomógł go korbą i zapalił na 'tyk'.

[marek]

Jako kierowca z ponad 30-letnim stażem powiem wam że najskuteczniejszym sposobem odpalenia recha zimą jest podstawienie pojemnika z żarem pod miskę olejową Po 10-ciu minutach pali jak byście go przed chwilą zgasili Żar robimy z kilku kawałków drewna spalonych w tym pojemniku gdzieś z boku .Ja palę bezpośrednio pod silnikiem ale płomień nie może sięgać niczego poza miską. NIE PALIĆ POD BĘZYNIAKIEM!! Mam Forda diezla i zapalenie go powyżej -10 bez ogrzanie miski i pośrednio całego silnika graniczy z cudem.Stary silnik.Teraz kupiłem RS-a i nie wiem jak będzie palił ale pewnie tak samo .Poprostu nie lubię jak rozrusznik długo kręci bez efektu Można oczywiście miskę podgrzać kopciem ale to dłużej trwa i daje za duży płomień.Przygotowując do zimy diezla który będziemy zimą odpalać należy przed zimą wylać wodę z filtra paliwa a do zbiornika wlać z 0,5 litra denaturatu Wtedy paliwo nam nie zamarza bo dynaturat wytrąca wodę a sam nie zamarza oraz usuwa wodę z całego układu paliwowego co pozwala bez problemu jeżdzić powyżej -25 stopni Teraz takich zim niema ale wierzcie mi były i oba sposoby to 100% sprawdzone osobiście

[Rs 09]

Już mrozy puściły zapaliłem go. A jeśli chodzi o forda to też mam diesla i bez podgrzania miski olejowej nie odpali.to chyba u nich rodzinne.

[Bolszewik]

Farelka lub grzejnik elektryczny dadzą ten sam efekt, a zagrożenie pożarem o wiele mniejsze.


PS.
Wymyśliłem ostatnio doskonały sposób na ogrzewanie samochodów, traktorów itp. jak i stanowiska pracy w garażu. Opiszę go i zaprezentuje jak zostanie wykonany, czyli najwcześniej za gdzieś rok

PS 2.

Mnie Andoria paliła bez problemów nawet przy mrozach. Tajemnica to wymiana świec żarowych co rok, sprawny rozrusznik i naładowany akumulator oraz dobrej jakości olej i paliwo.

[kposy]

Ja w ciagniku podgrzałem przewody paliwowe palnikiem i wlałem do paliwa butelke denaturatu, zeby wiecej nie zamarzlo...odpalił i jak narazie nie mam problemów

[Bolszewik]

Dziwię się że nie boicie się używać otwartego ognia w stosunku do silników i instalacji paliwowych.

Ja się boję i wolę inne sposoby.

Farelka czy grzejnik mają nad ogniem jeszcze tą dużą przewagę że można je włączyć zdalnie. Gdy miałem problemy z rozruchem samochodu (stary akumulator) stawiałem pod samochodem grzejnik, akumulator podłączałem do prostownika, a oba urządzenia do wyłącznika czasowego ustawionego na godz 4-5 rano. Gdy wychodziłem przed godz. 7 silnik był ciepły, akumulator naładowny - cyk i pali. Zamiast marznąc i paprać się siedziałem sobie w domu i spokojnie jadłem śniadanie

[kposy]

Tak tylko ja sie nie spodziewalem ze zamarznie i nie bylo czasu zeby czekac na rozmrozenie grzejnikiem...palnikiem zajmuje to kilka minut.
Jezeli chodzi o rozmrazanie tym sposobem silnikow benzynowych to nigdy w zyciu ale zamarznieta rope spokojnie... aby ropa sie zapaliła musi osiagnac 50 stopni a mi chodzilo tylko o rozrzedzenie tej " kaszy"
Ale nastepnym razem przy takich mrozach tez pomysle o farelce i denaturat a najlepiej nafta obowiazkowo.

[marek]

Również stosowałem swego czasu ,,zdalna sterowanie" w stosunku do poloneza ,ale pod dieslem wolę ,,tradycyjne metody " o których uczono mnie w szkole samochodowej w latach 70-tych Na poważnie to mam zamiar zrobić podgrzewanie płynu chłodniczego przy użyciu przepływowego podgrzewacza wody włączonego wraz z małą pompką w obieg chłodzenia np. przy dmuchawie.Oczywiście nie dotyczy to rs-a ale widziałem na ,,jutubie" rs-a z silnikiem od chyba 30-ki. Wiecie może czy jest to jakoś wersja czy przeróbka która jest możliwa

[ronin]

Sąsiad ma RS-ka i widzę że jak chcę go odpalić to go zaciąga innym traktorem...

[Bolszewik]

Marek grzanie z przepływowym to ciekawy patent, masz już coś zmotane ?

Ja zastanawiam się nad zakupem/zrobieniem jakiegoś urządzenia podgrzewającego. Samochód stoi w garażu i nie mam obecnie problemów z odpalaniem, ale chodzi o coś innego. Dojeżdżam raptem 4 km do pracy więc samochód nawet się nie zagrzeje i już go gaszę, ponadto wsiadając zimno w nim jak ... Takie użytkowanie samochodu generalnie nie wpływa dobrze na jego silnik i pozostałe podzespoły jak i mój prywatny komfort :smilewinkgrin:
Więc coś chciałbym wymyślić / kupić.

Jeśli chodzi o mój traktor tj. T-25 to zapala bez problemów nie stosuje w nim żadnych patentów poza wyjmowaniem akumulatorów jak temperatura spada poniżej -5 *C.

Najsensowniejsze i najprostsze w odniesieniu do silników chłodzonych powietrzem wydaje mi się zamontowanie przewodów grzejnych na misce olejowej. Dla bardziej ambitnych wewnątrz miski. Trzeba by zastosować albo przewody olejoodporne (nie wiem czy takie są), albo wewnątrz miski zrobić z cieniej rurki spiralę oba jej końce wyprowadzić na zewnątrz, a do środka wciągnąć przewód grzejny.

[marek]

Niestety jeszcze nic nie zrobiłem bo letem nie potrzeba a zimą mi się nie chce .Ogrzewacz można kupić w sklepie ale nie mam pomysłu na pompkę.Musi być szczelna mieć cienkie wejścia i być przystosowana do długiej pracy Ale jak coś wymyślę to wam powiem. Co do grzałki bezpośrednio do miski to kumpel miał coś takiego w starze .Niestety nie zdało egzaminu bo olej nie krąży tak szybko jak woda i grzałka się zaraz przepaliła.Była to grzałka od termy.Ciekawym pomysłem może być ta rurka przez całą miskę ,ale jak wyżej zaraz się oblepi olejem i przestanie przekazywać ciepło.Wydaje mi się że jedynym rozwiązaniem było by zrobienie pod całą miską na zewnątrz jakiegoś elementu grzejnego Ale pod miską dzieją się nieciekawe rzeczy błoto woda oraz ciała stałe i pewnie też by się zaraz uszkodziło.Elektryczne podgrzewanie oleju jest skomplikowene i raczej nierealne.Ale nie od razu Kraków zbudowano i jak będziemy razem myśleć to pewnie coś wymyślimy .Powodzenia

[Bolszewik]

Dlatego kabel grzejny a nie grzałka. On osiąga znacznie mniejszą temperaturę więc olej się nie przypala, prawdopodobnie ok. 50 - 60 *C byłoby odpowiednią temperaturą. Chodzi tylko o rozrzedzenie oleju, cały silnik się od tego nie nagrzeje wiadomo (choć cieplejszy będzie na pewno), ale "smoła" z miski zamieni się w coś bardziej płynnego.

Przeglądałem różne oferty grzałek i wychodzi na to że nie trzeba pompki jeśli grzałkę zamontuje się na dole miedzy chłodnicą, a silnikiem to naturalna cyrkulacja ciepła wystarczy. Powinien wtedy puścić termostat i wszystko gra. Tylko że Nie jestem tego do końca pewien w praktyce:

http://www.allegro.pl/listing/search.ph ... category=0

url czemuś nie działa trzeba sobie skopjować linak :no:

Jednak jeśli już grzać to czemu nie wsiadać do ciepłego auta ? Tutaj już trzeba chyba jakąś pompkę dać oraz dodatkowe sterowanie i zasilanie nadmuchem. Tak mi się przynajmniej wydaje. Oczywiście te systemy są troszkę drogie. Zaś webasto pomijając jego cenę z góry odpada bo mój samochód stoi w garażu.

Wracając do sedna tematu gdy czynnikiem chłodzącym w ciągniku jest ciecz to grzałka w blok załatwi sprawę szybko tanio i skutecznie. Jeśli jest to powietrze to troszkę trudniej.

[kombi]

witam szanowne grono
zaciekawił mnie temat i opisze wam moje doswiadczenie
jako ze w firmie posiadam dwa lubliny 1 z juz dobitymi silnikami terz miałem problemy z paleniem tych wynalazków ,ale tylko od minus 10 wzwyz
wiec wpadłem na pomysł wykonania grzałek
kupiłem grzałeczki od czajników elektr. ale tych porcelanowych
zz blachy wykonałem obudowe w kwadracie 12cm x12 cm i naprzeciw ścianek wspawałem krócice rury ,o średnicy wew. węza ktory łączy dół chłodnicy z blokiem ślnika , oczywiście na grzałce przewód z wtyczką
i takie urzadzenia szt 2 mam zamontowane
jak jest mróz i trzyma a wiem ze bedzie wyjazd nastepnego dnia wiec w dniu wyjazdu z 30 minut przed wyjazdem podłączam grzałki do sieci 220v i ide wypic kawę i spalic papierosa
przychodze podgrzewam swiece i lublinki chodzą
nie krece w czasie mrozu długo rozrusznikiem bo wiem ze na zimno mi to nic nie da
a co sie tyczy uzywania samostartu [jak mamy świece do podgrzewania ] to jak uzywamy samostartu to NIE PODGRZEWAMY ŚWIECAMI GRZEJNYMI ] MOZE TO DOPROWADZIC DO ROZWALENIA ŚILNIKA
JESLI macie mozliwości i troszke ZŁOTEJ RĄCZKI to zalecam wykonanie takiego wspomagacza rozruchu
pozdrawiam