Witam. Nazbierało mi się kilka silników s-301 i s-301d remonty miałem robić w zimie, ale zbyt niskie temeratury nie pozwoliły na to, więc zabrałem sie teraz. Pokusiłem się o przerobienie tulei z 80mm na 85mm.Nie przerabiałem gniazda wpustu tulei tylko przeszlifowałem na szlifierni średnice wew. z 80mm na 85mm. Oczywiscie głowica jest zmieniona na s-301d (w starych ze starym rodzajem wtrysku jest inny wpust). I tu moje pytanie, czy ktoś już coś takiego robił i jakie były tego rezultaty. Ja dziś będe próbował skończyć i go uruchomić.
ps."podziękowania dla Jacka ze Skansenu za obiecane części do s-301)"!!
Przeróbka s-301 na s-301d
-
Deleted_User
- Posty: 2797
- Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
RE: Przeróbka s-301 na s-301d
Trochę ryzykowne wydaje mi się przetoczenie średnicy wewnętrznej cylindra z 80 mm na 85 mm!!! Po tej operacji grubość ścianki dolnej części cylindra ( fragment schowany w karterze silnika) wyniesie 2,5 mm, przy normalnej grubości 4,5 do 5 mm.
Tak cienka ścianka grozi wyłamaniem jej fragmentu przez napierający tłok w momencie szczególnie niekorzystnego rezonansu nadmiernie osłabionego cylindra. Może jednak zbyt czarno to widzę!?
Miejmy jednak nadzieję, że tak się nie stanie.
Dobre rady na nic się w tej chwili nie przydają, ale myślę, że można podgdybać.
Uważam, że należało przeszlifować cylinder na pierwszy nadwymiar (81 mm), kupić nadwymiarowy tłok (aktualnie na Allegro kosztuje 99 zł), kupić kpl pierścieni w cenie kilkunastu zł. w sklepie wysyłkowym w Łodzi.
Z pewnością kosztowało by to mniej, niż oranie pięciomilimetrowego naddatku na tokarce i szlifierce do otworów.
Założyć można było starą lub nową głowicę, bo głowice silników S301 i S301 D są całkowicie zamienne, i pasują do obydwu cylindrów absolutnie bez żadnych przeróbek.
Jasna sprawa, że w wypadku gdy Twój cylinder był juz po szlifie to całe moje wywody funta kłaków nie są warte!
Pozdrawiam.
Tak cienka ścianka grozi wyłamaniem jej fragmentu przez napierający tłok w momencie szczególnie niekorzystnego rezonansu nadmiernie osłabionego cylindra. Może jednak zbyt czarno to widzę!?
Miejmy jednak nadzieję, że tak się nie stanie.
Dobre rady na nic się w tej chwili nie przydają, ale myślę, że można podgdybać.
Uważam, że należało przeszlifować cylinder na pierwszy nadwymiar (81 mm), kupić nadwymiarowy tłok (aktualnie na Allegro kosztuje 99 zł), kupić kpl pierścieni w cenie kilkunastu zł. w sklepie wysyłkowym w Łodzi.
Z pewnością kosztowało by to mniej, niż oranie pięciomilimetrowego naddatku na tokarce i szlifierce do otworów.
Założyć można było starą lub nową głowicę, bo głowice silników S301 i S301 D są całkowicie zamienne, i pasują do obydwu cylindrów absolutnie bez żadnych przeróbek.
Jasna sprawa, że w wypadku gdy Twój cylinder był juz po szlifie to całe moje wywody funta kłaków nie są warte!
Pozdrawiam.
RE: Przeróbka s-301 na s-301d
Witam .Ze wszystkimi argumentami kolegi sie zgadzam -ryzyko.Co do głowic muszę jednak polemizować.W tej chwili mam 4szt. rozebrane i mogę coś na ten temat powiedzieć. W jednej (najstarszej )średnica otworu wpustu jest przystosowana tylko!!!! do założenia go na cylinder 80mm. Tak więc widze tu różnice!!!
-
Deleted_User
- Posty: 2797
- Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
RE: Przeróbka s-301 na s-301d
Mam oryginalne cylinder i głowicę S 301 (silnik z roku 1964), i drugi nowy cylinder ( brak możliwości określenia daty produkcji).
Mam oryginalny cylinder i głowicę S 301 D (silnik z roku z roku 1977) i drugą głowicę (bez możliwości określenia daty produkcji).
Każda z głowic idealnie pasuje do każdego z cylindrów, dlatego sądziłem, że są wzajemnie zamienne bez wyjątków.
Podaj, jeżeli możesz, datę produkcji Twoich silników, może uda się sprecyzować kiedy została wprowadzona zmiana pozwalająca, bądź nie pozwalająca na zamienność przedmiotowych podzespołów.
Mam oryginalny cylinder i głowicę S 301 D (silnik z roku z roku 1977) i drugą głowicę (bez możliwości określenia daty produkcji).
Każda z głowic idealnie pasuje do każdego z cylindrów, dlatego sądziłem, że są wzajemnie zamienne bez wyjątków.
Podaj, jeżeli możesz, datę produkcji Twoich silników, może uda się sprecyzować kiedy została wprowadzona zmiana pozwalająca, bądź nie pozwalająca na zamienność przedmiotowych podzespołów.
RE: Przeróbka s-301 na s-301d
Witam. W sobote odpaliłem dwa silniki jeden ten najstarszy jest bez tabliczki znamionowej ale numer jaki na nim jest wybity to 2000 z ogonkiem drugi przerobiony na 85mm też odpalił.Oba chodzą super.Ten przerobiony pykał sobie długo i nie zauważyłem na razie żadnych kłopotów. Jedno co moge powiedzieć to na starym wtrysku wkręcanym silnik chodzi dużo przyjemniej dla ucha (miękko i ciszej).Ten przerabiany będe testował jeszcze. Zrobiłem to z czystej ciekawości choć cylindry i tłoki mam do 80mm jeszcze w stanie idealnym. Brakuje mi jednego tłoka do 85mm. Chętnie dokupie lub się wymienie na inne części.
Pozdrawiam Wojtek
Pozdrawiam Wojtek
-
Deleted_User
- Posty: 2797
- Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
RE: Przeróbka s-301 na s-301d
Cześć
Mój S301 z roku1964 ma nr fabryczny 1374,.... jest zatem młodszy od Twojego.
Silnik S 301D z roku 1977 ma nr 29488.
I głowice w nich są całkowicie zamienne, zatem należy wnioskować, że zamienność zniknęła pomiędzy numerami 1374 a ok. 2000 silników S 301. Ale to bardzo naciągany i nieprecyzyjny wniosek, więc przyjmijmy go na razie jako hipotezę.
Zostawmy temat, może ktoś, kiedyś jeszcze się wypowie i sprawa się bardziej wyklaruje.
Ważne, że Twój wynalazek dobrze się sprawuje, i jeżeli wytrzyma próbę dłuższych obciążeń, to można przyjąć ten sposób naprawy jako alternatywną metodę przywracania najstarszych Esów serii 301 do życia.
Zbędnego tłoka do S301D niestety nie mam.
Mój S301 z roku1964 ma nr fabryczny 1374,.... jest zatem młodszy od Twojego.
Silnik S 301D z roku 1977 ma nr 29488.
I głowice w nich są całkowicie zamienne, zatem należy wnioskować, że zamienność zniknęła pomiędzy numerami 1374 a ok. 2000 silników S 301. Ale to bardzo naciągany i nieprecyzyjny wniosek, więc przyjmijmy go na razie jako hipotezę.
Zostawmy temat, może ktoś, kiedyś jeszcze się wypowie i sprawa się bardziej wyklaruje.
Ważne, że Twój wynalazek dobrze się sprawuje, i jeżeli wytrzyma próbę dłuższych obciążeń, to można przyjąć ten sposób naprawy jako alternatywną metodę przywracania najstarszych Esów serii 301 do życia.
Zbędnego tłoka do S301D niestety nie mam.
RE: Przeróbka s-301 na s-301d
Witam.Z całą pewnością nie moge powiedzieć ,że ta głowica była od początku w tym silniczku. Teoria jak najbardziej do przyjęcia. A czy prawdziwa.Może frezerowi się nie chciało trzymać wymiaru ,bo po co robić 85mm jak i tak pasuje 80mm.<br><br><br><br>Wczoraj przyszedł nowy tłok 85mm,więc wziołem się za przerobienie następnego s301, i jakież było moje zdziwienie, tłok w najniższym położeniu dotykał wału!!! Mierze wysokość tłoka i nowy jest 2mm wyższy od orygilnalnego starego andorii. Po podszlifowaniu ,wypolerowaniu i złozeniu silnika wszystko ok.Silnik pyka pięknie. Radze zawsze sprawdzać wszystkie parametry tłoka przed jego włożeniem ,choć teoretycznie powinien pasować (oryginalny nowy!)
RE: Przeróbka s-301 na s-301d
Oryginalny czy może Mahle? Bo jak ja brałem z Andorii, to przysłali zestaw Mahle. Tłok Mahle był i u mnie minimalnie większy (dłuższy). Oczywiście opisuję swoje doświadczenia z S231.
RE: Przeróbka s-301 na s-301d
Tak on był firmy Mahle.Widać mają troche inne wymiary jak te andorii.Trzeba na nie uważać.ps.ten sam problem wystąpił z tłokiem firmy General Mogul