Pytanie do posiadaczy S 320

Wszystko o stacjonarnych silnikach rolniczych
pietja
Posty: 12
Rejestracja: 21 sty 2010, 18:12

Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: pietja »

Witam!

Jak wygląda odpalanie waszych silników? Chodzi głównie o rozruch z korby.

Mam problem z odpaleniem z korby esa z silnikiem S 320.
Temat opisywałem już w dziale SAMy:

http://www.retrotraktor.pl/forum/viewt ... ad_id=2794

Wracam jednak do tematu w tym dziale, ponieważ znalazłem tu dwie wypowiedzi mówiące o podobnym problemie i zastanawiam się, czy rzeczywiście jest tak ciężko go odpalić, czy to odosobnione przypadki.
zenicior
Posty: 25
Rejestracja: 12 gru 2011, 16:17

RE: Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: zenicior »

pietja a ten silnik jest zestawiony z jakims samem czy stoi na wozku?
u mnie byl podobny problem z odpaleniem silnika nawet z rozrusznika
otoz przekladnia katowa ktora byla zalozona ma jeden walek o dlugosci okolo 30 cmod strony kola pasowego poza obudowe przekladni i walek ten mial bicia, wszystko bylo na sztywno wiec ta krzywizne przekazywal na cala obudowe i sama przekladnia stawiala dodatkowy zbyt duzy opor i u mnie to bylo przyczyna nie moznosci odpalenia sprzetu lecz teraz wszystko gra poza pluciem z tlumika ale jestem wtrakcie usuwania usterki
pietja
Posty: 12
Rejestracja: 21 sty 2010, 18:12

RE: Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: pietja »

Dzięki zenicior za tą sugestię. Silnik jest w papaju i istnieje możliwość, że będzie tak jak u ciebie, bo rzeczywiście jakoś ciężko się kręci, tzn. staje w 3 sekundy po wyjęciu korby z włączonym odprężnikiem. Zdejmę paski klinowe łączące silnik z przekładnią i sprawdzę czy coś to dało.
Awatar użytkownika
PawOs
Posty: 58
Rejestracja: 20 lut 2011, 18:39

RE: Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: PawOs »

W moim samie problemy z zapalaniem rozpoczynają się już przy temperaturze niżej +10 stopni. Pomaga: przelanie ciepłą wodą, podgrzanie opalarką filtra paliwa i układu wtryskowego no i nieodzowny kopeć.
Faktycznie można na ten czas ściągnąć paski klinowe i jak się zagrzeje silnik to dopiero założyć.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4846
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: Bolszewik »

Zrób sobie regulacje i ewentualnie remont silnika....

.... i kup siatkę na motyle jak będziesz te paski zakładał to niech ktoś stoi z boku i łapie palce *flower*

Względnie dobry i sprawny silnik tego typu zalany dobrym paliwem i olejem na bieżąco używany zapala bez problemu przy około + 5. Oczywiście trzeba mieć siłę żeby go "rozbujać". Wlanie ciepłej wody zwykle wystarcza.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
pietja
Posty: 12
Rejestracja: 21 sty 2010, 18:12

RE: Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: pietja »

Udało się sprzęt został odpalony za pomocą mięśni*flower*. Pomogło zrzucenie pasków. Nie występuje problem, o którym pisał zenicior. Przekładnia kątowa jest ok wszystko chodzi lekko. jednak trzy naprężone paski powodują, że zakręcić silnikiem jest nieco ciężej. W moim przypadku na tyle ciężej, że nie udawało się przebić kompresji. Teraz nawet ze zdjętymi jest cholernie ciężko i nie zawsze się udaje kręcąc ile tylko sił. Samemu nie da rady. Jena osoba musi kręcić do samego końca, druga wyłącza odprężnik w tym czasie. Wyjęcie korby z późniejszym wyłączeniem odprężnika kończy się fiaskiem.
Zgadzam się z Bolszewikiem - trzeba zrobić regulacje.
Nie odważyłbym się zakładać paski przy odpalonym silniku. Jeżeli regulacja nie pomoże myślę żeby założyć dłuższe paski oraz zrobić naciąg, który bym załączał po odpaleniu silnika.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4846
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: Bolszewik »

Nie lepiej wykombinować rozrusznik.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
pietja
Posty: 12
Rejestracja: 21 sty 2010, 18:12

RE: Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: pietja »

Jest rozrusznik tylko musi być zdrowy akumulator. Muszę wyrzucić prądnicę i zamontować alternator. Póki akumulator ( 12V 120Ah) był naładowany udawało się jakieś dwa razy odpalić zimny silnik, później siadał i pod prostownik. W zimę czasem nie starczało jednego akumulatora. Przez taką eksploatację aku szybko tracił żywotność. Teraz wyciągam z samochodów dwie dwunastki, podłączam szeregowo co daje 24V i ładnie kręci, ale też muszą być dobrze naładowane, nie zawsze się udaje. Dezorganizuje to czasem cały zaplanowany dzień. Dlatego zawsze chciałem, żeby móc go w razie czego odpalić z korby.

Mam jeszcze takie pytanie. Czy ktoś wie jakie ciśnienie w komorze spalania ma ten silnik? Szukałem w instrukcji, ale nie mogłem znaleźć.
Awatar użytkownika
PawOs
Posty: 58
Rejestracja: 20 lut 2011, 18:39

RE: Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: PawOs »

http://andoria-mot.com.pl/pub/File/Ofer ... k_S320.pdf

Sprawdź jeszcze czy dodajesz mu odpowiednią dawkę paliwa przy rozpaleniu bo może kręcisz korbą a on paliwa nie dostaje. Ja przy pierwszym kontakcie też miałem z tym problemy. Często też po złym paliwie zakleja się tłoczek w pompie i nie podaje pompa paliwa - też miałem ten problem jak mój teść lał olej z biedronki.Już nie wspomnę o parafinie która osadza się w filtrze paliwa. Ja mam teraz rozrusznik Jubana z przekładnią planetarną, wystarcza akumulator od malucha. Ale mimo wszystko mam też problemy z paleniem czasem które są raczej naturalnym objawem tego silnika. Pamiętam jak podczas młocki odpalaliśmy ciągnąć za pas łączący młockarnie z silnikiem i czasami trzeba było kilka powtórzeń mimo tego że to lato było.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4846
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: Bolszewik »

Żadne cyrki z łączeniem w szereg nie są potrzebne jak akumulator jest dobrze naładowany powinien odpalić.

Odpalałem S-320 na samopale (zima około - 5 st. C) bez zdejmowania pasków grzania itd. Tylko ciepła woda do bloku. Ruszał to akumulator właśnie coś koło 120 Ah (ciężki byk we dwóch trzeba go było wstawiać pod siedzenie). Był on słaby i zużyty i nie zawsze zapalał zimą, ale po podładowaniu przez jakąś godzinę kręcił wystarczająco dobrze by zapalić.

Można wlać ciepłą wodę, a potem jeszcze wsadzić do zbiornika grzałkę elektryczną.

http://allegro.pl/grzalka-nurkowa-do-go ... 187.html

Tylko nie lej wrzątku od razu do zimnego silnika bo może pęknąć. Wlej ciepła a zagotuj w bloku.

Wnioskuję że twój silnik jest po prostu skrajnie rozregulowany / zużyty i niestety wkrótce całkiem przestanie palić - prosi o serwis. Szkoda męczyć siebie i jego .... trzeba mu doktora.

Podwójne akumulatory tj. 24 V na zwykły rozrusznik szybko doprowadzą do jego zużycia.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
pietja
Posty: 12
Rejestracja: 21 sty 2010, 18:12

RE: Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: pietja »

W instrukcji którą podał mi PawOs też nie ma podanego ciśnienia sprężania. Może ktoś je zna, mierzył lub mógłby to zrobić. Byłbym bardzo wdzięczny.

Pierwsze co mi przychodzi do głowy to, że kompresja jest za duża jeżeli do jej przebicia potrzebne są dwie osoby oraz zdjęcie pasków. Ktoś kiedyś pisał, że miał podobny problem, bo wcześniejszy właściciel założył dłuższy tłok od innego silnika.

Oczywiście dawka paliwa oraz kąt wyprzedzenia zapłonu też może mieć wpływ na kompresję, ale chciałbym mieć pewność, że tam w środku jest wszystko ok zanim zacznę wszystko rozbierać.
Po to chciałbym znać ciśnienie spreżania.
Awatar użytkownika
PawOs
Posty: 58
Rejestracja: 20 lut 2011, 18:39

RE: Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: PawOs »

W instrukcji masz podany stopień sprężania i na tej podstawie możesz obliczyć ciśnienie.
O ile dobrze skopiowałem to niżej masz wzór, oczywiście poczekaj aż ktoś go potwierdzi lub mnie poprawi.

Kod: Zaznacz cały

Pspr = 0,21 x ε

Pspr – ciśnienie sprężania w (MPa)
ε – stopień sprężania badanego silnika

współczynnik (wartość stała):
0,125 dla silnika benzynowego
0,21 dla silnika diesla 
Awatar użytkownika
marek
Posty: 1539
Rejestracja: 22 gru 2009, 22:06

RE: Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: marek »

Przy dieslu 0,21x stopień sprężania podany w instrukcji.Wynik w Mpa. 1 Mpa=10 atm.Przy benzynowym współczynnik wynosi 0,125xstopień sprężania
pietja
Posty: 12
Rejestracja: 21 sty 2010, 18:12

RE: Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: pietja »

Nie miałem pojęcia o takim wzorze, o tym że ciśnienie oblicza się ze stopnia sprężania. Dzięki panowie.

Czyli dobrze by było jakbym miał ponad 30 atm.

Nie będę specjalnie rozgrzewał silnika dla pomiaru. Przy okazji jakiejś roboty ciągnikiem dokonam pomiaru.
wento
Posty: 45
Rejestracja: 10 cze 2009, 20:21

RE: Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: wento »

witam! przyłączę się do tematu. Otóż u mnie przy [- 5 ]pali bez problemu z rozrusznika [12V 55 Ah] po zalaniu ciepłą wodą. wczoraj przy - 15 chciałem go odpalić, ale ledwo co wałem obróci nawet korbą. zastanawia mnie więc czy np. olej jakim jest zalany ma dużo z tym wspólnego? że jest ciężko nawet korbą obrócic? mam zalany olejem superol CB 40. musze go w tym tygodniu odpalić ale jakoś nie widzę nadzieii na to przy takich temperaturach.

PS. odkąd go mam jakieś 10 lat nigdy nie był palony na korbę:D
Awatar użytkownika
oman7
Posty: 787
Rejestracja: 27 lut 2010, 23:01

RE: Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: oman7 »

Wento odpaliłeś swojego S320 na akumulatorze 55Ah*eek*
wento
Posty: 45
Rejestracja: 10 cze 2009, 20:21

RE: Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: wento »

tak na 55 ah. był to akumulator 3 lata temu kupiony do poloneza, ale że poldek poszedł na złom, to został przy tym silniku, i od 3 lat nawet nie ładowany, tylko na okres zimowy wyjmowany, i raz w miesiącu przepalany.
Awatar użytkownika
oman7
Posty: 787
Rejestracja: 27 lut 2010, 23:01

RE: Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: oman7 »

Rozrusznik masz oryginalny w swoim s320?
wento
Posty: 45
Rejestracja: 10 cze 2009, 20:21

RE: Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: wento »

tak orginalny, taki jakie były bodajże montowane seryjnie w niektórych silnikach. i też odkąd go mam, to jeszcze nic przy nim nie dłubałem.
Awatar użytkownika
baro
Posty: 584
Rejestracja: 19 sty 2010, 19:17

RE: Pytanie do posiadaczy S 320

Post autor: baro »

moj s301d na takich mrozach tez z kreceniem korba ma opory przez takei mrozy gestnieje olej w dole silnika mozan by pod silnikiem odpalić ognisko mozę by to cos dało tylko szopy stodoły nie podpal :D wrząca woda tez ejst jak najbardziej wskazana :D odpalanie esioka zimą kojarzy mi sie bardzo zabawnie ztakim jakby rytuałem :D i czarami starych mechanikow nad dieslami :D znajomi w zimie swojego esa palnikiem grzeją :P podobno ejszcze mu nie zaszkodziło :P
ODPOWIEDZ