EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Wszystko o stacjonarnych silnikach rolniczych
vauxhall
Posty: 407
Rejestracja: 05 cze 2008, 22:07

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: vauxhall »

Czasem przegladam zasoby Forum(wstecz), znajduje bardzo duzo ciekawych tematow ktore praktycznie moznaby kontynuowac bez konca...
Przy okazji niepozornej uwagi rozwijaja sie interesujace opowiesci.
W moim przypadku slowo Deutz bylo najwczesniej poznanym, bo juz na poczatku lat 70-tych, za sprawa SAM-ow, zbudowanych przez Ojca.Byly one obok Ursusa (pozniej 2-ch) i Forda 9N pierwszymi pojazdami z jakimi sie zetknalem.Jesli mowa o gotujacej sie wodzie w ukladzie chlodzenia Deutz-a
to caly czas towarzyszy mi dzwiek pracujacego Diesla (singla), z charakterystycznym ,,geganiem,,gleboko w skrzynii korbowej jak w pudle rezonansowym gitary, tego dzwieku niema zaden Esiok i nigdy go nie zapomne...Otoz jak wowczas zauwazylem (jako 5-letni chlopiec, podczas zwozki snopkow musialem ,,trzymac wolne obroty,,silnika,bo zabudowany regulator jednozakresowy musialby byc wciaz przestrajany, aby owe obroty sam utrzymywal na postoju, co z kolei wymuszaloby przestawianie na wysoki zakres podczas podjezdzania) ze ten piekny dzwiek silnik ,,dostaje ,,wtedy gdy woda silnie sie gotuje.Dzis wiem ze silniki te maja komore wstepna i stad ten charakterystyczny glos z ,,glebi,,.Przy okazji jakiegos zlotu prosze posluchac pracy takiego silnika (Mah-914,ARAN), dla mnie to taki fetysz,tak samo jak zapach spalin obciazonego silnika i zapach rozlanej, radzieckiej , bialej benzyny sprzedawanej przez zolnierzy.
ODPOWIEDZ