EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Wszystko o stacjonarnych silnikach rolniczych
Awatar użytkownika
whar
Posty: 143
Rejestracja: 27 lip 2007, 20:27

EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: whar »

Przeglądając kiedyś jakieś forum niemieckie poświęcone silnikom stacjonarnym DEUTZ'a, napotkałem określenie "Eierkocher", czyli urządzenie do gotowania jajek. Zapytałem o to znajomego Niemca, starszego już 80-cio letniego emerytowanego Bauera. Opowiadał mi, że zaraz po wojnie w Niemczech była straszna bieda. Ludzie na wsi pracowali u bogatszych Bauerów często tylko za jedzenie. Podczas omłotów, pomiędzy snopami często znajdowano jajka kurze. Ponieważ nie wszystkie były świeże, gospodarz przeważnie machał na to ręką i pozwalał je zabrać robotnikom. Wówczas operator maszyn brał jakiś woreczek, a najlepiej pończochę, wkładał do niej jajka, a całość umieszczał w zbiorniku wody chłodzącej, pracującego silnika. Po 10 min wyjmował ugotowane na twardo jajka. Był z tego obiad, a za zaoszczędzony posiłek gospodarz wypłacał po 1 marce. Przy tym było ponoć dużo śmiechu, gdy komus trafiło się jajo nieświeże. Dlatego silniki Deutz'a, chłodzone wodą przez odparowanie, (verdampft wasser kühlung), nazywano czasami kocherami do jaj "Eierkocher".
Pomyślałem sobie, że współczesne zastosowanie tych silników ogranicza się wyłącznie do Eierkocher.*rolleyes*
Awatar użytkownika
marek_spectra
Posty: 272
Rejestracja: 02 sty 2013, 19:05

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: marek_spectra »

whar napisał/a:
....
Pomyślałem sobie, że współczesne zastosowanie tych silników ogranicza się wyłącznie do Eierkocher.*rolleyes*
Taki początek dnia lubie ! :D

Sam pamietam omłoty z esiakiem, maszyna chodziła po domach, zabijanie klinów pod wózek... i kanapki z jajkiem i konserwą turystyczną - to był rarytas.. ot historia.
bossmann
Posty: 2158
Rejestracja: 22 paź 2011, 17:59

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: bossmann »

Fajna historia.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4843
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: Bolszewik »

W Polsce funkcjonowało to inaczej i znacznie lepiej.

Kiedyś jak były żniwa to do wsi przyjeżdżała młockarnia + silnik i po kolei robiono omłoty. Oczywiście było to rozwiązanie popularne w biedniejszych rejonach gdzie gospodarstwa były małe np. na Kielecczyźnie, w innych rejonach może było to mniej popularne bo tam ludzie mieli swoje maszyny. Nawiasem mówiąc dziadek kupił młockarnie na spółkę z trzema braćmi. Trudniły się tym kółka rolnicze, SKR, prywatni przedsiębiorcy itd. (to zresztą bez znaczenia).
Omłotowy - oficjalny zawód miał zrobiony specjalny koszyczek z drutu, umieszczał w nim jajko i wstawiał do silnika. Dlatego właśnie napisałem w pierwszym wersie że >>lepiej<< bo jak by nie patrzeć pomysł może i niemiecki, ale myśl racjonalizatorska jak najbardziej rodzima. Dodatkowym przywilejem omłotowego było mycie się po pracy w ciepłej wodzie z silnika.

*tup*
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Wicher
Posty: 2077
Rejestracja: 27 lis 2011, 14:16
Lokalizacja: Garbów, Lubelskie

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: Wicher »

U mnie było podobnie...
Najpierw C 325 i MC85 z SKR jeździła po wsi... Kiedy raz odpadło w nim przednie koło to wracał na kołku wbitym z przeciwnej strony osi ;D

Później na omłotach zarabiał mój Dziadek i tata, jeżdżąc zimą po okolicznych gospodarstwach z młocarnią MZC -4b (rocznik 1972 - w instrukcji numer seryjny 03/72). Samą młocarnię dawno temu zezłomowałem, bo była w katastrofalnym stanie.
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
Awatar użytkownika
Mars
Posty: 790
Rejestracja: 26 lip 2013, 16:25

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: Mars »

Ciekawa historia ;) i przy pracy można było się i zabawić i najeść ;) a dziś ? Dziś jajko ni jak nie da rady zmieścić do chłodnicy :D a co dopiero 10 jaj :D
Awatar użytkownika
whar
Posty: 143
Rejestracja: 27 lip 2007, 20:27

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: whar »

Ja również b.dobrze pamiętam jak u nas na wsi mlockarnia z silnikiem, najpierw były to Deutz'e, później polskie ESy chodziła od sąsiada do sąsiada. Było to dla mnie ogromne przeżycie, szczególnie, gdy byłem jeszcze na tyle mały, że nie musiałem pomagać, choc powrósła do wiązania snopów wymłóconej słomy trzymało sie od dziecka. Po zakończonej młócce był obiad, zawsze dość zasobny w alkohol, często samogon. A po obiedzie wszyscy pomagali wnieść wymłócona słomę do stodoły.
Ale nie pamiętam gotowania jajek w chłodnicy silnika. Może dlatego, że obiad jednak był zawsze, a ludzie pracowali nie za pieniądze, lecz jako sąsiedzka pomoc.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4843
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: Bolszewik »

O gotowaniu jajek na koszyku z drutu i "kąpieli" w wodzie chłodniczej słyszałem z opowiadań, ja takich czasów nie pamiętam. Młocki owszem, pamiętam, ale tylko silnikiem elektrycznym.
Myślę że omłotowy jako pracownik jakiegoś tam kółka rolniczego czy innej tego typu firmy musiał sobie czasami radzić sam. Poza tym takie gotowane jajko było pewnie rodzajem przekąski nie daniem głównym.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Wicher
Posty: 2077
Rejestracja: 27 lis 2011, 14:16
Lokalizacja: Garbów, Lubelskie

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: Wicher »

To na pewno... Ale sam pomysł jest ciekawy. Pewnie niejeden mądry sobie grzał mleko w szkle wkładając w tą wodę xd Jeśli weźmiemy pod uwagę omłoty i w zimie to jest to bardzo możliwe.
Szczególnie że kiedyś taka maszyna z skr pracowała do upadłego, szczególnie jak miała parę wiosek do zrobienia...

Swoją drogą takie gotowanie jajek mogłoby być niezłą atrakcją zlotową ;)
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4843
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: Bolszewik »

>>> ESSSSS JAJEN <<< *flower*
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Wicher
Posty: 2077
Rejestracja: 27 lis 2011, 14:16
Lokalizacja: Garbów, Lubelskie

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: Wicher »

Hy, w takim układzie ciekawe czy da się pędzić bimber esem!

Pewnie się da ;D
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4843
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: Bolszewik »

Pewnie tak, ale w Czechach, bo u nas nie wolno.

Co do wykorzystania urządzeń rolniczych w celach przygotowania żywności to kolega zimą grzał piwo w parniku z ziemniakami.

Na tłumikach dużych maszyn owinięte w folie aluminiowe grzały się czasem kiełbaski.

Takie ustrojstwo do gotowania jaj z kawałka drutu można sobie łatwo zrobić i spróbować czy to działa.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Awatar użytkownika
Albercik
Posty: 465
Rejestracja: 27 wrz 2012, 21:14

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: Albercik »

Bimber z tego co mi wiadomo na własny użytek można ale to rozmowa na inny temat..

Jak z tatą jechalem w trase zupe w puszkach grzaliśmy na wydechu ciężarówki, mycie w wodzie z chłodnicy to po robocie u mnie norma, jedzenie grzane na bloku silnika... ale najlepszą formą obiadu w pracowity dzień to ognisko :)
Awatar użytkownika
Mars
Posty: 790
Rejestracja: 26 lip 2013, 16:25

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: Mars »

Z tym pędzeniem, to się nie zgodzę ;) wolno pędzić na własne potrzeby, ale nie wiem jakie ilości są dozwolone. ;)
Awatar użytkownika
marek
Posty: 1534
Rejestracja: 22 gru 2009, 22:06

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: marek »

Zimą grzałem piwo na kolektorze wydechowym w multicarze. Kładło się butelki na kolektorze na jakieś 30 minut przed zjazdem do bazy i po zaparkowaniu piwko było świeżutkie i cieplutkie.Tak samo z kiełbasą.Polak potrafi:D
Czeslaw
Posty: 151
Rejestracja: 13 wrz 2011, 23:10

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: Czeslaw »

Opowiem trochę inną historię.
Po zasiedleniu ziem odzyskanych mojemu ojcu przypadło 14 ha gospodarstwo w pow. bolesławieckim, woj. wrocławskie.
Były to potężne zabudowania w czworoboku.
Można było pomieścić 100 szt bydła, 200szt trzody i kilka koni.
Z maszyn był wspomniany wcześniej Deutz i duża maszyna do młócenia. Była to jedyna mechanizacja w wiosce.
Po swoich żniwach i omłotach cała wieś czekała w kolejce na tę maszynę. Moi starsi bracia mieli niezłą zaprawę mlócąc od rana do wieczora. Pewnego razu w południe wyłączyli maszynę i powiedzieli, że dalej nie pójdzie. Na pytanie co się stało odpowiedzieli, że są tak głodni że nie mają sił dalej pracować. Od tego czasu zawsze podawano porządny obiad i maszyna pracowała bez wyłączeń.
Trochę to śmieszne ale tak było.
Niestety, ojciec musiał zrzec się tej gospodarki.
Czasy stalinowskie, obowiązkowe dostawy.
Za nie wywiązanie się z dostaw groziło mu więzienie. Wybrał wolność ale gospodarstwo przepadło. Takie to były czasy.
Awatar użytkownika
piotr31
Posty: 545
Rejestracja: 07 sty 2008, 22:59

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: piotr31 »

Za nie wywiązanie się z dostaw groziło mu więzienie. Wybrał wolność ale gospodarstwo przepadło. Takie to były czasy. *comfort* Tak było mój tato był pracowity dorobił się czterech koni i kilku krów to zrobili z niego kułaka . Przed żniwami przyjechali górnicy i kazali kosić zielone zborze bo na śląsku nie ma mąki ,tatko ich pogonił i za to chcieli go wysłać na wczasy na kilka lat jako wroga narodu Wracając do omłotów to było fajnie cała wioska się zbierała i młócili po kolej ,chłopy w stodole a płeć piękna w kuchni pitrasiła ,było biedni ale wesoło *flower*
fryzomaniak
Posty: 5
Rejestracja: 13 paź 2012, 22:52

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: fryzomaniak »

Jak mowa o "gotowaniu na silniku" to pamiętam jak mój wujek uprawiał jeszcze miętę, to gdy jechałem ją kosić to do kolektora wydechowego w zetorze 7211 miałem przywiązaną drutem małą aluminiową kankę z dziurką u góry w którą był wsadzony zwykły korek. W kance była woda i po około 30 minutach koszenia woda się gotowała, korek wyskakiwał i można było wypić świeżą herbatę miętową. Czasem też podgrzewałem na wydechu kiełbaski owinięte w naleśnik i ciepłe 2 śniadanie było gotowe
:p
Awatar użytkownika
Mars
Posty: 790
Rejestracja: 26 lip 2013, 16:25

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: Mars »

Pomysłowość po prostu genialna ;) i powiem Wam coś. Jak następnym razem wyjadę w pole, to na pewno skorzystam z tych patentów i z herbatki z kolektora ;) i z kiełbasek na gorąco, a kto wie, może i jajka da się ugotować na twardo. Przy okazji sprawdzę, czy sprawdzi się C 360 w roli kuchenki ;)
Awatar użytkownika
whar
Posty: 143
Rejestracja: 27 lip 2007, 20:27

RE: EIERKOCHER- czyli do czego służy DEUTZ

Post autor: whar »

U nas podczas omłotów najczęściej uzywane były DEUTZ'e, ale kiedyś widziałem coś takiego.
http://www.standmotor.de/lister.htm
Oczywiście nie odczytałem tabliczki, ale tak mi się teraz wydaje, że to mógł być taki silnik
ODPOWIEDZ