OC pojazdu wolnobieżnego dla "mieszczucha", nie rolnika - JA
: 03 lip 2015, 14:46
Heyah. Czytam forum, ze względu na piękne stare machiny, ale nie miałem potrzeby się rejestrować, bo i pisać nie było o czym.
Obecnie przygotowuję się do wprowadzenia do ruchu "czegoś" dzikopodobnego, czyli klasycznego samodziału typu paka jednoosiowa i napęd przedni jednokołowy z silnikiem z motocykla, jakie jeszcze ze 20 lat temu stadami na wsiach występowały, coś w te tropy:
.
Oczywiście pojazd sprawny technicznie, posiadający wymagane hamulce, światła, trójkąt na tylnej burcie i (w przygotowaniu) tabliczkę z danymi właściciela. Mamy sztuk całe jeden, więc nie będzie nawet numeru kolejnego.
Nie posiada to i nie posiadało żadnych numerów identyfikacyjnych. Chcę wykupić ubezpieczenie OC, aby poruszać się tym transpoterkiem po drogach publicznych. Ubezpieczyciel jednak w programiku do ubezpieczeń komunikacyjnych, w "wolnobiezne" ma wymagane takie pola jak numer VIN, marka, typ, rodzaj. Których to marek, typów i rodzajów ma katalog zamknięty obejmujący różne Jaśki Jelenie, Waryńskie i kombajny leśne oraz inne, ale produkowane seryjnie. Zaś rodzaje obejmują koparki, dźwigi, pojazdy leśne, ale nic co by chociaz przypominało pojazd do transportu kartofli i gałęzi. I jestem w czarnej rurze wydechowej, agent nie jest w stanie nawet zrobić symlacji.
Na co kupujecie OC w przypadku waszych wolnobiegów, nie rejestrowanych jako ciągniki?
Pytanie do praktyków, raczej nie-rolników albo znających nie-rolnika, który sobie z problemem poradził. Bo rolnik to wiadomo, w ramach ubezp. OC działalności rolniczej ma takie wynalazki.
Obecnie przygotowuję się do wprowadzenia do ruchu "czegoś" dzikopodobnego, czyli klasycznego samodziału typu paka jednoosiowa i napęd przedni jednokołowy z silnikiem z motocykla, jakie jeszcze ze 20 lat temu stadami na wsiach występowały, coś w te tropy:
.
Oczywiście pojazd sprawny technicznie, posiadający wymagane hamulce, światła, trójkąt na tylnej burcie i (w przygotowaniu) tabliczkę z danymi właściciela. Mamy sztuk całe jeden, więc nie będzie nawet numeru kolejnego.
Nie posiada to i nie posiadało żadnych numerów identyfikacyjnych. Chcę wykupić ubezpieczenie OC, aby poruszać się tym transpoterkiem po drogach publicznych. Ubezpieczyciel jednak w programiku do ubezpieczeń komunikacyjnych, w "wolnobiezne" ma wymagane takie pola jak numer VIN, marka, typ, rodzaj. Których to marek, typów i rodzajów ma katalog zamknięty obejmujący różne Jaśki Jelenie, Waryńskie i kombajny leśne oraz inne, ale produkowane seryjnie. Zaś rodzaje obejmują koparki, dźwigi, pojazdy leśne, ale nic co by chociaz przypominało pojazd do transportu kartofli i gałęzi. I jestem w czarnej rurze wydechowej, agent nie jest w stanie nawet zrobić symlacji.
Na co kupujecie OC w przypadku waszych wolnobiegów, nie rejestrowanych jako ciągniki?
Pytanie do praktyków, raczej nie-rolników albo znających nie-rolnika, który sobie z problemem poradził. Bo rolnik to wiadomo, w ramach ubezp. OC działalności rolniczej ma takie wynalazki.