Zetor 4011- 1964r.
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 31 gru 2020, 18:02
Zetor 4011- 1964r.
Witam, śledzę na forum zmagania z czterdziestkami od jakiegoś czasu więc i ja się pochwale swoją historią .
W skrócie to nazywam się Michał, mechanizator rolnictwa z wykształcenia, zawsze interesowałem się tą starą mechanizacją.
Przez pewien czas chodziła myśl ogladając Przema i retrotraktor na youtubie żeby mieć coś swojego "retro", a jako że władymirek troszkę stał się za malutki padła decyzja o zakupie czegoś większego. Mimo iż dużego kawałka ziemi nie mam bo to zaledwie 10 ha a posiadam jeszcze ursusa ciężkiej serii brakowało coś między małym a dużym ciągnikiem. Nie chciałem c360... dużo tego u nas jest praktycznie na każdym podwórku. Jak wiadomo traktor to zetor pierwsza myśl to majorek bardziej z sentymentu ponieważ dziadek jeździł takim w skr ale tak dochodząc do wniosku trochę zły byłby kandydat, mocowo porównywalnie do t25, no i druga sprawa strach o części zamienne no bo jednak miałaby to być maszyna użytkowa.
Druga myśl: 4011- gabaryt c360 czyli to czego potrzebowałem. Orginalny no i nie powiem Przemo mnie zaraził
W tamtym roku udało się namierzyć, poszukałem i znalazłem egzemplarz z Szwecji, stan ogólny średni czyli pali skręca hamuje.
No i okazało się że źle trafiłem... z4001 z pękniętym od góry do dołu w trzech miejscach blokiem łatanym na silikon... woda do oleju poszła i śmietana w misce
Oczywiście załamka bo wyszło to po jakimś czasie, traktor ogólnie i tak miał iść w śrubki ale to przyśpieszyło całą akcję. Zaczęły się poszukiwania silnika, oczywiście na marne bo ciężko utrafić aby chociaż ktoś miał na sprzedaż pusty blok od z4001 z odprężnikiem. Znajomości jednak zaprowadziły mnie do starszego pana i silnika s4003 za śmieszne pieniądze do remontu. No to co? Bierzemy
Oczywiście niska cena wiązała się z regeneracją wyłupanego wałka koła pośredniego rozrządu. Całe szczęście udało się to opanować i silniczek po miesiącu mycia smoły z superolu i składania po godzinach zaśpiewał.
Z s4003 został tylko blok, "bebechy" czyli wał, korby i osprzęt (wtryskiwacze i pompa motorpal) poszła z z4001, zestawy krotoszyn i panewki bimet. Wał pierwszy szlif, porządny materiał.
I tak przez ten rok w miarę czasu i środków zmieniało się to i owo, doszła kabina czeska, regeneracja przedniej osi i wymiana układu kierowniczego na mechanizm kulkowy. Mało ma zdjęć bo słabo to dokumentowałem, nawet nie miałem wtedy myśli że dziś będę zakładał tu ten temat
Po prostu czterdziecha frankenstein z silnikiem z c360
Jednakże po długich poszukiwaniach trafiłem na to co mi przeszkadzało w moim bolidzie, a mianowicie silnik z4001 z agregatu. Mały przebieg, można powiedzieć silnik dziewiczy bo nigdy prawdopodobnie nie rozbierany.
W miarę rozbiórki będę się starał dokumentować swoje poczynania z zetorkiem Ogólnie traktorek dość przyjemny, moc ma czyli najważniejsze a w miarę możliwości będziemy się starać o powrót do orginału bo przeróbki nie ingerują w brak takiej możliwości jeszcze kilka zdjęć na koniec:
W skrócie to nazywam się Michał, mechanizator rolnictwa z wykształcenia, zawsze interesowałem się tą starą mechanizacją.
Przez pewien czas chodziła myśl ogladając Przema i retrotraktor na youtubie żeby mieć coś swojego "retro", a jako że władymirek troszkę stał się za malutki padła decyzja o zakupie czegoś większego. Mimo iż dużego kawałka ziemi nie mam bo to zaledwie 10 ha a posiadam jeszcze ursusa ciężkiej serii brakowało coś między małym a dużym ciągnikiem. Nie chciałem c360... dużo tego u nas jest praktycznie na każdym podwórku. Jak wiadomo traktor to zetor pierwsza myśl to majorek bardziej z sentymentu ponieważ dziadek jeździł takim w skr ale tak dochodząc do wniosku trochę zły byłby kandydat, mocowo porównywalnie do t25, no i druga sprawa strach o części zamienne no bo jednak miałaby to być maszyna użytkowa.
Druga myśl: 4011- gabaryt c360 czyli to czego potrzebowałem. Orginalny no i nie powiem Przemo mnie zaraził
W tamtym roku udało się namierzyć, poszukałem i znalazłem egzemplarz z Szwecji, stan ogólny średni czyli pali skręca hamuje.
No i okazało się że źle trafiłem... z4001 z pękniętym od góry do dołu w trzech miejscach blokiem łatanym na silikon... woda do oleju poszła i śmietana w misce
Oczywiście załamka bo wyszło to po jakimś czasie, traktor ogólnie i tak miał iść w śrubki ale to przyśpieszyło całą akcję. Zaczęły się poszukiwania silnika, oczywiście na marne bo ciężko utrafić aby chociaż ktoś miał na sprzedaż pusty blok od z4001 z odprężnikiem. Znajomości jednak zaprowadziły mnie do starszego pana i silnika s4003 za śmieszne pieniądze do remontu. No to co? Bierzemy
Oczywiście niska cena wiązała się z regeneracją wyłupanego wałka koła pośredniego rozrządu. Całe szczęście udało się to opanować i silniczek po miesiącu mycia smoły z superolu i składania po godzinach zaśpiewał.
Z s4003 został tylko blok, "bebechy" czyli wał, korby i osprzęt (wtryskiwacze i pompa motorpal) poszła z z4001, zestawy krotoszyn i panewki bimet. Wał pierwszy szlif, porządny materiał.
I tak przez ten rok w miarę czasu i środków zmieniało się to i owo, doszła kabina czeska, regeneracja przedniej osi i wymiana układu kierowniczego na mechanizm kulkowy. Mało ma zdjęć bo słabo to dokumentowałem, nawet nie miałem wtedy myśli że dziś będę zakładał tu ten temat
Po prostu czterdziecha frankenstein z silnikiem z c360
Jednakże po długich poszukiwaniach trafiłem na to co mi przeszkadzało w moim bolidzie, a mianowicie silnik z4001 z agregatu. Mały przebieg, można powiedzieć silnik dziewiczy bo nigdy prawdopodobnie nie rozbierany.
W miarę rozbiórki będę się starał dokumentować swoje poczynania z zetorkiem Ogólnie traktorek dość przyjemny, moc ma czyli najważniejsze a w miarę możliwości będziemy się starać o powrót do orginału bo przeróbki nie ingerują w brak takiej możliwości jeszcze kilka zdjęć na koniec:
- Ursus c-325
- Posty: 1693
- Rejestracja: 10 wrz 2006, 12:17
Re: Zetor 4011- 1964r.
No witam Kolego Michale W końcu się doczekałem tematu A najważniejsze że silnik już na miejscu.
Re: Zetor 4011- 1964r.
Napisz proszę jakie masz wrażenia po montażu kulkowej śruby układu kierowniczego, jak się sprawdza, czy ciągnik dobrze się prowadzi, czy były jakieś trudności przy montażu i czy polecasz taką przeróbkę.
Re: Zetor 4011- 1964r.
Fajna sztuka Witamy na forum, napisz jeszcze skąd jesteś
Jakbyś się pozbywał silnika z C360 - może byłbym zainteresowany
Będę śledził temat. Chcesz go finalnie zrobić na oryginał?
Jakbyś się pozbywał silnika z C360 - może byłbym zainteresowany
Będę śledził temat. Chcesz go finalnie zrobić na oryginał?
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 31 gru 2020, 18:02
Re: Zetor 4011- 1964r.
Przeróbka jak najbardziej na plus, chociaż do kolumny od c360 to jeszcze brakuje. Najbardziej odczuwalne jest to jak cofa się z przyczepą i trzeba się nakręcić chociaż porównując to co było a to co jest to niebo a ziemia.
Z trudności to wypadające kulki mimo klejenia na smar. Kilka razy musiałem układać od nowa. Ale jak na pierwszy raz to i tak dobrze że udało się to opanować i chce to działać No i trzeba jeden wałek podszlifować żeby weszły prowadnice tych kulek na kostce
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 31 gru 2020, 18:02
Re: Zetor 4011- 1964r.
Jestem z pod Elbląga, czyli drugi kraniec mapy . Silnik prawdopodobnie będę chciał sprzedać bo nie będę go potrzebował. Tak naprawdę to był mój pierwszy silnik tak składany od podstaw że rozebrany do ostatniej śrubki i złożony na nowo.
Mam taki zamysł że na orginal w miarę możliwości, albo chociaż na takie jak mają w Czechach z tymi kabinami. Zdrowie najważniejsze a w kabinie nie pada i nie wieje, plus jak coś innego na garażu stoi to nie szkoda jej na dworzu zostawić
Re: Zetor 4011- 1964r.
To jest kabina polskiej produkcji - POM Nowa Wieś Lęborska, oznaczenie kabiny KB3, wewnątrz na lewym błotniku powinna być tabliczka.
Re: Zetor 4011- 1964r.
Jakbyś decydował coś z silnikiem - daj znać. W razie co mogę pomóc w remoncie obecnego w jakiś sposób, odległość dziś nie jest problemem
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 31 gru 2020, 18:02
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 31 gru 2020, 18:02
Re: Zetor 4011- 1964r.
Temat żyje ciągnik nie poszedł do huty
Z braku czasu wiadomo jak to jest, nie samymi gratami człowiek żyje plus praca i gospodarka… No ale po miesiącu składania wieczorami udało się i silniczek żyje. Tamten sprzedałem, dał życie c360 (dźwiękiem i mocą idzie lepiej jak zwykła z c360 )
Z autopsji i po myciu wyszło że nie był rozbierany ten z4001, wszędzie znali kontroli jakości, jak i na trybach czy wałkach, tak samo skrzynia biegów.
Narazie puki nie dokończę akcji groch to będzie trochę taki „rat rod” ale musi się dotrzeć troszczkę to zobaczymy co to będzie dalej.
No i patent z wózkiem do wyjazdu z garażu samym tyłem:
Jeszcze mam pytanie: jakie ciśnienie oleju powinno być na zamontowanym filtrze oleju tym siatkowym, tak zwane „baniaki”?
Z braku czasu wiadomo jak to jest, nie samymi gratami człowiek żyje plus praca i gospodarka… No ale po miesiącu składania wieczorami udało się i silniczek żyje. Tamten sprzedałem, dał życie c360 (dźwiękiem i mocą idzie lepiej jak zwykła z c360 )
Z autopsji i po myciu wyszło że nie był rozbierany ten z4001, wszędzie znali kontroli jakości, jak i na trybach czy wałkach, tak samo skrzynia biegów.
Narazie puki nie dokończę akcji groch to będzie trochę taki „rat rod” ale musi się dotrzeć troszczkę to zobaczymy co to będzie dalej.
No i patent z wózkiem do wyjazdu z garażu samym tyłem:
Jeszcze mam pytanie: jakie ciśnienie oleju powinno być na zamontowanym filtrze oleju tym siatkowym, tak zwane „baniaki”?