lokomobila sześciokonna

Wszystko o lokomobilach - stacjonarnych oraz samojezdnych
gabagaba
Posty: 1
Rejestracja: 02 kwie 2019, 13:25

lokomobila sześciokonna

Post autor: gabagaba »

Hej. W tekście źródłowym z 1858 roku mowa o lokomobili sześciokonnej (nic więcej o niej nie wiadomo, poza tym że nagrodzono ją listem pochwalnym). Jak myślicie, co oznacza określenie "sześciokonna"? To informacja o mocy równoważnej sześciu koniom, czy też o gabarycie maszyny (przystosowana do przewozu z użyciem sześciu koni)?
Awatar użytkownika
Ursus
Posty: 12218
Rejestracja: 16 cze 2006, 11:31
Lokalizacja: Oborniki Śląskie
Kontakt:

Re: lokomobila sześciokonna

Post autor: Ursus »

Sądzę, że chodzi o moc maszyny - wg dawnych przeliczników silnik o mocy 3 KM mógł wykonać pracę równą pracy 3 koni pracujących w zmianach co 8 godzin przez cały dzień.
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
Awatar użytkownika
Tomek_J
Posty: 400
Rejestracja: 26 lip 2007, 6:50
Lokalizacja: Okolice Pyrzowic
Kontakt:

Re: lokomobila sześciokonna

Post autor: Tomek_J »

A tak naprawdę było to tylko ówczesne pobożne życzenie ichmość pana Jamesa Watta. ;)

"Katalog wystawy rolniczo-przemysłowej w Przemyślu", wydany w 1882 roku. Wśród wystawców krajowych oferujących maszyny i przyrządy przewozowe jako pierwszy prezentuje się Skład Maszyn Rolniczych i Warsztat Napraw Clayton et Shuttleworth. Skład ze Lwowa proponował "sześciokonną lokomobilę z jednym cylindrem" oraz "czterostopową młocarnię parową" w komplecie za 4776 złotych. Wśród wystawców jeszcze tylko Brauner & Klasek z Wiednia oferują lokomobilę parową "o sile 3 koni", tym razem jest to urządzenie do fabrycznego wyrobu pieczywa. To jednak wyjątki. Pozostali wystawcy sprzedają zazwyczaj kieraty końskie albo równie proste w konstrukcji narzędzia rolnicze. Owszem, zdarzają się i bardziej wyszukane, choćby maszyny do wykopywania kartofli. Częściej zobaczymy jednak ręczne pługi ze stalowym lemieszem do nabycia za 40 złotych. I to zestawienie cen lokomobili i pługu wiele tłumaczy w kwestii popularności maszyn parowych. Pamiętajmy, że zniesienie pańszczyzny nastąpiło zaledwie czterdzieści lat wcześniej i z pewnością tania albo wręcz darmowa siła robocza była nadal dostępna."
ODPOWIEDZ