Przepraszam, że będzie o "psuciu" zacnej maszyny, ale mam już jednego oryginała, a resztek z dążenia do ori stanu zostało mi na jednego "kundla".
Chciałbym w zimie zrobić go zastsowań utylitarnych, a wspomaganie kiery by się zdało.
W sieci znalazłem taką fotkę:
Można- tylko nie wiem, czy orbitrol zmieście się w miejsce zwykłej przekładni.
Teść obecnie remontuje C335 ze Słowenii, wsadził tam serwo- gotowca. Koszt siakieś 2500, tam to fajnie pasuje.
Myślałem o rozwiązaniu budżetowym: pompie wspomagania z osobówki, siłowniku jak w zetorze 5211, który ciągnie za drążek kierowniczy.
Orbitrol taki jak z zestawu dedykowanego do C 330 byłby tez super, tylko cena wzrasta w takim układzie.
Najprościej i najtaniej będzie jeśli podejdzie ten siłownik z linku. Wtedy z wężami, pompą ze szrotu i wykonamymi własnoręcznie wspornikami może się zamknę w kilkunastu stówkach.
Ja bym zaproponował kolumnę z wspomaganiem od starego Forda Transita wraz z pompą. Ciężko już dostać taką, ale jest solidna i wytrzymała. A wiem co mówię, bo jak ojciec złomował takiego Forda to zrobił nim 1 200 000 km, a kierownicą kręciło się jednym paluszkiem. Szkoda tylko, że się złamał na ramie
Tylko mało miejsca w zetorku na takie kombinacje. Pompę i zbiornik sie jakoś upchnie, natomiast wsadzenie orbitrola, lub innej kolumny czarno widzę.
Powoli dojrzewam do decyzji o składaniu w zimie kolejnego zetorka z części jakie mam na składzie.
Z dwóch silników wybiorę pewnie jeden, mam cały tył z wersji K, niestety nie wiem jaki był przed zdemontowaniem (oczywiście według zbywcy super...).
Czy jest jakiś sposób, aby zweryfikować stan skrzyni "na ziemi"- bez kół i silnika? Trza odkręcić górną pokrywę pewnie? Na co zwrócić uwagę?
Zwróć uwagę na stan oleju (o ile jest ), popatrz także na stan kół zębatych, sprawdź czy biegi nie wchodzą zbyt lekko lub ciasno, posprawdzaj zabezpieczenia: ataku, koła talerzowego, wału pośredniego, wału WOM, spróbuj ocenić stan łożysk, luz na ataku i spasowanie z kołem talerzowym, poruszaj dyfrem i sprawdź satelity. Jeśli chcesz zrobić kompleksowo, wymień wszystkie możliwe uszczelnienia.
To by chyba było na tyle. Myślę, że o niczym ważniejszym nie zapomniałem
Jestem po montażu wspomagania elektrycznego do c-4011, wczoraj testy przeszedł dobrze, koszt jego wyniósł mnie około 300 zł za wspomaganie i przystawkę(nie chciałem niszczyć oryginalnej kolumny, żeby mieć w razie czego powrót do oryginału, kosztowała mnie ta przystawka 80 zł) i przy okazji wymieniłem łożyska, uszczelniacze etc. w kolumnie co zwiększyło koszty, jednak raczej nie wliczam tego do kosztów montażu wspomagania gdyż i tak i tak było to do zrobienia, jak chcesz to w tygodniu zrobię trochę zdjęć tego i filmik z jazdy.
W miejscu jak mam kręcić to mam wrażenie, że troszkę duży opór stawiają koła przednie na ziemi ciężko jest kręcić w miejscu od skrętu skrajnego lewo-prawo, ale też nie chce przeginać ze wspomaganiem, wystarczy minimalnie ruszyć aby wszystko było ok.
W zależności ile u Ciebie ten ciągnik pracuje, może rozważ montaż takiego rozwiązania, z pewnością znacznie tańsze i mniej ingerencji, do tego w zetorze wydaje mi się, że układ pracował znacznie lżej niż w c4011( tak mam oryginalną kolumnę na dwa drążki).
Jak byś miał pytania pisz tu lub PW.
wspomaganie elektryczne na oryginalnej kolumnie 4011, przeróbka pozwala w każdej chwili powrócić do oryginału, wymaga jednak zakupu nowego wałka kierowniczego z kostką. Z powodu montażu musiałem zamontować zbiornik od c-360(przespawać w nim śruby również) oraz zmienić sposób regulacji gazu ręcznego. Jak widać na filmie w miejscu jest trochę ograniczony kąt skrętu, jednak nie chce na chama ciągnąć kierownicy, żeby nie zniszczyć wspomagania(nie wiem na ile wytrzyma, w pracy wszystko się zweryfikuje), nie miałem wcześniej takiej możliwości to też przyzwyczajony jestem by w miejscu nie kręcić, zresztą nie jest to dobre dla żadnego układu kierowniczego.
Muszę jeszcze zamontować zegary i panel do nich, jednak z powodu cofnięci trochę zbiornika muszę dołożyć kawałek blachy aby to wszystko skręcić, jak skończę(może jutro) to wrzucę zdjęcia jak to wygląda finalnie, na razie również robiłem trochę z elektryką dlatego to wszystko leży tak pod nogami i nie podłączone.
Ciekawe czy na przeglądzie nie zażądają potwierdzenia że te usprawnienia montowała jakaś autoryzowana stacja?W końcu to układ kierowniczy.Samo rozwiązanie fajne.A sądząc po grubości przewodów to pobór prądu nie jest duży.
Szczerze to nawet nie zwróciłem uwagi na to jęczenie. Wole niech sobie tak jęczy niż męczyć się z kręceniem, korzysta się z tego gdy odpalony jest ciągnik więc nawet nie zauważa się tego.
Podane mam to na przekaźniku 30 A, ale to co podesłał zomas1233, to gość ma to na przekaźniku 20 A, ja miałem w domu 30 A ze starego samochodu, więc go wykorzystałem, przewody 4 mm2.
Myślę, że nie powinno być problemu, przypuszczam, że jeśli nie wniknie gość w rozmowę to nawet nie zauważy, że jest coś takiego zamontowane, do tego zapewne każda c-360 z dołożonym wspomaganiem nie miała by w takim przypadku przeglądu, nie wierze, że ktoś odstawia ciągnik do montażu wspomagania, aby mieć homologacje na to. Diagnosta u mnie ciągników się znacznie nie czepia, jeśli jeździ, ma oświetlenie, hamulce, nie znaczy terenu i nie zagraża bezpieczeństwu, przegląd przechodzi, to nie pojazd osiągający wysokie prędkości.
Problem pewnie wyjdzie jeśli nie daj Boże dojdzie do wypadku- wtedynie będzie tłumaczenia, jeśli cwaniak z TU będzie wskazywał związek między zaistnieniem zdarzenia, a modyfikacjami układu kierowniczego...
Ja akurat chcę to wsadzić do ciągnika nie rejestrowanego, który będzie tylko jeździł z ogrodu do lasu, nie po drogach publicznych.
Tak to wygląda, poruszam się tym ciągnikiem po drogach publicznych, miejmy nadzieję, że taka sytuacja nie zaistnieje, jednak tak jak wspominałem wcześniej, coraz więcej ciągników widać z dorobionym wspomaganiem, czy to c-330 czy c-360, również biorąc pod uwagę fakt takiej ingerencji, to c-4011 z przerobionym układem od c-360 również nie powinien zostać dopuszczony do ruchu, gdyż nikt autoryzowany nie przerabiał tych ciągników, nie wierze, że jakikolwiek ciągnik typu c-330/360 ma jakiś atest na zamontowane w nim wspomaganie czy też przerobioną kolumnę kierowniczą.
Ciekawą kwestia jest w takim wypadku zakup np. c-360/c-330 ze wspomaganiem, jeśli faktycznie wymagana jest jakaś homologacja to zarejestrowany ciągnik ze wspomaganiem powinien być mniej wart niż taki bez wspomagania, gdyż przerobiony ciągnik z nieoryginalną kolumną można traktować jako niezdolny do poruszania się po drogach publicznych.
Jęczenie świadczy o dużych obciążeniach, po co dajesz po przekaźniku zasilanie stałe ograniczając prąd? i po przełączniku, nie lepiej bezpośrednio, po bezpieczniku np. 50A jak w autach jest fabrycznie i włączanie działania bezpośrednio po stacyjce do sterownika wspomy.
niestety ale to wspomagania działa w trybie awaryjnym, jeśli byś doczytał informacje gościa od którego wrzuciłeś filmy dowiedziałbyś się, że mimo odcięcia prądu po stacyjce do sterownika, nie odcina to całkowicie zasilania wspomagania i dalej pobiera ono jakiś prąd, dlatego jest przekaźnik aby uniknąć rozładowania akumulatora, sam nie testowałem czy moje faktycznie pobiera ten prąd, czy jest to wina jego egzemplarza czy też po prostu ten typ tak ma.
Prąd nie jest podawany ze stacyjki z dwóch powodów: stacyjka nie styka mi dobrze, muszę ją wymienić, jednak wnioskując po żywotności stacyjek z zetora, nowa też długo nie pociągnie, druga kwestia - odłączanie zbędnych odbiorników energii w zimie, przełącznik podaje prąd sterowania na przekaźnik oraz na sterownik wspomagania.
Myślałem o takim siłowniku dedykowanym do zetorahttp://www.farmexpert.pl/silownik_cylin ... kazje.info
