S-231 wózek-krajzega

Porady i wskazówki remontowe, adresy sklepów, itp.
Awatar użytkownika
batonik
Posty: 30
Rejestracja: 08 sie 2012, 15:17

S-231 wózek-krajzega

Post autor: batonik »

Witam, czy któryś z kolegów dorabiał może wózek pod silnik S-231 (esiok s-15) ??
W tym momencie silnik stoi sobie na środku podwórka, kawałek dalej krajzega. w takim układzie, wcześniej mój dziadek, później tato, teraz okazyjnie ja, cieliśmy drewno. W związku z chęcią nieco zmiany na podwórku, postanowiłem że zarówno silnik jak i krajzega bedą mobilne, tak żebym mógł je schować w odpowiednie miejscie (garaż). Stąd moje pytania, a mianowicie czy macie koledzy jakieś pomysły jak to zrobić. Na chwilę obecną, planuje do krajzegi dokręcić od spodu odpowiednie kólka skrętne (nie wie czy z hamulcami czy bez), silnik osadzić na wózku ( rama+ 4 koła) na czas cięcia, skrecać to jakoś co by pas był odpowiednio napiety, a po pracy rozkręcać i chować.
Wszelkie pomysły/uwagi są jak najbardziej wskazane.
Z góry dziękuję.
dawid25
Posty: 360
Rejestracja: 09 gru 2011, 20:39

RE: S-231 wózek-krajzega

Post autor: dawid25 »

Poszukaj wózka z silnika S 320 na gumowych kołach, akurat ma 4 koła i dyszel.
Czeslaw
Posty: 151
Rejestracja: 13 wrz 2011, 23:10

RE: S-231 wózek-krajzega

Post autor: Czeslaw »

Mam inną propozycję.
Kupiłem dwa lata temu, sama z takim silnikiem (koła i skrzynia biegów od malucha). Niezbyt udany pomysł- albo koła ślizgały się albo sprzęgło paliło, Szkoda mi tego rozbrajać więc przeznaczę go właśnie jako wózek samojezdny tego silnika, wystarczy podjechać i zablokować kola.
Chociaż tyle będzie pożytku z niego i silnik zostanie jako pamiątka.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4843
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: S-231 wózek-krajzega

Post autor: Bolszewik »

Kup silnik elektryczny i przykręć go do trajzegi.
Do tego dwa koła i wyjmowany dyszel jak chcesz to przewlec.

Miałem kiedyś na stałe ustawioną trajzegę i na stałe silnik (wyciągany był tylko na czas młocki), jak trzeba było ciąć to zakładało się pas i rozwijało przewód. Potem zrobiliśmy zmianę i maszyna wywędrowała za stodołę. Że silnik był na wózku to się go ciągało, ale to niewygodnie. Kolejna zmiana dorobiliśmy szyny tak by nie ustawiać wózka tylko na zasadzie szybkozłącza. Pobyło i minęło, szybko zresztą.

Ostatecznie przykręciłem silnik do trajzegi, dałem dwa koła i wyjmowany dyszel. teraz stawiam ją gdzie chcę. Włączam i tnę nie tracę czasu na ustawianie pasa itd.

Nie ma opcji byś ustawił trajzegę i silnik obie rzeczy na czterokołowych podwoziach w czasie poniżej godziny. Koszt zrobienia / kupienia kół do trajzegi + wózka do silnika minimum 500 zł. Za 500 zł ożenię Ci silnik elektryczny 7,5 kW
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
papaj1962
Posty: 6
Rejestracja: 28 sty 2014, 19:59

RE: S-231 wózek-krajzega

Post autor: papaj1962 »

Popatrzcie jak ja to rozwiązałem u mnie

https://www.youtube.com/watch?v=NKJmrloXfsg
Adasiek123
Posty: 438
Rejestracja: 21 sty 2014, 20:13

RE: S-231 wózek-krajzega

Post autor: Adasiek123 »

Może być silnik elektryczny,ale kolega pisze o spalinowym..Dobrze kombinujesz-ja mam piłę (krajzegę) na dwóch kołach z tyłu-patrząc od strony nazwijmy to roboczej,a z przodu dwie rączki składane,które nie przeszkadzają jak się ich nie używa.Co do wózka do silnika-sam kiedyś sobie zrobiłem:rama z profila 80x40,na niej blacha gr.8mm z otworami(ja zrobiłem uniwersalną,pasującą do S301 i S320,gdyż oba te silniki posiadam).Całośc jest na 4 kołach pompowanych 4.00-10,przód skrętny z dyszlem.Oryginalnie były do S231 wózki na dwóch kołach na pełnej gumie.
Awatar użytkownika
batonik
Posty: 30
Rejestracja: 08 sie 2012, 15:17

RE: S-231 wózek-krajzega

Post autor: batonik »

Tak więc , kolego papaj1962, pomysł świetny jednak moim zdaniem jest to mało mobilne rozwiązane. Silnik elektryczny o dość dużej mocy oczywiście posiadam (stary napęd śrutownika).
Kąbinuje z esiakiem ponieważ do tej pory ten rodzaj napędu jak najbardziej zdawał egzamin. Jednak w domu troszkę mi się pozmieniało. Zwarzywszy że bywam w nim niecodziennie, zestaw ten ma byc mobilny, jak wczesniej wspomniałem tak żeby można było schować.
Do tego dochodzą koszty prądu, silnik 3-fazowy w czasie całodzinnego cięcia swoje zużyje, z olejem jest troszkę inaczje, zawsze mogę znacznie taniej kupić więc tnę za darmo.
Koła już mniej więcej wiem jakie jednak ciągle zastanawiam się z jakich profili wyspawać wózek. Masa masą, jednak esiak jak by nie patrzeć, dość znacznie drga. Oczywiście zastosowanie jsakiś gum tłumiących , ewentualnie spręzyn nie do końca rozwiążę sprawę. Stąd zastanawiam się jakie profile dobrać. Myślałem 40x40x2 ale boję się że z czasme mogą się powiginać,
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4843
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: S-231 wózek-krajzega

Post autor: Bolszewik »

papaj1962 napisał/a:
Popatrzcie jak ja to rozwiązałem u mnie

https://www.youtube.com/watch?v=NKJmrloXfsg
K.... nie boisz się :?


Ja uważam że napęd tego typu maszyn "S" -em gdy jest dostęp do prądu to igranie z losem.
Przy trajzedze mam pod ręką przycisk stop (nie wyłącznik który trzeba przekręcać tylko właśnie przycisk który wystarczy klepnąć choćby nogą).
Piła nie jest na środku tylko jakieś 10 cm od brzegu żeby jak tnę klocki same spadały na ziemię. Dodam że przed facjatą mam powietrze nie wirujące zęby. Z boku jest osłona tak by klocek nie wpadł w piłę od spodu i nie utrącił mi nogi (raz tak dostałem kołkiem w nogę i mam nauczkę). koło pasków klinowych jest poniżej płaszczyzny stołu do tego jest osłonięte.

To co jest na filmiku woła wg. mnie o pomstę do nieba *saycheese*

Chociaż pomysł z wałem kardana w swej idei nie jest zły bo odpada pas z czym ja miałem zawsze problem. Jeśli koniecznie chcesz "S" to zrób to z głową.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
dawid25
Posty: 360
Rejestracja: 09 gru 2011, 20:39

RE: S-231 wózek-krajzega

Post autor: dawid25 »

Bolszewik dobrze mówi, wstawić silnik krajzega gotowa. Tutaj moim zdaniem roboty będzie przy tym. Profil czasem można spotkać na składzie zajmującymi się tego typu produktami w cenie 2.50zł za Kg oczywiście drugi gatunek. Albo złom jakieś ceowniki, można spotkać dość dobry towar cena od 1.50 do 2.50 zł za Kg. Do tego tez trzeba doliczyć robotę. Jak masz sprzęt to roboty można nie liczyć. Ale jak przyjdzie kogoś wziąć ze sprzętem to i sobie policzy za usługę. Do tego jeszcze inne drobne rzeczy które wyjdą w trakcie, bo tak zawsze jest i się uzbiera troszkę.
Jak nie masz dużo cięcia nie wiem czy jest sens. Silnik 3-fazowy znowu nie jest aż takim żarłokiem. U mnie chodzi sporo maszyn i silniki są duże od 1,5 do 7,5 kV i rachunki nie są wysokie.
Rozwiązanie założyć silnik elektryczny, a esa wyremontować i cieszyć oko :)
Albo opcja do przenoszenia krajzegi. Jak nie jest ciężka to dwie osoby sobie poradzą. U mnie tak się czasem robi ale potrzeba 3 osoby, silnik wazy ponad 100kg i ją przeważa. Rozwiązanie proste i bez problemowe.
Pytaj dalej będziemy odpowiadać Pozdrawiam :)



Papaj1962 Małe obroty i chyba tępa piła? Jak coś to popraw mnie. Piła musi mieć obroty i ostry ząb, aby szybko ciąć i bez problemowo. Takie cięcie jest męczące. U mnie tnie się opał w dwie osoby. Jedna tnie druga odbiera. Dlatego tak bo jest duża krajzega.
Awatar użytkownika
whar
Posty: 143
Rejestracja: 27 lip 2007, 20:27

RE: S-231 wózek-krajzega

Post autor: whar »

Masz rację. Strach patrzeć na taką pracę wbrew nie tylko zasadom BHP, ale i zdrowego rozsądku. Mój ojciec stracił w ten sposób palce u prawej ręki Popychając przecinane drewno oburącz na piłe powodujemy jej zaciskanie i blokowanie. Takie rzeczy były może do przyjęcia 50 lat temu, ale dzisiaj gdy dostępność różnych urządzeń jest o wiele lepsza warto, szczególnie w młodym wieku pomyśleć o swoim i innych bezpieczeństwie. Oczywiście napęd elektryczny jest najprostszy, najtańszy i najłatwiejszy, ale retrotraktorzyści chca wykorzystać swoje zabawki i należy to rozumieć. Trzeba tylko robić to z głową, żeby z zabawy nie wyszło nieszczęście na całe życie. Czemu np. nie zrobić czegoś takiego:
https://www.youtube.com/watch?v=vkLDaA9Nw5Y
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4843
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: S-231 wózek-krajzega

Post autor: Bolszewik »

Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Awatar użytkownika
batonik
Posty: 30
Rejestracja: 08 sie 2012, 15:17

RE: S-231 wózek-krajzega

Post autor: batonik »

piła łancuchowa ze szlifierki?? to dopiero jest hardcore, smarowanie, rozgrzewanie ostatecznie pękający łańcuch, masakra. Koledzy zapamietajcie sobie raz na zawsze :szlifierka jaka by ona nie była, nie jest do cięcia drzewa. Obroty za wysokie, tarcze przystosowane są do niższych obrotów.
W czasie studiów pracowałem troszkę przy sprzedażny narzedzi elektrycznych i słyszałem od co najmniej kilku klientów jak to tarcze pękają, węgliki/widie odpadają i lecą gdzie się im rzewnie podoba.
Coraz bardziej zastanawiam się na ideą z silnikiem elektrycznym. Rzeczywiście wygodniejsze ale czy bezpieczniejsze?? Myślę że to akurat nie ma większego znaczenia (silnik elektryczny też ma przecież jakiś dobieg, nie zatrzymuje się od razu).
Będę w domu , zobacze co za silniki mam, bo jest ich kilka, dziadek z tatą zbierali a raczej nie pozbywali się od razu takich rzeczy. Kwestia dokupienia około 30 m przewodu, przerobienia napędu na paski zamiast "szajby", do tego włącznik/wyłącznik oraz wyłącznik bezpieczeństwa. To też są koszty. Hmmm sam dalej nie wiem
Esa na wózek i cieszyć wzrok, jest to jakiś pomysł.
dawid25
Posty: 360
Rejestracja: 09 gru 2011, 20:39

RE: S-231 wózek-krajzega

Post autor: dawid25 »

Jak tania widia to i węgliki beda odpadać. Pierwsze widie które zaczęły wychodzić miały tendencje do takich zachowań, kiepska stal i węgliki. Teraz jest inaczej jest inna tehnika wtworzeniu widii, są o wiele bezpieczniejsze niż tamte. Nie ma też co porównywać widii za 40 zł i tej za 160 zł.
Silnik elektryczny może i ma dobieg. Ale go wyłączasz w każdym momencie, i to natychmiast się już zaczyna zatrzymywać. Do esa musisz podejść i go wyłączyć , a za nim się zatrzyma to chyba wiesz najlepiej. Ja nie miałem nigdy takiego napędu. Sam wyłącznik w zupełności wystarczy. Prze kalkuluj, poobliczaj i wybierz tak aby było bezpieczniej i najlepiej dla ciebie. Ja bym założył silnik i spokój sprawa prosta dwa zawiasy, mocowanie silnika i napinacz, ustawić wszystko równo i po robocie :)
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4843
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: S-231 wózek-krajzega

Post autor: Bolszewik »

Stycznik - 100 zł
Przycisk I/O - 50 zł
obudowa - 50 zł
Kable, wtyka itd.... - 50 zł

Do tego jeszcze przedłużać z wtyką i gniazdem ewentualnie wykorzystać od innej maszyny.

Jeśli silnik ma pracować w układzie gwiazda / trójkąt to albo za w/w układem wyłącznik krzywkowy wtedy zamiast wyłącznika I/O morze być "grzybek". Ewentualnie pełny układ przełączenia D/Y żeby to było jak należy. Dla ambitniejszych soft/start. Dla wymagających falownik - cudna sprawa płynna regulacja obrotów i prawie natychmiastowe zatrzymanie.

A silnik jak najbardziej remont na wózek i w ciepłe suche miejsce *flower*
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Awatar użytkownika
batonik
Posty: 30
Rejestracja: 08 sie 2012, 15:17

RE: S-231 wózek-krajzega

Post autor: batonik »

No i tak to się chyba skończy, silnik elektryczny 3-fazowy. Więcej zalet niż wad. Esiak puki co do garazu i czekać będzie na drobną renowację (dokładne wyczyszczenie, może jakieś pomalowanie, usunięcie usterki-samoczynne opadanie dzwigni odprężnika-przy okazji ktoś wie o co kaman?,no i zrobienie wózka).
Krajzega oczywiście wyczyszczona zostanie, pomalowana, zainstalowane zostaną dwa kółka, włącznik oraz wyłącznik bezpieczeństwa)
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4843
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: S-231 wózek-krajzega

Post autor: Bolszewik »

Z esa jak masz wenę to zrób sobie agregat prądotwórczy.
To godna i potencjalnie pożyteczna emerytura dla takich maszyn.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Awatar użytkownika
batonik
Posty: 30
Rejestracja: 08 sie 2012, 15:17

RE: S-231 wózek-krajzega

Post autor: batonik »

Esiak został zakonserwowany olejem transformatorowym i schowany. Czeka na lepsze czasy:)
Przy najbliższej okazji będę musiał go przepalić.
Do krajzegi został zamontowany silnik elektryczny- choć nie jest jeszcze skończona
Awatar użytkownika
chrapek3011
Posty: 4008
Rejestracja: 23 lip 2011, 20:44

RE: S-231 wózek-krajzega

Post autor: chrapek3011 »

Bolszewik...my ustawiamy eS - młocarnia - prasa albo stertnik w 15 minut...
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4843
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: S-231 wózek-krajzega

Post autor: Bolszewik »

Nie wierzę ....

Ustawienie młockarni i silnika elektrycznego zajmowało pół dnia. W tym było oczywiście przegląd maszyny, struganie kołków do zablokowania, rozciąganie przewodu, założenie drabinki, otwarcie stołu, założenie podestu, próby, smarowanie pasa itd .... itp ....

Może może my byliśmy pierdoły, ale tak zawsze było i tak to zapamiętałem.

Nagraj film jak zwijasz się w 15 min to stawiam dobrą flaszkę *flower*
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
wojtek12321
Posty: 284
Rejestracja: 01 sie 2014, 22:11

RE: S-231 wózek-krajzega

Post autor: wojtek12321 »

Bolszewik napisał/a:
Nie wierzę ....
Może może my byliśmy pierdoły, ale tak zawsze było i tak to zapamiętałem.
~chrapek3011 dobrze pisze, pamiętam te "dawniejsze" czasy gdy jeszcze omłoty robiło się ze stogów i młocarniami (bizonów jeszcze nie było tyle w użyciu). Po przeciągnięciu Es-a, młocarni i reszty sprzętu na miejsce omłotu do następnego sąsiada, ustawienie nie zabierało operatorowi i jego pomocnikowi więcej czasu jak 15-20 minut, łącznie z poziomowaniem młocarni i ustawianiem "liwatora" do słomy, jedynie do przeciągania E-sa przy ustawianiu to pomagaliśmy bo to dość ciężko było ruszyć po polu (małe i wąskie kółka, dobre tylko do jazdy po betonie a nie po polu), a czasami nawet pole było już po podorywce więc sami by nie dali rady pociągnąć aby dobrze ustawić "do pasa".
ODPOWIEDZ