Krety
RE: Krety
Kret też jest pożyteczny tak jak 99,9% żyjących istot na ziemi
Zżera robactwo które żyje pod trawnikiem i które z kolei zżera korzonki różnych naszych roślin . Kret jest pod ochroną niezależnie gdzie się znajduje. Ja też walczyłem z nimi różną bronią. W tym roku zastosowałem ekologiczny oprysk z wrotycza zniechęcający larwy i robaki do żerowania , więc kret straci stołówkę . Narazie działa trzy tygodnie , co dalej zobaczymy*annoy*
Zżera robactwo które żyje pod trawnikiem i które z kolei zżera korzonki różnych naszych roślin . Kret jest pod ochroną niezależnie gdzie się znajduje. Ja też walczyłem z nimi różną bronią. W tym roku zastosowałem ekologiczny oprysk z wrotycza zniechęcający larwy i robaki do żerowania , więc kret straci stołówkę . Narazie działa trzy tygodnie , co dalej zobaczymy*annoy*
RE: Krety
Ten 0,1 % niepotrzebnego matce ziemi balastu gatunkowego to .... homo sapiens, bez niego przyroda dała by sobie radę doskonale .....
*tup*
*tup*
RE: Krety
Zastanawia mnie jakie rozterki targają rolnikiem o zapędach ekologicznych gdy truje stonkę ziemniaczaną chrząszcze żerujące na rzepaku czy inne turkucie podjadki.Przecież to też żywe stworzenia które tylko żyją zgodnie z tym jak stworzyła je natura. Tak jak i kret.Ale niestety to godzi w interesy człowieka.Prawda Wiesiek?Tylko że ja daję kretowi szansę ucieczki z której prawdopodobnie korzysta bo pojawia się po np. tygodniu czy dwóch,jak mu się wywietrzy Bo kret nie lubi nieprzyjemnych zapachów..A oprysk nie daje żadnych szans.To zdaje się nazywa obłuda lub rozdwojenie jaźni.Jeżeli jesteś rolnikiem i robisz opryski to robisz to z tego samego powodu co ja gdy dymię kretowi.Bo niszczy moją własność.
To samo dotyczy zachowania wobec much czy komarów-też żyjących stworzeń.
Politycy mawiają, podając się na wzajem do sądu czy komisji etyki poselskiej,gdy jeden obrazi drugiego,a obaj przedtem walczyli o wolność słowa,że wolność jednej osoby kończy się tam gdzie zaczyna wolność drugiej.I to jest prawda.Wolność kreta kończy się tam gdzie zaczyna moja,czyli na ogrodzonej działce.Wolność stonki w ziemniakach a chrząszczy ,czy jak one się tam zwią, w rzepaku.I to by było na tyle.
PS. Nie jest moim zamiarem obraza tu kogokolwiek tylko łopatologicznie wyjaśniam motywy mojego działania,które są dalekie od metod szeroko stosowanych w rolnictwie a niestety koniecznych.Choć równie nieskuteczne jak moja bo w miejsce wytrutych szkodników pojawiają się ich następcy.
To samo dotyczy zachowania wobec much czy komarów-też żyjących stworzeń.
Politycy mawiają, podając się na wzajem do sądu czy komisji etyki poselskiej,gdy jeden obrazi drugiego,a obaj przedtem walczyli o wolność słowa,że wolność jednej osoby kończy się tam gdzie zaczyna wolność drugiej.I to jest prawda.Wolność kreta kończy się tam gdzie zaczyna moja,czyli na ogrodzonej działce.Wolność stonki w ziemniakach a chrząszczy ,czy jak one się tam zwią, w rzepaku.I to by było na tyle.
PS. Nie jest moim zamiarem obraza tu kogokolwiek tylko łopatologicznie wyjaśniam motywy mojego działania,które są dalekie od metod szeroko stosowanych w rolnictwie a niestety koniecznych.Choć równie nieskuteczne jak moja bo w miejsce wytrutych szkodników pojawiają się ich następcy.
RE: Krety
Kupiłem niedawno jakiś środek w płynie (potem sprawdzę jego nazwę) wlewa się to do korytarza i smród ma wyganiać krety na ileś tam tygodni.
Działa to nieźle - wypróbowałem na pojemnikach z rozsadą warzyw.
Kiedyś podobno stosowano inny ekologiczny sposób pod rozsadę kładziono gałęzie jałowca, a potem przysypywano ziemią. Kret ryjąc kaleczył sobie ryjek i nie tykała małych warzywek.
*tup*
PS. Dalej jednak twierdzę że mój pies jest najlepszą ochroną przed kretami niestety przy okazji szczy na wszystko co się da ....
Działa to nieźle - wypróbowałem na pojemnikach z rozsadą warzyw.
Kiedyś podobno stosowano inny ekologiczny sposób pod rozsadę kładziono gałęzie jałowca, a potem przysypywano ziemią. Kret ryjąc kaleczył sobie ryjek i nie tykała małych warzywek.
*tup*
PS. Dalej jednak twierdzę że mój pies jest najlepszą ochroną przed kretami niestety przy okazji szczy na wszystko co się da ....
RE: Krety
Ja już nie zastosuję innego rozwiązania jak siatka na krety. Jest to najpraktyczniejszy i chyba najskuteczniejszy sposób do walki z tym szkodnikiem, a bardzo wielu rzeczy próbowałem.
Położyłem siatkę trzy lata temu i żadnego kreta nie widać.
Polecam artykuł o układaniu takich siatek:
http://www.uprawyekologiczne.pl/706_Sia ... krety.html
http://www.uprawyekologiczne.pl/708_Sia ... awnik.html
Położyłem siatkę trzy lata temu i żadnego kreta nie widać.
Polecam artykuł o układaniu takich siatek:
http://www.uprawyekologiczne.pl/706_Sia ... krety.html
http://www.uprawyekologiczne.pl/708_Sia ... awnik.html
RE: Krety
Twoje koty nurkują pod ziemię:p kozaki kretowe kilery *music*Maciej_76 napisał/a:
Jeżeli o krety to jestem znawcą każdego gatunku
Średnio 10 sztuk moje dwa kotki przynoszą w sezonie zaduszonych na schody
Nie zjedzą bo im nie smakuje
Re: Krety
a nie wpływa to negatywnie na warzywa? jestem sceptykiem jeśli chodzi o stosowanie takiej chemiimariusz3212 pisze: ↑08 lis 2019, 14:19 Ja mam krety we foli, gdzie sadzę pomidory. Kupuję w sklepie ogrodniczym saszetki z trucizna na krety. Sprawdza się znakomicie.
Naprawa piecyków gazowych Kraków - adres, który zawsze warto mieć pod ręką
Re: Krety
Panowie poczytałem trochę o sposobach na kreta i jestem otwarty na wszelkie sprawdzone sposoby pozbycia się kłopotliwego sąsiada,który podobnie jak jego poprzednik z przed lat dokonuje destrukcji mojego miejsca wypoczynku i mojej psychiki.Może ktoś w ostatnim czasie wypróbował jakiś nowy skuteczny specyfik.Nie należę do ludzi przesadnie ekologicznych,więc wszystkie chwyty dozwolone.Kilka lat temu bezskutecznie straszyłem :
-puszkami po piwie
-szmatkami z ropą
-karbidem
-świece
-napychaniem korytarza sierścią psa
ostatecznie tamten kret z niewiadomych mi powodów popełnił samobójstwo w oczku wodnym i kilka lat miałem spokój.
Jest trochę chemicznych środków ,ale opinie dość podzielone.
Z góry dziękuję ,za wszelkie rady.
-puszkami po piwie
-szmatkami z ropą
-karbidem
-świece
-napychaniem korytarza sierścią psa
ostatecznie tamten kret z niewiadomych mi powodów popełnił samobójstwo w oczku wodnym i kilka lat miałem spokój.
Jest trochę chemicznych środków ,ale opinie dość podzielone.
Z góry dziękuję ,za wszelkie rady.
Re: Krety
Kiedyś walczyłem z kretami i to różnymi metodami.
1) karbid - kret zrobił sobie obejście zagrożonej strefy,
2) świece - kret przeżył, za to ja się nieźle podtrułem,
3) łapka na krety - skuteczna ale na głupiego kreta, bo mądry od razu wyczuje, że ktoś mu grzebać w tunelu,
4) polowanie ze szpadlem - wymaga refleksu i bardzo dużej cierpliwości,
5) lanie wody do krecich korytarzy - małoskuteczna metoda, do tego zalewanie tuneli powoduje ich zarywaniu i ogródek na tym cierpi,
6) butelki plastikowe osadzone na prętach metalowych wbitych w ziemię - nie zauważyłem u siebie w ogródku aby krety się tego były,
W zeszłym roku kret robił straty na warzywniku ale niewalczyłem z nim.
W tym roku jak narazie spokój zarówno na warzywniku jak i w ogrodzie ozdobnym.
1) karbid - kret zrobił sobie obejście zagrożonej strefy,
2) świece - kret przeżył, za to ja się nieźle podtrułem,
3) łapka na krety - skuteczna ale na głupiego kreta, bo mądry od razu wyczuje, że ktoś mu grzebać w tunelu,
4) polowanie ze szpadlem - wymaga refleksu i bardzo dużej cierpliwości,
5) lanie wody do krecich korytarzy - małoskuteczna metoda, do tego zalewanie tuneli powoduje ich zarywaniu i ogródek na tym cierpi,
6) butelki plastikowe osadzone na prętach metalowych wbitych w ziemię - nie zauważyłem u siebie w ogródku aby krety się tego były,
W zeszłym roku kret robił straty na warzywniku ale niewalczyłem z nim.
W tym roku jak narazie spokój zarówno na warzywniku jak i w ogrodzie ozdobnym.
Re: Krety
Jes to dosyć drogie,ta mala butelceczka kosztuje ponad 40 zl, nie pamietam ile jest tam tabletek.
Śmierdzące, chemiczne świństwo, ale skuteczne.
Jesli chcesz złapać żywego, trzeba rozsunąć kilka kopców , wrzucić po tabletce , zaktac, zasypać. Jeden kopiec zostawic nienaryuszony, będzie min uciekal, niemrawy, otumaniony......nie trwa to długo. Taki "czelendż" dla pierwotnych instytutów łowcy myśliwego
Ew.do każdej dziury,wrzucić, zatkać, zasypiać, wyniesie się do sasiada
Re: Krety
Ja szukam sposobu na pozbycie się kretów z ogródka...Ktoś coś doradzi?
Zapraszam do przejrzenia oferty lamp do hybryd
Re: Krety
RRC pisze: ↑08 lip 2020, 11:46
Jes to dosyć drogie,ta mala butelceczka kosztuje ponad 40 zl, nie pamietam ile jest tam tabletek.
Śmierdzące, chemiczne świństwo, ale skuteczne.
Jesli chcesz złapać żywego, trzeba rozsunąć kilka kopców , wrzucić po tabletce , zaktac, zasypać. Jeden kopiec zostawic nienaryuszony, będzie min uciekal, niemrawy, otumaniony......nie trwa to długo. Taki "czelendż" dla pierwotnych instytutów łowcy myśliwego
Ew.do każdej dziury,wrzucić, zatkać, zasypiać, wyniesie się do sasiada
Trzeci dzień bez kreta,wielkie dzięki
Re: Krety
Próbowałem z kretem załatwić pokojowo jednak przez bez mała miesiąc nie doszliśmy do porozumienia i kupiłem takie coś. Kret zniknął na zawsze Naprawdę polecam.https://allegro.pl/oferta/srodek-na-kre ... MDE4NDQ%3D
Re: Krety
Cóż co do kretów, to wiadomo właśnie puszki na metalowym pręcie (o ile jest wiatr to potrafi porządnie odstraszyć krety), są też elektroniczne odstraszacze (może oficjalna nazwa jest inna), głównie z tych metod korzystałam zazwyczaj. Poza tym podejrzewam, że warto byłoby wziąć od kogoś znajomego piach z kociej kuwety (mocno zużyty) i wsypać go do różnych otworów krecich tuneli, ten zapach powinien porządnie odstraszyć kreta Poza tym widziałam ostatnio ciekawy artykuł o różnych metodach także jeśli ktoś potrzebuje to też może sprawdzić: https://aniaradzi.pl/porady/jak-sie-poz ... -sposobow/. Z kolei jeśli chodzi o psy, to może zależnie od rasy działają one bardziej lub mniej odstraszająco? Mimo wszystko konkretne rasy psów mają inny zapach (mocniejszy lub słabszy itp.).