MÓJ URSUS C-4011 '70
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Dzięki za podpowiedzi, ja nigdy takich ciężarów na jednoosiówce nie woziłem. Wystarczy mi fabryczna ładowność 3.5t +masa przyczepy, ale to i tak jest spory nacisk na dyszel. Napisane jest że przystosowana do zaczepu klasy 11.5KN, czyli do tych hakowych występujących w nowoczesnych ciągnikach. Można by założyć hakowy jakiś nowszy, ale to znowu spapram oryginalność głównych podzespołów tego traktora. Dzięki za uspokojenie bo już się martwiłem żeby komuś krzywdy nie zrobić, agregując sprzęty z półwieczną różnicą. 6 ton piachu to dużo. Jednak te staliwne widełki od górnego zaczepu dają radę, ale tak na oko wydają się trochę delikatne do obciążonego dyszla.
- chrapek3011
- Posty: 4008
- Rejestracja: 23 lip 2011, 20:44
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Pierwsze C-385 widły zaczepu miały takie same jak C-4011 a ciągnęły wiele więcej,więc...spoko...
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Dzięki. Uciąg to ma spory. W dowodzie rejestracyjnym jest 8 ton wpisane. Tylko martwi ta siła pionowa rozginająca te widełki. Wydaje mi się że w tamtych czasach te traktory nie ciągały przyczep z tak wysuniętymi kołami do tyłu. Te rozrzutniki do gnoju też wtedy raczej czterokołowe były.
Samozbierająca miała dyszel do tego haka transportowego, ale ona miała oś po środku. Sławek jest uznanym autorytetem w tych modelach traktorów tak że jestem już uspokojony i jadę po żwir.
Serdeczne podziękowania wszystkim za moje wyluzowanie.
Samozbierająca miała dyszel do tego haka transportowego, ale ona miała oś po środku. Sławek jest uznanym autorytetem w tych modelach traktorów tak że jestem już uspokojony i jadę po żwir.
Serdeczne podziękowania wszystkim za moje wyluzowanie.
- Ursus c-325
- Posty: 1693
- Rejestracja: 10 wrz 2006, 12:17
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Jacku, jakieś zdjęcia z akcji mile widziane :p
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Jak pompa i zawór staruszki 4tony żwiru wykipruje to sam sie będę bardzo cieszył, i napewno fotke zrobię. A jeśli będę łopatą z kipra fedrował to raczej chwalić się nie będę.
Nowy traktor do prac na posesji to chyba pusta inwestycja, tak że starucha przy odrobinie serca i czułości musi dać radę. Przynajmniej gnaty jej się nie zastoją.
Nowy traktor do prac na posesji to chyba pusta inwestycja, tak że starucha przy odrobinie serca i czułości musi dać radę. Przynajmniej gnaty jej się nie zastoją.
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Jeżeli dbasz o niego a widzę że tak to da radę;)
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Jeżeli tylko pompa nie jest zupełnie wyjechana, a olej jest w miarę sensowny, (tzn nie 20 - letni *sarcasm*), to powinien bezproblemowo dac radę. A akurat 4011 to bardzo mocna konstrukcja, o czym świadczy chocby fakt, że wciąż jeżdżą, więc myślę że bez problemu do celów dupowoza podwórkowego będzie służyć długie lata. *tup*
- chrapek3011
- Posty: 4008
- Rejestracja: 23 lip 2011, 20:44
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
To ja myślałem,że mój nie da rady sześciotonówki wykipować,a dał radę na wolnych obrotach,a pompy ani podnośnika nie remontowałem...jedno co,to olej nowy na tyle był zalany...w tym sezonie czeka go jeszcze ze dwadzieścia takich przyczep.jacek0106 napisał/a:
Jak pompa i zawór staruszki 4tony żwiru wykipruje to sam sie będę bardzo cieszył, i napewno fotke zrobię. A jeśli będę łopatą z kipra fedrował to raczej chwalić się nie będę.
Nowy traktor do prac na posesji to chyba pusta inwestycja, tak że starucha przy odrobinie serca i czułości musi dać radę. Przynajmniej gnaty jej się nie zastoją.
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
To zależy też od umiejscowienia siłownika w przyczepie, jego pojemności i ilości stopni.
Sławek a ta twoja sześciotonówka to pewnie 2 siłowniki ma?
Moja czterdziecha spokojnie kiprowała Autosanke, a przy malutkim Agromecie 2.5tonowym zawór przeciążeniowy się poddał i była łopatologia.
W Metalfachu jest wielki siłownik (jak wiadro) idealnie po środku umieszczony, i pierwszy stopień przy wydajności oryginalnej pompy 4011 pomału nabija, ale skutecznie.
Ja też nie remontowałem pompy, tylko to wszystko wyczyściłem i ten łącznik na igiełkach latał, to go wymieniłem, a siłownik podnośnika to niestety po rozgrzaniu oleju puszczał maszynę na glebę. Te pierścienie na tłoku to były jakieś farfocle. Zetor pewnie miał to tworzywo lepszej jakości. A te niebieskie nowoczesne pierścienie, to tak się z nimi przy zakładaniu namęczyłem że do teraz pamiętam. No i obecnie kosiarka 2 tygodnie w ustalonym położeniu sobie wisi.
Teraz żałuję że nie wymieniłem przy okazji pompy na tą dużą tuningową.
Sam nie wiem czy z chytrości, czy z chęci zachowania oryginalności.
Sławek a ta twoja sześciotonówka to pewnie 2 siłowniki ma?
Moja czterdziecha spokojnie kiprowała Autosanke, a przy malutkim Agromecie 2.5tonowym zawór przeciążeniowy się poddał i była łopatologia.
W Metalfachu jest wielki siłownik (jak wiadro) idealnie po środku umieszczony, i pierwszy stopień przy wydajności oryginalnej pompy 4011 pomału nabija, ale skutecznie.
Ja też nie remontowałem pompy, tylko to wszystko wyczyściłem i ten łącznik na igiełkach latał, to go wymieniłem, a siłownik podnośnika to niestety po rozgrzaniu oleju puszczał maszynę na glebę. Te pierścienie na tłoku to były jakieś farfocle. Zetor pewnie miał to tworzywo lepszej jakości. A te niebieskie nowoczesne pierścienie, to tak się z nimi przy zakładaniu namęczyłem że do teraz pamiętam. No i obecnie kosiarka 2 tygodnie w ustalonym położeniu sobie wisi.
Teraz żałuję że nie wymieniłem przy okazji pompy na tą dużą tuningową.
Sam nie wiem czy z chytrości, czy z chęci zachowania oryginalności.
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Mógłbyś napisać jakiej farby i jaki numer z palety RAL użyłeś na maskę w swoim Ursusie.
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Jacek nie chcę się kłócić czy coś ale widząc na fotach nie masz z tyłu oryginalnych lamp bo u ciebie są montowane do tego wspornika że tak się wyrarze bo nie wiem jak to się nazywa a oryginalne były bezpośrednio montowane do błotnika coś w stylu Zetor 3011 "Major" link http://tablica.pl/oferta/zetor-3011-maj ... 48d8351549
- chrapek3011
- Posty: 4008
- Rejestracja: 23 lip 2011, 20:44
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Jacek ma oryginalne lampy tyle,że nie zamontowane.
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Skoro tak to wiele tłumaczy . Jeśli mógłbym właściciela prosić o fotki tych lamp byłbym wdzięczny
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
przepraszam szukam numeru do chrapka 3011 i do jacka 0106
pozdrawiam adam
pozdrawiam adam
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Kawał dobrze zrobionej roboty,
1.Powiedz jak z szczelnością ciągnika bo od remontu już trochę minęło, czy pojawiły się jakieś wycieki i zapocenia ?
2.Załóż jeszcze rolkę na pedał gazu, są dostępne w sprzedaży od C-360 (myślę że powinna pasować)
3.Założyłeś nowe zegary, jak je oceniasz, dobrze się sprawują, warto taki kupić? Oryginalnie lewy wskaźnik pokazywał ciśnienie powietrza w instalacji hamulcowej ale w nowych zegarach zamiast tego jest zegar do pomiaru ciśnienia oleju w silniku. Do czego podłączyłeś ten zegar ?
1.Powiedz jak z szczelnością ciągnika bo od remontu już trochę minęło, czy pojawiły się jakieś wycieki i zapocenia ?
2.Załóż jeszcze rolkę na pedał gazu, są dostępne w sprzedaży od C-360 (myślę że powinna pasować)
3.Założyłeś nowe zegary, jak je oceniasz, dobrze się sprawują, warto taki kupić? Oryginalnie lewy wskaźnik pokazywał ciśnienie powietrza w instalacji hamulcowej ale w nowych zegarach zamiast tego jest zegar do pomiaru ciśnienia oleju w silniku. Do czego podłączyłeś ten zegar ?
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Z tą szczelnością to jest o niebo lepiej niż jak była nowa. Tylko jak się rozgrzeje to lubi pokapać z wałka wewnętrznego od sprzęgła. Trochę dałem ciała w tym miejscu. Pozatym zewnętrznie jest suchutko aż miło. W silniku są odrzutniki i jest ok. Z tą rolką to było tak że została zdjęta bo było za wysoko na nogę i cierpła na gazie. Te chińskie zegary to na razie dają radę tylko marne podświetlenie w nocy. U mnie jest tak że lewy podłączony jest pod ciśnienie powietrza tak jak stary. Natomiast był brak kontrolki ciśnienia bo tu jest 2 kontrolki kierunkowskazów na górze. Dlatego kontrolka ciśnienia oleju wylądowała w otworze po wtyczce 12v. Wycieraczki podłączone bezpośrednio pod bezpiecznik. Reszta instalacji jest ori fabryczna a licznik jak znajdę oryginalny PAL w idealnym stanie to oczywiście powrócę do stanu fabrycznego. Pozdrawiam.
-
- Posty: 233
- Rejestracja: 03 mar 2014, 22:25
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Piękny ciągnik. Tylko czegoś mi tu brakuje. Jako że te ciągniki wychodziły w końcówce lat 60 to powinno być tu orurowanie. Załóż na niego orurowanie a ciągnik będzie wyglądał genialnie.
Sławku miałem ci przypomnieć żebyś napisał w moim temacie kolorystykę ursusów - przypominam.
Sławku miałem ci przypomnieć żebyś napisał w moim temacie kolorystykę ursusów - przypominam.
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Jest na forum czterdziecha z czerwonym orurowaniem i naprawdę wygląda kultowo. Tak naprawdę od początku istnienia ciągnika była mowa o poprawie bezpieczeństwa, tym bardziej że traktor pracował na ostrych nachyleniach, i były wywrotki w okolicy. Raz nawet zginął traktorzysta zagnieciony w blaszance. Leżał rurak latami za stodołą i poszedł na złom nigdy nie założony. Poszerzyliśmy go o 10cm i jeżdzili z głową. Na dzień dzisiejszy rurowisko by się przydało ze względów wizualnych.
-
- Posty: 233
- Rejestracja: 03 mar 2014, 22:25
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
No to na co czekać. Załóż proszę orurowanie, ciągnik wygląda wtedy lepiej i co ważniejsze jest wtedy bezpieczny dla traktorzysty.
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Widziałem na zdjęciach że masz założony zegar do pomiaru ciśnienia oleju w silniku, kupiłeś taki gotowy zestaw do montażu z allegro np.: http://allegro.pl/czujnik-wskaznik-cisn ... 96673.html czy sam to kompletowałeś ? chciałbym coś takiego u siebie założyć, posiadam już zegar, dzwoniłem po zakładach co zakuwają przewody do hydrauliki i wiem że z przewodem nie będę miał problemu ale nigdzie nie moge dostać takiej śruby do przykręcenia przewodu w miejsce czujnika ciśnienia oleju tak aby można było w nią wkręcić czujnik. Ta śruba jest w zestawie z linku który dodałem tzw. redukcja M10x1. Widziałem że ty masz taką śrubę, gdzie ją zakupiłeś ?