MÓJ URSUS C-4011 '70
MÓJ URSUS C-4011 '70
Witam!
Chciałbym zaprezentować ciągnik, który urodził się praktycznie ze mną. Jest w rodzinie od nowości. Ojciec kupił go z ostatniego wypustu tylko dlatego, bo były już produkowane C-355, a rolnikom indywidualnym przydzielono resztki magazynowe starych modeli nad czym ojciec wtedy ubolewał. Po latach pracy okazało się, że ciągnik jest niezniszczalny i całkowicie bezawaryjny. Dziś kiedy go odświeżyłem jestem bardzo szczęśliwy, że nie przydzielono mu C-355 - te u sąsiadów dawno umarły. Gospodarstwo zbankrutowało ok. 20 lat temu, a ciągnik po latach bezczynności został przeze mnie rozebrany do ostatniej śrubki. Okazało się, że podzespoły są w świetnym stanie: skrzynia biegów po 10 tys. motogodzin jak nowa, silnik niestety był zamulony, ponieważ ojciec jeździł na wodzie - założony został cały zestaw naprawczy ZETOR oraz oryginalny wał korbowy czeski POLDI przechowywany przez lata w smarze, pompa wtryskowa - oryginał FRIEDMANN MEYER, głowiece i sprzęgło CHEŁMNO, układ chłodniczy zalany BORYGO + grzałka bloku (na mrozy). Z ciekawostek dodam, że fabrycznie od razu silnik i skrzynia pociły się olejem, co na gwarancji stwierdzono, że jest to normalne, po moim dokładnym montażu ciągnik po 42 latach jest wreszcie suchutki. Numery silnika, bloku i dyfra są całkowicie zgodne od nowości. Blokada mostu jest ręczna, gdyż ta na piętę nie nadawała się do użytku (niedociągnięcie czeskich inżynierów). Jedyną wadą URSUSA C-4011 w porównaniu do swojego pierwowzoru ZETORA 4011 był wał korbowy z już polskiej produkcji z niedokładnie dopasowanymi przeciwciężarami, które się po latach poluzowały i dlatego wał poszedł na złom, przeciwciężary ZETORA się nie luzują. Ojciec bardzo go szanował i nigdy nie było prób przeróbek na C-360, jednynie zabrakło tylnych lamp (zniszczył je sztuczny nawóz). Nie mam nic wspólnego z rolnictwem i ciągnik odrestaurowałem z sentymentu, nie było mi trudno, gdyż jestem mechanikiem samochodowym. Teraz napewno mnie przeżyje i zostanie mojej córce, która już nim jeździ. Traktor dzielnie odśnieża i kosi posesję jak przystało na emeryta Jednak, gdyby przystąpił do ciężkiej pracy polowej przeżył by jeszcze nie jeden nowoczesny ciągnik. Poniżej zdjęcia już odrestaurowanego URSUSA:
Chciałbym jeszcze dodać, że do czterdziestki jest jeszcze fabryczna przystawka z kołem na pas transmisyjny, co dodaje jej zabytkowego uroku
Krzesło zregenerowane, sworznie dorabiane z pręta amortyzatora Golfa, twarde - powinno wytrzymać dłużej niż nowe.
Blok silnika z fabryki WOLA
Skrzynia i most mają logo Zetor
Pod maską oryginalny schemat instalacji elektrycznej - uratowanej
Felgi jeszcze na nity - Made in Czechoslovakia
Obok filtra powietrza znalazło się miejsce na zbiornik wyrównawczy płynu (najgorszą degradację w tym silniku poczyniła woda)
Zachował się oryginalny emblemat URSUS (na kierownicy również)
Grzałka bloku wykonana przeze mnie - 1500W, na tych mrozach wystarczy 30 min
Przy zalewaniu oleju stwierdziłem, że skrzynia nie ma żadnego odpowietrzenia, nie wiem czy to tylko u mnie takie niedopatrzenie konstrukcyjne (dorobiłem w korku odpowietrznik). Przed remontem po rozgrzaniu ciśnienie wywalało uszczelniacze.
Na tej korbie palił do końca, co prawda już tylko z jednego, najsilniejszego cylindra (do końca nie brał oleju)
Wszystkie części do odnowy (oczywiście z najwyższej półki) dostarczone przez DANROL
Chciałbym zaprezentować ciągnik, który urodził się praktycznie ze mną. Jest w rodzinie od nowości. Ojciec kupił go z ostatniego wypustu tylko dlatego, bo były już produkowane C-355, a rolnikom indywidualnym przydzielono resztki magazynowe starych modeli nad czym ojciec wtedy ubolewał. Po latach pracy okazało się, że ciągnik jest niezniszczalny i całkowicie bezawaryjny. Dziś kiedy go odświeżyłem jestem bardzo szczęśliwy, że nie przydzielono mu C-355 - te u sąsiadów dawno umarły. Gospodarstwo zbankrutowało ok. 20 lat temu, a ciągnik po latach bezczynności został przeze mnie rozebrany do ostatniej śrubki. Okazało się, że podzespoły są w świetnym stanie: skrzynia biegów po 10 tys. motogodzin jak nowa, silnik niestety był zamulony, ponieważ ojciec jeździł na wodzie - założony został cały zestaw naprawczy ZETOR oraz oryginalny wał korbowy czeski POLDI przechowywany przez lata w smarze, pompa wtryskowa - oryginał FRIEDMANN MEYER, głowiece i sprzęgło CHEŁMNO, układ chłodniczy zalany BORYGO + grzałka bloku (na mrozy). Z ciekawostek dodam, że fabrycznie od razu silnik i skrzynia pociły się olejem, co na gwarancji stwierdzono, że jest to normalne, po moim dokładnym montażu ciągnik po 42 latach jest wreszcie suchutki. Numery silnika, bloku i dyfra są całkowicie zgodne od nowości. Blokada mostu jest ręczna, gdyż ta na piętę nie nadawała się do użytku (niedociągnięcie czeskich inżynierów). Jedyną wadą URSUSA C-4011 w porównaniu do swojego pierwowzoru ZETORA 4011 był wał korbowy z już polskiej produkcji z niedokładnie dopasowanymi przeciwciężarami, które się po latach poluzowały i dlatego wał poszedł na złom, przeciwciężary ZETORA się nie luzują. Ojciec bardzo go szanował i nigdy nie było prób przeróbek na C-360, jednynie zabrakło tylnych lamp (zniszczył je sztuczny nawóz). Nie mam nic wspólnego z rolnictwem i ciągnik odrestaurowałem z sentymentu, nie było mi trudno, gdyż jestem mechanikiem samochodowym. Teraz napewno mnie przeżyje i zostanie mojej córce, która już nim jeździ. Traktor dzielnie odśnieża i kosi posesję jak przystało na emeryta Jednak, gdyby przystąpił do ciężkiej pracy polowej przeżył by jeszcze nie jeden nowoczesny ciągnik. Poniżej zdjęcia już odrestaurowanego URSUSA:
Chciałbym jeszcze dodać, że do czterdziestki jest jeszcze fabryczna przystawka z kołem na pas transmisyjny, co dodaje jej zabytkowego uroku
Krzesło zregenerowane, sworznie dorabiane z pręta amortyzatora Golfa, twarde - powinno wytrzymać dłużej niż nowe.
Blok silnika z fabryki WOLA
Skrzynia i most mają logo Zetor
Pod maską oryginalny schemat instalacji elektrycznej - uratowanej
Felgi jeszcze na nity - Made in Czechoslovakia
Obok filtra powietrza znalazło się miejsce na zbiornik wyrównawczy płynu (najgorszą degradację w tym silniku poczyniła woda)
Zachował się oryginalny emblemat URSUS (na kierownicy również)
Grzałka bloku wykonana przeze mnie - 1500W, na tych mrozach wystarczy 30 min
Przy zalewaniu oleju stwierdziłem, że skrzynia nie ma żadnego odpowietrzenia, nie wiem czy to tylko u mnie takie niedopatrzenie konstrukcyjne (dorobiłem w korku odpowietrznik). Przed remontem po rozgrzaniu ciśnienie wywalało uszczelniacze.
Na tej korbie palił do końca, co prawda już tylko z jednego, najsilniejszego cylindra (do końca nie brał oleju)
Wszystkie części do odnowy (oczywiście z najwyższej półki) dostarczone przez DANROL
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Elegancki ursus. ten zielony kolorek mi się podoba.
Tylko żeby kabina jeszcze była siwa.
Tylko żeby kabina jeszcze była siwa.
- chrapek3011
- Posty: 4008
- Rejestracja: 23 lip 2011, 20:44
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Nic dodać,nic ująć.Kwintesencja sama w sobie i uczta dla moich oczu.
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
wielki szacun dla Ciebie widac serce w tym traktorze super ze jest taka fajna czterdziestka bo coraz trudniej jest spotkac w oryginale a gdzie taka igła 80 procent przerabiane sa na 360 ,4011 sa nie do zajechania w poruwnaniu z 360 masz zdjecia z przebiegu remontu? musze ten traktor pokazac kumplowi ktory ma przerobiona na 360 i namawiam go na powrot do oryginału super super super
i szykuj sie do Wilkowic bo musisz ten traktor pokazac ona w fabryce tak nie wygladała
i szykuj sie do Wilkowic bo musisz ten traktor pokazac ona w fabryce tak nie wygladała
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Kolor kabiny - jasny popiel, były 2 odcienie koloru kabin do wyboruT25A napisał/a:
Elegancki ursus. ten zielony kolorek mi się podoba.
Tylko żeby kabina jeszcze była siwa.
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Na mojej ulicy u wulkanizator stoi identyczna 40stka tylko czerwona gdy gospodarstwo umarło ciągnik wjechał do stodoły koles otworzył warsztat ciągnik podobno zakonserwowany na kołkach przez uchylone dzwi od stodoły widać tylko przeczepe ciagnika z 10lat nie widziałem. Podobno juz nie jeden chciał go kupić ale powiedzial ze nie sprzedaje
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
makumba - niestety nie robiłem dokumentacji foto z przebiegu remontu, może znajdę tylko 1 lub 2 zdjęcia przypadkowe. Jak latem złapałem cug - tak szedłem jak wściekły z remontem zapominając o wszystkim
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
tak sie czasem robi ja zmuszam sie do przerwania roboty i robienia fotek
twoja jest 101 procent oryginał i mozna sie na niej wzorowac
twoja jest 101 procent oryginał i mozna sie na niej wzorowac
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Chciałbym jeszcze dorwać oryginalne tylne lampy, bo niestety jeszcze nie ma 100% oryginału ;/
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Dasz rade z tymi lampami. Piękna 40-stka.
Apropo lamp poszukuję oryginalnych lam do stara 25 takie zaokrągloone, klosze mam nówki ale nie mam podstawek.
Dasz rade z tymi lampami. Piękna 40-stka.
Apropo lamp poszukuję oryginalnych lam do stara 25 do tyłu takie zaokrągloone, klosze mam nówki ale nie mam podstawek.
Apropo lamp poszukuję oryginalnych lam do stara 25 takie zaokrągloone, klosze mam nówki ale nie mam podstawek.
Dasz rade z tymi lampami. Piękna 40-stka.
Apropo lamp poszukuję oryginalnych lam do stara 25 do tyłu takie zaokrągloone, klosze mam nówki ale nie mam podstawek.
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
mam katalog czesci do stara 25 to zobacze jaka lampka
Jacek a o lampy spytaj kolege Chrapka to cos znajdzie
Rolnik 122984 ma w ogłoszeniu lampy tylne 4011,major szukaj w dziale sprzedam
Jacek a o lampy spytaj kolege Chrapka to cos znajdzie
Rolnik 122984 ma w ogłoszeniu lampy tylne 4011,major szukaj w dziale sprzedam
- chrapek3011
- Posty: 4008
- Rejestracja: 23 lip 2011, 20:44
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Lampy są,gumy pod nie,ramki nowe ale nie mam kloszy,ostatnie dwie sztuki niedawno sprzedałem.A ogłoszenie jest moje i Rolnika.
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
szkoda, że nie masz tych kloszy, nowe były na allegro, a ja zastanawiałem się czy dostanę kiedyś lampy, ktoś kupił hurtem 7 sztuk za 300 zł ;/ może jeszcze je kiedyś wystawi pojedynczo
- chrapek3011
- Posty: 4008
- Rejestracja: 23 lip 2011, 20:44
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Do kierunkowskazów to zdobyłem cały karton,a kogo nie pytałem o te tylne,nawet używane wszystkie sprzedałem.
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Przednie zachowały się u mnie w oryginale, a tylne szybciej lecą i dlatego są poszukiwane i coraz rzadsze, ale myślę że zdobęde jeszcze klosze lub cały komplet.
-
- Posty: 28
- Rejestracja: 23 sty 2011, 18:08
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Witam,posiadam tylne lampy niestety bez szkieł i ramek ,ale stan kubłów ładny,z ładnymi oprawkami,do tego sprzęta za free proszę o adres do wysyłki.
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
piekny sprzet.
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Jest piękna! Tak wyremontowanej 40-ki jeszcze nie widziałem *eek*
Na zdjęciach widać ile serca jest włożone w ten ciągnik i ten napis na masce - coś pięknego.
Wielki szacun za doprowadzenie 40-ki do takiego stanu.
Gratuluję sprzętu - pozdrawiam.
Na zdjęciach widać ile serca jest włożone w ten ciągnik i ten napis na masce - coś pięknego.
Wielki szacun za doprowadzenie 40-ki do takiego stanu.
Gratuluję sprzętu - pozdrawiam.
Facebook. old URSUS tractor
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
i jeszcze pełna dokumentacja to jest coś
RE: MÓJ URSUS C-4011 '70
Jacek0106, sprzęt na medal! A przede wszystkim Twoja praca:P
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)