URSUS C 360
URSUS C 360
Witam. Niedawno zostałem szczęśliwym (mam nadzieję:D) posiadaczem URSUSA C 360. Mam więc kilka pytań odnośnie tego traktora: Jakie obroty lubi: wysokie czy raczej niskie? Jak obsługiwać skrzynie biegów aby chodziła jak najdłużej i się nie zakleszczała? A może jakiś doświadczony posiadacz C 360 ma jeszcze jakieś porady i wskazówki dotyczące tego ciągnika? Dodam, że to mój pierwszy ciągnik, stąd te pytania. Pozdrawiam.
- AndrzejD21
- Posty: 427
- Rejestracja: 05 mar 2015, 10:56
RE: URSUS C 360
"Stara" Sześćdziesiątka lubi wolniejsze obroty, przy orce pługi 3x35 obroty 1600-1700.
Biegi z mniejszego na większy zmieniamy tak: Wrzucasz luz, lekko dajesz gazu, puszczasz sprzęgło aby obroty wyrównać, wciskasz, i wrzucasz bieg, ma nie zazgrzytać skrzynia.
To trzeba wyczuć.
Odkleszczanie:
Odkręcasz blokady od wodzików, te korki na skrzyni obok dźwigni WOM.
I próbujesz wrzucić luz, jak się nie uda, to śrubokrętem spróbuj ustawić w położeniu luz wodziki.
Biegi z mniejszego na większy zmieniamy tak: Wrzucasz luz, lekko dajesz gazu, puszczasz sprzęgło aby obroty wyrównać, wciskasz, i wrzucasz bieg, ma nie zazgrzytać skrzynia.
To trzeba wyczuć.
Odkleszczanie:
Odkręcasz blokady od wodzików, te korki na skrzyni obok dźwigni WOM.
I próbujesz wrzucić luz, jak się nie uda, to śrubokrętem spróbuj ustawić w położeniu luz wodziki.
- Rafallll360V1
- Posty: 307
- Rejestracja: 12 cze 2015, 10:16
- Lokalizacja: Rzeszów
RE: URSUS C 360
Co do odkleszczania to na pokrywie skrzyni biegów masz pięċ zatrzasków przed dźwigniami od Wom-u i reduktora na klucz 17 od biegów są odpowiedzialne 2,3,4 licząc od lewej strony jak siedzisz.2 zatrzask jest odpowiedzialny od biegu 4 i 5 następny od 2 i 3 a 4 zatrzask od wstecznego i 1.Obroty to zależne co robisz,jaką masz glebe,jakie są warunki itp.Jeżeli nie był mocno ekspaltowany to skrzynia nie powinna często zgrzytać i się kleszczyć.Najlepiej poczytaj instrukcje obsługi jeśli masz a jak nie masz to poczytaj tą http://www.instrukcja.pl/i/instrukcja_o ... rsus_c_360 Posiadam 60tke z 83` roku i jeżdże już bardzo długo jeżeli masz pytania to pytaj albo na pw.
-
- Posty: 141
- Rejestracja: 29 cze 2013, 20:40
RE: URSUS C 360
1600-1700 obrotów to raczej na piasku. Przy orce na ciężkiej ziemi to jest męczenie ciągnika. Około 2000 obrotów to najbardziej optymalne. Musisz poprostu wyczuć ciągnik. Znam świrów, którzy potrafią sobie wykręcić trochę śrubkę i 2600 obrotów katować silnik, ale to już zarzynanie. Biegi to tak jak napisał AndrzejD21, choć często wystarczy bez przygazówki, tylko wciskasz sprzęgło, wybijasz bieg, puszczasz sprzęgło, wciskasz je ponownie i wbijasz żądany bieg. Dużo też zależy od regulacji sprzęgła i ogólnego stanu skrzyni biegów. Pojeździsz trochę to go sam wyczujesz. Gratuluje zakupu i życzę bezawaryjności:) Wstaw jakieś zdjęcia i pochwal się jak wygląda;)
- klusek-rolnik
- Posty: 622
- Rejestracja: 20 lis 2007, 13:03
RE: URSUS C 360
Co tu radzić? 60, 60 nie równa. Każdy dobrze wie. Wszystko zależy od stanu, i kondycji ciągnika. Ogólne zasady użytkowania są takie same, lecz ergonomia i praca ciągnikiem może sie znacznie różnić. Ujeżdżam na dzień dzisiejszy 4 a w zasadzie 3 60 ( bo jeden to po prawdzie 4011). Każda prowadzi sie inaczej, każdą jeździ sie inaczej. Jedną 60 orzemy 4x35, drugą zaś 2x35, wszystko zależy od gleby itp. Każdy ciągnik trzeba wyczuć, i poznać, nie ma szablonu na poprawną jazde każdą 60.
RE: URSUS C 360
Wielkie dzięki za zainteresowanie tematem i odpowiedzi. Trochę mnie tu nie było, ale już wracam z nowymi pytaniami:D. 1. Zauważyłem, że podnośnik bardzo wolno podnosi, nawet na wyższych obrotach. Podobno to normalne, ale np kolegi 60-tka podnosi znacznie szybciej niż moja. Co może być przyczyną?? 2. Podczas prac polowych, również tych cięzszych, Ursus nie łapie temperatury. Oczywiście to dobrze że się nie grzeje i nie gotuje wody, ale wskazówka nawet nie wchodzi na zielone pole. To normalne w tym ciągniku? Z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam
- AndrzejD21
- Posty: 427
- Rejestracja: 05 mar 2015, 10:56
RE: URSUS C 360
Temperatura powinna wynosić ok 85*C, może kotoś wymontował termostat, u mnie na wsi prawie każdy ciągnik go nie ma.
Pompa może być zużyta, jak ma siłę podnieść ciężkie maszyny, moim skromnym zdaniem nie ma co tego ruszać.
Chociaż wymiana pompy, to bardzo prosta sprawa.
Pod tylnym mostem masz taki okrągły dekiel, spuszczasz olej ze skrzyni, odkręcasz ten dekiel, uwaga, jest dość ciężki, i na nim jest umocowana pompa kupujesz nową wymieniasz, i po problemie.
Jeszcze sprawdź najpierw poziom oleju w skrzyni, może być tak że jest za mało, ale to raczj nie wina wolnego podnoszenia.
Pompa może być zużyta, jak ma siłę podnieść ciężkie maszyny, moim skromnym zdaniem nie ma co tego ruszać.
Chociaż wymiana pompy, to bardzo prosta sprawa.
Pod tylnym mostem masz taki okrągły dekiel, spuszczasz olej ze skrzyni, odkręcasz ten dekiel, uwaga, jest dość ciężki, i na nim jest umocowana pompa kupujesz nową wymieniasz, i po problemie.
Jeszcze sprawdź najpierw poziom oleju w skrzyni, może być tak że jest za mało, ale to raczj nie wina wolnego podnoszenia.
- chrapek3011
- Posty: 4008
- Rejestracja: 23 lip 2011, 20:44
RE: URSUS C 360
Są jeszcze takie rzeczy jak filtry oleju...jeden tak zwany smok przy pompie oleju,który jak wiem jak nikt dawno nie zaglądał jest zamulony i drugi magnetyczny na pokrywie podnośnika pod siedzeniem.Zaczyna się od prostych rzeczy.Poziom oleju i filtry.Podnośnik w 60-tce jest dość precyzyjnym urządzeniem,a lata eksploatacji przy minimalnej obsłudze na pewno dobrze już odcisnęły na nim swoje piętno.
Kolejną prostą sprawą do naprawy jest zestawienie cylinder-tłok-pierścienie.Oczywiście bez demontażu i weryfikacji tego podzespołu nie da się za bardzo nic stwierdzić.
Są jeszcze takie rzeczy jak zawory przelewowe pompy i cylindra.Tu nie musi być zużycia i wystarczy paproch,jakiś syf i już nie spełniają swojego zadania.
Rozdzielacz to precyzyjne urządzenie i dość kosztowne,w większości przypadków po zużyciu nadaje się tylko do wymiany.
No i wreszcie pompa...
Układ dźwigniowy sterowania podnośnikiem czy samym rozdzielaczem raczej nie będzie przyczyną wolnego podnoszenia.
Mogę polecić artykuł z gazetki TOPAGRAR.Nr10/2015.Opisana została naprawa podnośnika w C-360 w przydomowym warsztacie.Prosto i dość skutecznie przy średnim nakładzie kosztów.Polecam lekturę.
Kolejną prostą sprawą do naprawy jest zestawienie cylinder-tłok-pierścienie.Oczywiście bez demontażu i weryfikacji tego podzespołu nie da się za bardzo nic stwierdzić.
Są jeszcze takie rzeczy jak zawory przelewowe pompy i cylindra.Tu nie musi być zużycia i wystarczy paproch,jakiś syf i już nie spełniają swojego zadania.
Rozdzielacz to precyzyjne urządzenie i dość kosztowne,w większości przypadków po zużyciu nadaje się tylko do wymiany.
No i wreszcie pompa...
Układ dźwigniowy sterowania podnośnikiem czy samym rozdzielaczem raczej nie będzie przyczyną wolnego podnoszenia.
Mogę polecić artykuł z gazetki TOPAGRAR.Nr10/2015.Opisana została naprawa podnośnika w C-360 w przydomowym warsztacie.Prosto i dość skutecznie przy średnim nakładzie kosztów.Polecam lekturę.
- Rafallll360V1
- Posty: 307
- Rejestracja: 12 cze 2015, 10:16
- Lokalizacja: Rzeszów
RE: URSUS C 360
Najlepiej to spuść olej bo pewnie nie był bardzo długo wymieniany tracąc swoje właściwości, przeczyść filtr magnetyczny,odkręć dekiel z pompą pod mostem,zweryfikuj czy pompa jest w dobrym stanie wymień przy niej filtr.Zalej nowym hipolem niecałe 30 liter.Jeśli to nie pomorze to w tedy będziesz musiał ściągać plecak i wymieniać po kolei wszystko w nim.
Jak podniesiesz np. pług i zgasisz ciągnik to szybko ci opada ?
Jak podniesiesz np. pług i zgasisz ciągnik to szybko ci opada ?
RE: URSUS C 360
No właśnie nie, na zgaszonym silniku bardzo wolno opada.
- Rafallll360V1
- Posty: 307
- Rejestracja: 12 cze 2015, 10:16
- Lokalizacja: Rzeszów
RE: URSUS C 360
Trochę źle się zapytałem...Jak podniesiesz pług zostawisz dźwignię na pozycji podnoszenie zgasisz ciągnik nie opuszczając pługu to on opada ? Bo jeśli tak jest to uszczelnienia tłoka w cylindrze są do wymiany (być może że i sam cylinder) w rozdzielaczu też.
RE: URSUS C 360
Ja od razu wiedziałem o co Ci chodzi tylko źle odpowiedziałem:D. Problem został rozwiązany: okazało się że poziom oleju w skrzyni był za niski. Wymieniliśmy olej, sprawdziliśmy poziom i od razu podnosi o wiele szybciej. Jeszcze raz dzięki za porady!
Re: URSUS C 360
Od kilku dni jestem właścicielem 360-ki i mam takie pytanie dotyczące tzw. "zatrzasków" na biegach:
Otóż odkręciłem nakrętki z całej piątki. W czterech było totalnie pusto. W jednej tkwiła końcówka tego, co na obrazku.
Poprzedni właściciel uprzedzał mnie, że te zatrzaski trzeba wymienić i dał mi komplet nowych. Natomiast poprawcie mnie, jeśli się mylę: w każdym gnieździe trzeba wkręcić całe takie ustrojstwo z tą końcówką na sprężynce, jak na zdjęciu powyżej ? W takim razie gdzie się podziały te końcówki ? Powpadały do wnętrza skrzyni biegów ? Czy raczej ktoś je usunął - a jeśli tak, to dlaczego ?
Otóż odkręciłem nakrętki z całej piątki. W czterech było totalnie pusto. W jednej tkwiła końcówka tego, co na obrazku.
Poprzedni właściciel uprzedzał mnie, że te zatrzaski trzeba wymienić i dał mi komplet nowych. Natomiast poprawcie mnie, jeśli się mylę: w każdym gnieździe trzeba wkręcić całe takie ustrojstwo z tą końcówką na sprężynce, jak na zdjęciu powyżej ? W takim razie gdzie się podziały te końcówki ? Powpadały do wnętrza skrzyni biegów ? Czy raczej ktoś je usunął - a jeśli tak, to dlaczego ?
- Ursus c-325
- Posty: 1693
- Rejestracja: 10 wrz 2006, 12:17
Re: URSUS C 360
Tak, w każdym gnieździe jest zatrzask jak ten ze zdjęcia.
Re: URSUS C 360
No dobra, ale... po co one w ogóle są ?Ursus c-325 pisze:Tak, w każdym gnieździe jest zatrzask jak ten ze zdjęcia.
Przepraszam, to zapewne jest lamerskie pytanie, ale na 5 starych zatrzasków 4 były puste w środku, jeden miał bolec, w dodatku bez sprężynki. I ciągnik jeździł.
Wstawiłem dziś rano nowe zatrzaski i ch... - W ogóle nie dało się wbić żadnego biegu.
Wspomóżcie, proszę, szerszą informacją, jak to ma działać ?
P.S. Jeszcze mi tak do głowy przyszło: a może te nowe zatrzaski, które dostałem od poprzedniego właściciela, to po prostu z innej bajki są, tzn. nie do 360-ki ?... Może mają za długi ten bolec ?
- Ursus c-325
- Posty: 1693
- Rejestracja: 10 wrz 2006, 12:17
Re: URSUS C 360
Zatrzaski mają za zadanie trzymać wodzik w skrajnej pozycji, w której niemożliwe będzie wyskoczenie danego biegu. Każdy wodzik odpowiada za włączanie dwóch biegów, dlatego ma nacięte na listwie rowki. Przy przełączaniu biegów wybierak przesuwa wodzik, a bolec zatrzasku wskakuje w rowek odpowiadający jednemu z dwóch biegów lub luzowi.
Tyle teorii, a teraz z mojego własnego doświadczenia... Często jest właśnie tak, że przy dokręceniu do oporu zatrzasków, dźwignią zmiany biegów nie idzie ruszyć albo po włączeniu biegu nie można go już wyłączyć. Dlatego sam dokręcałem na wyczucie, nawet bez użycia klucza. Dodam, że w ciągniku od nowego ani wodziki nie były wymieniane, ani zatrzaski. Po 30 latach przełączania układ ma prawo się zużyć, zatrzaski mogłyby wchodzić głębiej, ale tak jak wyżej napisałem, dokręcenie do oporu blokuje przełączanie biegów. Ale może coś źle kombinuję.
Tyle teorii, a teraz z mojego własnego doświadczenia... Często jest właśnie tak, że przy dokręceniu do oporu zatrzasków, dźwignią zmiany biegów nie idzie ruszyć albo po włączeniu biegu nie można go już wyłączyć. Dlatego sam dokręcałem na wyczucie, nawet bez użycia klucza. Dodam, że w ciągniku od nowego ani wodziki nie były wymieniane, ani zatrzaski. Po 30 latach przełączania układ ma prawo się zużyć, zatrzaski mogłyby wchodzić głębiej, ale tak jak wyżej napisałem, dokręcenie do oporu blokuje przełączanie biegów. Ale może coś źle kombinuję.
Re: URSUS C 360
No właśnie, czyli na logikę rozsądne byłoby podłożenie pod każdy zatrzask podkładek dystansowych ?Ursus c-325 pisze:Dokręcenie do oporu blokuje przełączanie biegów.
Jeśli to nie kłopot, to czy ktoś mógłby sprawdzić jaka powinna być odpowiednia długość bolca w zatrzasku ?
- Ursus c-325
- Posty: 1693
- Rejestracja: 10 wrz 2006, 12:17
Re: URSUS C 360
Zatrzaski są wszystkie jednakowe. Jeśli chodzi o te współczesne, to kwestia twardości sprężynki jeszcze wchodzi w grę.
Co do podkładek... Jak robiłem praktyki na warsztacie w PGRze to tak majster właśnie robił. Nawet nie wiem czy nie po dwie sztuki na zatrzask. Ale moim zdaniem wtedy to bolczyk nie daje żadnej gwarancji, że pod obciążeniem bieg nie wyskoczy.
Co do podkładek... Jak robiłem praktyki na warsztacie w PGRze to tak majster właśnie robił. Nawet nie wiem czy nie po dwie sztuki na zatrzask. Ale moim zdaniem wtedy to bolczyk nie daje żadnej gwarancji, że pod obciążeniem bieg nie wyskoczy.
Re: URSUS C 360
Za to bez podkładek bolczyk daje stuprocentową gwarancję, że bieg nie wskoczy... Bez względu na obciążenie
Re: URSUS C 360
Kupiłem dziś nowy zestaw zatrzasków i problem po części został wyjaśniony:
Co nie zmienia faktu, że i tak trzeba podkładki dawać, żeby toto działało. Szczerze mówiąc to idiotyczny patent...
Co nie zmienia faktu, że i tak trzeba podkładki dawać, żeby toto działało. Szczerze mówiąc to idiotyczny patent...