Odpalanie z korby c4011,c355,c360

Wszystko o naszych Ursusach
winko
Posty: 273
Rejestracja: 28 lip 2017, 20:35
Lokalizacja: Gostyń

RE: Odpalanie z korby c4011,c355,c360

Post autor: winko »

Witam wszystkich. jestem nowy na forum. Pracujac w jednym zakładzie naprawiającym mszyny rolnicze, byl zakład kto odpali c-4011 z korby. Pierwszy ochotnik szarpał, krecił i nic. Drugi byłem ja. Rozbujałem korbą silnik tak, ze odbijal w lewo i po mocniejszym szarpnieciu i czterdziestka zaryczała. Niedawno naprawiając atrape maski u ojca c-360 z ciekawosci poszedłem po korbe i tez udało mi sie go odpalic. Kiedys moze nagram na tel jak znajde troche czasu. Pozdrawiam wszystkich
Pozdrawiam Darek
Zetor 25A 1950r.
Awatar użytkownika
widelec77
Posty: 1032
Rejestracja: 24 wrz 2016, 23:42

RE: Odpalanie z korby c4011,c355,c360

Post autor: widelec77 »

Powiem Ci ze mnie zaciekawiles:)
Moze sie zalozymy*flower*
jacek0106
Posty: 686
Rejestracja: 11 lut 2012, 19:38

RE: Odpalanie z korby c4011,c355,c360

Post autor: jacek0106 »

Czterdziecha pali z korby ze strzała, ale musi być zdrowy motor. Cały myk to nie kręcenie bo motor daje duży opór, tylko wyczucie końca sprężania i wtedy silniejsze pociągnięcie. Najważniejsze jest te kilka centymetrów ruchu przed GMP. Winko wykorzystał jak pisze energię koła zamachowego aby z odbicia kompresji jeszcze łatwiej go przełamać w GMP.
Brawo kolego bo moją czterdziestkę nauczył mnie ojciec zapalać jak miałem 14lat i był niezły ubaw jak wielkie silne chłopy nie mogły jej odpalić, a przychodził młody chudzielec i palił od każdego ruchu.
A kto chce sprawnie palić z korby to warto dorobić sobie prowadzenie z rury, bo wtedy łatwiej wyczuć silnik i przy zeskoku nie rozwalamy sobie otworu w masce.
Awatar użytkownika
SEBRIGHT
Posty: 2556
Rejestracja: 23 sty 2007, 13:27
Lokalizacja: Dobra (Małopolskie)

RE: Odpalanie z korby c4011,c355,c360

Post autor: SEBRIGHT »

Swego czasu na alledrogo była na sprzedaż korba do odpalania c360 przez dwie osoby :D
Zdjęcia niestety nie skopiowałem, ale urządzenie wyglądało dość komicznie*sarcasm*
Zetor 25K - 1953; Dolpima PS290 - 1988 (chyba); Dezamet ... - 1988; Żuk A06 - 1980; MF70 - 1980 i 1989; HakoTrac T6 - 1963; Dzik 2 - 1969; Ursus C-355 - 1972; Hakotrac T8 - 1965;
winko
Posty: 273
Rejestracja: 28 lip 2017, 20:35
Lokalizacja: Gostyń

RE: Odpalanie z korby c4011,c355,c360

Post autor: winko »

Ta czterdziestka była po kapitalnym remoncie. Silnik był ciepły, docieral się. Ale ojca szesdziesiątka była zimna po około 8 godzinacz stania. Z tym ze musze dodac ze zawsze bardzo dobrze pali, nawet zimą. Pozdrawiam
Pozdrawiam Darek
Zetor 25A 1950r.
condorpapa
Posty: 50
Rejestracja: 13 lut 2011, 22:13

RE: Odpalanie z korby c4011,c355,c360

Post autor: condorpapa »

Mój ojciec miał C330 z 1970 roku - o bardzo dużym przebiegu - na liczniku motogodzin było 7000 mtg jak się zerwała linka napędu licznika i nadal motogodziny szył, ale licznik już nie rejestrował - I ten egzemplarz trudno się uruchamiał bo to i akumulatory słabe i stan techniczny silnika plus osprzęt nie za bogaty. Odpalany był albo na zaciąg, albo z pomocą kabli pożyczkowych- albo na korbę. Ale korba została zmodyfikowana poprzez założenie koła pasowego o srednicy około 1 metra,było to koło z tzw japonki, a na to koło zakładany był pas transmisyjny i podłączany był silnik elekrtyczny o mocy 5,5 kW. Po właczeniu silnika elektrycznego , silnik traktora z załączonym odprężnikiem rozkręcał się powoli, pas się ślizgał, ale jak już zaczął kręcić to już kręcił - i można było pokręcić nawet minutę lub dwie. Oczywiśćie pompa wtryskowa cały czas podawała paliwo, wtryskiwacze w charakterystyczny sposób skrzypiały a z tłumika zaczynał wydobywać się biały dym, wtedy należało wyłączyć odprężnik - i traktorek niezawodnie budził się do życia - najpierw zagadywał jak to diesel , rzucał na sufit kłąb czarnego dymu, a chwilę poźniej cały garaż był napełniony czarnym dymem - a tatulo szczęśliwy z odpalenia jego ukochanej trzydziestki wchodził skurczony do zagazowanego garażu zmniejszał obroty i powoli demontował stanowisko rozruchowe. I tak było przez kilka lat , kiedy to trudności w zdobyciu jakichkolwiek akumulatorów zmuszały nas do takich technicznych wyczynów. Kolejne bezeceństwa techniczne wyczynialiśmy z ojcem, kiedy słynna korba rozwaliła końcówkę wału korbowego, odłamując jeden zaczep. Próbowaliśmy tą końcówkę wymienić - ale nie udało nam się odkręcić uszkodzonego elementu, a czas naglił - więc przez jakiś czas nasza trzydziestka była odpalana na zaciąg przy pomocy kobyły . Lekko z górki plus przyuczona kobyłka - i dziadek z babką uruchamiali sobie traktor własnym sumptem - a jaka radość w chałupie wtedy panowała - DAJEMY SE RADE mawiał ojciec. Jesli traktornie odpalił za pierwszym podejsciem, należalo go tą kobylą wycofać z powrotem na górkę , i od nowa dawaj rozpęd ,czwórka , gaz ... do skutku. A jak siwka odeszła na pastwiska Abrachama, ojciec zmuszony był zakupić akumulatory które stały się w latach dziewiędziesiątych dostępne - i zakończyły się wiejskie widowiska i atrakcje dla sąsiadów , jak to dwoje starych ludzi radzi sobie z nowoczesną techniką rolniczą
Mariuszczs
Posty: 386
Rejestracja: 10 cze 2012, 9:53

RE: Odpalanie z korby c4011,c355,c360

Post autor: Mariuszczs »

Skansywawia chętnie kupowała ursusy dawniej bo łatwo odpalały w niskich temperaturach. A może silnik z pompą nie był taki ja na Polski rynek ?
Awatar użytkownika
Tomek_J
Posty: 400
Rejestracja: 26 lip 2007, 6:50
Lokalizacja: Okolice Pyrzowic
Kontakt:

Re: RE: Odpalanie z korby c4011,c355,c360

Post autor: Tomek_J »

Bolszewik pisze: 12 sty 2016, 20:10W C-355, C360 nie ma chyba fabrycznie zazębiacza ani otworu na korbę więc to raczej chałpnictwo ?
C-355: Oglądałem niedawno na YT jakiś bałkańskiej produkcji film, w którym jeden młody facet skutecznie odpalał go korbą z zazębiaczem.
C-360: W moim (rocznik 1983) na końcówce wału jest nakrętka z zazębiaczem pod korbę.
Awatar użytkownika
RobertEmpor
Posty: 38
Rejestracja: 06 gru 2020, 11:49

Re: Odpalanie z korby c4011,c355,c360

Post autor: RobertEmpor »

Ja dziś spróbowałem Ursusa C 4011 odpalić korba , temperatura płynu ok 60 st i pali za każdym razem, trzeba się dosyć przyłozyć to fakt ale leciutko łapie
Link do filmu który nagrałem :
https://youtube.com/shorts/-M0_ej3pYUw? ... hMHot6ythF
Fortschritt Empor T-157/2 1969r https://youtu.be/Aeeqj_jTWI
Ursus C - 4011 1971r.
Silnik stacjonarny Hatz ES 79
Dolpima PS 290
ODPOWIEDZ