Dopiero teraz mogłem wgrać fotki, sorry za zwłoke
Ja to nie wiem, te dzisiejsze części to nie wiem kto je robi. Kupywaliśmy sprężynki do spkrzyni, co w te otworki od wałków wchodzą. No i w jednym sklepie, przyjeżdżamy za duże, pojechaliśmy do drugiego, też za duże, ale chłop kazał zaczekać i pokazał że ma jeszcze mniejsze (widać że sporo czasu leżało bo rdza je powoli brała), no i dopiero te zerdzewiałe pasowały *dull*
No traktorek już wyjechał z miejsca remontu, teraz tylko zrobić jeszcze prawą zwolnicę, i zacznie się jego kompletowanie
No od ostatniej mojej relacji związanej z remontem, sporo się zmieniło. Ursus przeszedł od tego czasu pełną kapitalkę, jeszcze tydzień przed Wilkowicami stał na kołkach
Ale po koleii, jakiś czas po naszym Zlocie na Mazowszu, wyszło na to, że wydmuchał uszczelkę pod głowicą, a wydawało się że silnika nawet nie będzie trzeba tykać, no ale cóż tak bywa, pompa wtryskowa już wymieniona i działa jak należy
Swoją drogą to w Ostrowii Maz. mają dobrego pompiarza bo jak daliśmy na wymianę to nie działał przyspieszacz w tej zregenerowanej -_- Na szczęście w Pułtusku dostaliśmy sprawną. Zrobiony był również kosz satelitów, a w zasadzie zabezpieczenia, umalowane koła i założone obciążniki. Ursus brał udział już w: II Zlocie Starych Traktorów na Mazowszu, Dożynkach Gminnych, oraz w Festiwalu w Wilkowicach.
Niestety, dalszy remont wizualny już Ursusa będzie postępował powoli, bowiem Dziadek z którym go remontowaliśmy, oraz się uczyłem od niego, odszedł niespodziewanie. Warto wspomnieć, że bardzo pomagał nam również w pracach organizacyjny związanymi z naszym Zlotem, w tym roku wybierał się nawet z nami do Wilkowic, jednak niestety, niedługo przed Festiwalem okazało się że jednak nie mógł. Teraz została tylko pamiątka w postaci C-360, wyremontowanego mechanicznie "Byczka", oraz wiedzy przez Niego przekazanej *tdown*:o