Ursus c328 problem z odpalaniem

Tutaj relacjonujemy tylko przebieg prac restauracyjnych naszych ciągników i maszyn, a wszelkie porady itd. opisujemy w dziale Porady i wskazówki
Damian95
Posty: 9
Rejestracja: 21 cze 2020, 14:11

Ursus c328 problem z odpalaniem

Post autor: Damian95 »

Witajcie, w ubiegłym roku przeprowadziłem rewitalizację c328, założyłem nowy rozrusznik szybkoobrotowy, nowa instalacja akumulatory alternator. Odpalał bardzo dobrze ale od niedawna przestał. Bardzo ciężko teraz go odpalić, ciężko kręci, dymi na biało, nawet po podgrzaniu ciężko mu ruszyć. Ale jak już odpali i pochodzi trochę żeby się zagrzał tak potem bez problemu pali. Co może być nie tak?
Awatar użytkownika
Marian1231973
Posty: 298
Rejestracja: 11 kwie 2014, 13:56
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ursus c328 problem z odpalaniem

Post autor: Marian1231973 »

nie gaś, nie będziesz miał problemu z ponownym uruchomieniem ;) :D

myślę że to coś z zasilaniem albo rozrządem, pompa i wtryski sprawdziłeś?
Zetor 8045, 8011, 5945, 3511, Ursus C-355, C-4011

Pozdrawiam serdecznie
Mariusz
Damian95
Posty: 9
Rejestracja: 21 cze 2020, 14:11

Re: Ursus c328 problem z odpalaniem

Post autor: Damian95 »

Pompa i wtryski posprawdzane, myślę wrzucić stary rozrusznik a jeszcze dodam że nowy przewód od masy się grzeje
pop
Posty: 758
Rejestracja: 04 lis 2011, 19:23

Re: Ursus c328 problem z odpalaniem

Post autor: pop »

Jeśli na rozruszniku przekładniowym grzeje się przewód,to znaczy,że to połączenie jest w bardzo złym stanie.Spadki napięć w układzie rozrusznika tak na prawdę można zdiagnozować bez użycia miernika.Do C-328 dostępne są chyba tylko rozruszniki jedynie z dolnej półki,więc jego sprawności też należy się przyjrzeć .
Czeslaw
Posty: 151
Rejestracja: 13 wrz 2011, 23:10

Re: Ursus c328 problem z odpalaniem

Post autor: Czeslaw »

Do cylindrów musi być dostarczone paliwo w odpowiednim momencie i postaci. Oprócz tego musi być zachowany stopień sprężania (kompresja). Jeśli to jest zachowane to pozostaje rozrusznik. Przy moim (28) mam zamontowany rozrusznik R7a. a nie R5. I najważniejsze -dobry akumulator. Powinien zapalić nawet przy 5 stopniach poniżej zera. Ewentualnie można podgrzać świecami żarowymi lub opalarką przy wlocie powietrza do filtra.
Awatar użytkownika
Wiesiek
Posty: 804
Rejestracja: 01 kwie 2007, 22:14

Re: Ursus c328 problem z odpalaniem

Post autor: Wiesiek »

Czesław, co to jest za rozrusznik R7a? Pasuje bez przeróbek do c328?
Awatar użytkownika
Ursus
Posty: 12218
Rejestracja: 16 cze 2006, 11:31
Lokalizacja: Oborniki Śląskie
Kontakt:

Re: Ursus c328 problem z odpalaniem

Post autor: Ursus »

Nie, R7 to stara wersja rozruzsnika jaka była w C-330 / C-4011. Trzeba zmienić obudowę sprzęgła i koło zamachowe na C-330. Dużo mocniejszy od R5 więc nie ma się co dziwić, że pali lepiej :) Na R11 w ogóle byłoby dużo lepiej.
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
Martek
Posty: 350
Rejestracja: 25 sie 2022, 10:51

Re: Ursus c328 problem z odpalaniem

Post autor: Martek »

No Panowie bez jaj... co to za dywagacje na temat rozrusznika.
No chyba traktorzysta od razu widzi, że za wolno mu kręci..
Chyba, że jest ślepy lub pijany. Lub oba na raz :P
pop
Posty: 758
Rejestracja: 04 lis 2011, 19:23

Re: Ursus c328 problem z odpalaniem

Post autor: pop »

Zakłada się coś takiego:
https://allegro.pl/oferta/rozrusznik-z- ... gL1YvD_BwE
koniecznie świece żarowe i zapomina o mrozach, dywagacjach typu zapali,czy nie.Taka modyfikacja zapewnia bezstresową eksploatację i bardzo szybki powrót do oryginału.Najwięcej negatywnych opinii o przekładniowych rozrusznikach wnoszą ci,którzy kupili wynalazek za 200zł,albo tacy którzy wykorzystują ich energooszczędność do odpalania trupów,kręcąc po 10 minut każdego poranka.
Awatar użytkownika
Borekk17
Posty: 386
Rejestracja: 09 gru 2018, 22:30
Lokalizacja: Dzierżoniów
Kontakt:

Re: Ursus c328 problem z odpalaniem

Post autor: Borekk17 »

Te rozruszniki mają jedną sporą wadę nie mają podparcia na końcu ośki co przekłada się na szybkie zużywanie wieńca na kole zamachowym i czy to najtańszy chińczyk czy magneton po każdym jest to samo
Rocznie trafią mi się najmniej 10 ciągników w których trzeba obrócić lub wymienić wieniec .

A co do głównego tematu to skoro przez tyle lat w tych ciągnikach stare r5 dawało radę to po co teraz kombinować

Jeżeli układ wtryskowy w porządku i dobrze ustawiony to musi palić

A skoro ciągnik sporadycznie uzywany to czasem potrafi się końcówka wtrysku czy zaworek w pompie podwiesić
Ursus C-4011 Zetor 3011 major x4 Fortschritt E512
pop
Posty: 758
Rejestracja: 04 lis 2011, 19:23

Re: Ursus c328 problem z odpalaniem

Post autor: pop »

Eksploatowałem taki ciągnik i mimo dobrej kondycji silnika,rozruch poniżej -5 jest już kłopotliwy,bo rozrusznik z wielkim trudem "przerzuca"silnik przez kompresję i niewiele pomaga wspomaganie się odprężnikiem.
Odnośnie konstrukcji rozruszników z przekładnią portalową,to też nie podoba mi się brak podparcia bendiksa,ale mój sąsiad zamontował magnetona do"30"kilkanaście lat temu i ciągle jest ok.
Awatar użytkownika
Wiesiek
Posty: 804
Rejestracja: 01 kwie 2007, 22:14

Re: Ursus c328 problem z odpalaniem

Post autor: Wiesiek »

Z własnego doświadczenia wiem, że najlepsze jest w mrozy tzw. "cygaro" jak mawiał stary nasz znajomy mechanik. Kawałek małej szmatki bawełnianej na drucie namoczonej w ropie i podpalonej zapałką. Wcześniej odkręcamy jedną śrubę na kolektorze ssącym i lekko odchylamy korpus filtra aby kolektor mógł zassać trochę ognia podczas odpalania.. Tak jak kolega pisze, jeżeli wtryski ustawione, kompresja jest odpowiednia i aku w miare kręci to przy minus 20 moja 25tka odpala i to po 2 -3 obrotach. Zabierając się za odpalanie jej, nawet przy kilkustopniowym mrozie zawsze stosuje tę metodę, bo żal męczyć akumulatory i rozrusznik. Niestety R5 jest za slaby. No, ale cóż , jest jaki jest, taki był od początku. Ale C330 , mimo że ma mocny rozrusznik w takie mrozy ma wielkie kłopoty. Te świece w kolektorze nie spełniają takiej roli jak powinny. Świece żarowe moim zdaniem powinny być w komorze spalania tak jak u Zetora. Ten ze sprawnymi świecami i dobrym aku nie ma problemów z mrozem.
Awatar użytkownika
Ursus
Posty: 12218
Rejestracja: 16 cze 2006, 11:31
Lokalizacja: Oborniki Śląskie
Kontakt:

Re: Ursus c328 problem z odpalaniem

Post autor: Ursus »

Jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz - stan rozrusznika. Bo mam u siebie C-328 i C-325 z tymi rozrusznikami. W C-325 oryginalny ELMOT z epoki, ale nowy. W C-328 też nowy, ale współczesny EXPOM. Mówiąc szczerze nie mam problemu z kręceniem - jedynie aku mam słabe w C-325 i przez to bywa problem. Bardziej zauważalne jest trudniejsze zapalanie silnika, ale to z uwagi, że te kilka lat temu (to ponad 10 chyba już) jak go robiliśmy to składaliśmy silnik z tego co było, a nie miałem nowych dobrych tulei i tłoków. Dlatego zimą zapala gorzej, ale po podaniu opalarki w dolot zapala jak latem. Kręci bez żadnego problemu na odprężniku jak szalony byle miał dobre aku lub prostownik z wspomaganiem.

A jak rozrusznik już zużyty, tulejki, zanieczyszczony komutator, szczotki itd itd. To też jego sprawność spada.

C-328 zdecydowanie lepiej pali od C-325. Zresztą to nawet można odnieść do instrukcji z dawnych lat, do C-325 dawano ampułki z eterem (taki ala samostart), a do C-328 już się o nich nie wspomina. Jednak ten silnik po prostu dopracowano.

U siebie zbieram się ze złożeniem silnika na nowych częściach - zdobyłem drugi blok, tuleje, tłoki, pierścienie, wał muszę dać do szlifu - no i chcę go kiedyś poskładać i podmienić - ale nie wiem kiedy mi się to uda z braku czasu.

Pewnie co niektórzy pomyślą, że gadam głupoty, ale jak się z głową używa to i samostart krzywdy nie zrobi silnikowi a mocno pomorze - ale nie mam na myśli psikania w trybie ciągłym podczas uruchamiania silnika, że aż tłucze - tylko psiknięcie w filtr dawki, i dopiero zakręcenie rozrusznikiem - często po prostu pomaga te pierwsze cykle spalania ułatwić, silnik gładko zapala i nawet na słabym aku te pierwsze obroty łatwiej pokonuje.
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
pop
Posty: 758
Rejestracja: 04 lis 2011, 19:23

Re: Ursus c328 problem z odpalaniem

Post autor: pop »

Silnik w "28"dla laika takiego jak ja,to prawie to samo co "30",a tam rozrusznik o mocy 3kW jest na styk,więc te 1,5kW w R5 to słabo przy zgęstniałym oleju.Tłok musi walnąć z pewnym impetem,a nie przesuwać się leniwie,gdzie połowa sprężanego powietrza zdąży uciec przez zamki pierścieni.
Współczesne akumulatory mają inny skład masy czynnej i inną budowę płyt,więc nawet te firmy "krzak"o wiele chętniej oddają energię niż te z epoki z dodatkiem antymonu w których po kilku sekundach dużego obciążenia, napięcie spadało o połowę.Dlatego dziś pojedyncza 120 sprawdza się lepiej niż 160 w latach 80-tych.Do samostartów,które dziś są bardziej łagodne niż te z czasów słusznie minionych trzeba mieć doświadczenie i nic się złego nie wydarzy,Czesi w wielu pojazdach stosowali fabrycznie takie patenty na naboje ,nieco inne rozwiązanie widziałem w Case,albo Fergusonie.
Awatar użytkownika
Ursus
Posty: 12218
Rejestracja: 16 cze 2006, 11:31
Lokalizacja: Oborniki Śląskie
Kontakt:

Re: Ursus c328 problem z odpalaniem

Post autor: Ursus »

Otóż to. Dlatego ja np. używam odprężnika, rozpędzam, zawory na dół i pali. Bo bez używania odprężnika to zawsze C-330 lepiej zapali bo ma większy rozpęd ;)
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
ODPOWIEDZ