Maszyny drogowe

Wszystko co związane z motoryzacją
Awatar użytkownika
papiszon
Posty: 511
Rejestracja: 08 lis 2010, 21:10

Maszyny drogowe

Post autor: papiszon »

W artykule Rafała o maszynach drogowych przeczytałem o znanym mi sprzęcie. W latach 80 - 92 ub.w.pracowałem w RDP (Rejon Dróg Publicznych) i takie walce drogowe były w użyciu. Nie mówię o tym parowym. Takim mazurem ładowano piasek na moją wywrotkę. A poza tym było wiele starego sprzętu, który remontowany pracował przy budowie czy remoncie dróg.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4843
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Maszyny drogowe

Post autor: Bolszewik »

Duża część tych maszyn stała kiedyś na terenie RDP w Morawicy koło Kielce. Obecnie też jest tam jakiś wydział dróg (pies wie jakich) jest to naprzeciw Statoil.

PS. Lubią tam czatować Policjanci i Inspekcja Transportu Drogowego, Celni też bywają.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
pablo
Posty: 5
Rejestracja: 27 kwie 2016, 11:38

RE: Maszyny drogowe

Post autor: pablo »

Witam wszystkich użytkowników, to mój pierwszy post na forum. Mam jednak pytanie głównie do kolegi papiszona:
chciałbym Cię zapytać, jako byłego pracownika RDP, o funkcjonowanie podmiotów pod nazwą Okręgowe Zakłady Transportu i Maszyn Drogowych. Jako człowiek z branży na pewno się z tymi tworami spotkałeś. A więc o ile wiem, Rejony Dróg Publicznych samodzielnie zajmowały się budową/remontami/utrzymaniem zimowym dróg oraz transportem, tzn. posiadały niezbędny do tych zadań sprzęt. Po co więc powoływano dodatkowo OZTiMD? Jaki był tego sens? Czy OZTiMD miały jakieś inne, specjalne zadania?
Z góry dzięki za odpowiedź
Awatar użytkownika
papiszon
Posty: 511
Rejestracja: 08 lis 2010, 21:10

RE: Maszyny drogowe

Post autor: papiszon »

Przed likwidacją powiatów (1975 r.) drogami zajmowały się PZDL-e (Powiatowy Zarząd Dróg Lokalnych). Były, chyba, jeszcze wojewódzkie zarządy, ale to nie jest istotne.
Po reformie administracyjnej kraju (likwidacja powiatów na rzecz 49 województw) Powiatowe zarządy podzielono i utworzono dwie odrębne firmy.
Rejony Dróg Publicznych, jak sam wspomniałeś, zajmowały się budową i utrzymaniem dróg. W każdym województwie był, co najmniej jeden RDP. W naszym, chełmskim, były dwa - RDP Chełm (gdzie pracowałem) i RDP Włodawa. Drugą firmą powstałą z podziału PZDL były, właśnie, OZTiMD (Okręgowy Zakład Transportu i Maszyn Drogowych). Część sprzętu pozostała w gestii rejonów, a większość przeszła pod opiekę Okręgowych Zakładów.
Rejony dysponowały, przede wszystkim, maszynami do budowy dróg (walce, rozścielacze masy, spycharki i koparki), choć i te bywały w taborze OZ. Natomiast transportem zdecydowanie zajmowały się Okręgowe Zakłady. Od nich to, rejony wynajmowały ciężarówki do przewozu materiałów pod budowę dróg. Co prawda rejony dysponowały niewielka ilością swojego transportu, ale ten był raczej wykorzystywany do utrzymania dróg. Remonty, naprawy czy odśnieżanie.
Zresztą wynajmowano nie tylko z OZ lecz również z PKS, PTHW (Przedsiębiorstwo Transportu Hadlu Wewnętrznego) czy STW (Spółdzielnia Transportu Wiejskiego), a nawet z SKR-ów.*clap*
Tak, przynajmniej było na moim terenie.
Mam nadzieję, że cokolwiek rozjaśniłem.
PS. Aha, OZTiMD w Olsztynie produkował malowarki pasów. Były to pojazdy na podwoziu Żuka, przystosowanie do malowania linii na jezdniach. Byłem w Olsztynie na tygodniowym szkoleniu na malowarki i takim sprzętem pracowałem kilka lat. W sezonie letnim - malowarka, a w zimowym Star 660 na zimowym utrzymaniu.*annoy*
pablo
Posty: 5
Rejestracja: 27 kwie 2016, 11:38

RE: Maszyny drogowe

Post autor: pablo »

Dzięki za ciekawe informacje.

Czyli, jak rozumiem, OZTiMD były dla Rejonów mniej więcej tym samym, czym Transbud dla przedsiębiorstw budowlanych?

Nasunęło mi się jeszcze parę pytań:

1. Co do wynajmu środków transportu od innych przedsiębiorstw, to słyszałem rzeczywiście o
tym, że Rejony wynajmowały samochody ciężarowe od PKS-u (choć wydawało mi się to dość
dziwne biorąc pod uwagę, że PKS w 95% posiadał tabor sztywny, wywrotek tam raczej za wiele nie mieli). Natomiast rozumiem, że z PTHW, STW, SKR (domyślam się, że i z Transbudu też) wynajmowano tabor do akcji "zima" (do podpięcia pługów), bo chyba nie do transportu kruszywa czy masy?

2. Czy OZTiMD posiadały oddziały czy też bazy sprzętowe rozsiane po całym okręgu? No bo
patrząc choćby na przykładzie "Twojej" Dyrekcji Okręgowej (Lublin), miała ona pod sobą aż
5 województw, a Okręgowy Zakład, jak wskazywałaby nazwa, był jeden na cały okręg, musiał
więc chyba być podzielony na jakieś oddziały/bazy/gospodarstwa.

3. Masz może zdjęcie takiego Żuka? Szukałem kiedyś na googlach ale nic nie znalazłem. Czy
to był standardowy sprzęt do malowania pasów dla całej branży czy może bardziej regionalny
produkt wytwarzany w niewielkich ilościach?

4. Skoro wspomniałeś o zimowym utrzymaniu i Starze 660 (pługopiaskarka, jak się domyślam), to zadam pytanie może głupie, ale które od dawna mi nie daje spokoju: czy piaskarki (te fabryczne, głównie na Starach i Jelczach, nie wywrotki z założoną piaskarką) przez cały okres niezimowy stały sobie bezczynnie w garażu/pod wiatą/pod gołym niebem, czy może jednak po zimie zakładano inną zabudowę? Coś mi świta, że chyba Jelcze z zabudową skrapiarki były przystosowane do dość łatwej zamiany zabudowy na piaskarkę właśnie, choć z drugiej strony takich skrapiarek RDP posiadał pewnie jedną, góra dwie, no a piaskarek w zimę zapewne potrzeba było dużo więcej, więc i tak wychodzi, że większość piaskarek po prostu się marnowała w sezonie letnim. Jak to było?

Wybacz tak szczegółowe pytania, ale temat Rejonów i ogólnie drogownictwa w PRL od dawna mnie interesuje, a nie mam za bardzo kogo podpytać.
Awatar użytkownika
papiszon
Posty: 511
Rejestracja: 08 lis 2010, 21:10

RE: Maszyny drogowe

Post autor: papiszon »

Widzę, że temat Cię wciąga.:p Informacji mogę udzielić tylko na przykładzie "mojego" Rejonu, ale w innych województwach penie było podobnie.
1. Co do wynajmu środków transportu od innych przedsiębiorstw,...
PKS-y posiadały nie tylko autobusy i "sztywne" ciężarówki (pisałem o tym w wątku o maszynach z tamtych lat), ale również wywrotki i inny sprzęt jak, koparki, ładowarki itp. Sam zaczynałem pracę jako kierowca wywrotki (Star- 28), właśnie w PKS Krasnystaw. Powiem więcej, nasz oddział posiadał (dzierżawił?) rampę rozładunkową wraz z wagą, na stacji kolejowej, przy której rozładowywano wagony.
Pracując w PKS, jeździłem również na "wynajmie" w RDP, w którym później pracowałem.
2. Czy OZTiMD posiadały oddziały czy też bazy sprzętowe rozsiane po całym okręgu?
Oczywiście, że były bazy zamiejscowe. OZTiMD w Lublinie miał swoje odziały chyba we wszystkich miastach wojewódzkich, a na pewno w Chełmie. Z kolei pod oddział chełmski podlegała Baza Transportowo Sprzętowa (BTS) w Krasnymstawie. Czy we Włodawie też? Nie umiem odpowiedzieć.
Rejony też były podzielone na, niezależne od siebie, Obwody Drogowe, które były porozrzucane po całym województwie. W Krasnymstawie, gdzie pracowałem były dwa obwody drogowe i jeden mostowy (baza Rońsko) oraz w innej części miasta Wytwórnia Mas Bitumiecznych, tzw. "otaczarka" (baza Borek). W naszej bazie "współlokatorem" był BTS Krasnystaw. Na jednym placu, tylko budynki podzielone. Ktoś, kto nie był zorientowany, myślał, że to jedna firma.
3. Masz może zdjęcie takiego Żuka?
Niestety, nie mam. Też przeszukałem internet, ale są tylko jakies nowsze maszyny.
Te, na której pracowałem była na podwoziu Żuka A-11. Na skrzyni ładunkowej były zamontowane dwa, 200-stu litrowe zbiorniki (hydrofory) na farbę. Dwa mniejsze (15 ltr), jeden dla sprężarki drugi na rozpuszczalnik. Dwucylindrowa sprężarka (Jelcz) napędzana była silnikiem spalinowym ( czterosuw, benzyna, 4,5 KM) symbolu nie pamiętam). Jednocześnie, poprzez przekładnię łańcuchową napędzał mieszalniki farby w zbiornikach. Z tyłu, do zakładanego siedzenia doczepiało się wózek malujący z trzema pistoletami (były tez pięciopistoletowe) o średnicy dyszy 6 mm. Do przedniego zderzaka montowało się znacznik dla kierowcy.
Żuk miał dodatkowo zamontowany reduktor z "gazika". No i oczywiście układ sterowania pistoletami. Specjalnym programatorem można było wybrać dowolny rodzaj linii (ciągła czy przerywana w sześciu wariantach) i odpowiednie pistolety i malowanie w automacie lub sterownie ręczne gdy tylko oznakowanie było poprawiane po starych liniach.
O tym to można długo.
4. Skoro wspomniałeś o zimowym utrzymaniu
Nasze Stary pracowały tylko w sezonie zimowym. Zabudowa piaskarką była na stałe. Ciężarowe sztywne, miały zakładane na okres zimowy i zdejmowane wiosną. Piaskarki czekały na następny sezon na tzw. "szubienicach". To wiaty, gdzie wisiały na takiej wysokości, że można swobodnie podjechać (cofnąć) pod nią samochodem i opuścić na pakę. Takie uzbrojenie ciężarówki nie trwało więcej niż godzinę.
Co do skrapiarek. Nie wiem czy były zamieniane na piaskarki. W "moim" RDP był Jelcz (Chełm) i nie było możliwości zamiany. U nas na Rońsku był Star 28 (cranz), ciągnik siodłowy z naczepą skrapiarki, więc też odpada.
Roboty drogowe to prace sezonowe, w lecie inne, w zimie inne, a sprzet przystosowany do jednych nie nadawał się do innych prac. Ale to dotyczyło nie tylko kilku samochodów, ale też walców, rozcielaczy, bo spycharki, równarki czy nawet łądowarki czasami miały zajęcie w zimie, kiedy mocno sypnęło śniegiem.*hilarious*
pablo
Posty: 5
Rejestracja: 27 kwie 2016, 11:38

RE: Maszyny drogowe

Post autor: pablo »

Dzięki za odpowiedzi:)
Dla pewności dopytam jeszcze raz o pojazdy wynajmowane z PTHW, STW i SKR, bo nie odniosłeś się do tego - czy wynajmowano je może do transportu materiałów dla RDP, czy tylko na potrzeby akcji "zima"? Dopytuję, bo ta pierwsza opcja wydaje mi się mało prawdopodobna, ale z drugiej strony organizacja bywała w tamtych czasach tak zawiła, że kto wie.
Ciężarowe sztywne, miały zakładane na okres zimowy i zdejmowane wiosną.
Zakładano tylko na sztywne, na wywrotki nie?

Mam jeszcze kilka nowych pytań:

1. Czy dużo było w skali kraju (lub chociaż w Twoim okręgu) jednostek takich jak Rejony Budowy Dróg, Rejony Budowy Mostów, Rejony Budowy Dróg i Mostów? I przy tej okazji podobna kwestia, co w pytaniu o RDP-OZTiMD: skoro budową dróg zajmowały się Rejony Dróg Publicznych, to po co dodatkowo tworzono ww. podmioty? Nie lepiej byłoby dozbroić odpowiednie RDP? A przecież były jeszcze (chyba tylko w większych miastach) Przedsiębiorstwa Robót Drogowych. Dosyć skomplikowana była ta cała struktura drogownictwa.

2. Rejony Eksploatacji Kamienia - czy dobrze myślę, że pod tą nazwą kryły się po prostu żwirownie zaopatrujące RDP i Rejony Budowy w kruszywo? Czy REK miały swój transport czy transportem zajmowały się OZTiMD i inne przedsiębiorstwa?

3. Jeszcze o zimowym utrzymaniu: czy wszystkimi drogami zajmował się RDP? W moim mieście, Starachowicach, funkcjonował Rejon Dróg Publicznych, ale kilka swoich piaskarek miało też Rejonowe Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, i nie wiem czy nie było czasem tak, że drogami osiedlowymi, a może i gminnymi zajmowało się właśnie RPGK. Jak było na Twoim terenie?

4. Może dałbyś radę zrobić jakąś małą listę taboru RDP Chełm z okresu, w którym pracowałeś? Chciałbym się zorientować jak to mniej więcej wyglądało, jeśli chodzi o ilość i rodzaj sprzętu. U mnie w Starachowicach "załapałem" się jedynie na końcówkę działalności RDP przed przekształceniem i pamiętam trochę pojazdów/maszyn, ale to był już czas, gdy rejony miały lata świetności dawno za sobą. Oczywiście nie chodzi mi o szczegółowy spis typu ile było taczek czy łopat ;) a jedynie o ten cięższy sprzęt - wywrotki, skrzyniowe, piaskarki, walce, rozściełacze, równiarki itd. - jakie typy i ilości.
Awatar użytkownika
SEBRIGHT
Posty: 2556
Rejestracja: 23 sty 2007, 13:27
Lokalizacja: Dobra (Małopolskie)

RE: Maszyny drogowe

Post autor: SEBRIGHT »

Jako posiadacz Żuka ze szczególnym zainteresowaniem przeczytałem odp na pkt 3. Swoją drogą reduktor z Gaza ciekawy i prosty sposób na zmniejszenie prędkości na poszczególnych biegach :)
Papiszon - pamiętasz może czy w Żuku którego opisywałeś był przerabiany też układ chłodzenia:?
Na podstawie własnego doświadczenia wiem że Żuk ze standardowym wentylatorem czterołopatkowym zamontowanym na pompie wody m.in. przy niskich prędkościach ma tendencję do przegrzewania się, dlatego zastanawiam się czy jakoś rozwiązano ten problem w samochodzie, który z założenia miał pracować przy niewielkich prędkościach...
Zetor 25K - 1953; Dolpima PS290 - 1988 (chyba); Dezamet ... - 1988; Żuk A06 - 1980; MF70 - 1980 i 1989; HakoTrac T6 - 1963; Dzik 2 - 1969; Ursus C-355 - 1972; Hakotrac T8 - 1965;
Awatar użytkownika
papiszon
Posty: 511
Rejestracja: 08 lis 2010, 21:10

RE: Maszyny drogowe

Post autor: papiszon »

pablo napisał/a:
Dla pewności dopytam jeszcze raz o pojazdy wynajmowane z PTHW, STW i SKR, bo nie odniosłeś się do tego - czy wynajmowano je może do transportu materiałów dla RDP, czy tylko na potrzeby akcji "zima"?

Nie mam wiedzy jak było w innych Rejonach, więc mogę się odnieść tylko do chełmskiego. Każdy RDP mógł wynajmować samochody/sprzęt z różnych firm. Na pewno z takich, które działały na danym terenie. U nas np. PKS, PTHW (sąsiedzi), STW czy SKR były "pod ręką", więc od nich w szczególności.
Nasz Rejon, z powodu małej ilości środków transportowych musiał wspomagać się tymi, z firm zewnętrznych. Gros transportu przejmował OZ, ale przeważnie przy budowie dróg. Na potrzeby utrzymania, Rejon wykorzystywał swoje i wynajmowane środki. Na stałe jeździły u nas ( w Krasnymstawie) dwa Stary 28 z PKS i jeden (też 28) z PTHW. Swoich ciężarówek też było trzy. Dwie dwusetki (sztywna i wywrotka) oraz 244 sztywny. No i oczywiście Żuki szt.4 (plus malowarka), dwa autobusy (Jelcz 080 i San H100) oraz "maluch",*clap*
Z SKR wynajmowano ciągniki, zależnie od potrzeb, albo z przyczepami albo z narzędziami rolniczymi. Np. przy budowie stabilizacji, pod warstwę bitumiczną, ciągniki z glebogryzarką, kultywatorem lub broną aktywną, mieszały suchy beton na nasypie.
Na utrzymanie zimowe wynajmowano dodatkowe ciężarówki z PKS lub/i STW.
Ciężarowe sztywne, miały zakładane na okres zimowy i zdejmowane wiosną.
Zakładano tylko na sztywne, na wywrotki nie?
Tylko na sztywne. Po pierwsze, że długość piaskarki była dostosowana do skrzyni ładunkowej, a nie do kipra, szczególnie, że u naszych "współlokatorów" były przeważnie Krazy i Ziły. Było (chyba) trzy Stary.
Po trzecie. Wywrotki, przy zimowym utrzymaniu jeździły z pługami, a gdy aura była sprzyjająca, wykonywały swoją robotę. Tzn. uzupełniały zapasy materiałów na okres letni lub, jeśli pogoda była naprawdę sprzyjająca, przy budowie.

1. Czy dużo było w skali kraju (lub chociaż w Twoim okręgu) jednostek takich jak Rejony Budowy Dróg, Rejony Budowy Mostów, Rejony Budowy Dróg i Mostów?
Nie jestem pewien, czy te firmy istniały równolegle do Rejonów, czy powstały na ich bazie (zmienione nazwy). Rejon chełmski zmienił nazwę na PRD (Przedsiębiorstwo Robót Drogowych) i teraz jest jako spółka. Nasza baza Krasnystaw - Rońsko, obecnie jest pod "jurysdykcją Powiatu, jako Zarząd Dróg Powiatowych. Wytwórnia mas bitumicznych w Krasnymstawie - Borku, sprywatyzowana (jeden właściciel) istnieje nadal, ale pod inną nazwą.

I przy tej okazji podobna kwestia, co w pytaniu o RDP-OZTiMD: skoro budową dróg zajmowały się Rejony Dróg Publicznych, to po co dodatkowo tworzono ww. podmioty?
To pytanie należałoby skierować do polityków.*yes*
Struktura, rzeczywiście dość skomplikowana.
2. Rejony Eksploatacji Kamienia - czy dobrze myślę, że pod tą nazwą kryły się po prostu żwirownie zaopatrujące RDP i Rejony Budowy w kruszywo?

Takie kopalnie kruszywa działały pod różnymi nazwami. Były to duże wyrobiska, działające latami. Oczywiście państwowe. Kruszywo (piasek, pospółka, żwir), kupowały różni odbiorcy, realizujący jakiekolwiek budowy. W dawny woj. chełmskim, taką dużą kopalnią była ( i jest do dzisiaj tylko prywatna), kopalnia pisku w Woli Uhruskiej. Czasami i stamtąd się woziło piasek. Ale Rejon na własne potrzeby, wynajdywał tereny, gdzie są złoża i po ekspertyzach geologicznych, wykupywał od właściciela określony teren. Po wybraniu ( taka kopalnie działała przez krótki okres, potrzebny na realizację inwestycji drogowej), po rekultywacji Rejon zwracał działkę właścicielowi.
3. Jpeszcze o zimowym utrzymaniu: czy wszystkimi drogami zajmował się RDP?
Oczywiście, że nie wszystkimi. Rejon zajmował się budową i utrzymanie tylko dróg poza miastami. W miastach (np. u nas w Krasnymstawie) do tego celu istniała MSD (Miejska Służba Drogowa, też nasza sąsiadka) i MPGKiM (Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej). Oni mieli podzielone zadania i ulice w granicach administracyjnych miasta. Chociaż był wyjątek. Obwód Drogowy Nr.5, miał pod sobą drogę (wtedy kategorii międzynarodowej E-81, obecnie DK 17), która była drogą przelotową przez Krasnystaw. Tą drogą, formalnie, opiekował się Rejon. Ale, ze względu, że trasa była zmieniona (na pewnym odcinku, w centrum, droga zapadała się z powodu podziemi) i prowadziła wąskimi, bocznymi uliczkami, te obsługiwała MSD.
Ponadto, za jakieś drogi gminne, nie utwardzone itp. odpowiadała Gmina i utrzymywała je we własnym zakresie.
4. Może dałbyś radę zrobić jakąś małą listę taboru RDP Chełm z okresu, w którym pracowałeś?
To byłby post na kilka stron.*yes*
Z uwagi, jak już zauważyłeś, struktura organizacyjna była dość zawiła, nie potrafię precyzyjnie podać takiej listy z całego zakładu. Rejon posiadał kilka osobnych siedzib, baz/obwodów. Główna siedziba firmy była w Chełmie. Dyrekcja, zaplecze techniczne i magazyny główne. Rejon miał tam swój tartak ze stolarnią i malarnię.
Obwody drogowe miały swoje bazy poza Chełmem. Największą, po głównej, była nasza, a jeśli wziąć pod uwagę "współlokatorów" z OZ, to pewnie większa pod względem ludzi, sprzętu i zajmowanej powierzchni.
W naszej miały siedzibę dwa obwody dr. i jeden mostowy oraz również warsztaty.W innych bazach, po jednym (Ruda Huta, Rudka/Chełma i Sielec). W tych, poza podręcznymi magazynami nie było innego zaplecza technicznego. Ponadto w Krasnymstawie była wytwórnia mas bitumicznych. Druga, większa (i wielkością i mocą przerobową) mieściła się w Strupinie, kilka km. od Chełma.
Jaki sprzęt? To, co wymieniłem wcześniej, pewnie było i na innych bazach, proporcjonalnie do wielkości.
Oprócz tego były typowo drogowe maszyny. Walce (stalowe i ogumione). U nas były dwa stalowe i jeden ogumiony. W Chełmie było podobnie. Dwa (trzy?) rozścielacze masy. U nas jeden drugi w Chełmie.
Krasnystaw - dwa DT-75, był wcześniej Mazur, ale poszedł na żyletki.:o
Poza samochodami wymienionymi wcześniej, były dwie piaskarki na starach 660 i Star z naczepą- cysterną do przewozu asfaltu. Pracowała też jako skrapiarka. To u nas. W Chełmie skrapiarka (stała) na Jelczu i ciągnik siodłowy (też Jelcz) z cysterną. W głównej bazie była jeszcze "wędka" na Starze 660 i pogotowie techniczne (Star 28) nasze było na 660. Co poza tym? Ładowarki, dwie Białoruśki.
Później, pod koniec mojej pracy przyszła równarka i nowy (większy) rozcielacz masy. A, jeszcze pług wirnikowy i cysterna na paliwo. W Chełmie i w Borku (Krasnystaw) były zakładowe stacje paliw. Paliwo woził kierowca "pszczółki", starym Zisem z demobilu.*annoy*
Na razie tyle przychodzi mi do głowy. Dawne czasy.
====
@SEBRIGHT
pamiętasz może czy w Żuku którego opisywałeś był przerabiany też układ chłodzeniaconfused
Nie, nie był. Z przegrzewaniem nie mieliśmy problemu. Choć nie raz pracowało się w upały.*comfort*
Rzadko kiedy Żuk pracował non-stop przez długi czas. Co rusz robiło się przerwę, choćby po to, aby opróżnić korytko, podwieszone przy wózku, w które skrobaki zgarniały nadmiar farby z talerzy.
Za to mieliśmy problem z ciągłym niedoładowaniem akumulatora. W czasie pracy włączone światła, "kogut" na dachu i elektryczne sterowanie pistoletami miały niezły apetyt na prąd. Prądnica robiła co mogła, ale co ona mogła przy niskich obrotach?:o Po jednym, czy dwóch sezonach aku padał na pysk. Przymierzaliśmy się dodać (przynajmniej dla "koguta" i sterowania) drugi akumulator i prądnicę napędzaną silnikiem sprężarki. Elektryk znalazł inne rozwiązanie, Alternator.;)

Dobra skoro tyle napisałem to opowiem wam coś jeszcze.
Żuk, jak wspominałem miał wstawiony reduktor od Gaza 69, przez co, na terenowych zwalniał o 2,5 raza (@SEBRIGHT, zgadza się?). Wymarzony pojazd jako karawan. I tak też było. Kiedy, po długiej chorobie zmarł jeden z pracowników, dyrektor na prośbę kierownika zmarłego, zezwolił użyć Żuka do przewozu trumny ze zwłokami do kościoła i na cmentarz. Na koszt firmy.
Wybór, oczywiście, padł na "moją" malowarkę. Cała maszyna, zbiorniki, agregat sprężarkowy i układ zaworów, był na jednej ramie z rur. Wystarczyło tylko poodkręcać cybanty trzymające ramę do podłogi i zsunąć wszystko na podstawione kozły z zastaw drogowych. Przy pustych zbiornikach, czterech ludzi wystarczy.
Ktoś przywiózł spory dywan, którym wyścieliliśmy podłogę, burty opuszczone. Żuk i tak prezentował się najlepiej ze wszystkich co były na bazie. To był kilkuletni (3-4 lata) samochód z przebiegiem 15 tys., z czego pewnie z dziesięć na reduktorze.:p
I tak pan Maciej został na jeden dzień karawanowym (karawaniarzem?).
Awatar użytkownika
SEBRIGHT
Posty: 2556
Rejestracja: 23 sty 2007, 13:27
Lokalizacja: Dobra (Małopolskie)

RE: Maszyny drogowe

Post autor: SEBRIGHT »

Przerwy, nawet krótkie Żukowy sporo pomagają :)

Zgadza się :) Reduktor od Gaza spowalniał coś pomiędzy 2,4 a 2,5, nie pamiętam dokładnego przełożenia...
Jeszcze jedno pytanko - reduktor był podłączony tak jak w Gazie, czyli ze skrzynią połączony krótkim wałem kardana:?
Kilka lat temu przydało by mi się takie rozwiązanie, bo często wjeżdżałem w dość ciężki teren po drzewo i z ładunkiem po prostu brakowało przełożeń. Teraz już nim tak nie tyram ;)
Zetor 25K - 1953; Dolpima PS290 - 1988 (chyba); Dezamet ... - 1988; Żuk A06 - 1980; MF70 - 1980 i 1989; HakoTrac T6 - 1963; Dzik 2 - 1969; Ursus C-355 - 1972; Hakotrac T8 - 1965;
Awatar użytkownika
papiszon
Posty: 511
Rejestracja: 08 lis 2010, 21:10

RE: Maszyny drogowe

Post autor: papiszon »

SEBRIGHT napisał/a:
Jeszcze jedno pytanko - reduktor był podłączony tak jak w Gazie, czyli ze skrzynią połączony krótkim wałem kardana:)
Połączenie takie jak w Gazie. Zresztą oba samochody wywodziły się z tego samego wzorca. Ruskiej Pabiedy ;) Nie pamiętam tylko, czy bęben od ręcznego był między skrzynią a reduktorem, czy poza nim.*blushing*
Awatar użytkownika
SEBRIGHT
Posty: 2556
Rejestracja: 23 sty 2007, 13:27
Lokalizacja: Dobra (Małopolskie)

RE: Maszyny drogowe

Post autor: SEBRIGHT »

Hmmm... zależy czym się kierowały osoby dokonujące przeróbki tego Żuka. Tak na logikę jeśli chodziło o ograniczenie przeróbek do minimum, biorąc pod uwagę że w Żuku miejsce kierowcy jest położone zdecydowanie bliżej przodu jak w Gazie bęben ręcznego powinien pozostać za skrzynią biegów, ale z drugiej strony podejrzewam że było by to okupione mniejszą siłą działania hamulca.
Choć przy ręcznym działającym na wał napędowym raczej nie było problemu ze skutecznością :) Gorzej jak ręczny dobrze trzymał, a tylne koła jechały po nawierzchni o różnej przyczepności :D
Zetor 25K - 1953; Dolpima PS290 - 1988 (chyba); Dezamet ... - 1988; Żuk A06 - 1980; MF70 - 1980 i 1989; HakoTrac T6 - 1963; Dzik 2 - 1969; Ursus C-355 - 1972; Hakotrac T8 - 1965;
pablo
Posty: 5
Rejestracja: 27 kwie 2016, 11:38

RE: Maszyny drogowe

Post autor: pablo »

Dzięki za wyjaśnienia papiszon:)

Standardowo jeszcze kilka kwestii:
Na stałe jeździły u nas ( w Krasnymstawie) dwa Stary 28 z PKS i jeden (też 28) z PTHW
To jak to - przez okrągły rok jeździły w "obcym" przedsiębiorstwie? Kierowcy też byli z Rejonu czy z zakładów macierzystych? Gdzie bazowały - w Rejonie czy w swoich bazach?
Nie jestem pewien, czy te firmy istniały równolegle do Rejonów
Tu akurat mam pewność, że RBD, RBM, RBDiM istniały równolegle z RDP, ale według mojej wiedzy powoływano je tam, gdzie było akurat większe zapotrzebowanie na budowę nowych dróg/mostów. Jeśli na danym terenie szykowana była jakaś większa inwestycja drogowa, to DODP mogła powołać do życia ww. jednostki. Tak było np. w okręgu kieleckim, gdzie dla potrzeb wielkiej inwestycji, jaką była budowa obwodnicy Kielc powołano w latach 70. Rejon Budowy Dróg i Mostów w Górkach Szczukowskich.

Przy okazji - ostatnio odwiedziłem Archiwum Państwowe w Kielcach i dowiedziałem się nieco na temat DODP Kielce, jej organizacji i jednostek podległych.

Intryguje mnie jeszcze Star 28 z naczepą skrapiarką, o którym wspominałeś. Co to było za ustrojstwo? Nie spotkałem się nigdy, a w sprzęcie budowlano-drogowym z tamtych czasów trochę się orientuję.
Awatar użytkownika
papiszon
Posty: 511
Rejestracja: 08 lis 2010, 21:10

RE: Maszyny drogowe

Post autor: papiszon »

pablo napisał/a:

To jak to - przez okrągły rok jeździły w "obcym" przedsiębiorstwie? Kierowcy też byli z Rejonu czy z zakładów macierzystych? Gdzie bazowały - w Rejonie czy w swoich bazach?
Tak. Przez cały czas jeździły u nas. Oba samochody i kierowcy z PKS-u były już, gdy ja przyjmowałem się do pracy w 1980r. A jeden z nich był chyba od powstania Rejonu i pozostał "wierny" aż do zmiany organizacji zakładu. Ja zwolniłem się jeszcze przed, czyli on pracował dłużej niż ja. Drugi z kierowców (PKS) wcześniej przeszedł na autobusy i w jego miejsce przyszedł inny. Kierowca z PTHW też był u nas przez kilka lat. Wszyscy pracownicy Rejonu znali ich dobrze i traktowali jak swoich. Garażowali w swoich bazach.
Przecież PKS oferował normalne usługi transportowe, przede wszystkim towarowe, a taka stała umowa o wynajm była cenna. PKS miał stałego klienta, a Rejon stałego i pewnego przewoźnika. W razie jakiejś awarii PKS podstawiał inny samochód.
Tu akurat mam pewność, że RBD, RBM, RBDiM istniały równolegle z RDP,...

Tego nie wiedziałem, bo nasz Rejon przekształcił się w PRD dopiero gdzieś na początku lat 90-tych, kiedy już nie pracowałem.
Intryguje mnie jeszcze Star 28 z naczepą skrapiarką, o którym wspominałeś. Co to było za ustrojstwo?
To była normalna cysterna do przewozu asfaltu (smoły). Jak każda, do tego celu przeznaczona, miała palnik do podgrzewania. Do tego montowało się wąż z lancą, na której była dysza do spryskiwania nawierzchni rozgrzanym, ciekłym asfaltem (chyba to była raczej smoła *yes*). Lancą operował jeden z robotników, a reszta posypywała skropioną nawierzchnię piaskiem, pospółką lub bardzo drobniutnim grysikiem. Zanim Rejon zakupił normalną skrapiarkę z belką rozpylaczy z tyłu, ta na Starze i druga cysterna jelczowska pracowały jako skrapiarki.
Dodać jeszcze należy, że do posypywania używano też piaskarki zabudowanej na stałe ( Star 660). Tak, że jedna z nich była wykorzystywana również w sezonie letnim.:D
Zapomniałem wcześniej o najważniejszych pojazdach. Dwa C-360 u nas, jeden w OZ. W innych obwodach też były C-360, a w Chełmie C-385. Ten ciągał często niskopodwoziówkę.
pablo
Posty: 5
Rejestracja: 27 kwie 2016, 11:38

RE: Maszyny drogowe

Post autor: pablo »

A właśnie, skoro wspomniałeś o niskopodwoziówkach: czy w kwestii przewozu maszyn drogowych na miejsce pracy Rejon radził sobie sam, czy to była bardziej domena OZTiMD? Ta niskopodwoziówka do C-385 to zgaduję, że poczciwy ŚREM:)
Przypomniało mi się jeszcze kilka sprzętów popularnych w przedsiębiorstwach drogowych, które pamiętam z początku lat 90.:
- remontery na Jelczach 315 i 316,
- kotły MADRO do asfaltu lanego, montowane na dwuosiowych przyczepach, u nas najczęściej je kojarzę w zestawie z Ursusami C-385, ale i z Kamazami się zdarzały,
- koparki, zwłaszcza Waryński.
Czy coś z tych sprzętów mieliście w Rejonie? I jak to było z frezarkami? Bo one się chyba na szerszą skalę zaczęły pojawiać dopiero w latach 90., mam rację?
ODPOWIEDZ