Ursus C355,C355M rozkodowanie numeru nadwozia,zmiany,kolorystyka

[MF362-2]

Cena informacja
Szkoda ze nie mam takiej ksiazki razem z ciągnikiem tak jak piszesz wszystko bylo by jak na dłoni

[widelec77]

Mogliscie sie z nia spotkac ,ale nikt z was niewiedzial jak wazny dokument trzyma w rece.
Ja mam bardzo duza wiedze na temat tej ksiazki pojazdu przekazana mi z pierwszych rak.Opisze to moze etapami i najkrocej jak sie da.

Jest CEPiK i teraz sytuacja.Zalozmy ze mam ciagnik,mam go juz 20-30lat i jest zarejestrowany ubezpieczony na czarnych starych tablicach-stary dowod rejestracyjny z czasow PRLu.Nic sie nie dzieje jezdze legalnie uzytkuje place OC,ale chce go przerejestrowac na biale tablice i co? Na poczatku wszystko ok,stoje w kolejce,oplacam wszystkie oplaty,ciagnik moj w rodzinie 30lat wiec zadnych problemow dostaje tymczasowy dowod i dalej jezdze uzywam ciagnika.
Nagle telefon z wydzialu komunikacji:Ma Pan ciagnik z przebitymi numerami,takie numery VIN i pojazd juz istnieja tylko nie zgadzaja sie lata produkcji.
Sytuacja jest prawdziwa tak natrafilem na slad tych ksiazek pojazdu.Jakiez bylo zdziwienie naczelnika jak gosc sie pojawil z ksiazka pojazdu tego ciagnika w wydziale komunikacji.Naczelnik zdziwiony idzie w zaparte w PRlu nie bylo kart pojazdu,wzywaja rzeczoznawce,rzeczoznawca mlody nie douczony tez nic nie wie.Pojawia sie drugi rzeczoznawca z bardzo dlugim starzem i dopiero on wyjasnia sprawe cytuje: Ksiazka pojazdu jest dokumentem potwierdzajacym autetycznosc numerow-to jest jak wspolczesna karta pojazdu i mamy tu wszystko czarne na bialym.Ktos z drugiego konca Polski poprostu zarejestrowal pojazd z takim samym numerem VIN nielegalnie.

Skad sie biora takie sytuacje?
Kwitnie handel dokumentami kolekcjonerskimi.

Dlaczego ksiazki pojazdu wyginely?
Bo wszelakiego pokroju handlarze,kombinatorzy je poprostu niszczyli zeby ukryc historie pojazdow i jak najwiecej zarobic.
Nie tylko ciagniki posiadaly takie ksiazki pojazdu ,ale rowniez inne pojazdy ktore trafialy jako nowe do instytucji panstwowych Polski Ludowej.

Skad tak duzo klonow,skladakow?
Ciagniki byly naprawiane w POMach-Panstwowych Osrodkach Maszynowych.Jak silnik padl to go wymieniali na drugi i automatycznie byl wpis w kasiazce pojazdu ,nastepnie ta osoba co miala nadzor nad ksiazkami musiala isc do Gminy i w ciagu 2 tygodni odebrac nowy dowod rejestracyjny -zdjecie na poprzedniej stronie:
punkt 3 Ksiazka pojazdu stanowi dokument wymagany przy dokonywaniu ponownych rejestracji pojazdu oraz zglaszaniu zmian dotyczacych pojazdu.
W Gminie odrazu bito pieczatki w ksiazce pojazdu,byl pozadek.To samo z numerami VIN i innymi zmianami .Wszystko bylo w ksiazce pojazdu.

Ursus C1201 1978r trafia jako nowy do Panstwowego Osrodka Hodowli Zarodowej-pozniej wiecej zdjec z tej ksiazki i wiecej info bedzie.
Na pierwszym zdjeciu widac:Zmiana silnika z nr 4871 na nr.12807.
Na drugim zdjeciu wydano drugi dowod rejestracyjny juz z innym numerem silnika.





Takich zmian bylo mnostwo i kazda jedna byla zapisana w ksiazce pojazdu.

[JDnB91]

Co do numerów rejestracyjnych, to kończące się na literze, należały do instytucji państwowych.

[widelec77]

Tak masz racje ostatnia litera zarezerwowana byla dla instytucji panstwowej PRL.Tez znikoma ilosc osob o tym wie bo juz sladu nie ma po tych tablicach.Kilka czasami sie trafi w rekach kolekcjonerow lub na roznego rodzaju motobazarach,ale to juz rzadkosc tak samo jak wojskowe czarne U....
Bardzo trafna uwaga kolego.

Za kilka dni ostatnia czesc historii ksiazki pojazdu samochodowego PRL czyt.karty pojazdu i ostatnie zdjecia.
Opisuje tylko najwazniejsze fakty zeby niezanudzac

[JDnB91]

Trochę się tym interesuje. Czarnymi mniej. Ale obecnymi bardziej. Może nie tyle interesuje, jak zwracam na to po prostu większą uwagę

[kumarzysta]

szczerze mówiąc, podskoczyć gdzieś na skup w żniwa to zobaczycie ile jeszcze się trafia tablic z literą na końcu na przyczepach

[JDnB91]

Ktoś kupił z SKR-u, nie przerejestrował i tak zostało

[MF362-2]

Właśnie ja mialem nr rejestracyjny z końcówkę E . Jeszcze stara metalowa tablica bodajże z przed 76r bo potem weszly te z tworzyw

[widelec77]

Tak do utrwalenia najslynniejszym polskim numerem rejestracyjnym z literka na koncu jest WAE 606B

Tego zuka tez chyba wszyscy pamietaja To tez byly pojazdy panstwowe i tez posiadaly ksiazki pojazdu.

[SEBRIGHT]

Właśnie ja mialem nr rejestracyjny z końcówkę E . Jeszcze stara metalowa tablica bodajże z przed 76r bo potem weszly te z tworzyw

Były w ogóle tablice z tworzyw?
Zawsze myślałem że po stalowych które lubiły zardzewieć weszły od razu aluminiowe. Innych nie pamiętam...

[maly-agro]

Były były. Kiedyś ojciec miał C360 kupiona z jakiegoś zakładu, miała właśnie plastikową czarną rejestrację, wymiarowo była jak ta dzisiejsza ciągnikowa kwadratowa. Pamiętam to dobrze, bo był lekki cyrk przy przerejestrowaniu, nie było dwoch cyfr, odpadły po prostu, ale trochę kombinacji i przeszło

[Adi96]

Były tablice z tworzyw sam mam czarną na Ursusie c-360 z 1984 roku

[bergman31]

Ojciec miał Polskiego Fiata 125p z tablicami z tworzywa sztucznego.

[Galar T]

Właśnie ja mialem nr rejestracyjny z końcówkę E . Jeszcze stara metalowa tablica bodajże z przed 76r bo potem weszly te z tworzyw

Nie mogłem sobie przypomnieć. Ale jak kolega napisał że odpadały cyferki to zajażyłem. Były takie tablice. Tylko właśnie nie wiedziałem kiedy wyszły przed czy po czarnych metalowych. Ale myślę że na skalę ogólnopolską był ich mały procent. Sam pamiętam tylko parę aut z tymi tablicami. Górę brały metalowe.

[JDnB91]

Co do metalowych, to chyba ostatnie serie, miały wytłoczone na środku, jakby logo producenta, takie cyfry czy litery w okręgu, jakoś tak mi się kojarzy. A co do tworzyw, to mamy przy C-360 tablice jeszcze z woj. piotrkowskiego. Taka dość gruba. I kilka liter też już odpadło
Kojarzy mi się też albo krótka seria, albo jakieś rzemieślnicze wtórniki, tablic z tworzywa, takich cieńkich, o wyglądzie tych metalowych. Chyba jakieś nieudane były, bo zazwyczaj widziałem je "pokruszone" , może od słońca pękały, nie wiem

[bergman31]

Właśnie takie cieńkie miał Duży Fiat mojego ojca. Dla usztywnienia pod nimi była dodana jakaś blacha aluminiowa.

Te stalowe tablice z wytłoczeniem na środku w kształcie koła były w połowie lat 90tych.

[SEBRIGHT]

Dzięki za wyjaśnienie tematu koledzy
Jednak człowiek uczy się czegoś nowego całe życie

[widelec77]

Jeszcze byl jeden typ tablic oprocz tu wszystkich wymienionych.
Plyta pilsniowa oblana plastikiem.Jak ta tablica byla nowa do zludzenia przypominala metalowa.Niestety plastik byl bardzo kiepskiej jakosci i po latach zaczol puchnac,pekac i sie odksztalcac.Te kolka tloczone na tablicach to znaki legalizacyjne.

[widelec77]

Wrocmy do naszego bohatera Ursusa serii ciezkiej C1201 z 1978r ktory jako nowy zaczol swoja kariere w Panstwowym Gospodarswie Rolnym(PGR).

PGR:https://pl.wikipedia.org/wiki/Państwowe ... stwo_rolne

Ostatnia czesc historii ksiazki pojazdu PRL.

Uwaga: Mozna kopiowac zdjecia tylko na uzytek wlasny !

Jezeli ten ciagnik o tym numerze VIN jeszcze istnieje z ogromna przyjemnoscia oddam te ksiazke w rece wlasciciela.

Ksiazki pojazdu zastepowaly dowod rejestracyjny na terenach zakladu panstwowego i byly to bardzo wazne dokumenty.Byl porzadek bo to bylo mienie panstwowe.Dopiero jak ciagniki zostawaly sprzedawane na przetargach itd robil sie balagan.Wszelakiego pokroju handlarze i kombinatorzy kombinowali jak sie dalo z dokumentami.Popyt jak wiadomo byl ogromny.Czasy byly jakie byly.
Oczywiscie kazdy taki ciagnik jak szedl na przetarg to byl juz skladakiem.
Ksiazki pojazdu byly niszczone nagminnie przez handlarzy zeby zataic historie pojazdu,ale i tak nikt wtedy na to nie zwracal uwagi,ludzie sie bili o te maszyny .

Jako ciekawostka :W miejscowosci Rytwiany(Swietokrzyskie) istnialy w Polsce Ludowej bardzo duze Zakłady Naprawcze Mechanizacji Rolnictwa .Zworzono do tych zakladow samochodami ciezarowymi z calej Polski uszkodzone silniki ciagnikow do naprawy.
Mieszkancy mojej miejscowosci pamietaja jak chodzili do tych zakladow na wycieczki szkolne.

Staralem sie jak najkrocej przyblizyc wam historie tej ciekawej ksiazki-czyt.karty pojazdu.
Dziekuje i pozdr.

















I co nie cofnelismy sie w rozwoju Dzis musimy placic OC za troche czesci z WSKi w worku po saletrze z waznym dowodem rejestracyjnym.

[Jankes URSUS]

Patrząc na pieczątkę z tej książki to widzę, że ten ciągnik pracował w moich okolicach. Jakieś 20 km ode mnie była ta hodowla. Jakiś czas temu Dobrzyniewo jeszcze istniało jako stadnina koni, ale ktoś mi wspominał, że hodują teraz bydło. Przejezdzalem w okolicach tej miejscowości jakiś czas temu i jeżdżą jeszcze u nich Ursusy serii ciężkiej.