Strona 6 z 9
RE: Moj URSUS C-325
: 17 sty 2013, 15:59
autor: Wiesiek
Tej zimy chyba nie uda mi się uruchomić mojego traktorka ze względu na brak czasu. Stoi sobie sobie w garażu, akumulatory wypięte, i jak to się mówi, śpi snem zimowym.. Jednak nie zapominam tak całkowicie o nim i chcę się Wam pochwalić tym, o co ostatnio wzbogaciłem jego urok. Oto fotki:
Kolektor i tlumiczek "nówka!!!"

Co Wy na to???
Radość moja jest ogromna, bo to wisienka na torcie, jak to określił któryś z naszych kolegów.
Tym badziej, że chyba znacie temat z alledrogo jak wycenione były prezentowane elementy. Tutaj pochwalę się, że dzięki dobrym znajomym, udało mi się zdobyć oryginalne, za przysłowiowe pieniądze. Na przekór tym wszystkim, którzy chcieli wykorzystać moje zamiłowanie i wydoić ze mnie kasę.
Korci mnie więc pokazać gest słynnego naszego sportowca, tym wszystkim, którzy mieli niezdrowe zakusy wobec mojego portfela. Niestety nie znalazłem odpowiedniej ikonki w naszej korespondencji. Może Administrator pomyślałby o odpowiednie wzbogacenie listy emotikonów? hehe
Jutro będzie następna fotka, bo trafił mi się niedawno nastepny zakup.
RE: Moj URSUS C-325
: 17 sty 2013, 16:24
autor: bossmann
Pięknie wyglada.
RE: Moj URSUS C-325
: 17 sty 2013, 18:27
autor: damber
Wiesiek - gratuluję ładnej zdobyczy *tup* Po samych zdjęciach widać już, że to nówki!
Nareszcie widzę poprawnie założoną instalację elektryczną w C 325, a dokładnie to chodzi mi o to, że kable są poprowadzone przez rurkę w skrzynce narzędziowej

RE: Moj URSUS C-325
: 17 sty 2013, 19:26
autor: pazur
wow brawo Wiesiek i kolejny przykład na to ze zawsze warto trochę poczekać i na pewno trafi się prawdziwa okazja. Normalnie teraz koniecznie zmień awatarka bo ten komin tam nie pasuje

RE: Moj URSUS C-325
: 17 sty 2013, 22:50
autor: Ursus
Gratuluję!

Teraz to ja też mam zapędy by znaleźć taki kolektor i tłumik!

RE: Moj URSUS C-325
: 19 sty 2013, 15:11
autor: Wiesiek
Widzę, że i Was cieszy widok komina. Dziękuję za opinie. Ale powiem wam jedną rzecz o tego typu tłumikach. Wiecie dlaczego zaniechano ich stosowania? Otóż okazały się bardzo niepraktyczne , wręcz szkodliwe dla zdrowia traktorzysty. Czasami spaliny wydmuchiwane z tego tłumika unosiły się do góry i trafiały na twarz kierującego .Spowodowane to było niekorzystnym wiatrem lub pędem powietrza. Kończyło się to osmalonym nosem, podtruciem i bólem głowy. Podobnie było w Zetorach. Wylot tłumika był pod kołem tylnym, na wzór samochodowego. Dym unosił się i wracał z wiatrem. Zastosowanie górnego wydechu wyeliminowało w zupełności ten problem. Gorące spaliny bez względu na wiatry, unosiły się ponad głowę traktorzysty
<br><br><br><br>
Miała być fotka, ale poruszę temat który mnie nurtuje. Jak pewnie zauważyliście zamontowałem rozdzielacz hydrauliczny do podnośnika.
Jest on po regeneracji w zakładzie w Tucholi. Wymieniłem go 2 miesiące temu. Tamten stary nie trzymał. Pług dwuskibowy spadał w oczach. Teraz w miarę trzyma. Piszę w miarę , bo niestety po ok 3 godzinach podnośnik puścił ciężar ok 300kg prawie do zera. Nie wiem dlaczego tak jest, ale myślę że przyczyna tkwi w technologii wykonania cylindra, tłoczyska i pierścieni uszczelniających. Podczas remontu kupiłem cały nowy zestaw, montowałem to wszystko i już wtedy miałem pewne wątpliwości. Cylinder, oring, tłok, ale metalowe pierścienie?? Porównując do siłownika we Władymircu, ( ten trzyma nawet miesiąc) to w Ursusku jeszcze chyba początki techniki siłowniczej. Chyba , że żle zrobiona regeneracja rozdzielacza. Sam nie wiem. Może jestem w błędzie. Co Wy na to? Jak jest u Was?
RE: Moj URSUS C-325
: 19 sty 2013, 19:50
autor: damber
Ja w swoim na razie nie mogę narzekać na podnośnik. Podczas remontu ciągnika, cylindra ani tłoka nie ruszałem, jedynie przy rozdzielaczu wymieniłem uszczelniacz na wodziku i O-ringi. Ja bym proponował zrobić test czy to wina tłoka i cylindra czy też źle zrobiona regeneracja rozdzielacza. Do testu niestety musiał byś wymontować rozdzielacz.
RE: Moj URSUS C-325
: 20 sty 2013, 22:26
autor: Ursus
No i nieraz lewe przednie koło w Ursusiku przydymione było

RE: Moj URSUS C-325
: 21 sty 2013, 9:22
autor: Wiesiek
damber napisał/a:
Wiesiek - gratuluję ładnej zdobyczy *tup* Po samych zdjęciach widać już, że to nówki!
Nareszcie widzę poprawnie założoną instalację elektryczną w C 325, a dokładnie to chodzi mi o to, że kable są poprowadzone przez rurkę w skrzynce narzędziowej

Tłumik prawie nówka , uratował się tylko dzięki temu, że przy pracy w lesie został oberwany z podstawy. Gość wymienił na nowy, a ten dał w międzyczasie do spawania. Nie było wtedy migomatów po prywatnych warsztatach i efekt jest trochę widoczny dla znawców.
Odnośnie instalacji, to właśnie po to jest zaprojektowany ten kanał. Instalację robiłem sam od początku i trochę po swojemu zmieniłem przekroje niektórych przewodów, oraz dołożyłem kilka przewodów masowych. M.in. do prądnicy. maski przedniej, lamp tylnych i gdzieś tam jeszcze.
RE: Moj URSUS C-325
: 21 sty 2013, 9:47
autor: Ursus
Z dodatkową masą to dobry patent. Też tak mam i nie ma kłopotu, że światła przygasają

RE: Moj URSUS C-325
: 21 sty 2013, 19:13
autor: damber
Mało kto zakłada instalację przez skrzynkę dlatego ucieszył mnie widok, że zrobiłeś tak jak to było przewidziane fabrycznie

Też mam zamiar tak zrobić.
Sprawdzałeś podnośnik czy to cylinder przepuszcza?
RE: Moj URSUS C-325
: 22 sty 2013, 18:55
autor: Wiesiek
Fotka miała być i jest. Proszę , oto nowa zdobycz!

Chcę Was zapytać czy będzie pasowała do modelu C 325? Jeśli się nie mylę to tylko C 328 miały tego typu kabiny. Nie wiem w jakim stanie jest szyba, bo jeszcze nie zdążyłem dokładnie zająć się tym. Jest zamontowana wycieraczka elektryczna. Jaki materiał zastosować na pokrycie dachu? Nadejdzie wiosna, to będzie przyjemna praca przy montażu takiego archaicznego baldachimu.
RE: Moj URSUS C-325
: 22 sty 2013, 19:29
autor: Ursus
Z tego co mi wiadomo to kabina powinna pasować. W katalogu części C325 występuje taki dodatek.
U mnie na zbiorniku paliwa są nawet zaczepy pod sprężyny od szyby.
RE: Moj URSUS C-325
: 22 sty 2013, 22:58
autor: lonus
Z takimi kabinami widziałem też c-330.Nie wiem czy będą pasować ale są gotowe dachy i ścianki tylne na przykład
http://moto.allegro.pl/sciana-tylna-kab ... 98448.html http://moto.allegro.pl/oponcza-dachu-z- ... 01951.html
RE: Moj URSUS C-325
: 23 sty 2013, 7:23
autor: bossmann
Fajna zdobycz.ramka lubi zgnic ,ale pozatym wszysko co czas zabierze mozna latwo zregenerować.No i wazny element chroniący przed sloncem i deszczem i kurzem.
RE: Moj URSUS C-325
: 23 sty 2013, 14:38
autor: Przemo
To nie do tej kabiny może dach podejdzie ale tył w ogóle nijak się ma do baldachimu od 325, 328
RE: Moj URSUS C-325
: 23 sty 2013, 14:46
autor: Rolnik122894
Tyło odpada, a dach jest odpowiedni. Sprawdzałem w katalogu części do C-330 i przy wersji z budką numer katalogowy opończy odpowiada numerowi z aukcji;)
RE: Moj URSUS C-325
: 21 kwie 2013, 16:40
autor: Wiesiek
Ursus napisał: cyt."Tato niezadowolony z kabiny jest, ale to bardziej z tego powodu, że dla niego C-325 i kabina to coś co się wyklucza - po prostu dla niego kabina to zło konieczne jak się traktorem pracuje"
W poprzednim poście zadałem pytanie czy będzie pasować. Nie chodziło mi o to czy uchwyty kabiny zgodzą się z otworami na błotnikach, ale czy właśnie tak jak myśli tato Pawła, taka kabina i C325 to dwie przeciwności. Przyznam, że nigdy nie widziałem tego modelu z kabiną. Co Wy na to?
RE: Moj URSUS C-325
: 21 kwie 2013, 18:22
autor: damber
To chyba zależy od gustu. Na starych fotografiach jakie można zobaczyć w necie widać, że już w C 325 były te budki zakładane. Nie każdemu te "szmacianki" się podobają, bo jeśli się pozakłada boki z tymi małymi okienkami, to wygląda to trochę jak by się na ciągnik namiot założyło

ale co zrobić takie czasy wtedy były, że wystarczyło trochę daszku, aby się uchronić przed wiatrem, deszczem czy też słońcem w lecie. Moim zdaniem ta budka dodaje uroku z tamtych lat. Ja też mam budkę i jak będzie tylko taka potrzeba (zależnie od pogody) będzie zakładana *tup*
RE: Moj URSUS C-325
: 21 kwie 2013, 19:17
autor: Ciapek
Stanowczo popieram taki odkręcany "baldachim" jeśli tylko jest w dobrym stanie i solidnie odnowiony (to podstawa) wiadomo dopełni wtedy całość jak wisienka na torcie