Forum RetroTRAKTOR

Ktoś na olx , sprzedaje lampy za 2 tyś, czyli reasumując, podliczając to w same części da się 2 czy 3 razy więcej niż wartośc ciągnika

Dziś temat nie do osiągnięcie,chyba,że ktoś nie wie co ma.

Niestety ceny oryginalnych części są niekiedy szalone. Jeżeli by kupować wszystko pod oryginał w starym ciągniku to by był droższy od niejednego nowoczesnego prosto z salonu...

Hmm...gdyby porównać np.ceny części w oryginalnych zabytkowych autach w USA to u nas to jest jednak w dalszym ciągu błahostka.Niemniej jednak będę dalej twierdził że zabawa z pojazdy zabytkowe dotyczy ludzi bardzo zamożnych i z pasją...bo człowiek,który ma pieniądze a nie ma pasji jest w dalszym ciągu człowiekiem nudnym niestety.

Człowiek z pasją, ale niezamożny potrafi być kreatywny
O ile zamożność da się zmierzyć i ocenić , pasja jest niemierzalna.

To można zmierzyć w ilości odwiedzających to forum a naprawdę robiących coś czyli tzw.dobrą robotę.

Pasja to także stan ducha. Czy wyklepiesz 10 traktorów czy jeden ważne ile serca i zaangażowania w to włożysz. Kasa może to tylko ułatwić albo utrudnić, ale od czego w pasji jest determinacja.

Ja myślę i moi znajomi,że jedna więcej tej determinacji...ale tysiące lecą...bo gdyby tylko sprawne ręce nie dało by się niestety...i tu muszę powrócić do korzeni remontów...te prace to nie tylko ładny lakier...to nowe gumy,mechanika,układ elektryczny...wiem coś o tym...jedna sztuka pociąga za sobą drugie,zarażone...

Najlepsze zestawienie gdy jest jedno i drugie.
a chodzenie po bagnach wciąga

Jedno pociąga drugie...ale same dwie chętne ręce...oprócz kasy...nic tu nie zdziałają niestety...zabawa w pojazdy zabytkowe to niestety drogie hobby...

Sławek ja już wyhamowuję pomału, no może jeszcze Scirocco jako ostatnie przygarnę. A Ty z Zetorami zapylasz aż miło popatrzeć.

Seria UR I nie stanowi dla mnie wyzwania,ale Zetorek 25 do którego oprócz tulei i tłoków nic nowego nie ma trochę się zastanawiam...ale już za późno bo na warsztat wchodzi.

Czyli cofasz się do epoki prawdziwych oldtimerów z wtryskiem pośrednim.

To jak by nie było żeby dobrze zrobić jest wyzwaniem...nie boję się Syren,Warszaw,Fiatów,Starów,Ursusów,Zetorów...ale ten staruch trochę adrenalinę mi podnosi.

Sama konstrukcja nie jest za bardzo doskonała, to były czasy kiedy Zetor nie osiągną jeszcze pełnej doskonałości.

Dam se radę...

Szperaczy starczy na kolejne Zetory.Zdobyłem też dwa komplety odbojów do przedniej osi.

Ja te odboje docinałem z gumy od koła czołgu bo myślałem że nieosiągalne. Nie dla Sławka.

Jakiego czolgu?