Forum RetroTRAKTOR

SEBRIGHT napisał/a:
A masz już blachę na niej czy jeszcze nie?

Blacha już położona. Przed zimą chcę jeszcze zrobić światło w niej i tyle. A do fotek to porządki trzeba zrobić, ale jak wracam z pracy to już ciemno - więc światło najpierw mnie czeka



Na razie mam tylko fotki z etapu "oblachowywania"






No i u mnie jednak zmieniła się trochę koncepcja i po prostu część istniejącej zabudowy odnowiłem - pokryłem nowym pokryciem dachowym, a część odbudowałem.

Paweł Bajka. Teraz sprzęty nie będą musiały się "ukrywać".

Witam.Dołączam się do Jacka.Dach to zawsze dach.Ja w tym roku nie zdążyłem,ale na wiosnę już będzie.Pozdrawiam.

Blacha w kolorze Szalejesz

Moim zdaniem popartym praktyką najlepsza jest blacha tylko ocynkowana.Miałem wiatę z takiej blachy i gdy przyjeżdżali znajomi wystawiałem graty i robiliśmy tam grilla.Chociaż na dworze był upał to tam był przyjemny chłód.Pewnie blacha ocynkowana odbija promienie słoneczne ,bo pomimo ostrego słońca ona zawsze po przeciwnej stronie była zimna.Czego nie można powiedzieć o blasze kolorowej która aż parzy.A ogólnie co do blach to w tym roku zwaliłem z komórki i położyłem deski i papę,bo z blachy kapie w pewnych warunkach woda a latem wchodziło się jak do pieca.Mam tam letnią kuchnię więc było nie do wytrzymania.Blacha była kolorowa.

Zgadza się Marku, ale u mnie wiata stoi w ogrodzie i to miało też wyglądać jako tako

Moim zdaniem popartym praktyką .... to lepsza jest blacha cynkowana i malowana, po prostu jest trwalsza i ładniejsza.

Dach należy wykonać jak należy tzn. krokwy -> folia paroprzepuszczalna lub membrana względnie pełne deskowanie i specjalna folia -> kontr-łaty grubości 1-2 cm -> łaty grubości gr. 4 cm. Jak się "zaoszczędzi" to kicha jest i tyle. Brak foli wiadomo gorąco latem zimno zimą i nieustanne albo skropliny albo sopelki. Jak nie ma kontr-łat tylko sama folia (częsta praktyka) to skropliny nie spływają jak należy i krokwy gniją albo są przecieki.

Wiata koło garażu też oczywiście również jest zrobiona tak jak należy tzn. z folią i kontr-łatami. Szkoda pieniędzy i czasu - bzdura co to za pieniądze może ze 200 zł więcej za folie i kontr-łaty. A może palnie mi na mózg lub zajdzie taka potrzeba żeby zrobić jakieś ścianki do wiaty ?

Gdy wszystko jest jak należy to nie ma problemów, wręcz przeciwnie tworzy się poduszka powietrzna która izoluje. Przykład miałem tej jesieni przy okazji pierwszych przymrozków, część roślin doniczkowych była schowana w stodole, a część w garażu. Te w stodole wbrew moim przewidywanią przemarzły zaś "garażowe" przetrwały.

Poza tym zamierzam w garażu na krokwy poprzykręcać płytę OSB będzie ładny sufit i dodatkowa izolacja, pod wiatą już to zrobiłem ze względów estetycznych.

Słabo widać bo robione przy złej pogodzi i komórką.

https://picasaweb.google.com/Bolszewik3 ... 7995328850

https://picasaweb.google.com/Bolszewik3 ... 5865137650

Teraz tak fachowo robi się krycie blachą,ale wiata którą opisałem powstała w połowie lat 80-tych,Królował wtedy dokoła eternit a o folii to przynajmniej ja nie słyszałem.Dawało się blachę na łaty i wszystko.A że kapało przy zmianie pogody to po prostu,,ten typ tak miał". Dach był lżejszy i szczelniejszy niż te z eternitu.Co do temperatury to pozostanę ,,przy swoim",że pod wiatą tylko z blachy ocynkowanej jest chłodno.

Fakt kiedyś było jak Ty piszesz i gdzie tak jest to przepadło.

Jeśli jednak dziś ktoś robi "oszczędności" to robi wielki błąd i przed tym przede wszystkim przestrzegam.

Lepiej robić przez 3 lata po trochu ale porządnie niż na raz szybko i spartolić na kolejne 30 lat.

No właśnie, ja o folii nie pomyślałem... *no*

Witam!
Zacząłem temat o garażach, więc dobrze byłoby go uzupełnić.Oto efekt mojej pracy:



Niestety, jak przy każdej budowie nie uniknąłem pewnych błędów. Tak jak pisał Bolszewik, należało zastosować folię pod blachę. Nie pomyślałem o tym poważnie. Efekt: w niektórych okresach roku blacha poci się i trochę kapie na Ursuska. Zostało mi jeszcze założyć rynnę, uzupełnić instalację elektryczną i zrobię chyba kompresor centralny, na warsztat i garaż.

bardzo ładnie zrobione. Zapodaj jeszcze zdjęcie mechanizmu podnoszenia i budowę drzwi bo ciekaw jestem jak to wyglada od środka.

Cóż nie Ty jeden mnie nie posłuchałeś *flower*

Nie tylko folie ale i kontrłaty nawiasem mówiąc.

Na konto prawidłowej konstrukcji dachu to już raz prawie się pobiłem, ale potem wypiliśmy flaszkę na zgodę.

Zawsze będzie różnica temperatur i zawsze będzie blacha się "pociła". Możesz uratować sprawę przybijając folie dachową pod belki. Wtedy różnica temperatur nie będzie tak duża i zjawisko wystąpi minimalnie. Poza tym nie będzie kapać na pojazdy.

W sumie sam nie wiem jak te kontrłaty miałyby wyglądać. Zauważ, że tutaj łaty są tak solidne jak krokwie. Tak wynikło z konstrukcji.Ta środkowa kratownica ( na zdjęciu) spokojnie wytrzymuje obciążenie 2 tony na podwieszeniu.
Nie ma aż tak wielkiej tragedii z tym kapaniem , ale zawsze...Myślałem o podbiciu tego wszystkiego jakąś płytą. Na razie musi tak zostać. Mam inne ważniejsze tematy do zrobienia.
Roman prosił o foto mechanizmu drzwi:



Nie wiem czy Romana zadowolą moje fotki, nie są zbyt wymowne. Konstrukcja drzwi prosta w swojej formie, ale długo by się rozpisywać , jak to wszystko działa i jak wygląda. Po prostu to trzeba widzieć.
Drzwi pochodzą z demontażu z pewnego zakładu. Napędzane silnikiem trójfazowym 0,75KW. W tej chwili nie dorobiłem jeszcze automatyki więc wszystko odbywa się na zasadzie wyłącznika lewo-prawo. Te zwisające kable to właśnie wyprowadzenia od wyłączników krańcowych zainstalowanych fabrycznie w przekładni. Może śmiesznie wygląda ta ręczna wiertarka zamontowana przeze mnie pod tym całym urządzeniem, ale to efekt, przykrego doświadczenia jakiego doznałem zaraz , kilka dni po zamontowaniu. Po prostu pewnego dnia, na cały dzień elektrownia wyłączyła prąd...... hehehe. To jest właśnie ręczne, awaryjne otwieranie "na korbkę", jakie niedawno dorobiłem.

ja przy silniku do otwierania bramy mam dwie linki zielona i czerwona ,jak niema pradu to pociagam za linkie i odlancza sie w ten sposob mechanizm silnika i recznie mozna otwozyc.dziala tylko w przypadku kiedy ta brama niejest jedynym wejsciem do garazu.

No właśnie to mam na myśli podbić od spodu folią koszt niewielki, a jak będziesz miał kasę zawsze możesz dać płytę OSB.

Zafunduj sobie sterowanie z pilota nie są już takie drogie. Wystarczy tani pilot dwudrożny odbiornik podłączysz do dwóch styczników (jeden od prawych drugi od lewych obrotów).

Ja mam bramy otwierane konwencjonalnie ale może kiedyś zrobię do nich siłowniki elektryczne sterowane z pilota - koszt około 500 zł. Na razie biegam do okoła żeby otworzyć i zamknąć.

Tak, opracowałem już automatykę . Kwestia tylko czasu. Na razie otwieram wyłącznikiem L+P

Przed majówką po pracy do roboty ....

Mały postęp, w sumie nic ciekawego ale fotki mi się spodobały bo na jednej widać i prowizorkę (jak to zwykle bywa dość trwałą) i nową instalację.

https://picasaweb.google.com/1167188366 ... 3121/Garaz

>>Trzy ostatnie zdjęcia <<

Nawiasem mówiąc zdobyłem spory arkusz tekstolitu. Świetny materiał na podstawy pod tablice garażowo - warsztatowe.

Zrobiłem sobie i zainstalowałem 6 takich tablic jak na zdjęciu. Co prawda nie dokładnie takie same bo tylko na tej jednej jest wyłącznik L-0-P. Na dwóch zrobiłem obwód SELV do zasilania "kanałówki".

Zdjęcia od Sławka

Teren przygotowany,płyta zalana.Ten mały blaszaczek to kupiłem za litra wódki.Dziś mają przyjechać stawiać duży,nowy blaszak.Wymiary to(jak to fajnie brzmi,,wymiary,,ha,ha)długość 7m,szerokość 5m,wysoki na 3m,dwuspadowy,ocynkowany.Do zimy planuję go jeszcze ocieplić od wewnątrz.To na razie tyle.Wieczorem prześle zdjęcia końcowego efektu.