Strona 7 z 16

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 18 lis 2007, 16:51
autor: Szczepan-1990
Czekam na film :D

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 02 gru 2007, 13:31
autor: fazer_19
Jeden detal więcej i najważniejsza rzecz aby sie poruszac po ulicach;)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d79 ... 77dc8.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b35 ... b9dc0.html

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 02 gru 2007, 17:26
autor: Szczepan-1990
Super :)

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 02 gru 2007, 17:39
autor: Ursus
Ooo widzę, że Ursus już zarejestrowany. Brawo. Miałeś do niego komplet dokumentów? Może opiszesz w odpowiednim dziale swoje przygody z rejestracją Ursusa - to napewno się przyda innym, którzy chcieliby zarejestrować swój pojazd.
Jeśli chodzi o moje uwagi to lampy radziłbym zmienić na bardziej stylowe - to samo z lusterkami. Można kupić lampy tylne okrągłe do ciągników, które wyglądają bardziej retro niż te co założyłeś.



A tak apropo to chyba to jest drugi w Polsce zarejestrowany Ursus C45 :)

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 03 gru 2007, 11:15
autor: oldtimer
Ładnie pomalowany... I wygląda na kompletny.
:)
Pozdrawiam



Tak mnie teraz coś zastanawia....
Czy ten ciągnik ma pod tą farbą jakieś zabezpieczenie antykorozyjne???
Bez tego to za kilka lat farba odpadnie...
Pozdrawiam

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 03 gru 2007, 13:10
autor: fazer_19
Na jakoś sie uporałem z rejestracją a niebyło to łatwą rzeczą poniewaz mialem tylko pozwolenie tym czasowe i tablice rejestracyjna ale jakos poszlo i tabliczka jest:) A co do lamp to wlasnie niemoglem dostac takich okrągłych i byłem zmuszony zamontować takie jak widać wyżej na zdjeciu A wlaśnie, farba myśle że nieodpanie ponieważ rdza była czyszczona szczotką na flexa z takimi zawijanymi drutami która naprowde robi robate, dodatkowo szedl kortanin, jako podkład unikor czarny i dopiero farba akrylowa:)

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 03 gru 2007, 13:27
autor: Szczepan-1990
Nie ma mocy żeby rdza wyszła :)

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 03 gru 2007, 14:32
autor: oldtimer
Nie ma mocy :)

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 03 gru 2007, 14:45
autor: Deleted_User
Witam
Odnośnie filmu:)
Oglądałem moment odpalenia Lanza na zlocie w Tucholi (kolega był).
W sumie to nie C-45 ale przecie to, to samo;) Chciałbym kiedyś osobiście odpalić C-45:)

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 03 gru 2007, 15:43
autor: fazer_19
Wsumie odpaleniem Ursusa to nieproblem ale dla osoby która robi to pierwszy raz moze być niebezpieczne. Ale ten pierwszy raz musi być:)

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 03 gru 2007, 16:45
autor: Szczepan-1990
I podobno ten pierwszy raz najbardziej boli... :lol:

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 03 gru 2007, 16:47
autor: Ursus c-325
Grunt to odpowiedni sposób trzymania kierownicy. No i refleks.

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 03 gru 2007, 17:00
autor: Ursus
Grunt to znajomość sposobu odpalania i przewidywanie reakcji silnika ;)



Żeby była jasność też w tej kwestii jestem przed pierwszym razem :D

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 03 gru 2007, 17:11
autor: drandrzej
no i mnie takie odpalanie sie marzy
kiedy byłem dzieciakiem , to całe nabożeństwo odpalania oglądałem zza szyby , dopiero jak właściciel uczynił misterium z lutlampą to mogłem jechać
:)

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 03 gru 2007, 17:21
autor: fazer_19
No ja wole tak szybko nielapac kierownicy po pierwszym zamachu;P Dużo razy bywa jak uruchamiam silnik, szykuje się do ponownego zakrecenia kołem a on odbije. Lepiej niemyśleć co by moglo byćz rekoma jak by tak odbił podczas pruby zakrecenia;P

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 03 gru 2007, 19:50
autor: oldtimer
Podstawowa choroba traktorzystów pracujących ursusami c-45 to wyłamane kciuki :) Ja pamietam jak byłem mały i pierwszy raz pomagałem przy odpalaniu ("bujaniem" kierownicą) to polecenie było: szarpnij i uciekaj :D Fajne są efekty jak się przedmuchuje głowicę jak nie chce zapalić i wykręca się korek topliwy... czasem potrafi zaskoczyć na kilka obrotów i wtedy jest najbardziej niebezpiecznie, bo najczęściej robi to w najmniej oczekiwanym momencie... Jak się już chce dalej "machać"...

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 03 gru 2007, 20:43
autor: Ursus
Zgadza się, ale to dlatego, że nieumiejętnie trzymają kierownicę - sposób trzymania powinien być podobny do tego jak trzyma się korbę podczas odpalania np. Zetora 25. Kciuk nie powinien obejmować korby czy kierownicy.

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 04 gru 2007, 8:46
autor: oldtimer
Z zetorem nie ma takiego problemu, bo po zaskoczeniu silnika korba samoczynnie się odłącza.... No chyba że silnik ruszy w drugą stronę, ale wtedy to już tylko po karetkę dzwonić... ;) Szczerze to się jeszcze nie spotkałem, że zetor chodziłby w drugą stronę... Pozdrawiam

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 04 gru 2007, 11:49
autor: Jacek ze Skansena
Z Zetorem jest o tyle lepiej, że korba jest z łącznikiem, który jest ze sprężyną i ona jakby samoczynnie odciąga całosć od silnika po uruchomieniu. W U 45 jest całkiem inaczej. Jak nie zdążysz to masz przerąbane. Jak ktoś tego nie robił to niech poćwiczy bieganie. A tak na poważnie to naprawdę nawet doświadczony Traktorzysta może się zagapić i nieszczęście gotowe. Nie życzę nikomu.

RE: URSUS C-45 Przebieg renowacji

: 04 gru 2007, 12:55
autor: fazer_19
Gadałem ze starszymi ludzmi którzy jezdzili tymi maszynami i mówili ze niewolno smarowac kierownicy smarem czy czyms w tym rodzaju, ponac smar zasysa i jest problem z wyjeciem kierownicy jak juz zaskoczy silnik.