Długo to trwa, 2 lata nic tu się nie działo w temacie
W trakcie tej przerwy działo się niewiele w temacie ciągnika. Na pewno dorobiłem komin wg wzoru a takżę założyłem filtr powietrza.
Komin teraz nieco poprawiłem, bo denerwował mnie odkąd się zorientowałem, że źle odwzorowałem długość dolnej rurki - była za krótka. Wzorowałem się kominem kolegi, który dorabiał wersję z krótkim wylotem i podawał mi część wymiarów, a część brałem ze skali - no i gdzieś popełniłem błąd.
Teraz trzeba się brać za maskę, ale nie jest to mój ulubiony zakres prac, zdecydowanie. Coś tam ruszyłem na początku roku i wstawiłem reperaturkę dolnej części, wspawałem podstawę zawiasu... Ale teraz trzeba to wszystko oszlifować, przymiarkę zrobić na ciągniku. W kilku miejscach muszę poprawić rant, a także co najgorsze wstawić to wzmocnienie, w który mocuje się gumowy pas, który opiera się na zbiorniku. Początkowo sądziłem, że będzie to łatwiejsze, bo miałem nawet ten element pozyskany z maski od C-330. Niestety nie jest to takie proste.
Nie mogłem się zebrać z szykowaniem i wysłaniem odbłyśników do regeneracji, aż trafiło się ostatnio, że można było na panrolnik.pl kupić nowy zestaw z epoki. Kupiłem i teraz w zasadzie mogę już składać reflektory i szperacz. Do szperacza brakuje mi jeszcze pomalowanych widełek, ale muszę ustalić czy na pewno były czarne.
Muszę dokupić albo dorobić taką blaszkę - najlepiej 2 sztuki, bo tego mi brakuje też w C-325.
Nie będę ukrywał, że mobilizuje mnie mocno ciągnik Filipa

Co prawda, nie uda mi się go jakością renowacji doścignąć, bo udało mu się (gratuluję!!) znaleźć m.in. oryginalny wskaźnik, zestaw na desce rozdzielczej, a także takie fanty jak zawór pneumatyki nowy - ale może i mi się uda
