Forum RetroTRAKTOR

Ale się cholernie zapowietrzało, jak było nieszczelne... Pewnie dlatego w następcach c 4011 odeszli od tego i zastosowali dwie pompy.
A taki zawór owszem fajna sprawa, każdy łepek marzy o czymś takim w swym aucie, żeby w zakręty lepiej wchodzić xd

Wicher napisał/a:
Ale się cholernie zapowietrzało, jak było nieszczelne... Pewnie dlatego w następcach c 4011 odeszli od tego i zastosowali dwie pompy.
A taki zawór owszem fajna sprawa, każdy łepek marzy o czymś takim w swym aucie, żeby w zakręty lepiej wchodzić xd

Nie ma takiej opcji...to prędzej w środku wszystko skoroduje i dźwigni nie da się ruszyć jak będzie nieszczelne...na Majorku mam i przez 50 lat nikt tam nie zaglądał do środka,bo widać po śrubach,że są nieruszane.I co najważniejsze działa bez zarzutu i nie cieknie.Stary typ jest trochę bardziej skomplikowany do uszczelnienia.W nowym typie są tylko dwa oringi olejoodporne i to wszystko.Odejście z takiego systemu na dwie pompy było porażką niestety w C-360 (długa i krótka).W C-355 jest tak samo jak w C-385 i kłopoty nie występują.Jedyną wadą układu hamulcowego Zetorów 20/30/4011 i Ursusa C-4011 była i jest linka hamulca ręcznego(jest po prostu za słaba)ale jak ktoś bez głowy nie szarpie za dźwignię linka może mu posłużyć przez długie lata.

Widocznie wszystkie te pompki które oglądałem w wielu ciągnikach były zarzygane inną substancją niż płyn hamulcowy... zawsze byłem przez to przekonany że ciągnik hamulce traci. Mój błąd.

355,360 nie miało już takich dobrych hamulców jak Zetory czy Ursus C-4011 z jedną pompą i rozdzielaczem.Ja teraz na Majorku mam jeszcze zawór od powietrza dołożony ,przez co pedał trzeba deptać w większą siłą,ale wystarczy wyjąć sworzeń i trzeba umiejętnie operować,bo ,,staje,, na miejscu,a jak nie to zostawia dwa szerokie ślady.

Aaa... to przez to wszystkie C-4011, które oglądałem nie miały ręcznego. A nie da się zastosować mocniejszej linki?

Może i by się dało,ale konstrukcja samej dźwigni raczej na to nie pozwala,bo śrubka mocująca jest M 6 i raczej mięsa na nic grubszego nie da...ale jak wszystko działa jak należy,nie potrzeba używać do wyciągania dźwigni siły...pociągnąć i cześć...trzy-cztery ząbki max i musi trzymać.

Nowe fotki od Chrapka

Niektóre ,,skarby,, już wykorzystałem.Flansza do rozrusznika dorobiona.Będzie jeszcze odpowiednio przycięta do kształtu bloku silnika.Głowice dokręcone,klawiatury się moczą w nitro,jutro pewnie znajdą już swoje miejsce.Pompa wodna już zamontowana.I przednia oś również.Dziś do tej pory udało mi się dopracować i zamontować drążki popychaczy,podstawę filtrów olejowych i przewód olejowy.Do wieczora założę jeszcze klawiatury i ustawię zawory.

Kolejna porcja roboty:

Żeby nie dwa różne wtryskiwacze,było by na dniach odpalenie...teraz trzeba czekać przynajmniej do środy po długim ...Silnik dokończony oprócz wtryskiwaczy i pokrywek klawiatur.Ciśnienie oleju,przy kręceniu rozrusznikiem na słabym akumulatorze prawie 3 Atm.Zamontowane kolektory i tłumik.Zacząłem czyścić podnośnik.Fotki niebawem.

Idziesz jak burza. niedlugo symfpnia dwoch zetorkow na raz i us nmiech na twarzy .... i zazdrozsc u innych...*yes* niezle to idzie tym bardziej zetor 20 11 jest pieknym maluchem.

Jak dziś dostane dwa takie same wtryskiwacze to jeszcze wieczorem zagada!!!

Nie zazdroszczę czyszczenia tego filtra talerzykowatego, ale dobrze, że nie zmieniasz na współczesny, bo w końcu to tylko raz na jakiś czas się czyści.

Ten filtr olejowy to kosztował mnie bardzo dużo czasu!!!Już do Pawła jak zdjęcia wysyłałem,to przeklinałem to ustrojstwo.Jedno co,to w Majorku się z tym nie muszę babrać.2011 to co innego,bo tu musi być jak najwięcej oryginału.Do poniedziałku nici z odpalania.Mam wtryskiwacze,ale muszę je dopracować,żeby były jak nowe.

Dzięki Paweł,jak zwykle.

I jeszcze to:

Powoli biorę się za podnośnik,żeby zamknąć ostatnią dziurę na ciągniku.W podnośniku oprócz uszczelnienia nie potrzeba nic więcej robić.Całość zostanie rozmontowana na czynniki pierwsze,wyczyszczona,umyta i poskładana z nowymi uszczelnieniami.

Te rurki paliwowe dorabiałeś czy to oryginał?

Wszystko jest oryginalne,na czas prób paliwo będzie z bańki plastikowej i dlatego na ciągniku są zamontowane węże,a rurki będą dopiero po malowaniu jak będzie zbiornik.