Strona 2 z 4
RE: URSUS C-45 1948rok
: 23 lut 2010, 20:54
autor: Jacek ze Skansena
Nie chcę się za bardzo wtrącać ale kilka słów od siebie. Jeżdżąc kiedyś za Bombajami jak teraz Andrzej spotkałem na Kujawach Ursusa C 45 w kolorze siwo białym wpadającym w żółty. ŻÓŁTY TO CHYBA JUŻ ZE STAROŚCI, ALE KOLOR SIWY PROMIENIOWAŁ Z TEGO TRAKTORA JAKBY MIAŁ OTOCZKĘ.COŚ NIESAMOWITEGO. Przepraszam wcisnąłem jakiś klawisz i duże literki się pojawiły.
RE: URSUS C-45 1948rok
: 23 lut 2010, 20:59
autor: vauxhall
Ladne foto.
Zapomnialem dodac ze w moim oryginalnie felgi byly malowane na ciemna czerwien.
Odnosnie cewki mam przerywacz z obejmami (wymontowana cewka do samochodu z oryginalnego brzeczyka c-451)-byla to zwykla cewka zaplonowa z umocowanym z boku przerywaczem wibracyjnym.Jest to nowe.
Mam tez 2 uszkodzone zwykle jesli dobrze pamietam to symbol TE6v i Te12v.
Problem ze kazda inna i nawet z trzech nie mozna zlozyc jednej:smilewinkgrin:W maju prawdopodobnie bede w Holandii po czesci do ursusa .jesli ktos co potrzebuje to moze znalezc na stronie
www.derksen .nl jest tam tez podany cennik.mam tez zrodlo u innego Holendra ,mam u niego spory upust z racji kilkuletniej pracy .Do Lanz ma kompletny ,,Supplied Program Parts.
RE: URSUS C-45 1948rok
: 24 lut 2010, 10:37
autor: drandrzej
z kolorem się jeszcze nic nie wyjaśniło
demontaż szedł dobrze do czasu
4 h zdejmowaliśmy felgi z obciążników (2 młotki 5 kg + 10 kg)
obciązniki z bębnów a bębny z piast
co ciekawe - obciążniki były tak spasowane i rdza uszczelniła połącznie że śruby piast i zawleczki były bez grama rdzy !
zdjęta jest podłoga i resztki błotników , hamulce w stanie doskonałym - niema się co dziwić bo dźwignie od ham. nie ruszają się wcale - wszystko spoiła rdza
obawiam się ze bez palnika tego nie zdemontuję
oryginalna instalacja niestety się pokruszyła - wszystkie izolacje w proszku po każdym dotknięciu
reszta jak zwykle - woda w skrzyni , na obecnym etapie ani śladu koloru
i ze względu na fakt że to stało - więc nie było ochlapane olejem/smarem - rdza dotarła wszędzie na zewnątrz
pozostaje nadzieja na spód , gdzieś pod korkami , w jakichś zakamarkach
piasty kręcę się nienagannie , przełącznik szosa/teren działa OK , przekładnia kierownicza raczej bez luzów
dał mi w kość ten tył , 4 osoby przy nim walczyły zanim uległ , a jeszcze trochę trzeba
RE: URSUS C-45 1948rok
: 24 lut 2010, 10:51
autor: Ursus
Fotki fotki fotki

Skoro składasz Ursusa to dam Ci jedną nową część gratis

Pomogłeś mi z Zetorkiem to może i ja jakoś Ci w Ursusie pomogę

Niewielka, ale zawsze:)
RE: URSUS C-45 1948rok
: 24 lut 2010, 11:33
autor: drandrzej
Fotka podła bo i ciemno i mnie ręce od młotka "10" już drżały :
widać świecące śruby i stan okładzin hamulca
Jacek co do koloru , to masz tutaj -paletę i odnajdź ten właściwy
http://www.barwy.net/paleta_ral.php
http://www.konsmetal.com.pl/kolor_ral.htm
wszelkie sugestie mile widziane , a ta dyskusja o kolorach wraca i właściwie nie ma konkluzji jak było na 100% i może nigdy nie będzie
C451 Znawcy jest moim zdaniem dobrany rasowo , mój stary - z oryginału , o reszcie jak podyskutujemy - zawsze bliżej prawdy będzie
kolory w przeciągu lat zachowują się różnie , jaśnieją ,matowieją , białe żółkną , stąd i odczucia ich inne
Vauxhall stronak chyba w budowie ,a le wysłałem PW - zbadaj jeśli możesz
RE: URSUS C-45 1948rok
: 24 lut 2010, 12:32
autor: Ursus
To rzeczywiście jest ładnie:) Jeszcze raz gratuluję.
A jak wnętrze skrzyni?
RE: URSUS C-45 1948rok
: 24 lut 2010, 15:38
autor: krzmaz7
Panie Andrzeju, jak przeczytałem ten temat to przyszło mi do głowy tylko jedno: "niezły wariat z tego Andrzeja" (oczywiście w pozytywnym słowa znaczeniu). Wyremontować całego Ursusa C-45 to spory wyczyn, ale złożyć Buldoga praktycznie z części pierwszych (w dodatku drugiego) zbieranych gdzieś po całym kraju to dopiero coś niesamowitego. Na pewno będę śledził ten temat, ponieważ podziwiam to, w jaki sposób ratuje Pan kolejne zabytki od śmierci złomowej.
RE: URSUS C-45 1948rok
: 24 lut 2010, 18:40
autor: Jacek ze Skansena
Andrzej to jest coś pośredniego pomiędzy kolorami: 9002 a 7047. Ja na wiosnę spróbuję odnaleźć tego C 45. Jeśli zechcesz to możemy spróbować razem
RE: URSUS C-45 1948rok
: 24 lut 2010, 19:53
autor: damber
Szkoda, że nie ma dostępu do dokumentacji fabrycznej URSUS-a C-45, wtedy dużo spraw by się wyjaśniło np: ta z farbą jaka była używana...
RE: URSUS C-45 1948rok
: 24 lut 2010, 19:57
autor: drandrzej
Znawca : Rasowo to znaczy pasujący do charakteru - i - dla mnie duży pozytyw , moim zdaniem taki był
(w przeciwieństwie do błekitnego lanza 25 ktorego miałem okazję widzieć

)
Jacek czekam na tą wiosenną wyprawę z czystej ciekawości jak to wygląda
moze jakoś przed zebraniem się uda ?
RE: URSUS C-45 1948rok
: 24 lut 2010, 20:00
autor: michciewicz23
Tak pamiętam tego Lanza, jeśli chodzi o tego z Wilkowic w 2007r.
RE: URSUS C-45 1948rok
: 24 lut 2010, 20:14
autor: Ursus
damber napisał/a:
Szkoda, że nie ma dostępu do dokumentacji fabrycznej URSUS-a C-45, wtedy dużo spraw by się wyjaśniło np: ta z farbą jaka była używana...
Wydaje mi się, że Ursus aż tak bogatej dokumentacji nie ma zachowanej

RE: URSUS C-45 1948rok
: 24 lut 2010, 20:42
autor: damber
Jak by można było pogadać z ludzmi co składali te ciągniki...
Lecz nie ma co ukrywać dzisiaj są już w podeszłym wieku, a wieu niestety już z nich nie żyje

RE: URSUS C-45 1948rok
: 24 lut 2010, 20:44
autor: Jacek ze Skansena
Przed zebraniem to nie jest na wiosnę ale jak będzie już ciepło to tak. A ten niebieski przynajmniej rzuca się w oczy z daleka.
RE: URSUS C-45 1948rok
: 03 mar 2010, 8:01
autor: drandrzej
RE: URSUS C-45 1948rok
: 03 mar 2010, 11:43
autor: Ursus
Błotniki wydaje mi się już swój żywot zakończyły aczkolwiek pewnie można by zrobić z nich jeszcze coś na upór. Nie wiem jak jest z dostępnością tej części? Ale chyba da się nawet współczesne dokupić?
A co tak ta tylna krawędź pomostu powyszczerbiana?
Co tam na przyczepce masz pół cylindra?

RE: URSUS C-45 1948rok
: 03 mar 2010, 12:36
autor: vauxhall
Blotniki-tzw ,,stehblech,, mozna tanio kupic gotowe nowe nie warto remonyowac,latac.
RE: URSUS C-45 1948rok
: 03 mar 2010, 14:13
autor: drandrzej
podłoga popaprana spawarką bo na niej leżał podnośnik od c360 i stąd wycięcia na ramiona - ale mam już dawcę na wypełnienie
choć jest tam więcej takich kwiatków z użyciem różnych wykwintnych narzedzi
błotniki już zamówione
brak mi dołu od tłumika gruszkowego z rurą do kolana - górę mam oryginał
na przyczepce jest pół cylindra , może znajdzie sie kolejne pół i pospawam
a poważnie - to kolegi Marka - będę z tego szpilki wykręcał bo mnie brak 3 szt , a jemu resztę oddam - popaprał jakiś patenciarz nominalny cylinder - cóż poradzić
skrzynia korbowa też trochę uszkodzona , ale dam radę - muszę zatulejować otwory wałków sprzegła , hamulca sprzegła i co najważniejsze swożnia przeniesienia napędu bo tu był patent blaszkowy zastosowany
zauważyłem ,że brak mi jeszcze pierścienia który z łapek wałka sprzęgłowego przenosi siły na tuleję sprzegła - taki pierścień z otworami na śruby
może się znajdzie u kogoś
RE: URSUS C-45 1948rok
: 03 mar 2010, 14:54
autor: Ursus
Ale po jakiego grzyba, że tak spytam, ktoś kroił na pół cylinder?
RE: URSUS C-45 1948rok
: 03 mar 2010, 22:38
autor: drandrzej
ten cylinder - w okolicach gnieźnieńskich służył jako fragment młota do klepania lemieszy
tłok miał wystawać
bombajowa skrzynia z wałem i tłokiem napędzana silnikiem elektrycznym , korbowód ze skróconą główką po obu stronach , wycięte fragmenty tłoka , 2krótkie płaskowniki , resor(podwieszony w środku) i bijak po 2 stronie
był to młot w zasadzie bombajowo elektryczny , cylinder z tłokiem był prowadzeniem