Forum RetroTRAKTOR

Wspaniały Ursus. Rzadko spotyka się C-4011 potraktowaną jak na zabytkowy sprzęt przystało. Wielki szacunek Kolego *rofl*
No i ten napis na masce... poezja Takie niby drobiazgi dają najwięcej uroku

Na tej 40-ce można się naprawde wzorować. Kolorystyka jest idealna.





Jacek0106 - szukasz lamp tylnych, a reflektor roboczy masz do niej, bo jak się nie myle to powinien być ten mały prostokątny. Ostatnio na allegro były dwa nowe po 40zł za sztuke.

Ja mam w tej chwili mały prostokątny reflektor na lampach od nowego Zetora. W oryginale powienien być reflektor okrągły przykręcony do góry aluminiowej lampy, było tak jeszcze na początku produkcji C-355.

Tak, tak ten prostokątny też był przykręcony do góry aluminiowej lampy. To ten prostokątny, to pewnie w starszych wersjach C-4011 był.





O takie były na allegro jak na tym foto:

Pięknie! W końcu ktoś wyremontował tak jak C-4011 wyjechała z fabryki. Jeszcze ten napis na masce - po prostu cudo*hilarious*

@jacek0106 W tylnym moście masz zastosowane koło talerzowe z Zetora czy Ursusa:? Pytam z ciekawości, bo mój tata zawsze wspomina jak to jechał ze znajomym "czterdziestką" która w przeciwieństwie do C-360 nic nie wyła:D

Pytałem ojca, jak odbierał ciągnik z Agromy to reflektor był okrągły, taki sam jak z przodu.:p



misio 3p - Skrzynia i most mają oryginalne logo Zetor, części są mocne jak szkło i wszystko zostało w oryginale. Nic nie wyje i jest szybsze od C-360.

Tak się teraz zastanawiam, czy ten prostokątny to czsem z ZETOR-a 4011 nie jest.

Jacek ty tu furore zrobiłes tym traktorem naprawde jest co podziwiac moze twoj ciagnik zacheci innych do remontu tak fajnego traktora jakim jest 4011

Pierwsze wersje Ursusa C-4011,typowe jeszcze Zetory 4011 miały reflektor roboczy mały prostokątny(ja akurat mam katalog z tym małym prostokątnym)ale nowsze już miały dokładnie takie jak 355 okrągły.

Racja makumba, racja ale spotkać C-4011 w oryginalnej masce i kabinie to już żadkość a o takich detalach jak lampy czy wskaźniki to można zapomnieć. Kolega jacek pokazał jednak, że dla chcącego nic trudnego.
Piękna czterdziestka!

Ta 40-stka jest jedną z ostatnich z taśmy, ma już silnik WOLA, sztywną oś i obciążniki na 3 śruby. Są to modernizacje Ursusa, wcześniejsze 4011 były na częściach Zetora. Ciężko już o takie z prywatnych rąk, bo przed rokiem 70 w ogóle nie sprzedawano ich odbiorcom indywidualnym, a te z PGR-u i SKR-u raczej ciężko odrestaurować 355 miały już silnik składany w Ursusie.
A ta okrągła lampa robocza rzeczywiście była na samym końcu produkcji (jest to w katalogu z roku 70). Fajnie byłoby spotkać odrestaurowaną i oryginalną 40-stkę, np. z roku 65

Dopiero zajrzałem na ten temat i mnie zamurowało. Ta 40-tka jest perełką jakiej nie widziałem. To chyba najładniejsza czterdziestka w kraju. Gratuluję właścicielowi. Kto miał dotychczas wątpliwości czy 4011 można zaliczać do zabytków to teraz nie powinien mieć wątpliwości. Jeszcze raz Gratuluję.

zgadzam sie z Jackiem niedawno były watpliwosci czy 4011 to zabytek czy nie były rozne głosy Jacek od miss 4011 te watpliwosci rozwial i na pewno najładniejsza w kraju jak powiedziałem o tym traktorze kumplowi ktory ma przerobiona na 360 to kazał mi szukac maski oryginalnej czyli juz działa magia starych traktorow :p

Pięknie się prezentuje.

Jacek dodaj jeszcze jakies zdjecia dokładniejsze zeby było widac dobrze detale ps. ludzie sie tez pytaja czy na sprzedaz traktor bo moj jak widzieli u mechanika to wszyscy a po co a na co i jak potrzebuje jakas czesc to zaraz cena wieksza a bo do Wilkowic pojedzie a potem sprzeda za gruba kase po prostu za blisko odemnie sa Wilkowice

Piękna 40-tka a napis to już finezja:p

Dziękuję za uznanie mojego ciągnika jako zabytek, sam miałem jeszcze wątpliwości Dodałem fotki szczegółów w pierwszym poście, resztę wszyscy znają - podobne do C-360. Ja się na tym ciągniku wychowałem w dosłownym tego słowa znaczeniu: rodzice pracowali w polu (przywiązywali mnie paskiem na błotniku), jeździć też się na nim nauczyłem, ile razy w życiu go potrzebowałem - tyle razy mnie nie zawiódł. On ma w sobie jakąś duszę - na imię ma Grzesiek , bo Józka C-325 ojciec sprzedał (co mu do dzisiaj wypominam). Sprzedaż Jego byłaby zdradą. Ktoś, kto chciałby mi Go zabrać, albo nawet kupić - musiałby mnie najpierw zabić. TO JEST PRZYJAŹŃ CZŁOWIEKA I MASZYNY NA CAŁE ŻYCIE.
P.S.
A Józka ciągle szukam i może Go kiedyś znajdę. Gorzej jak będzie Go miał taki gość jak ja i mnie pogoni;)

Nadanie imienia ciągnikowi... - jest chyba najlepszym dowodem na to, jak mocno można się przywiązać do maszyny

Witam,lampy dotarły.

Witam. Dotarły zaraz na drugi dzień. Stara rzecz, a cieszy oko i wspomnienia z dzieciństwa przywołuje. Dzięki takim chomikom jak bialycortina sprzęt będzie można na dożynkach pokazać. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.

PS. A kabinę blaszankę z Kunowa to jeden pan nową 30 lat przechowywał i teraz na moim eksponacie zakotwiczyła.