RE: maszyny i traktory w wierszach i etc.
: 24 mar 2008, 11:33
Ale co jak co, Marcin125p pobił was wszystkich w tworczości, super wierszyki układasz i chetnie bym przeczytał cos dedykowanego do U45:)
Forum Miłośników Starej Techniki Rolniczej
https://retrotraktor.pl//forum/
Bajka o traktorku
Wcale nie tak daleko i wcale nie tak dawno. Ale tuż obok w pobliskiej wsi, u pewnego gospodarza na podwórku, mieszkał mały traktorek Jacek. Miał on wielu silnych, mocarnych wujków- dużych traktorów i jeszcze więcej wielkich, ogromnych ciotek- przyczep. Mieszkał tam także poczciwy kombajn Bizon, który większość roku spał pod wiatą.
Wujowie i ciotki jednak nigdy nie mieli dla traktorka czasu. Zazwyczaj albo pracowali albo odpoczywali albo po prostu przeganiali go. Dlatego traktorek najbardziej lubił bawić się z kurkami, kaczkami i gąskami, które mieszkały w podwórkowym kurniku. Pozwalał im wchodzi do kabiny i woził je po podwórku. Czasami, kiedy słonko mocno grzało, a oni zmęczeni byli zabawą, wspólnie wypoczywali. Ptactwo wylegiwało się w cieniu traktorka. I tak mijał dzień po dniu.
Pewnego razu, podczas zabawy, traktorek Jacek rozpędził się tak bardzo, że ledwo zdołała zahamować przed ogrodzeniem. I wtedy zobaczył, że w kącie stoi, jakaś mała, bardzo smutna przyczepka. Powoli pojechał do niej.
- Cześć- zagadnął.
- Dzień dobry – odpowiedziała smutno przyczepka.
- Jestem traktorek Jacek.
- A na mnie mówią przyczepka Agatka.
- Dlaczego stoisz tutaj sama?- zapytał Jacek.
- Bo nikogo tutaj nie znam. Wszyscy są tacy dorośli, a ja się ich boje.
- Wiesz.. oni też nie chcą się ze mną bawi. Ciągle nie mają czasu, wciąż są zapracowani, a kiedy już nie pracują, to nie mają siły. Odpoczywają. A może pobawimy się razem? Przyczep się do mojego zaczepu, pojeździmy!
- Z przyjemnością- zgodziła się z wielkim uśmiechem przyczepka.
Od tej pory codziennie Jacek z Agatką szaleli po podwórku. Już nie wozili tylko kurek, kaczek i gąsek, ale także koty i psy chętnie korzystali z ich usług.
W pewien gorący, wakacyjny dzień wszystkie przyczepy zaczepiono do traktorów i wyjechano nimi w pole. Nawet kombajn Bizon obudził się i wyjechał na podwórze.
- Co się dzieje? Dlaczego wszyscy nagle gdzieś jadą?- zapytał traktorek Bizona.
- Widzicie smyki, nie przeszkadzajcie, bo wszyscy będziemy bardzo zajęci w najbliższym czasie. Zaczęły się żniwa.- odpowiedział dumnie kombajn i także pojechał w pole.
Cóż było robić, traktorek wraz przyczepką dalej zajęli się swoją zabawą. Jednak musieli szybko skończyć, bo potrzebne było miejsce na podwórzu. Z pola zaczęły zjeżdżać traktory z przyczepami wypełnionymi po same brzegi zbożem. Ustawiali się przy silosach w kolejce do zsypu. Kiedy tylko, któraś z przyczep została opróżniona szybko wracała na pole.
- Też bym tak chciała- rzekła Agatka- A my musimy tutaj siedzieć cicho i nic tylko NIE PRZESZKADZAĆ!
Jacek tylko głęboko westchnął.
I tak minęły trzy dni.
Czwartego dnia, koło południa nagle Gospodarz wrócił zdenerwowany z pola i zaczął krzyczeć, że Kombajn Bizon się zepsuł. I co on teraz ma zrobić?!
- A może my byśmy mogli w czymś pomóc?- zapytał nieśmiało Traktorek Gospodarza.
- Wy, smyki, a co wy byście mogli ro… Ale zaraz, na pewno się przydacie! Szybko przyczepko zaczepiaj się do traktorka jedziemy do Jurka. On ma różne części. Może będzie miał tę, która zepsuła się w kombajnie.
I tak po raz pierwszy w życiu traktorek wraz z przyczepką wyjechali poza ogrodzenie podwórka. Jurek miał potrzebną część, więc Gospodarz załadował ją na przyczepkę i wrócili na podwórko. Tam doładowano na przyczepkę niezbędne narzędzia oraz ropy dla innych traktorów. I pojechali w pole.
W polu wszyscy się ucieszyli, kiedy zobaczyli traktorka z przyczepką nadjeżdżających. W Kombajnie szybko wymieniono zepsutą część. Do traktorów dolano ropy i praca mogła trwać nadal.
- Jestem z was bardzo zadowolony. Spisaliście się na medal.- pochwali Gospodarz Traktorka i Przyczepkę- Od dzisiaj będziecie wozić na pole ropę i narzędzia.
- HURRA!!- wykrzyknęli wspólnie Traktorek z Przyczepką.
Od tego dnia Traktorek z Przyczepką pomagali w żniwach. Raz nawet zawieźli zboże do silosu. A po żniwach sędziwy Kombajn Bizon, który był im bardzo wdzięczny za pomoc, chętnie opowiadał im, jakie to różne dziwne przygody zdarzały mu się na polu.