Strona 2 z 2

RE: Cep

: 26 gru 2012, 21:05
autor: bossmann
Mój sasiad robi ręcznie (kozice) (kozówki) różnie różni mowia.jest to bat ,pieknie zdobiony . cena 30 zł.

RE: Cep

: 26 gru 2012, 21:40
autor: lonus
Dodam swoje 3 grosze .Jeżeli masz zamiar używać cepa prawie zawodowo to nikt Ci kolego nie zrobi dobrego na odległość *dull* to podobnie jak z kosiskiem no z chłopa o wysokości 2 metry kosa nie będzie pasować do tego chłopa 160cm :). Oprócz jakości materiału ważna jest też długość , w zależności od regionu z tego co wiem to dzierżak jest 3 razy dłuższy od bijaka (niemiecki na ziemiach tzw. odzyskanych) albo dzierżak dłuższy o 1/3 od bijaka(powiat Oszmiana kiedyś). Co do długości bijaka to ma on 6 długości szerokości dłoni i jest wierszyk do tego, -gdzie idziesz-do lasu-po co -po bijaki-po jakie-po dębowe.(tak uczył mojego tatę dziadek i tak tata mnie uczył) A czy to się sprawdza w praktyce to nie wiem bo nigdy cepa w ręce nie dzierżyłem*no* ale narzędzia ręczne muszą być dopasowane do człowieka żeby były wygodne.

RE: Cep

: 26 gru 2012, 22:54
autor: Traktorek98
Jeśli kolega lonus ma racje to ja mogę ci svecla podać te długość czyli dłoni , wysokość i to chyba wszystko.(?) Kidy byś mógł być tam w tym u tego Pana, a właśnie jak już u niego będziesz to zapytaj jaki typ łączenia on stosuje. Bo mi się wydaje najlepszy ten z obrazka na wikipediach, tak wygląda na najlepszy. Pozdrawiam



Chociaż wysokość chyba nie potrzebna jednak, a szerokość dłoni to ja mam z kciukiem 10cm ,a bez 8cm czyli bijak powinien mieć 60cm, a dzierżak 180cm (prawie mam taki wzrost bo mam 173), czyli bedzie wyższy ode mnie.

RE: Cep

: 27 gru 2012, 10:50
autor: Wiesiek
Dawniej w moich rejonach do kogoś, komu chciano wypomnieć jego nierozsądne, głupie postępowanie lub dosadniej - tępotę, mówiono: " ALE Z CIEBIE JEST CEP...." He he

RE: Cep

: 27 gru 2012, 15:03
autor: Wicher
Ja do dziś do kumpla mówię "Ty cepie" ilekroć go zobaczę xD
Tak jest z tymi wszystkimi narzędziami ręcznymi, każdy powinien sam je zrobić dla siebie, wtedy najlepiej mu się pracuje. Dziś niestety szlachetna sztuka klepania kosy, robienia cepa, plecienia powróseł i dobierania trzonka do siekiery odchodzi w zapomnienie...

RE: Cep

: 27 gru 2012, 15:11
autor: bossmann
Niektore z tych rzemiosł przejęły chiny.

RE: Cep

: 27 gru 2012, 15:17
autor: Traktorek98
Ja się uczę klepać kosy, kupiłem sobie babki, młotek i klepie chociaż nie wydaje mi się żeby była ostrzejsza, ale nie po wyginałem a wiec chyba za słabo to robię. Cepa też się nauczę robić jak będę miał swojego, jak svecla mi "załatwi" . Jak się nie ma pieniędzy na kombajn to trzeba się nauczyć tradycyjnymi narzędziami posługiwać hehe.



Bossmann po co są te kozice? co pisałeś.

RE: Cep

: 27 gru 2012, 15:27
autor: bossmann
Przeczytaj całe zdanie ,a w nim jest zakodowana odpowiedź i mam nadzieje że odko*lol*dujesz

RE: Cep

: 27 gru 2012, 15:29
autor: MAMMOET
I bardzo dobrze, ucz się ;) zawsze przed kimś zabłyśniesz rzadko spotykaną dziś umiejętnością (próbuję nawet odgadnąć po nicku wiek, czyżbyś miał 14 lat?), a kto wie, może okaże się przydatna...

RE: Cep

: 27 gru 2012, 22:53
autor: Roman1313
Ja używam czasami cepa o wymiarach, bijak - 63cm, dzierżak - 150cm robiony jeszcze przez dziadka dawno temu pewnie.Taki rodzaj cepa występował w mojich okolicach. Budowa połączenia przegubowego przedstawiam na zdjęciach na których są dwa takiego samego rodzaju przeguby. Jeden pomimo że jest dość luźny to działa prawidłowo i nie wylatuje ale na wszelki wypadek musze go dociągnąć. Wiąząnia zrobione są z rzemienia, dzierżak ze świerku, bijak prawdopodobnie z akacji a ten kabłaczek to nie wiem z jakiego rodzaju drzewa pochodzi, możliwe że to leszczyna gięta na gorąco ale nie jestem pewien.
https://picasaweb.google.com/1075470257 ... directlink

RE: Cep

: 27 gru 2012, 23:40
autor: Traktorek98
Tak masz racje mam 14 lat, nie wiem czy to wyczyn na mój wiek ale już prawie wyremontowałem swój kultywator z 79 roku wstawię gdzieś zdjęcia jak skończę ,tylko mam prześwity na zębach. Wiecie jak się nazywa taki pojemniczek przyczepiany do paska na osełkę?Na tym filmie go widać. http://www.youtube.com/watch?v=vezK3wmQJAw w 50 sekundzie filmu. A co do klepania kos to wie ktoś czy to trzeba mocno stukać w te kose czy tak słabo bo nie wiem, ja stukałem tak srednio że ręka nie bolała po 5 minutach tylko po 15, ale babcia jak mi mówiła że kiedyś jakiś Pan przyjeżdżał klepać to czasem siedział 2 godziny nad kosą ( ale chyba ze ściąganiem kosy z kosiska ). Doradzie jak umiecie klepać, albo coś słyszeliście na ten temat. Czy opłaca się kupić taką kose przez internet czy lepiej te starą mieć , bo mam zamiar kupić nowe kosisko , klin , opaskę na klin i nie wiem czy nie kupić od razu nowego noża kosy , bo tamta jest babci i nie wiem czy pozwoli zmienić te elementy.

Bossmann no tak bat ,ale co to ma wspólnego z cepami , batem chyba nie zmłócisz zboża

RE: Cep

: 27 gru 2012, 23:59
autor: Roman1313
Też zaczynałem remontować w wieku 14 lat bo wtedy zakupiono ciągnik a maszyny przyszły pózniej.
U mnie nazywali nosidełko na osełke wojtkiem.
Na temat klepania kosy jest osobny temat: http://www.retrotraktor.pl/forum/viewth ... rowstart=0

RE: Cep

: 28 gru 2012, 8:45
autor: Traktorek98
Przeczytałem ten temat i faktycznie ja chyba za krótko siedziałem nad tą kosą , a co do narzędzi wszystko mam idealnie: babka jest kwadratowa i klepałem na jej czubku, maszynkę też mam ale wole młotkiem, młotek (400g) tylko nie wiem czy jest twardy bo to u "romanika" kupiłem przez allegro. Zrobiłem sobie z drewna też takie siedzonko na wzór jak na tym filmie ( http://www.youtube.com/watch?v=fEqAmrc4H3k ). Bardzo ułatwia sprawę bo jak zacząłem klepać na pieniku to mi się cały ruszał odsuwał ,a tu mam zbite siedzenie z taki jakby pienikiem to się nie odsuwa bo po cześć na tym siedzę, Dobra sprawa takie coś mieć.

RE: Cep

: 28 gru 2012, 12:33
autor: lonus
Powracając do młócenia to do młócenia owsa starcza rower (może być ukraina) i prześcieradło (ewentualnie inna płachta) sąsiad mi opowiadał jak w latach 50-tych podkradał owies z kupek w PGR ,rower do góry kołami jedną ręką kręcimy pedałami a drugą przystawiamy snopek wiechami do koła a pod spodem płachta i najlepiej żeby był wietrzyk to od razu przewiane, a na pytanie co tak mało zboża w snopkach- to pewnie wróble owies wydzióbały*rolleyes*. Pomysłowość ludzka nie zna granic.