Strona 2 z 2

RE: Silnik stacjonarny S-60 Pomoc

: 18 lut 2014, 14:34
autor: dawid25
Szkoda zachodu, dam sobie z tym silnikiem spokój będzie jako dawca części :)
Wydawało się że można będzie go uruchomić jakoś w miarę sprawnie i tanio.

Wklejam zdjęcie innych kół które były przy pierwszym silniku ale każde inne :)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f5 ... 20df.html

Tutaj pęknięty blok z drugiego silnika i tuleja

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/69 ... 6f3d0.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0d0 ... cfcd3.html

Ten silnik pójdzie z przeznaczeniem na części, później wstawię go do osobnej rubryki gdzie będzie rozpisana lista częśći :)

RE: Silnik stacjonarny S-60 Pomoc

: 18 lut 2014, 21:25
autor: piorun1234
Koła w tym wózku są z maszyny do młócenia zboża :D
Mój dziadek miał maszynę na właśnie takich kołach

RE: Silnik stacjonarny S-60 Pomoc

: 22 lut 2014, 20:19
autor: dawid25
Widać że ludzie zakładali co bądź aby można było go przewozić :) Wózek sobie zostawię może jak będę odnawiał silnik to założe ów wózek do niego. Nie wiem czy jest sens rozbierać silnik, czy po prostu zrobić renowację powierzchniową, czyli odmalować i ewentualnie zregenerować pompę i wtrysk.

RE: Silnik stacjonarny S-60 Pomoc

: 23 lut 2014, 19:53
autor: kamsul85
Ponieważ jestem tutaj nowy na wstępie chciałem przywitać wszystkich serdecznie i podłączyć się pod temat.
Może na wstępie opowiem krótko moją historię. Odkąd pamiętam, to u dziadka stał właśnie słynny silnik s-60 - niestety nie pamiętam czasów kiedy był użytkowany. Z opowieści wiem, że pracował, jednak wraz z postępem odszedł w odstawkę i stał sobie nieużywany (dobre min 20 lat). Od jakiegoś czasu śledzę retrotraktora i po przeczytaniu kilku postów postanowiłem się zainteresować owym dziadkowym silnikiem - który miał już skończyć na złomie. Udało mi się ocalić go od takiego losu i już na pewno będę chciał tknąć w niego drugie życie. Niemniej jednak zanim to nastąpi będę musiał posiąść wiedzę na jego temat. Ściągnąłem już instrukcję, o której mowa na wstępie tematu i teraz czeka mnie jej lektura. Niemniej jednak będę wdzięczny za wszelkie uwagi na temat działań jakie powinienem podjąć tj. od czego najlepiej zacząć, na co zwrócić uwagę przy jego renowacji etc. Niestety nie mam możliwości trzymania silnika u siebie więc pozostał u dziadka (300km ode mnie), dlatego teraz zbieram niezbędne informacje na jego temat i w okresie letnim mam w planach go uruchomić i odnowić. Poniżej przedstawiam zdjęcia, które udało mi się zrobić. Na pierwszy rzut oka wydaje się troszkę zaniedbany (zardzewiały), jednak po niewielkim czyszczeniu nabiera on lepszego wyglądu. Okazało się, ze cały pył i brud, który na nim zalega, jest dobrą ochroną przed czynnikami zewnętrznymi. Udało mi się wyczyścić tabliczkę znamionową oraz oznaczenia. Będę wdzięczny za wszelkie uwagi na temat tego konkretnego modelu.


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Zobacz całą galerię | Darmowe galerie Allegro

RE: Silnik stacjonarny S-60 Pomoc

: 23 lut 2014, 22:50
autor: ihc 64
Piękny silniczek zachowany w oryginale ze wszystkimi detalami ,to są właśnie prawdziwe koła od tego modelu. Nie jestem mechanikiem ale najważniejsze w silnikach to sprawdzenie czy nie jest zastany , od tego zależą koszty remontu ;)

RE: Silnik stacjonarny S-60 Pomoc

: 24 lut 2014, 17:44
autor: dawid25
To ja mam takie koła ale tylko dwa, ale nie identyczne. Szkoda tylko że niema części do tych silników jak do innych. Z pewnością więcej by ich było odnawianych. A tak to trzeba kombinować :) Ja bym i drugi spróbował uruchomić ale tam już trzeba by było sypnąć groszem :P

RE: Silnik stacjonarny S-60 Pomoc

: 24 lut 2014, 20:56
autor: kamsul85
@ihc 64 z tego co udało mi się przetestować to koło zamachowe dało się przekręcić do pewnego momentu, a następnie natrafiałem na opór. Nie wiem czy to oznaka zastania, okaże się w niedalekiej przyszłości.

RE: Silnik stacjonarny S-60 Pomoc

: 24 lut 2014, 21:06
autor: dawid25
kamsul85 z tego co zauważyłem na zdjęciach miałeś włączony odprężnik, dlatego miałeś opór przy kręceniu kołem zamachowym. Przy nastepnej okazji przeciągnij odprężnik w drugą stronę i bez problemu powinno się obracać.