Strona 2 z 5
RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 09 mar 2014, 10:22
autor: damian223311
W Danrolu są *annoy*
RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 09 mar 2014, 10:33
autor: jarekstryszawa
Napisz ile Ci wyjdzie finalnie- na body, oblachowanie oraz koła. Przyda się potomnym.
RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 09 mar 2014, 13:51
autor: Albercik
Co do hamulców to można kupić od 60 tki <taśmy i okładziny> i przerobić

RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 09 mar 2014, 18:02
autor: dziadek8409
Taśmy mam właśnie od c360 są troch dłuższe, w poniedziałek zamówię całe szczęki
bo nie ma czasu. Zetorek już musi powoli robić redliny na wczesne ziemniaki a jeszcze jesteśmy daleko w polu. Zobaczymy jak będzie sobie radził *hilarious*
RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 09 mar 2014, 18:53
autor: Ursus
Taśmy skróć trochę, przy okazji przenitowując jedną końcówkę od oryginalnej z Zetora - te w C-360 są tam lichawe.
RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 09 mar 2014, 19:09
autor: dziadek8409
^Ursus- właśnie tak miałem zrobić, najlepszy sposób tak mi się wydaje.
Parę fotek z przebiegu prac

i blachy pojechały do malowania*hilarious*
RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 09 mar 2014, 19:25
autor: Ursus
Ale tempo!!!
RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 11 mar 2014, 20:26
autor: dziadek8409
Przyszła paczka, jutro mają być gotowe taśmy, ale bocian będzie miał hamulce*hilarious*

a tu już gotowy element*hilarious*, zdjęcie wyszło słabo jak zrobię lepsze to wstawię

kolor na żywo jest dużo ładniejszy
RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 11 mar 2014, 21:14
autor: Jacek ze Skansena
Ale Atak.!! Normalnie jakbym siebie widział kiedyś samego siebie. Super i coś pięknego wychodzi. Trzymam kciuki.
RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 14 mar 2014, 20:56
autor: dziadek8409
Działamy codziennie do późnego i robota jakoś idzie, parę fotek:

jakoś zdjęć marna, robione starym aparatem. Jutro kolor już nie mogę się doczekać*hilarious*
RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 15 mar 2014, 9:17
autor: Wicher
Pięknie Ci idzie Dziadku

Pewnie dla Zetorka jest jakaś wiosenna robótka przewidziana że takie tempo?
RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 15 mar 2014, 14:50
autor: dziadek8409
Wicher trzeba ogródek przygotować, redliny porobić pod wczesne ziemniaki.
dzisiaj rano poszedł kolor dwa razy

a tu bociek już o własnych siłach stoi;)

i na dzisiaj to tyle jutro dalsze działania
RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 15 mar 2014, 16:47
autor: SEBRIGHT
Kurcze, tempo narzuciłeś naprawdę ostre

W tydzień robisz tyle co ja przez rok

Jak tak dalej pójdzie to za tydzień pewnie będzie ukończony *annoy*
RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 15 mar 2014, 20:50
autor: pawlo
Dziadek-odwalasz kawał dobrej roboty trzymajcie tak dalej.pawlo pozdr.
RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 15 mar 2014, 21:10
autor: dziadek8409
Od jutra zaczynamy składanie, najwięcej czasu zeszło z czyszczeniem wszystkiego do gołej blachy
fleks już odmawia posłuszeństwa. Jutro też jadę oglądać agregat do boćka, trochę duży ale mamy plan go trochę pomniejszyć żeby bociek dał sobie z nim radę;).
RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 17 mar 2014, 9:46
autor: Przemo
Extra Dziadek boćka szykujesz aż miło po patrzeć jak inni idą w nasze ślady,Mocno Ci kibicuje kolego i podziwiam za mocne tempo cos pieknego.

Trzymaj tak dalej ,tak tak nie ma co oszczedzać zetorka ma pracowac nawet ciężko i uwierz mi będzie lata *tup*chodził
RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 17 mar 2014, 21:34
autor: dziadek8409
Dzięki Przemo, zaraziłem się właśnie od was koledzy. Kiedyś poszukiwałem części do naszego
starego zetorka i tak jakoś trafiłem na to forum to było jakieś 3 lata temu, co jakiś czas odwiedzałem to forum podglądałem jak koledzy dzielnie walczą ze swoimi maszynami. Któregoś dnia zapadła decyzja sprzedajemy zetora i kupujemy coś nowszego, miał to być 4011,355 coś takiego ale wyszło inaczej i dobrze. Dodam jeszcze jedno, stary zetor to był a25 z silnikiem c328 i w dużym stopniu nie oryginalny więc nie opłacało się go kompletować.
Wracając do tematu mam problem z włącznikiem świec i rozrusznika nie mogę odkręcić tych czterech śrub, nowego nie mogę nigdzie dostać kupiłem od 330 tylko w nim są trzy gniazda i nie wiem czy będzie pasował pomoże ktoś?
stary włącznik

a tu nowy

RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 17 mar 2014, 21:53
autor: chrapek3011
Bez problemu prawidłowo podłączony będzie działał.
RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 18 mar 2014, 0:53
autor: Grigs
Wracając do tematu mam problem z włącznikiem świec i rozrusznika nie mogę odkręcić tych czterech śrub, nowego nie mogę nigdzie dostać kupiłem od 330 tylko w nim są trzy gniazda i nie wiem czy będzie pasował pomoże ktoś?
Nie radziłbym odkręcać w tym starym przełączniku tych przerdzewiałych śrubek, tylko te odstające śrubki zeszlifować na płask(żeby było lepiej na-punktować) i rozwiercić dobrymi wiertłami zaczynając mniejszym, najlepiej wkrętarką ze sprzęgiełkiem na wolnych obrotach, a na końcu świstnąć gwintownikiem.
Przerabiałem temat tych nowych przełączników, zawsze w nich wyrabia się szybko pozycja od podgrzewania świec(blaszka nie zwiera styków), i później trzeba rozebrać i tą blaszkę minimalnie przekrzywić, no i dobrze przesmarować żeby gładko chodziło bez zacięć, przy skręcaniu trzeba uważać żeby gwintów nie pozrywać w tej plastikowej obudowie(lepiej dać ciutke dłuższe śrubki).
Do zetora śmiało podejdzie, w tym nowym jeszcze prostsze podłączenie, pierwsze gniazdo jest od zasilenia, drugie od podgrzewania świec(pozycja pierwsza na przełączniku), a trzecie od od automatu(elektro-wyłącznika) rozrusznika(druga pozycja na przełączniku).
RE: Choroba Zetorkowa dalej atakuje
: 20 mar 2014, 6:29
autor: dziadek8409
Dzięki chłopaki, jak jeszcze będę miał problem z wyłącznikiem to się odezwę.
Zakres wykonanych prac na dzień dzisiejszy:
-nowe przewody grube i cienkie

-założony bak+nowy kranik
-założona chłodnica+nowe gumy, opaski, dorobiona rurka bo stara była już zgniła i woda leciała
-prądnica po sprawdzeniu z regulatorem

-założona skrzynka
--założony zaczep

i to tyle, zaczynam walkę z instalacją, będę miał parę pytań pewnie bo pierwszy raz sam kładę instalację od zera.