Forum RetroTRAKTOR

Proponuję montaż woltomierza. Jest tani , łatwy do podłączenia i cały czas masz widok jaki prąd idzie. Wcześniej nie miałem woltomierza tylko amperomierz i regulator był walnięty walił takie napięcia że wywrało elektrolit z baterii . Akumulator do wyrzucenia bo padła jedna cela a stary nie był. Dlatego od razu woltomierz wleciał na deskę.

Z zamontowanego woltomierza dowiesz się 1) czy prawidłowo pracuje alternator. Napięcie powinno na wolnych obrotach ( ok 800 obr/min,) wynosić ok 14,4 V. Nawet przy zapalonych światłach.Gdy spada poniżej 14V to może być zła przekładnia lub luźny pasek 2)Czy aku ,,trzyma" napięcie lub go coś rozładowuje.Zostawiasz po jeździe naładowany aku więcej niż 12 V i np. przychodzisz po kilku dniach a tam 10V . Zakładając że nic go na postoju nie rozładowuje to szykuj kasę na nowy. 3)Czy aku ma moc. Gdy chcesz odpalić silnik i z 12 V napięcie spadnie gwałtownie np poniżej 10 V to aku dokonał żywota.Oczywiście po długim postoju aku straci napięcie i moc ale dobry aku po doładowaniu wróci do normy. Złom już nie.Woltomierz jest przydatny przy alternatorze . Przy prądnicy już mniej.Przy prądnicy bardziej wiarygodny jest amperomierz.Ale woltomierz też się przyda.

Mam założony woltomierz od początku czyli 2006 kiedy nabyłem traktor.
Opcja tania i niezawodna jak wcześniej wspomniał Marek.
Wsiadam włączam hebel i wiadomo że jest moc ....

A jakbym założył hebel i akumulator 12v i dodatkowo odpinał Kleme minusowa na fajrant a hebel miał w razie czego podczas pracy. Bo nastraszyli mnie ze te heble mogą całkowicie nie odcinać prądu i mam trochę obawy ze coś mogłoby się stać złego z ciągnikiem. Bezpieczne by to było i czy ogólnie sam hebel jest bezpieczny jeżeli tylko on by miał prąd odcinać bez zdejmowania klemy

Sam hebel odlaczany po pracy będzie ok. Szkoda jeszcze kleme zdejmować.

Kumpel mi nagadał że z heblem jest niebezpiecznie że nawet na wyłączonym może prąd pobierać i się ciągnik może zapalić. Prawda to? No i się boję trochę.

Odłączony hebel to odpowiednik zdjętej klemy. Może sie zepsuć, ale z reguły zepsuty nie ma przejścia. Przy założonym w ciągniku woltomierzu przed stacyjką będzie widać napiecie po włączeniu hebla, po wyłączeniu zniknie. Gdyby coś działo się z heblem, że dalej po wyłączeniu przewodzi ( mało prawdopodobne) to bedzie widać, że woltomierz dalej pokazuje jakieś napięcie.

Od odłaczników raczej nie palą się nagminie ciągniki, bo mtz, jumz i inne z fabrycznym odłącznikiem dawno by spłonęły.

Hebla nie ma co się bać - od tego ciągnik nie spłonie, a nawet w drugą stronę - w razie jakiegoś zwarcia będziesz miał możliwość szybkiego wyłączenia prądu, a klemy tak szybko nie odkręcisz. Zwykły mechaniczny hebel odłącza zasilanie całkowicie więc klemy nie musisz ściągać.
Ew są jeszcze tzw klemy szybko zdejmowalne ale nie wiem jak z trwałością tego.
Z niecałkowitym odłączaniem napięcia spotkałem się jedynie w ciężarówce, w heblu 'na wypasie' załączanym i odłączanym z pilota

Kupiłem nowy akumulator 12v 120ah 900a boję się trochę zkaładać żeby i ten nie wybuchł. Tego alternatora nie jestem pewny,czy możliwe jest że ten alternator tak przeładuje akumulator że mógłby wybuchnąć?

To go zmierz, a najlepiej zamontuj woltomierz, wówczas będziesz miał stałą kontrolę.

Woltomierz kosztuje 20 - 50 PLN w sklepie elektronicznym.

Tak jak Bolszewik napisał - woltomierz jak najbardziej się przyda i będziesz na bieżąco widział jakie masz napięcie na aku.

Tak postraszyliście, że kupiłem sobie takie, będę montował dyskretnie gdzieś
https://allegro.pl/oferta/woltomierz-vo ... 0518093121

Do alternatora wystarczy ten. Takie mam założone.https://allegro.pl/oferta/woltomierz-vo ... 7244651977 Do prądnicy proponuję taki https://allegro.pl/oferta/voltomierz-am ... 0499653745. I jeszcze jedna uwaga. To mierniki cyfrowe więc same pobierają prąd. Muszą więc być podłączone tak by być włączane po załączeniu np kluczyka.Inaczej rozładują nam akumulator.

Myślałem o tym, żeby zrobić taki przycisk, że po wciśnięciu zamyka obwód i włącza

Był skopany regulator napięcia,kupiłem nowy alternator i teraz pokazuje 14,5V Na starym było ponad 17V

Czyli pewnie ze byt wysokiego napięcia gotowało Ci akumulator, plus do tego niedrożne otwory w korkach i go rozpruło...
Ja bym wolał taki woltomierz: https://allegro.pl/oferta/nowy-uniwersa ... 0429068984
Te cyfrowe do starych ciągników pasują moim zdaniem jak pięść do nosa, no chyba że komuś to wizualnie nie przeszkadza...

No tak, masz rację, ale dla mnie taki woltomierz w deskę to by i tak nie pasował, a ten cyfrowy jest mały, można go ukryć gdzieś.

Jeżeli instalacja jest w dobrym stanie,napięcie ładowania oraz akumulator również to nie potrzeba żadnych cudów.Ja nie mam wyłączników masy i nic się nie dzieje.Nie ma upływów prądu żadnych.Klem nie zdejmuję.I z prostownikami nie latam.

Jeszcze taka uwaga.Klemy w instalacji z alternatorem muszą być dobrze zamocowane,nie tylko na wcisk ale skręcone.Miałem przypadki podświetlania lampki kontrolnej ładowania tylko od takiej sytuacji.Po oczysczeniu połączeń i dobrym zamocowaniu przewodów sytuacja powróciła do normalnego stanu.

SEBRIGHT pisze: ↑06 cze 2021, 21:40 Czyli pewnie ze byt wysokiego napięcia gotowało Ci akumulator, plus do tego niedrożne otwory w korkach i go rozpruło...
Ja bym wolał taki woltomierz: https://allegro.pl/oferta/nowy-uniwersa ... 0429068984
Te cyfrowe do starych ciągników pasują moim zdaniem jak pięść do nosa, no chyba że komuś to wizualnie nie przeszkadza...

A jak go zamontować,pod co podłączyć żeby bezpiecznie było bo nawet podoba mi się taki bajer.

Ja mam z takiej serii, ale temperaturę wody:

https://allegro.pl/oferta/wskaznik-wolt ... 0652343990

Bardzo dobrej jakości wskaźniki, po podświetleniu wszystko super widać, mój wskaźnik jest elektryczny z czujnikiem w głowicę (po redukcji gwintu) i bardzo dokładnie wskazuje. Inna bajka względem prostych ciągnikowych, gdzie podświetlenie jest jakby świeczką z tyłu.