Strona 12 z 18
RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 27 maja 2013, 22:25
autor: Ursus c-325
Nie ukrywam, że cieszę się, że tak stawiasz sprawę Sławku

RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 27 maja 2013, 22:30
autor: chrapek3011
No,też się cieszę.Tym bardziej,że czasu zostało mało a jeszcze nic nie pomalowałem.Liczę do poniedziałku korpusy już na wyjściowo zrobić.
RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 28 maja 2013, 1:32
autor: Ursus
Cieszy mnie również ten fakt, bo to oznacza, że w Wilkowicach również będzie do obejrzenia

RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 28 maja 2013, 8:21
autor: Przemo
Tak jest Sławek! piękna decyzja "Nie poznaje kolegi...":D
Będzie piękny zobaczysz sam:p
RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 28 maja 2013, 11:30
autor: chrapek3011
,,Dobra,dobra...,,
Paweł!Trochę dziwne by to było,gdybym do Golubia się wyrobił i pokazał a w Wilkowicach nie.Wałkoło zdemontowane,i jedna gwiazda z majorkowej felgi,drugą muszę przywieźć.Dziś trafi to już do przeróbki.
Zdjęcia wieczorem.
RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 28 maja 2013, 20:45
autor: damber
Czasami trzeba pójść na kompromis. Szkoda było by, aby tak dobrze zrobiony ciągnik stał tylko z powodu braku felg. Pewnie się jeszcze znajdą oryginały i zawsze można zamienić, a jak będzie miał koła od MAJORA to też nie będzie tragedii - w końcu to też ZETOR
Trzymam kciuki za akcję z przeróbką kół, aby zdążyć do Golubia!
RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 29 maja 2013, 21:01
autor: chrapek3011
Zdjęć nie porobiłem,bo dziś był zajob...gwiazdy i wałkoło już u majstra.Za to przednie felgi zapodkładowane.Czekam teraz na resztę materiałów i lecimy z korpusami.Przednie felgi polakierowane.Zdjęcia Paweł niebawem doda.
Kolor na korpusy domieszany z oryginału.Najdalej do wtorku będzie polakierowany.
RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 30 maja 2013, 18:43
autor: Ursus
RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 30 maja 2013, 20:09
autor: z_daro
Fajnie że felgi są malowane po całości, a nie jak niektórzy malują bez ściągania opon.
RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 30 maja 2013, 20:55
autor: damber
Będą nowe opony, to i felga musi być jak nowa i u Chrapka tak właśnie jest.
Ja też tak robiłem, bo też nowe opony i dętki zakładałem, ale jak bym opon nie zmieniał, a felgi miał nie pokrzywione, to osobiście do malowania bym specjalnie opon nie ściągał.
RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 30 maja 2013, 21:37
autor: Wicher
Sławek robi albo dobrze albo wcale, po prostu
Ja swoje felgi pomalowałem bez ściągania z nich opon, teraz zrobiłbym inaczej ale jedno czas drugie kasa i wyszło jak wyszło, jest lepiej niż wcześniej ale przy pierwszej okazji zrobię to jak należy...
RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 30 maja 2013, 22:12
autor: chrapek3011
To są takie stożki zrobione z pręta piątki i przyspawane do rurki.Cieńsza rurka wchodzi w środek obrotowo.Całość prętem gwintowanym do kozła przykręcona.A robi się tak:Najpierw kładzie się wewnętrzną stroną do góry,malujemy,odwracamy i malujemy środek tu gdzie siedzi opona i na koniec maluje się stronę zewnętrzną.Proste,a a razem skuteczne bo nie leży na niczym tylko cały czas w powietrzu.Zachowując kolejność nie brudzimy ani rąk ani felgi.
RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 31 maja 2013, 20:23
autor: Ursus c-325
RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 31 maja 2013, 22:31
autor: Ursus
Ooo Sławek, widzę, porządnie się zaopatrzyłeś w materiały lakiernicze. Widzę, że wszystko Novol.
Widzę, że korzystasz też z reaktywnego podkładu, tak jak pisaliśmy ostatnio na PW.
Podejście profesjonalne. Ja te podkłady specjalistyczne dopiero zaczynam razem z Przemem testować. Wcześniej kładłem od razu podkład pod akryl i akryl i też było dobrze.
RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 01 cze 2013, 8:29
autor: chrapek3011
Podkład akrylowy nie posiada właściwości antykorozyjnych,dlatego trzeba zastosować grunt reaktywny albo epoksyd,choć technologicznie trzeba dać reaktywny.Następnie podkład akrylowy,potem wykonujemy szpachlowanie (oczywiście jak są to blachy)po przeszlifowaniu znów podkład akrylowy i lakier.Tę operację nakładania i szlifowania kitu i nakładania podkładu stosujemy tak długo aż uzyskamy zadowalającą nas powierzchnię.Miejsca przeszlifowane do gołej blachy trzeba każdorazowo pokryć podkładem reaktywnym.
Do rozcieńczania materiałów akrylowych stosujemy tylko i wyłącznie rozcieńczalnik do wyrobów akrylowych.Nitro możemy stosować do mycia narzędzi,nie nadaje się,po prostu lakier się zgotuje i odparza.
RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 01 cze 2013, 9:24
autor: Przemo
Nitro mozna spokojnie stosować do podkładów ale do lakierów akrylowych i bazowych trzeba dawać Thinner 100 jest rewelacyjny:p
No Sławek Pięknie się zaopatrzyłeś:D jak byś robił w NOVOLU...
Ja u siebie dawałem epoksyd potem akryl i dopiero lakier myślę że moje dzieci będą jeszcze miały, nie używałem reaktywnego bo nigdzie rdzy nie miałem a jak masz do gołego to epoksyd wystarczy reaktywny dobry jest tam gdzie nie doczyszczone jest z rdzy bo on wtedy reaguje z nią i zwiazkami utleniającego sie żelaza.
Ale jak dałeś reaktywny to bardzo dobrze to już dzieci po dzieciach.
Za felunek szacun*yes* Sławku piękna robota i profeska w podejściu do tematu i o to właśnie chodzi*tup*
RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 01 cze 2013, 10:10
autor: Ursus
Do podkładów też Nitro się nie nadaje, szczególnie do epoksydu. W razie braku dedykowanego spokojnie można zastosować rozcieńczalnik alkidowy, na bazie ksylenu.
Do akryli spokojnie można stosować także tani Neobisol.
RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 01 cze 2013, 10:57
autor: Przemo
Ja epoxydu nie rozcieńczałem bo 1:1 z utw.jest i tak rzadki ale do podkł.akrylowego jak najbardziej nitro można lać ,ja dawałem nitro i co jest git:p
Paweł spokojnie Mariusz przecież nitro daje i kazał mi tak mieszać i jest dobrze:D
RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 01 cze 2013, 14:55
autor: Ursus
Tak, ale sam wiesz co się dzieje po nitro z epoksydem

RE: Zetor 2011 - kolejny z rodziny UR I
: 01 cze 2013, 21:49
autor: chrapek3011
Po nitro jak się kiedyś zgotuje to się chłopaki przekonacie.Lakieru z dnia na dzień też nie można na świeżo przeszlifowany podkład kłaść...po kilku dniach najlepiej,bo raz po raz potrafią niespodzianki po tygodniach nawet wyjść...w postaci rys ...to efekt pośpiechu i tzw.siadania warstwy spodniej,podkładów i szpachli.