Forum RetroTRAKTOR

W jaki sposób regenerowałeś układ kierowniczy ?

Przekładnię mam przerobioną na kulkową. Czy łatwiej kręcić ? Nie mam odniesienia ponieważ nigdy nie jeździłem na sprawnej oryginalnej....
Jak Twoje sprzęty? pokazałbyś coś ...

Z bieżącego stanu.
Maska ponownie wraca do lakiernika, tym razem nie z powodu napisów. Wczoraj było dobre światło do robienia zdjęć więc kolor wyszedł nieźle.
Przednie błotniki są poprawione tzn chlapacze są obniżone, ale gumy i tak muszę dorobić, te sklepowe są za sztywne i odstają do tyłu.

Świetnie wygląda. A czemu kierownica czarna jednak?

Z jakiego kawałka blachy miałeś ten wzornik do zielonego? Ciekawe że nie wyszło u Ciebie z tym lakierem. Ja swój porównywałem już po fakcie i mi się zgadzał.

Przy okazji - masz jakieś zdjęcia z przeróbki układu kierowniczego? Będę to robił po raz pierwszy, chętnie zerknę

Biała , którą posiadam, jest troszkę niedoskonała, a czarną kierownicę mam niemal idealną.
Zielony.... to prawdziwe cholerstwo w dobraniu i dorobieniu.
Orginalny lakier jest żywiczny z tego co się dowiedziałem.
Mam kilka kokpitów.
Dwa z tych kokpitów , dobrze zachowene kolory pokrywały się. Trzeci były już lekko ciemniejszy więc jako wzór przyjąłem te dwa zgodne.
Mam jeszcze dobrze zachowaną skrzynkę narzędziową. Od spodu jest bardzo ładny kolor, ale już minimalnie ciemniejszy niż te dwa kokpity.
Jeżeli będę przemalowywał ( a chyba kiedyś będę ) to będę właśnie dobierał pod tą skrzynkę.

Fotek z układu kierowniczego poszukam, ale istotną sprawą jest podcięcie w jednym z ramion, ja mam podcięte w ramieniu od strony silnika. W samej kostce, gdzie mocowany jest wianek z kulkami, zmieniłem śruby na płaskie, inbusowy, zaokrąglony łepek, żeby były niższe
W czyimś temacie trochę o tym było, też poszukam.

I jeszcze ze zmian... wymieniłem mechanizm różnicowy , na szybki, skośny. Jest różnica, jest ciszej. I jest szybciej, ale tego jeszcze w pełni nie mogę sprawdzić ponieważ nie mam jeszcze przeglądu.
Nie mogę też połapać się na jakiś kąt ustawić wtrysk.
Jak poznać to po pompie ?

Co nieco już czytałem, oglądałem jakieś czeskie filmy - ale dopiero na dniach chce to brać na stół. Najpierw chciałbym złożyć to w Zetorze 4011, bo w Majorku mam tylko jeden komplet wałków ramion starego typu, więc nie chcę nic popsuć.

Wałki w układzie kierowniczym regenerowałeś czy dałeś nowe ? Kamienie jak spasowały ?

Jak masz pompę ustawioną tak jak do C-360 to ustaw nawet 22-24 stopnie, zobaczysz jak chodzi. U mnie jest teraz nieco większa dawka i kąt 24 stopnie, chodzi mniej miękko oczywiście, ale dużo lepiej się zbiera, także pod obciążeniem na szybkim ataku.

szubinska pisze: ↑11 mar 2025, 21:54 Wałki w układzie kierowniczym regenerowałeś czy dałeś nowe ? Kamienie jak spasowały ?

Wcale nie regenerowałem , mam bardzo ładne używki, z kamieniami nie pamiętam już skąd i jakie użyłem bo sporo ich przerzuciłem...
Natomiast nowe, współczesne, kamienie z jednej, bardziej znanej, polskiej firmy, poszły na złom. Nie trzymały nawet kątów prostych.
Końcówki drążków , jak widać, też mam używane. Zależało mi na tych, o tym wyglądzie. Przebrałem tego sporo u handlujących rozbiórkowymi traktorami. Łącznie miałem ponad 20 końcówek, 5-6 udało mi się wybrać nadających się.
Na początku tego " remontu" miałem większe ambicje, ale uznałem, że nie będę zarzynał się za wszystkim co nowe, epokowe itp. utopia nie ma w tym przypadku sensu. To nie jest ciągnik "oryginalny" choć i tak wyszedł lepiej niż się zapowiadało.
Z przednimi obciążnikami bocznymi.... fajnie byłoby mieć, ale nie zapłacę za to kilku tyś. złotych...ot, takie formy kompromisu.

A co u Ciebie? robisz coś , remontujesz ?

Ursus pisze: ↑11 mar 2025, 22:20 Jak masz pompę ustawioną tak jak do C-360 to ustaw nawet 22-24 stopnie, zobaczysz jak chodzi. U mnie jest teraz nieco większa dawka i kąt 24 stopnie

W tym kierunku pójdę...

Odnośnie jeszcze przekładni kierowniczej i różnic .... kulkowa ma trzy pełne obroty, zwykła chyba 4 ? W kulkowej, przy wyprostowanych kołach, ramiona kierownicy są do dołu, a w zwykłej przekładni ramiona kierownicy chyba są do góry ?

Kiedyś chciałbym samemu zrobić taki remont jak twój ale na razie ciągnik jest w ciągłym użytkowaniu a że mam tylko jeden to nie mogę sobie pozwolić na rozłożenie go na dłuższy czas. Usuwam tylko bieżące usterki aby zachować jako taką sprawność. Czasem coś dokupię pod kątem przyszłego remontu ale to raczej drobiazgi.

W sobotę traktor przeszedł przegląd i powrócił do użytkowania....
Zostały jeszcze drobne tematy, jak założenie rolety czy uszycie pokrowca na siedzenie i pewnie coś tam jeszcze się znajdzie...

Co sprawdzali podczas badania ? Wiedzieli gdzie są numery nabite ?

Bardzo ładna robota! A będziesz zakładał obciążniki?

szubinska pisze: ↑11 cze 2025, 14:28 Co sprawdzali podczas badania ? Wiedzieli gdzie są numery nabite ?

Wiedzieli , sami też mają odrestaurowanego John Deere.

Ursus pisze: ↑11 cze 2025, 14:48 Bardzo ładna robota! A będziesz zakładał obciążniki?

Jeśli pytasz o tylne kola, nie mam obciążników. Kiedyś jak miałem land rovera to myślałem , że będę nim woził na lawecie, a bez takich obciążników jednak znacznie lżej.
A teraz ani lr, ani planów na wożenie.
Natomiast przednich obciążników nie mam i kwoty, za które one "chodzą", nie dam. Po prostu uważam , że nie są tyle warte...
Jeśli kiedyś takie zdobędę to będzie przypadek i okazja...

No tak, te przednie na wspornik mają szałowe ceny. Ja zbieram je po sztuce - bo teraz na 3 ciągnik.

Ten pomarańczowy trójkąt na błotniku to jest jeszcze wymagany ?

Aż mnie zabolało, że tak mi wolno z moją idzie Pięknie zrobiona maszyna

szubinska pisze: ↑12 cze 2025, 13:02 Ten pomarańczowy trójkąt na błotniku to jest jeszcze wymagany ?

Nie wiem jak gdzieś indziej ale u mnie nie wymagają, byłem dwoma różnymi ciągnikami i ani razu nikt się nie przyczepił