Forum RetroTRAKTOR

Piękny film @Ursus szkoda że mnie tam zabrakło:)

Zlot w Wilkowicach jak widać na filmikach był super, ale mam takie pytanie odnośnie ciemnej strony takich zlotów(że tak to nazwę). I teraz moje pytanie - czy po takich zlotach są jakieś uszkodzenia na waszych sprzętach spowodowane przez zwiedzających? jak np: brakujące gałki dźwigni, sworznie zaczepów czy innego rodzaju przejawy wandalizmu - jak to wygląda po takiej imprezie?

Damber nic takiego się nie dzieje, przynajmniej u mnie nic nie zginęło.Kluczyk zawsze wyciągałem ze stacyjki i gł.wył.prądu zeby ktoś nie próbował odpalać i tyle także jest git:)

pozdr.Przemo*yes*

Damber - jestem w szoku!? co to za pytanie?
W moim przypadku narzędzia i inne klamoty zawsze na wierzchu i nic przez tyle lat nie zginęło (a dostęp do wszystkiego mają również zwiedzający).
Kiedyś bardzo dawno temu ktoś zarysował mojego Merca ale śmiem twierdzić że to raczej przypadek lub głupota kogoś z zewnątrz, no i to wkońcu nie eksponat wystawowy*rofl*

Markowi kiedyś chyba bolec zginął, ale to nie w Wilkowicach Wiadomo, że trzeba pilnować sprzętu - czasami nieświadome dzieciaki mogą coś zrobić. Ale to normalka.

Panowie - pytam, bo na innych wystawach maszyn często można było zauważyć okradzione ciągniki z bolców, zawleczek i innych części wyposażenia. Mało tego słyszałem, że niektórzy odwiedzający pokazy maszyn byli tak bestrzelni, że wrzucali śmieci do zbiorników paliwa. Teraz często na takich wystawach widzę poobklejane grubo taśmą korki wlewu paliwa, żeby już nikt przy nich nie mógł manipulować.
Jadąc na wystawę chyba nikt nie chce ciągle stać przy swojej maszynie i jej pilnować tylko też pooglądać od innych sprzęt, a w tym czasie może wiele się zdarzyć, dlatego pytam.

To, co mnie tam raziło, to dopuszczanie małych dzieci do maszyn. Na moich oczach dwulatek przestawił rączkę gazu w MFie, gdybym nie ustawił jej z powrotem, ciągnik po odpaleniu nadawałby się tylko do remontu...

Damber, akurat nie mam bladego pojęcia o Wilkowicach, ale rozumiem twoje obawy co do takich imprez. Gdy wybierałem się w sobotę do Wilkowic to w połowie drogi utknąłem na motoclassic , jako że marny ze mnie kolekcjoner traktorów, a ciągnie też do starych samochodów i motocykli.
Impreza była otwarta w plenerze i można było eksponaty nie tylko oglądać.
Widziałem dziecko skaczące po kabriolecie z 1936 i rozradowanych rodziców.
Widziałem gościa który z piwem w ręku i kopcącym się petem wsiadł do jedynego egzemplarza na świecie(naszczęście właściciel w porę przybiegł).
Opieranie się, rysowanie zamkami i guzikami, oraz palcowanie egzemplarzy wartych setki tysięcy było nagminne. Wiadomo że maszyny rolnicze są bardziej odporne na takich zwiedzających, jednak znając obyczaje rodaków, można się bać o sprzęt któremu zostało poświęcone tysiące roboczogodzin.

MAMMOET napisał/a:
To, co mnie tam raziło, to dopuszczanie małych dzieci do maszyn. Na moich oczach dwulatek przestawił rączkę gazu w MFie, gdybym nie ustawił jej z powrotem, ciągnik po odpaleniu nadawałby się tylko do remontu...

Z tym remontem aż tak chyba by nie było



Zgadza się, że niektórzy przeginają. Ale ja np. będąc na placu wystawowym ze swoim sprzętem staram się go doglądać, zamiast iść pić piwo pod parasolem Coś za coś

Byłem już na trzech imprezach,jak na razie wszystko w porządku.Zawsze ktoś przy nim był.

Kolejne linki:
http://panorama.media.pl/index.php?opti ... catid=2293
http://www.lipno.pl/asp/pl_start.asp?ty ... ja=artykul

Witam ,z pośród wielu oglądających naszą kosiarkę konną znaleźli się i tacy co na siedzenie się ładowali ,rozumiem jak to dziecię powiedzmy w wieku przedszkolnym ale dacie wiarę facet ok 70 kilo wagi ładuje się na siedzenie do zdjęcia ,zrobiło mi się gorąco dobrze że byliśmy w pobliżu ,normalnie zero wyobraźni , tak jak Paweł piszę lepiej sprzęt mieć na oku .

Przez tych kilka lat mi w Wilkowicach nic nie zginęło z ciągnika. Uważam zwiedzających Festiwal za ludzi szanujących nasze eksponaty. W tym roku miałem w otwartej skrzynce, przewody zapłonowe i narzędzia, nikt tego nie ruszył, podobnie jak w zeszłych latach.

Natomiast mam tez i negatywne doświadczenia z innych wystaw. Najgorsza pod tym względem była Polagra i Agroshow Bednary. Mój Zetor wrócił dosłownie ogołocony ze wszystkich gałek, korka chłodnicy, zawleczek i znaczka z kierownicy. W Golubiu Dobrzyniu dwa lata temu ukradli ze skrzynki puszeczkę farby renowacyjnej i kluczyk.

Szkoda, że po świecie chodzą ludzie nie szanujący cudzej pracy... Ale na to nic nie poradzimy.

Jak już tak piszemy to mi tylko raz dzieciaki cięgno ręcznego wypięły Ale to są drobiazgi, takie coś można wybaczyć.

Wszystko jednak sprowadza się do jednego - to są eksponaty, pięknie odmalowane cudeńka - ale z drugiej strony groźne dla nieobytych z nimi ludzi maszyny. Traktora uruchomionego nie wolno zostawiać bez opieki i odchodzić na bok, ale nawet "zgaszony" powinien być pod naszą opieką.
Polecam też montowanie wyłączników masy - wtedy mamy pewność, że dzieciaki nic nie nakombinują i nikomu się krzywda nie stanie.



Kolejny filmik:


http://www.youtube.com/watch?v=hh4lqdHAQR4

Widzę, że panienka (zetor 25 1:30) z ekipy Małego Muzeum stała się nieoficjalną gwiazdą zlotu

MAMMOET napisał/a:
Widzę, że panienka (zetor 25 1:30) z ekipy Małego Muzeum stała się nieoficjalną gwiazdą zlotu

Ta panienka jest tego warta

Kolega mammoet nam tu sie pięknie rozkręcił zamiast podziwiać traktory to on przyjechał na dziewczyny co? ale tak trzymaj*annoy*
Nasze Piękne dziewczyny na tych starych ciągnikach to kwintesencja całego wysiłku włożonego w te traktory.
Paweł filmik the best a gdzie mój traktor pulling?

Z tractor pullingu będzie jeszcze jeden, osobny film ale muszę znaleźć na to chwilę czasu. A już jutro dożynki

A to juz jutro kurcze myslalem ze w niedziele*clap*