Strona 3 z 5
RE: Moje maszyny w skali.
: 17 lut 2008, 10:57
autor: Ursus
Nie wiem ja się kompletnie nie znam na konnych maszynach wiec nie wiem też jaki potencjał mocy potrzebują

Ile KŻ (Koni Żywych

)
RE: Moje maszyny w skali.
: 17 lut 2008, 11:30
autor: agrotechnik
4 konie ŻW.

RE: Moje maszyny w skali.
: 17 lut 2008, 12:58
autor: Mateusz Rogowski
Oj chyba nie... myśle ze najwięcej to dwa. Cztery konie to napewno przy np. 5cio skibowym pługu podorywkowym.
RE: Moje maszyny w skali.
: 24 lut 2008, 21:49
autor: Mateusz Rogowski
Miro!! Jak zawsze pięknie i schludnie, powiedz jaki sprzet elektryczny posiadasz w swoim modelarskim warsztacie??
RE: Moje maszyny w skali.
: 24 lut 2008, 22:35
autor: Ursus
No no robota troszkę hmmm .... monotonna i wymagająca cierpliwości

Delikatne to nie?
RE: Moje maszyny w skali.
: 25 lut 2008, 7:52
autor: agrotechnik
Ludu, ale u mnie w książce pisze że pkr-2 miał 4 potrzebne do uciągu ŻW. Może ilość różniła się od typu albo od innych warunków. Ale miro co ja będę gadać: ty jesteś normalnie wirtuoz modelarstwa rolniczego typu retro. Nie no brawa proszę państwa. Miro, a może jak skosisz trawę przed domem to weźmiesz zrobioną grabiarkę i ją przetestujesz, co? Ja osobiście mam ideę zrobienia dioramy na dworze, mianowicie: wysypać piachem mały kawałek( 50x50), obok specjalnie zrobić takie coś z takiej maty używanej do robienia trawy na makietach i od czasu do czasu kłaść trochę trawy i zgrabiać to. Przyznam że tak fajnie by było ale to raczej rozwiązanie do zabawy a jak wiemy my dziećmi nie jesteśmy ale zawsze bratu dać to wiecie( niech rozwija zainteresowanie).
RE: Moje maszyny w skali.
: 26 lut 2008, 7:45
autor: agrotechnik
No też prawda ale są modele do użytku na co dzień i są modele do gabloty.
RE: Moje maszyny w skali.
: 26 lut 2008, 20:40
autor: Mateusz Rogowski
To masz piękny warsztat

Agrotechnik: co Ty myślisz piszac modele do użytku na codzień?? Model nie służy do zabawy, bo to nie zabawka...
RE: Moje maszyny w skali.
: 27 lut 2008, 7:54
autor: agrotechnik
Chodzi mi o coś takiego jak np.: SIKU albo brudery. One służą do zabawy, a np.: takie z rebela to modele do gablotki. Widać to po filmikach z takimi RC właśnie które orają albo co innego robią.
RE: Moje maszyny w skali.
: 27 lut 2008, 21:05
autor: Mateusz Rogowski
Rebela?? Tylko ja pojazdów z Siku ( no mozę nie liczne ) wcale nie uważam za modele

RE: Moje maszyny w skali.
: 28 lut 2008, 7:58
autor: agrotechnik
Dobra ale nie kłoćmy się.
RE: Moje maszyny w skali.
: 22 mar 2008, 22:34
autor: Ursus c-325
Człowieku, to jest po prostu szwajcarska precyzja to, co Ty robisz. Widać gdzie szprychy są mocowane, piasta jak w oryginale. Pozazdrościć talentu. Idealne miniaturki oryginałów.
RE: Moje maszyny w skali.
: 23 mar 2008, 8:28
autor: klusek-rolnik
Masz chłopie talent
RE: Moje maszyny w skali.
: 23 mar 2008, 9:34
autor: rafal
Aż przysiadłem z wrażenia! Tego się nie da ogladac na stojaco, coś wspaniałego. Miro napisz coś więcej jak robisz te piasty kół, samą obręcz koła, centrowanie szprych. Uchyl rąbka tajemnicy.
Na Wilkowice załatwię Ci zwierzaka do tego dyszla w skali 1:32.
RE: Moje maszyny w skali.
: 23 mar 2008, 17:14
autor: agrotechnik
Miro, ty jesteś wirtuozem modelarstwa, wątpię aby ktokolwiek z nas dorównał ci jakością wykonania. Taki talent nie warto ukrywać.:yes:
RE: Moje maszyny w skali.
: 23 mar 2008, 22:23
autor: kawa
tak trzymaj:yes:
RE: Moje maszyny w skali.
: 24 mar 2008, 11:24
autor: Deleted_User
Jak ty robisz te kółka i z czego
RE: Moje maszyny w skali.
: 24 mar 2008, 12:39
autor: Marcin125p
Chylę czoło - super modele :yes:. Tak trzymaj!.
RE: Moje maszyny w skali.
: 24 mar 2008, 19:09
autor: rafal
Miro na jakiej wiertarce wykonujesz te otworki? Bo u mnie średnica kończy się na 1mm- maszynka jest po prostu za duża do takich celów.
Masz ją na statywie?
No i jeszcze jedno pytanko , toczenie robisz na jakiejś modelarskiej tokarce?
RE: Moje maszyny w skali.
: 27 mar 2008, 22:39
autor: rafal
dzieki Miro za te informacje, dla mnie są niezwykle pomocne. Warto podpatrywac warsztat u innych i jak to jest robione. Szczególnie spórbuje wystartowac z małymi wiertłami na tych koszulkach termozaciskowych, bo tokarki jeszcze się nie dorobiłem.