Forum RetroTRAKTOR

Ziom79 napisał/a:
Czytając wasze wypowiedzi zastanawiam się dlaczego by wyciągnąć siłownik rozbieracie to ramie z frezów. Przecież wystarczy tylko wyciągnąć dwa sworznie zabezpieczone zawleczką i już mamy siłownik na warsztacie. Nie zapomnijcie odkręcić węży.

Zgadza się, w przypadku gdy te sworznie chcą zejść.
U mnie było tak że dolny sworzeń wyszedł bez problemu ale górny sworzeń siedział w trzonie siłownika tak że za chiny ludowe nie można go było wybić/wywalić a waliłem w niego jak szalony młotem-i nic. Nie wspominając o zardzewiałych zawleczkach, które łamią się jak zapałki i trzeba te ułamane przewiercać czy jakimś gwoździem przepychać.
Aha, jak odkręcisz węże to uważaj bo mi olej wystrzelił prosto w twarz *no* a trochę jego było i musiałem później szorować gębę i myć włosy nie wspominając o praniu ubrania (mimo tego że robocze ).

widzę że nie wszyscy dobrze mnie zrozumieli więc jeszcze raz sworzeń tłoczyska cylindra wyszedł bez problemu jednak ramię cylindra nie chce zejść z wieloklinu

I szansę są małe bo odlewy zardzewiały podobnie jak wałek wszystko "spuchło" i trzyma jak pospawane *no*

a mogę to rozgrzać do czerwoności w piecu kuźniczym, nie osłabi się wtedy ?

Szanowni Koledzy , muszę wykonać wymianę cylindrów i tłoków. W sklepach internetowych ( tylko takie mam do dyspozycji) są zestawy naprawcze ukraińskie , rosyjskie oraz "no name" . Produkuje je także litewska "Jubana" ale do Polski chyba nie są sprowadzane. Z waszych doświadczeń które zestawy się najlepiej sprawują . Za rady serdecznie dziękuję

Nie kupuj nic co nie ma cechy fabrycznej. Jeśli nikt się do czegoś nie przyznaje to znaczy że jest to g***o.

Nie mam pojęcia które lepsze rosyjskie czy ukraińskie w każdym razie ważne by były dobre pierścienie (polecam polską Primę). Pierścienie są kierunkowe jeśli na pierścieniach nie ma oznaczenia kierunku montażu to znaczy że są do kitu.

korbus1994 napisał/a:
a mogę to rozgrzać do czerwoności w piecu kuźniczym, nie osłabi się wtedy ?

Generalnie zasada podgrzewania jest taka,aby nagrzewać ramię,a nie całość(oczywiście w miarę możliwości),bo to właśnie ono ma się rozszerzyć w stosunku do wałka.Tak jak Ci koledzy podpowiadali najlepiej naszpanować jakimś mocnym ściągaczem i podgrzewać samo ramię.jeśli temp.obu elementów się wyrównają,to czekaj do ostygnięcia.Kilkukrotne podgrzanie i ostudzenie też nieraz przynosi efekt.Osobiście w trudnych przypadkach stosowałem podgrzanie ramienia palnikiem i schładzanie wałka sprężonym powietrzem.Dobrze jest zalać takie zapieczone połączenie na całą noc naftą,płynem hamulcowym,czy WD.Słyszałem też mity o pepsi czy coli,ale zawsze wolałem,to wypić niż wylewać na żelaztwo.Powodzenia.

spsikanie wd pozostawienie na 3 doby i pranie młotem pomogło wielkie dzięki Panowie



mam pytanie odnośnie luzu na zwrotnicach czy wymiana tulei zniweluje go całkowicie?

Wymiana samych tulejek nie pomoże. Potrzeba wymienić tulejki i sworznie zwrotnic . Chyba że będziesz ratował stare przetaczając stare sworznie i dorabiając nowe tulejki.Przy okazji wymień łożyska.

Tulejki jednak zostaną narazie stare, ma na nich aż takiego dużego luzu, jedynie wymienię swożeń, tuleje wachacza i tu pytanie moje brzmi jakie są lepsze mosiężne czy stalowe ? I jak je wydostać wybić ?



jeszcze mam jedno pytanie a mianowicie czy przednie koło pasowe (to co jest na wale i napędza wentylator oraz alternator) ma przeciwwagę ?

Nie, ale odlew jest "nierówny" i to ma chyba być funkcja przeciwwagi.

Czyli tak ma być? Dmdam jeszcze że to koło jest nie orginalne i na mniej więcej połowie jest owe zgrubienie



Witam. Z nie wiedzy założyłem uszczelkę z pod cylindrów między głowicę a cylindry. Putin chodzi jak należy trzyma kompresje przedmuchów nie ma . może tak zostać czy ją wymienić i założyć taką jaka ma być?

Uszczelki pomiędzy głowice a cylinder nie ma to chodzić bez uszczelki natomiast powinna być pomiędzy blokiem a cylindrem cienka miedziana. Jak kiedyś przymierzałem tą uszczelkę do głowicy to chyba zahaczał o nią zawór. Gorzej jak zacznie ci cisnąć olej pomiędzy tuleją a blokiem, Moim zdaniem powinieneś to poprawić.

Na razie tak zostawię, jest ok, nie ma przedmuchów to po co ruszać.

Witam, zabrałem się ostatnio za "mały serwis" władka.
Regulacja luzów na zaworach, czyszczenie i smarowanie przekładni w rozruszniku, nowa osłona na "alternator" i nowe końcówki kabli (było poskręcane byle jak i wisiało na paru drucikach). Wymiana oleju (nie był zmieniany przez 6 lat) i czyszczenie tzw. bąka.
I tu się problem zaczyna, bo jak na moje widzimisie to on ma bardzo małe obroty. Luz wirówki, w górę to 0,45mm czyli w granicach normy, wszystko ładnie wyczyściłem, zamontowałem. I odpalam władka, bez tej pokrywy oczywiście. Olej przepływa a bąk stoi w miejscu. Po chwili pomalutku rusza. Dopiero po dwóch minutach i kilku przygazówkach wszedł na obroty, które tak na "oko" wynoszą jakieś 150-200rpm. Przeglądałem to forum i inne ale nigdzie nie znalazłem informacji która mi powie jakie powinien mieć obroty ten filtr. Może ktoś z was mi powie?

Jeszcze sprawa hamulców, ta cała zwolnica z pochwą to ciężkie są? Chyba będę musiał je zdjąć bo wnętrze pochwy olejem zawalone jest, a niebardzo ma mi kto w tym pomóc.
Pozdrawiam

Olej musi być naprawdę gorący czyli rzadki, a ciśnienie odpowiednio wysokie by wirówka "wyła".
Silnik musi pochodzić z 10 minut by się tak rozgrzać.
Sprawdź jakie masz ciśnienie oleju, powinno być w granicach 1,5 - 3,5 MPa.
Odkręć wirówkę weź sobie drucik i wydłub wszelki ewentualny syf z otworków w ośce. U mnie były frędzelki z silikonu i wirówka nie chodziła.

Porozbieraj jeszcze raz bąka są tam dwie dysze które się da odkręcić. Musisz to co się da porozkręcać i przeczyścić . Ja u siebie musiałem drutem przepychać kanaliki - tak były zapchane. Następnie całość umyj porządnie w benzynie żeby rozpuścić reszki tego co zostawił olej.
Do ściągnięcia pochwy ze zwolnicą najlepiej zorganizuj pomoc ale samemu też powinieneś dać radę.

Tych dwóch dysz nie wykręcałem, uznałem że skoro olej przepływa swobodnie to nie będę ich ruszał. Całość wymyłem rozpuszczalnikiem do czystego metalu, wysuszyłem i poskładałem. Rozbiorę go jeszcze raz i sprawdzę dokładniej te kanaliki. Ciśnienie oleju jest w normie. Na zimnym silniku od 2,5 do 4,5 max, gdy olej złapie już 40* to niestety już ciśnienie nie przekracza 2,5 kg/cm2. Cóż to pewnie wina "znakomitości" superola sae30. Tylko mnie męczą te obroty, bo nigdzie nie mogę wybadać jakie powinny być, bo tak na moje widzimisie to powinien kręcić się z obrotami conajmniej 2 tyś by siły odśrodkowe były na tyle duże aby osadzały syf na ściankach bąka. Sama wirówka ręczna do mleka ma kilkakrotnie większe obroty niż moim traktorku.
Druga rzecz to zwolnica i pochwa, powalczyłem z nią i zdjąłem ją z wielkim trudem, wogóle to wnerwiło mnie że musiałem podłogę odkręcać bo te śruby są tak nieprzemyślane że głowa mała, no nie miałem jak klucza wsadzić. Oczywiście prawie wszystkie szpilki odkręciły się razem z nakrętkami, jedna tylko się ostała w korpusie. Chyba tak przyszłościowo to je na klej wkręcę.

Czy mógł by ktoś podać mi wymiary siłownika hydraulicznego z t25 ? Chodzi mi głównie o wysuw i wielkość od ucha do ucha. Za pomoc będę wdzięczny .

Panowie z tego co mi wiadomo to wirówka jak jest rozkecona,to się nie bedzie szybko kręcic bo olej z dysz ma się odbijać od ścianek i wtedy wirówka ma wejść na obroty.Spróbuj założyc jakąś butelke plastikową czy blache cienką wygnij na okrąg i zobaczysz czy sie bardziej rozbuja.