Strona 28 z 38

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 06 maja 2014, 14:26
autor: bossmann
A wiecie czy szczotki do pradjicy sa takie same jak do rozrusznika r5 ?

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 06 maja 2014, 19:01
autor: chrapek3011
No pewnie że nie są takie same.

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 06 maja 2014, 19:42
autor: bossmann
Jest możliwość tych od rozrusznika dopasować do pradnicy czy niewarto?

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 06 maja 2014, 21:48
autor: chrapek3011
Jak sam sprawdzę to powiem co do starych prądnic pasuje.

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 06 maja 2014, 22:09
autor: Roman1313
Do prądnicy jesli masz resztki starych to poszukaj w sklepie troche większych i spiłuj tyle żeby pasowały do otworów no chybną że idzie dokładnie takie same dokupić.

Go rozrusznika są grubsze i z innego materiału z uwagi na dużo większą gęstość prądu.

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 06 maja 2014, 23:34
autor: marek_79
Istnieje możliwość żebyś pochwalił się jaką maszyną szyjesz te plandeki?

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 07 maja 2014, 12:07
autor: Pawelc-328-
Ursus napisał/a:
Nigdzie niestety ;) Ten był szyty "na miarę" :)
A miałbyś możliwość załatwić mi też taki? *clap*
Albo chociaż podać namiar na tego krawca?

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 07 maja 2014, 18:34
autor: Ursus
Zainteresowanych plandeką zapraszam na PW. Mogę ewentualnie podać namiary na tapicera, który to dzieło wykonał. Z racji tego, że ja nie robiłem tego , a ni też nie widziałem jak to było robione, to nie powiem nic o maszynie, bo nie wiem :)

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 07 maja 2014, 21:24
autor: damber
Piszecie o dopasowywaniu szczotek do prądnicy, a może lepiej było by zamienić prądnicę na alternator i mieć spokój z ładowaniem ;)

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 07 maja 2014, 22:41
autor: bossmann
Sprawdzilem czy laduje .... przeczyscilem , zrobilem serwis i polakierowalem.nalozylem opake i chcialem sprawdzic a tu nic..... chcialbym zeby nyl altenator ale w takiej formie jak pradnica, czyli niby pradnica ale to alternator.

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 08 maja 2014, 20:56
autor: damber
Ja zrobiłem podobnie. Też starą prądnicę rozebrałem, wyczyściłem, poskładałem i polakierowałem, a później stwierdziłem, że ta prądnica mi nie pociągnie żarówek H4 i przerobiłem alternator tak, aby wyglądał jak prądnica, no i chyba się udało:

Obrazek

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 08 maja 2014, 21:01
autor: Mikolaj
elegancko ;)

tylko jeszcze odblaski orginał i będzie ;)
Ja przy 328 odblaski mam takie szklane
https://www.google.pl/search?q=stary+od ... B620%3B465

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 08 maja 2014, 21:03
autor: bossmann
Ale odlotowy ciapek!!! Normalnie piekny. Jest techniczna mozliwosc zrobienie z pradnicy alternator?

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 08 maja 2014, 21:08
autor: damber
Dzięki.

Odblasków za nic nie zmienię, bo i białe i czerwone mają dokładnie taki sam wzór, no i są w metalowej obudowie ;)



Raczej z prądnicy alternatora nie da się zrobić, ale kto wie. Ja nie elektryk, ale w prądzie jak trzeba, to pogrzebię ;)

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 09 maja 2014, 20:15
autor: bossmann
Wlasnie rozmawiałem z elektrykiem który przewija silnili i pozatym dużo innych rzeczy robibi jest moim autorytetem w dziedzinie prądów. Mowil ze nie mozna zrobic z pradnicy alternator..... *zipit*

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 12 cze 2014, 12:18
autor: marek_spectra
damber napisał/a:
Jak malowałem wypiaskowane felgi, to w takiej kolejności: podkład reaktywny, epoksydowy, akrylowy i na sam koniec kolorek.



PS. wszystko oczywiście z NOVOL'a.

Trochę odgrzebuję, ale mam pytanie: Jakie odstepy czasowe pomiędzy kolejnymi warstwami? Czy po wyschnięciu każdej warstwy szlifowałeś papierem? czy po prostu bezposrednio warstwa na warstwe kładłeś ?

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 12 cze 2014, 20:35
autor: damber
Już myślałem, że Paweł pochwalił się jak daleko jest z remontem 25'ki *helpless*

~Marek - reaktywny schnie dość szybko, ale cholernie dusi i nie radzę malować w zamkniętym pomieszczeniu. Ja po 5 min. musiałem spieprzać z malowaniem z garażu na pole (jak to się u Was mówi ;) ). Bezpośrednio na reaktywny dałem epoksydowy - ok. 1 godz. i jest suchy ( jak to żywica). Tylko akrylowy szlifowałem.

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 12 cze 2014, 23:02
autor: marek_spectra
Maluję przyczepę ale w wiacie , więc dusznosci mi nie grożą :) Na wasch primera ponoć nie zalecają dawać epoksydu, niby mozna było ale Novol sie z tego wycofał. Trzeba odzielić je akrylowym. Tylko trzeba /powinno sie trzec go papierem ale nie wiem dlaczego? skoro daje taką chropowatą powierzchnię. Malowałem bez tarcia koła i po roku uzytkowania wygladają jak w dniu malowania.

Nie bede tarł - nie wyrobie z czasem....

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 13 cze 2014, 0:06
autor: chrapek3011
Na reaktywny daje się od razu akrylowy...bez sensu je..ć epoksydowy...epoksydowy daje się na powierzchnie idealnie czyste...a reaktywny na powierzchnie z góry załóżmy nie doczyszczone.Jak sama nazwa wskazuje reaguje z powierzchniami niedoczyszczonymi.

RE: Przyszedł czas na Ursusa C-325

: 13 cze 2014, 8:26
autor: Ursus
Dokładnie, epoksyd dodatkowo ma taką fajną własność, że odcina powierzchnie, jest mało przepuszczalny. Ale reaktywny jak zajdzie w reakcję to też odpowiednio zabezpiecza podłoże, eliminując niedoczyszczone "ogniska" przyszłej korozji :)